Autor Wątek: Ratowanie Strażaków: Odpowiedzialność Czy Choroba?  (Przeczytany 54756 razy)

Offline Cień

  • Weteran
  • *
  • Wiadomości: 652
Ratowanie Strażaków: Odpowiedzialność Czy Choroba?
« Odpowiedź #125 dnia: Styczeń 06, 2006, 12:28:29 »
Miros  to nie kwestja czy komuś się chce czy nie bo od tego jest by ćwiczyć i podnosić swą wiedze , piszesz dupe miodem a gdzie widzisz ten miód przechodzicie nad tym do porządku dziennego nad naszym bezpieczeństwem  bo żadne metody  psu o dupe potłuc   jeśli nie można utwożyć 2 rot  piszecie tak to wiemy i co jajco jak możemy zapewnić bezpieczeństwo społeczne jak sami sobie go nie możemy zapewnić  czasem nawet rozumiem twe rozgoryczenie na całą PSP  że tak postąpiła w twoim przypadku  ale daj na luz chłopie . Bo jak tak można z oficerm postąpić . Pie------cie  bajeczki  o sposobach  a sytuacja  przy najmniej w łódzkim  jest tragiczna i nie wolno jej bagatelizować  Ku......wa czy to takie skąplikowane . żeby wdrażać nowości trzeba zaczą od począdku od stanów na zmianach. A takie pitolenie że się komuś nie chce wsadź se wiesz gdzie. Co do Samojewskiego Nie dyskutuje z plecakami. Napisz lepiej książke pt. Proś boga o zdrowie bo o rozum  zapóźno.
« Ostatnia zmiana: Styczeń 06, 2006, 12:48:48 wysłana przez Cień »
Pozdrawiam Cięń em.

Offline maldrin

  • Weteran
  • *
  • Wiadomości: 697
  • Strach ma wielkie oczy ;)
Ratowanie Strażaków: Odpowiedzialność Czy Choroba?
« Odpowiedź #126 dnia: Styczeń 06, 2006, 15:00:41 »
Cień, wszyscy wiemy jaka jest sytuacja kadrowa w prawie każdej jeśli nie każdej JRG w kraju. Ale czy to jest powód aby nie uczyć się ratowania strażaków?
Człowiek ujawnia swoją osobowość w sposobie traktowania bliźnich. - Kardynał Stefan Wyszyński

Nie znać Historii to być zawsze dzieckiem - Cyceron

Offline Cień

  • Weteran
  • *
  • Wiadomości: 652
Ratowanie Strażaków: Odpowiedzialność Czy Choroba?
« Odpowiedź #127 dnia: Styczeń 06, 2006, 19:31:04 »
Cytuj
Cień, wszyscy wiemy jaka jest sytuacja kadrowa w prawie każdej jeśli nie każdej JRG w kraju. Ale czy to jest powód aby nie uczyć się ratowania strażaków?
Nie pisałem by się nie uczyć tylko jak ćwiczyć  i o tmy że już same stany to wielki problem naszego bezpieczeństwa  . Co do samojewskiego to powtażam  najgorsza jest urażona duma oficer. lecz nie przejmuj się oficerem jeszcze długo nie będziesz boś smarkaty i zarozumiały przecież ty nawet godnego stażu jako oficer nie masz  od administracja tylko  bo i podziału dobrze nie lizłeś jesteś przykładem jakie inni opisuja o młodych oficerkach którym w SGSP nakładi że po wyjściu będą bogami  a to po prostu gamonie zza biureczka.
Pozdrawiam Cięń em.

Offline maldrin

  • Weteran
  • *
  • Wiadomości: 697
  • Strach ma wielkie oczy ;)
Ratowanie Strażaków: Odpowiedzialność Czy Choroba?
« Odpowiedź #128 dnia: Styczeń 06, 2006, 19:57:23 »
Cień w takim razie sorx za złe zrozumienie twojej wypowiedzi. Ale mimo wszystko powinno się to ćwiczyć mimo okrojonych stanów osobowych. Nie musicie wprowadzać zagadnienia wydzielonej grupy ratowników wchodzących tylko po to by wyciągnąć strażaka. Według mnie chodzi o przeszkolenie, żeby będąc na miejscu wypadku (np. partnerem z roty) wiedzieć co robić.
 
Człowiek ujawnia swoją osobowość w sposobie traktowania bliźnich. - Kardynał Stefan Wyszyński

Nie znać Historii to być zawsze dzieckiem - Cyceron

Offline Witold

  • VIP
  • *
  • Wiadomości: 1.569
  • Ratowanie strażaków przez strażaków
    • http://grupaszybkiegoreagowania.strefa.pl
Ratowanie Strażaków: Odpowiedzialność Czy Choroba?
« Odpowiedź #129 dnia: Styczeń 07, 2006, 23:15:18 »
To skoro doszliśmy do porozumienia, ręce zostały podane i nikt sie już nie kłóci, to poproszę moderatora, aby wykasował wszystkie posty nie na temat. Ktoś się nie zgadza?

A żeby sprowadzić dyskusję na normalne tory, odpowiem.

Cytuj
A co do wymiany źródła powietrza  to nie do końca się z tobą zgodzę z prostego powodu  nie ma na wozie zapasowych butli
Z tego co mi wiadomo, nikt nie próbował wymieniać butli aparatu w strefie niebezpieczniej. Zabiera się cały kompletny aparat i go podłącza poszkodowanemu - na wymianę samej butli szkoda czasu a i znacznie trudniejsze się to wydaje.

Przy okazji pytanie: Ile masz (macie) na wozach aparatów? Ile na pierwszym a ile na drugim gaśniczym?

Cytuj
jeśli chodzi ci o wymianę butli  to po co zdejmować maskę  nie lepiej odpiąć reduktor od maski  i aparat zmienić  . Lecz  po co przy wymianie  zdejmować kominiarkę maskę  to strata czasu lepiej odpiąć reduktor
Maski oczywiście nikt wymieniał bez potrzeby nie będzie. O ile maska poszkodowanego jest nienaruszona to ją zostawiasz. Ale może być też uszkodzona, nieszczelna itp. Wtedy musisz ją wymienić, a że ten element jest, najbardziej kłopotliwy, to w artykule Szymona problem ten zajmuje najwięcej miejsca.
Ma się rozumieć, że jeśli poszkodowanego możesz w 5 sekund wywlec z pomieszczenia to nie będziesz kombinował. Mówimy oczywiście o sytuacji w której poszkodowanego nie da się szybko wyciągnąć.

pozdrawiam
 

Do pobrania za darmo: KSIĄŻKA pt."Podstawy zabezpieczenia i ratowania strażaków podczas wewnętrznych działań gaśniczych" + prezentacje do każdego rozdziału do pobrania!
Pobierz tutaj: sapsp.pl

Offline Cień

  • Weteran
  • *
  • Wiadomości: 652
Ratowanie Strażaków: Odpowiedzialność Czy Choroba?
« Odpowiedź #130 dnia: Styczeń 08, 2006, 12:17:03 »
Cytuj
Cień w takim razie sorx za złe zrozumienie twojej wypowiedzi. Ale mimo wszystko powinno się to ćwiczyć mimo okrojonych stanów osobowych. Nie musicie wprowadzać zagadnienia wydzielonej grupy ratowników wchodzących tylko po to by wyciągnąć strażaka. Według mnie chodzi o przeszkolenie, żeby będąc na miejscu wypadku (np. partnerem z roty) wiedzieć co robić.
No tak masz rację lecz czy myślisz że do tej pory nikt nie wie co robić  i robi to na pałe  to co powiem tyczy sie tagrze innych jednostek , a mianowicie ubiegły rok moja jednostka brała udział w ponad 800 akcjach  i nie twierdze by w nich działania nawet na poziomie roty były przypadkowe lub improwizowane te wszystkie działania już dawno były opisane  i wdrożone  teraz  pozostało to modyfikować i przede wszystkim ćwiczyc  a praktyka robi swoje również przy akcjach.
« Ostatnia zmiana: Styczeń 08, 2006, 12:19:07 wysłana przez Cień »
Pozdrawiam Cięń em.

Offline Witold

  • VIP
  • *
  • Wiadomości: 1.569
  • Ratowanie strażaków przez strażaków
    • http://grupaszybkiegoreagowania.strefa.pl
Ratowanie Strażaków: Odpowiedzialność Czy Choroba?
« Odpowiedź #131 dnia: Styczeń 08, 2006, 12:44:43 »
Cytuj
No tak masz rację lecz czy myślisz że do tej pory nikt nie wie co robić  i robi to na pałe  to co powiem tyczy sie tagrze innych jednostek , a mianowicie ubiegły rok moja jednostka brała udział w ponad 800 akcjach  i nie twierdze by w nich działania nawet na poziomie roty były przypadkowe lub improwizowane te wszystkie działania już dawno były opisane  i wdrożone  teraz  pozostało to modyfikować i przede wszystkim ćwiczyc  a praktyka robi swoje również przy akcjach.
Cieniu! Praktyka to podstawa - z tym nikt rozsądny nie dyskutuje. Żadne gadanie teoretyczne i pisanie artykułów nie zastąpi praktyki. I tu się całkowicie z Tobą zgadzam.
Problem polega jedynie na tym, że te 800 akcji o których mówisz, nie wpływają moim zdaniem na wyszkolenie w temacie pomocy poszkodowanym kolegom. No bo przyznasz sam, że nie są to sytuacje codzienne.

To tak, jak pilot myśliwca. To, że odbył 1000 lotów, w tym 50 bojowych nie oznacza jeszcze, że jest ekspertem od sytuacji awaryjnych, np. po zestrzeleniu. On pewnie jest ekspertem, ale dlatego, że elementy te regularnie ćwiczy, a nie dlatego, że odbył te 1000 lotów. W praktyce opanował do perfekcji nawigację, bombardowanie czy lądowanie na lotniskowcu w nocy i podczas sztormu. Ale sytuacje awaryjne, które zdarzają się zbyt rzadko, żeby można było normalną drogą nabyć doświadczenie, trzeba ćwiczyć. I piloci to robią, powtarzając przed każdym lotem procedury awaryjne.

A wracając na nasze podwórko. Nikt, a już na pewno nie ja, nie umniejsza doświadczenia strażaków zawodowych (więc i Twojego) w gaszeniu pożarów. Tylko temat ratowania poszkodowanych kolegów jest zaniedbany...

Do pobrania za darmo: KSIĄŻKA pt."Podstawy zabezpieczenia i ratowania strażaków podczas wewnętrznych działań gaśniczych" + prezentacje do każdego rozdziału do pobrania!
Pobierz tutaj: sapsp.pl

Offline Cień

  • Weteran
  • *
  • Wiadomości: 652
Ratowanie Strażaków: Odpowiedzialność Czy Choroba?
« Odpowiedź #132 dnia: Styczeń 08, 2006, 14:22:24 »
Tak tyle że poprzedni post zawierał wątek  że rota  działa na chybił trafił  i nie więdzą  co mają robić  z czym się NIE ZGADZAM pisałem o całoksztaucie . Lecz nadal nie widzę odpowiedzi i wyciągniętej ręki  od  Samojewskiego a powinno to wyjść od niego nie od ciebie  chyba że jestes jego adwokatem nie znam jego zdania nadal.
Pozdrawiam Cięń em.

Offline Sajmonowski

  • World Citizen. Son of Man. A Moving form of dust.
  • Weteran
  • *
  • Wiadomości: 679
  • Strażaku - ratuj się sam!
    • Grupa Szybkiego Reagowania
Ratowanie Strażaków: Odpowiedzialność Czy Choroba?
« Odpowiedź #133 dnia: Styczeń 08, 2006, 15:20:10 »
Przepraszam że nie odpisywałem ale nie miałem jak.
Panowie: wracając do maski itp. – ja mówiłem że to wszystko opisałem na stronie witka a nie tu na forum więc myślałem ze wiadomo że chodzi o uszkodzoną maskę ale spoko, to akurat nieporozumienie. Cień: sory, ale nie chodzi tu o krytyke, bo ja sam prosilem o opinie wiec nie mow mi ze czepiam się kogos kto mnie krytykuje – to nieprawda. Wrecz przeciwnie – proszę o opinie (ale nie zapedzajmy się w KRYTYKANCTWO bo przeciez prowadzimy na tym forum dyskusje). Poczułem się urazony może zbyt bezpośrednim stylem twoich wypowiedzi wiec sam tez zmieniłem swój. Chlopie, jeżeli cie uraziłem to przepraszam, ale jak mowilem nie chodzi tu o jakies unoszenie się duma oficera czy jakies tam. Ja caly czas utrzymuje dobry kontakt z chłopakami ze starej zmiany i wierz mi, wiem jakie sa problemy. Nawet dzis, gdy gra WOSP nie ma specjalnie większej obsady, a wydaje się ze w taki dzien powinno być nieco wiecej ludzi. I mam szacunek dla starszych kolegow, fachowcow nie z tej ziemi z doświadczeniem i wiedza godna pozazdroszczenia, która można nabyc tylko z czasem. Tak wiec nie cierpie na jakas megalomanie czy cos takiego, o to bądź spokojny. Nie zgodze tez ze cie atakowałem – patrz kilka zdan wczesniej. Wiesz chodzi mi tez o podejście, bo może i służysz tyle, ze rzeczywsicie wielu z na smoglbys czegos nauczyc, ale troche tak ogolnie podszedłeś do sprawy zakładając, że jestem tego typu człowiekiem (oficerem) z którymi masz do czynienia i ze pozdjadalem wszelkie rozymu. Otoz nie, i daleko mi do tego. Akurat skromności i pokory mi nie brakuje. Obrazac się natomiast nie pozwole i chyba nie musze nic wiecej dodawac. Tak wieccofam wszystko co kogos obrazilo i wyrazam tez zgode na skasowanie moih postow nie na temat.

Do dalszych postow: żeby sprawa była jasna o co walcze ;)
Chodzi mi (choc mysle ze mogę powiedziec nam), żeby zastanowic się nad tym, czy mamy pewne braki w szkoleniu w tej dziedzinie? Czy nowe sposoby, ktore sa proponowane, nie sa po czesci lepsze (wydajniejsz, latwiejsze, bardziej przemyslane itp ...)? Czy potrzebne jest wprowadzenie nowych elementow i udoskonalenie istniejących aby w pelni wykorzystac potencjal instytucji do radzenia sobie w takich przypadkach? Trzeba przeanalizowac sytuacje organizacyjno-prawna (co w obecnym okresie będzie trudne o ile w ogole wykonalne hehe) aby stwierdzic, czy gdybyśmy chcieli wprowadzac te zagadnienia do szkolenia to musielibyśmy cos znieniac (co, kiedy, w jakim zakresie?) Wreszcie stworzyc program, który np. realizowany był w ramach kursow w osrodkach – po prostu dodac pare godzin na zagadnienia związane z tym. Uwazam ze szczególnie w niektórych momentach trzeba by wspomina o kilku sprawach, o których w ramach dyskusji nt. GSR mowimy z Witoldem i kolegami. W tym celu trzeba by pewnie zainteresowac Biuro Szkolenia KG, bo wydaje mi się ze w natłoku wszelkich innych spraw, temat ten gdzies obraca się na drugim planie. Nie mowie ze gora nie dba o bezpieczeństwo, ale chcemy zaproponowac kolejny sposób poprawy tego czynnika. Dlatego prowadzimy ta dyskusje. No a żeby kogos w danym środowisku zainteresowac to trzeba duzo o tym mowic dlatego osobiście się udzielam na tym forum, żeby moc porozumiewac się w skali kraju. Glownie chodzi nam o opinie, przeciez każdy może się wypowiedziec w tej sprawie, cos nowego zauważyć, jakies problemy, rozwiązani itp., dlatego wlasnie powtorze jeszcze raz, spokojna dyskusja doprowadzi na  do tego a nie klotnie, wie c ja osobiście zobowiazuje się do trzymania się tej reguły.
 
Zawsze ćwicz tak, jakby od tego zależało Twoje życie. Bo zależy!

www.cfbt.pl

Offline Cień

  • Weteran
  • *
  • Wiadomości: 652
Ratowanie Strażaków: Odpowiedzialność Czy Choroba?
« Odpowiedź #134 dnia: Styczeń 08, 2006, 15:59:20 »
Piszesz że celem twym jest modyfikacja starych metod  dodanie nowych ,postawa godna naśladowania naprawdę   wież że do tej pory też tak było jeśli chodzi o inowacje lepie lub gożej nie o to chodziło mi lecz o to by jeśli wyszły nie jasności  tłumaczyć je innym  i nic innego . Wiesz też że z naszej strony padło zbyt dużo słów które mam nadzieje więcej nie padną  ale trzeba rozmawiać i rozwiewać wątpliwości .
Pozdrawiam Cięń em.

Offline magick69

  • Bywalec
  • *
  • Wiadomości: 28
Ratowanie Strażaków: Odpowiedzialność Czy Choroba?
« Odpowiedź #135 dnia: Luty 03, 2006, 22:52:09 »
Moim skromnym zdaniem to dobry pomysł. Tylko , że GSR powinno czuwać nad całym teranem działań. Wiem to z własnego doświadczenia. Gdyby przypadkiem nie znalazł mnie oficer operacyjny  ( przy naszym GBA) to pewnie już bym się nie obudził. A tak przynajmniej w miare szybko znalazłem się na OIOM-ie. Jeżeli na terenie KP występuje duza ilość pożarów wew., to nawet przy naszych brakach kadrowych można a nawet trzeba wydzielić 2-4 osobową , dobrze wyposażoną GSR , która w sytuacji zagrożenia życia (ratownika lub cywila) podejmie działanie nie czekając się na rozkazy.
GSR powinny powstać jak najszybciej

Offline gribu

  • Bywalec
  • *
  • Wiadomości: 27
Odp: Ratowanie Strażaków: Odpowiedzialność Czy Choroba?
« Odpowiedź #136 dnia: Marzec 01, 2006, 14:04:29 »
Uważam, że nie powinniśmy się ogladac na oficjalne programy szkolenia z zasad GSR, tylko każdy w swojej jednostce powinien rozpocząc wdrażanie tych zasad wśród swoich strażaków. Może taka oddolna inicjatywa sprawi, że się tym ktos w końcu zainteresuje w Biurze Szkolenia KG. Ja własnie w marcu rozpoczynam to w swojej JRG, zobaczę jaki będzie oddźwięk strażaków, w jakim kierunku sie to potoczy. Wiem jedno, że na pewno rzecz warta jest spróbowania. Nie stać nas na specjalnie uformowane GSR (patrz stany minimalne) ale na pewno możemy sobie pozwolić na to, że każdy strażak na zmianie "łyknie" szkolenia z zakresu GSR. W sytyuacji krytycznej na pewno mu to pomoże a nie zaszkodzi. Ponadto nawet przy 6 strażakach na zmianie jest zawsze dwóch "wolnych" na zewnątrz (np. kierowca i dowódca), którzy w sytuacji wyższej konieczności mogą tworzyc na roboczo GSR.
Pozdrawiam i czekam na opinie o przeprowadzonych szkoleniach z GSR. Jakieś pomysły i rozwiązania jak to można przeprowadzic w statystycznej JRG.
Sukces to zdolność przechodzenia od jednej porażki do drugiej bez utraty entuzjazmu...

Winston Churchill

Offline Sajmonowski

  • World Citizen. Son of Man. A Moving form of dust.
  • Weteran
  • *
  • Wiadomości: 679
  • Strażaku - ratuj się sam!
    • Grupa Szybkiego Reagowania
Odp: Ratowanie Strażaków: Odpowiedzialność Czy Choroba?
« Odpowiedź #137 dnia: Marzec 04, 2006, 14:44:14 »
witam po przerwie, troche sie zmienilo, nie moglem znalezc przycisku odpowiedz ;)

wracajac do tematu, otóż to, gsr nie byłaby organizowana jak inne specjalistyczne grupy w PSP. ktokolwiek byłby na miejscu powinien, w miare ozliwosci, podjac akcje ratownicza. dlatego wazne jest zeby w trakcie szkolenia zawsze zwracac uwage na to zagadnienie. nie wiem, moze sie myle, ale na ile zdolalem temat zglebic (przez rozmowy ze  strazakami i szperanie w literaturze) to do tej pory zadawano sobie niewiele trudu by rowniez w tej dziedzinie wciaz sie doskonalic. np nie spotkalem sie nigdy z planem dzialania na wypadek koniecznosci uratowania strazaka a przeciez gdybysmy dokladnie przeanalizowali taka sytuacje (rowniez w konkretnych prawdziwych zdarzeniach, tzw studium przypadku) to mozna wyciagnac jakies konkretne wnioski ktore pozwolilyby udoskonalic prowadzone dzialania i uczynuc je bezpieczniejszymi a przede wszystkim mozna (co jest przeciez najwazniejsze) uniknac przynajmniej czesci sytuacji ktore prowadza do obrazen lub zgonow wsrod strazakow.
gribu: racja, ze przyklad musi isc od dolu i wlasnie to staramy sie rozruszac, bo wiadomo ze zasady funkcjonowania takiej potencjalnej GSR powinny byc okreslone na podstawie sytuacji panujacej w miejscu, gdzie grupa taka mialaby funkcjonowac (czyli JRG -> KM lub KP). Np. im wiecej JRG w miejscowosci lub w poblizu, moga one wzajemnie wspierac sie przy akcjach, ktore sa prowadzone w rejonie przydzielonym danej jednostce. ale mniejsza o to, bo ogolnie ktos taki program szkolenia powinien zatwierdzic, zeby wszystko bylo jak nalezy, bo jak nie bedzie nic takiego do zrealizowania w ramach programu, ktory powstaje na podstawie wytycznych w kierownictwie JRG (zatwierdzany zapewnie przez KM/P, ale nie wiem jak to jest, moze ktos wie??). z kolei wytyczne to zapewne sprawka biura szkolenia KG i przyznam ze mialem zadzwonic tam w tej sprawie i spytac, ale nie mialem czasu :) za to mam numery i nazwiska ludzi (ze strony KG PSP) http://www.straz.gov.pl/portal/kgpsp/pl/struktura/?_n=687 wiec moze uda mi sie dowiedziec jaki jest rzeczywisty stan rzeczy i co mozna zrobic ... pozdrro
Zawsze ćwicz tak, jakby od tego zależało Twoje życie. Bo zależy!

www.cfbt.pl

Offline Witold

  • VIP
  • *
  • Wiadomości: 1.569
  • Ratowanie strażaków przez strażaków
    • http://grupaszybkiegoreagowania.strefa.pl
Odp: Ratowanie Strażaków: Odpowiedzialność Czy Choroba?
« Odpowiedź #138 dnia: Maj 24, 2006, 10:33:11 »
Miło mi poinformować, że w majowym numerze Przeglądu Pożarniczego, ukaże się artykuł, pt.
"Grupy Szybkiego Reagowania - teraz Polska", którego autorami są:
kpt. mgr inż. Szymon Kokot, asp. sztab. Dariusz Buk, i Witold Nocoń.


W artykule tym staramy się zaproponować wprowadzenie elementów tego, co za oceanem nazywa się grupami szybkiego reagowania, a co można też nazwać ratowaniem strażaków przez strażaków.
Podajemy pewne propozycje rozwiązań, biorąc przede wszystkim pod uwagę nasze realia.
Opisujemy (w ogromnym skrócie) działania podczas pożaru mieszkania w kamienicy w dwóch przypadkach:
- dwóch zastępów na miejscu akcji z obsadą 1+2 (GBA) i 1+2 (GCBA)
- dwóch zastępów na miejscu akcji z obsadą 1+5 (GBA) i 1+3 (GCBA)

Przypadku mniejszego od (1+2,1+2) nie rozpatrujemy, wychodząc z założenia, że taka sytuacja jest po prostu niedopuszczalna.

W zakończeniu artykułu chcemy:

Cytuj
zaproponować rozpoczęcie ogólnokrajowej debaty, która pomogłaby odpowiedzieć, czy szkolenie takie rzeczywiście jest potrzebne i w jakiej formie mogłoby być wdrożone do ogólnego programu szkolenia straży pożarnych. W tym celu zachęcamy do wzięcia udziału w dyskusji na forum internetowym Ratowniczego Banku Wiedzy (dział Taktyka Działań Ratowniczo-Gaśniczych) – www.strazak.pl/forum

Dlatego w najbliższej przyszłości otworzymy wątek pod takim samym tytułem w dziale Taktyka. Mamy nadzieję na owocną dyskusję. Niech ten artykuł stanowi pewną propozycję, a wspólnie zastanowimy się co dalej.

pozdrawiam

Witek
« Ostatnia zmiana: Maj 24, 2006, 10:37:25 wysłana przez Witold »

Do pobrania za darmo: KSIĄŻKA pt."Podstawy zabezpieczenia i ratowania strażaków podczas wewnętrznych działań gaśniczych" + prezentacje do każdego rozdziału do pobrania!
Pobierz tutaj: sapsp.pl

Offline Witold

  • VIP
  • *
  • Wiadomości: 1.569
  • Ratowanie strażaków przez strażaków
    • http://grupaszybkiegoreagowania.strefa.pl
Odp: Ratowanie Strażaków: Odpowiedzialność Czy Choroba?
« Odpowiedź #139 dnia: Lipiec 18, 2006, 16:37:54 »
Jeśli jeszcze Was temat nie znudził, a mam szczerą nadzieję, że liczba ludzi tematem zainteresowanych będzie wzrastać, to polecam reportaż z ćwiczeń grup szybkiego reagowania w Santa Rosa w USA, autorstwa ogn. pchor. Jakuba Okólskiego, który miał przyjemność w tych ćwiczeniach uczestniczyć... jasny gwint... jak ja mu zazdroszczę...:)

Jest galeria zdjęć i 10 klipów wideo z tych ćwiczeń.

Jak zwykle na stronie: www.grupaszybkiegoreagowania.prv.pl

Tam się po prostu ćwiczy ratowanie kolegów...
« Ostatnia zmiana: Lipiec 18, 2006, 16:46:55 wysłana przez Witold »

Do pobrania za darmo: KSIĄŻKA pt."Podstawy zabezpieczenia i ratowania strażaków podczas wewnętrznych działań gaśniczych" + prezentacje do każdego rozdziału do pobrania!
Pobierz tutaj: sapsp.pl

Offline Witold

  • VIP
  • *
  • Wiadomości: 1.569
  • Ratowanie strażaków przez strażaków
    • http://grupaszybkiegoreagowania.strefa.pl
Odp: Ratowanie Strażaków: Odpowiedzialność Czy Choroba?
« Odpowiedź #140 dnia: Sierpień 21, 2006, 22:02:43 »
A tak w ogóle, to zagadnienie wzywania pomocy przez strażaków, jest trochę bardziej skomplikowane. mam w zamyśle napisanie na ten temat artykułu – tylko nie wiem kiedy się wyrobię..:)

No coż. Zajęło mi to rok, ale w końcu napisałem. Artykuł pt. "MAYDAY, MAYDAY, MAYDAY. Jak strażak powinien wzywać pomocy?" ukazał się w Przeglądzie Pożarniczym (07/2006, str. 34).
Jako, że na potrzeby czasopisma musiałem pierwotną wersję tego artykułu skrócić o połowę (chyba się na stare lata zaczynam rozpisywać ;) ), to pełną wersję tego artykułu możecie przeczytać na mojej stronie: grupaszybkiegoreagowania.prv.pl.

Ta wersja zawiera m.in. pełniejsze i dokładniejsze opisy rzeczywistych akcji, w tym komentarz strażaka, który sam nie zdołał wyjść z płonącego budynku. Zachęcam do lektury i dyskusji (w razie potrzeby można otworzyć nowy wątek).

pozdrawiam
Witek
« Ostatnia zmiana: Sierpień 21, 2006, 22:08:05 wysłana przez Witold »

Do pobrania za darmo: KSIĄŻKA pt."Podstawy zabezpieczenia i ratowania strażaków podczas wewnętrznych działań gaśniczych" + prezentacje do każdego rozdziału do pobrania!
Pobierz tutaj: sapsp.pl

Offline Sajmonowski

  • World Citizen. Son of Man. A Moving form of dust.
  • Weteran
  • *
  • Wiadomości: 679
  • Strażaku - ratuj się sam!
    • Grupa Szybkiego Reagowania
Odp: Ratowanie Strażaków: Odpowiedzialność Czy Choroba?
« Odpowiedź #141 dnia: Styczeń 09, 2007, 17:21:13 »
Wracając ponownie do zagadnienia bezpośrednio związanego z omawianym tematem: miałem ostatnio przyjemność odwiedzić niemiecką straż pożarną w Hamburgu. Rozmawiałem tam z jednym strażakiem na ten temat i naprawdę był to niezły przypadek, bo przed wyjazdem miałem tylko chwile czasu, ale zapytałem o tego typu szkolenie i po prostu nie uwierzyłem w mój fart, gdy powiedział mi że jest entuzjastą tematu i że próbuje rozruszać całą sprawę.  Gość jest obecnie w korpusie aspiranckim albo podoficerskim (nie wiem jak to jest, ale wydaje mi się że mają 3 korpusy: szereg., asp, i ofic.) i że razem z kolegą z Berlina napisali nawet raport dotyczący analizy stanu obecnego i wprowadzenia pewnych zagadnień związanych z szeroko rozumianym pojęciem szybkiego reagowania, z naciskiem również na dysponowanie sił i środków do zdarzeń. Trwa zatem dyskusja zwolenników i sceptyków, która jak wyraził nadzieję mój kolega doprowadzi do zmian. Na czasie chyba jest tez wspomnieć, że straż w Niemczech przechodzi zmiany, w tym tez w zakresie zmianowego systemu pracy (z systemu 24h/16h/8h do 12h/12h), kurde jakie to wszystko znajome :D dostałem od niego kilka zdjęć, które wrzucam poniżej. Chłopaki ćwiczą ratowanie strażaków, włączają też do szkolenia zagadnienia z ratownictwa wysokościowego (linki, taśmy, węzły), bhp w ODO, przeszukiwanie, ewakuacja itp.:





« Ostatnia zmiana: Styczeń 09, 2007, 20:12:40 wysłana przez Sajmonowski »
Zawsze ćwicz tak, jakby od tego zależało Twoje życie. Bo zależy!

www.cfbt.pl

Offline Sajmonowski

  • World Citizen. Son of Man. A Moving form of dust.
  • Weteran
  • *
  • Wiadomości: 679
  • Strażaku - ratuj się sam!
    • Grupa Szybkiego Reagowania
Odp: Ratowanie Strażaków: Odpowiedzialność Czy Choroba?
« Odpowiedź #142 dnia: Styczeń 09, 2007, 19:52:03 »




(P.s. na wizjerach mają szpitalne ochraniacze na buty :) w sumie racja: folia + gumka, niezły patent, szybkie korzystanie)

mam jeszcze parę zdjęć, ale na razie nie spytałem kolegi, czy mogę je zamieścić, może niedługo się pojawią.
P.S. gdyby ktoś znał dobrze niemiecki i chciało mu sie posiedzieć nad tłumaczeniem, to mogę pozyskać wspomniany raoport od kolegi z Hamburga. Sam niestety nie dam rady, niemiecki (przynajmniej dla mnie) nie jest w połowie tak łatwy jak angielski ....


Tak na koniec dla wyrobienia poglądu na sprawę: Hamburg pow. 755 km², ludność 1,74 mln, Berlin powierzchnia 890 km², około 3,3 mln mieszkańców, Warszawa 1,7 mln mieszkańców i 518 km². Wprawdzie duze to miasta, ale skoro mają duże jednostki, to i pewnie dużo doświadczenia (nie odmawiając go nikomu, kto doświadczony sie czuje) ;)
pozdro
Szymon

p.s. na pewno wybaczycie powdojny post, chcialem dac wszystkie zdjecia ;)
« Ostatnia zmiana: Styczeń 09, 2007, 20:13:47 wysłana przez Sajmonowski »
Zawsze ćwicz tak, jakby od tego zależało Twoje życie. Bo zależy!

www.cfbt.pl

Offline Sajmonowski

  • World Citizen. Son of Man. A Moving form of dust.
  • Weteran
  • *
  • Wiadomości: 679
  • Strażaku - ratuj się sam!
    • Grupa Szybkiego Reagowania
Odp: Ratowanie Strażaków: Odpowiedzialność Czy Choroba?
« Odpowiedź #143 dnia: Luty 14, 2007, 11:04:50 »
Cześć
wybaczcie, że jedna wiadomośc po drugiej,. ale od dawna nikt nic tu nie napisał .... zajrzyjcie na stronę eGSR (link jak zawsze poniżej) i obejrzyjcie reportaz o odsłonięciu w Olsztynie pomnika poświęconego pamięci strazaków poległych na słuzbie. Mysle, ze jest to brdzo pozytywna inicjatywa,pokazująca, że zdrowie i zycie strazaka komus jednakl nie sa obojetne ...
pozdrawiam
szymon
Zawsze ćwicz tak, jakby od tego zależało Twoje życie. Bo zależy!

www.cfbt.pl

Offline JW23

  • Stary Wyga
  • *
  • Wiadomości: 113
Odp: Ratowanie Strażaków: Odpowiedzialność Czy Choroba?
« Odpowiedź #144 dnia: Luty 19, 2007, 20:50:26 »
Witold - no cóż sam pomysł może dobry ale powiedz mi jak taka grupa może funkcjonować w około milionowym mieście gdzie na służbie  w 7 jednostkach jest około 60 strażaków. Wzory zachodnie sąimoże dobre do naśladowania ale nie zawsze dają się zastosować w naszych realiach.
Lepsze jutro, było wczoraj.

Offline Witold

  • VIP
  • *
  • Wiadomości: 1.569
  • Ratowanie strażaków przez strażaków
    • http://grupaszybkiegoreagowania.strefa.pl
Odp: Ratowanie Strażaków: Odpowiedzialność Czy Choroba?
« Odpowiedź #145 dnia: Luty 19, 2007, 20:54:53 »
Grupa to jedno, a umiejętności to drugie...pisałem już o tym sto razy, ale generalnie jak coś się stanie to i tak trzeba będzie ratować i tak...stąd trzeba mieć jakiś "plan działania", umiejętności które trzeba ćwiczyć, ćwiczyć itd. itd...

Do pobrania za darmo: KSIĄŻKA pt."Podstawy zabezpieczenia i ratowania strażaków podczas wewnętrznych działań gaśniczych" + prezentacje do każdego rozdziału do pobrania!
Pobierz tutaj: sapsp.pl

Offline JW23

  • Stary Wyga
  • *
  • Wiadomości: 113
Odp: Ratowanie Strażaków: Odpowiedzialność Czy Choroba?
« Odpowiedź #146 dnia: Luty 19, 2007, 20:58:34 »
Witaj Sajmonowski - bardzo pozytywna inicjatywa, tak trzymać wreszcie ktoś docenił naszą robotę. Wiem z autopsji że śmierć kolegi na służbie to przeżycie które tkwi w człowieku do końca, niestety ja mam na swoim kącie dwa takie traumatyczne przejścia i nikomu nie życzę tego, więc przy akcji należy nie tylko dbać o swoje bezpieczeństwo ale i o bezpieczeństwo swoich kolegów, żeby nie musieć odprowadzaćkumpla w ostatnią drogę i patrzeć na ból jego najbliższych. Pozdrowienia.  
Lepsze jutro, było wczoraj.

Offline JW23

  • Stary Wyga
  • *
  • Wiadomości: 113
Odp: Ratowanie Strażaków: Odpowiedzialność Czy Choroba?
« Odpowiedź #147 dnia: Luty 19, 2007, 21:04:48 »
Witold sory ale się chyba nie zrozumieliśmy, jak najbardziej pozytywną sprawą jest ćwiczenie i wyrabianie nawyków, które odruchowo można wykorzystać w stresujących i niebezpiecznych sytuacjach,  tylko chodziło mi o to że na zachodzie funkcjonują z większą ilością ludzi na zmianach, naturalne jest że gdy dochodzi do zagrożenia strażaka, to tak się kiruje akcją żeby część ludzi udzieliło mu jak najszybciej pomocy. Naszczęście przychodzą do straży młodzi i stany na zmianach idą w górę. Pozdrowienia.
Lepsze jutro, było wczoraj.

Offline Witold

  • VIP
  • *
  • Wiadomości: 1.569
  • Ratowanie strażaków przez strażaków
    • http://grupaszybkiegoreagowania.strefa.pl
Odp: Ratowanie Strażaków: Odpowiedzialność Czy Choroba?
« Odpowiedź #148 dnia: Luty 19, 2007, 21:10:37 »
OK. Ja już też dawno doszedłem do wniosku, że w Polsce jeszcze DŁUGO temat "grup szybkiego reagowania" nie będzie wyglądał jak w USA - no ale nie w tym rzecz. Ale staram się robić (pokazywać) to co można (i być może trzeba będzie) zrobić, żeby kolegę uratować.

I serdecznie Ci z całego serca współczuję utraty kolegów....!!

Do pobrania za darmo: KSIĄŻKA pt."Podstawy zabezpieczenia i ratowania strażaków podczas wewnętrznych działań gaśniczych" + prezentacje do każdego rozdziału do pobrania!
Pobierz tutaj: sapsp.pl

Offline BURY

  • Strażak Sam
  • *
  • Wiadomości: 369
w trakcie dzielenia
« Odpowiedź #149 dnia: Kwiecień 09, 2007, 20:51:46 »
WITOLD wyrzuc te grupy szybkiego reagowania bo jesli PSP sobie nie poradzi to OSP ma małe szanse skoncz ztym ze OSP może tworzyc grupy które będą nas ratować jesli strażak z PSP znajdzie się w szambie to OSP ma małe szanse mu pomóc szybciej kumple z PSP za dużo amerykańskich filmów teraz mnie zniszcz na forum jeśli gadam głupoty
« Ostatnia zmiana: Kwiecień 09, 2007, 20:53:19 wysłana przez lukaszp »