Autor Wątek: Co się czym gasi... ?!  (Przeczytany 52903 razy)

Offline MIKO

  • Global Moderator
  • *
  • Wiadomości: 4.300
Odp: Co się czym gasi... ?!
« Odpowiedź #25 dnia: Marzec 16, 2007, 00:13:05 »
I tu się zgadzamy .
Ja muszę decydować i uczyć od 18 lat , nie obrażam się , nie uważam że mam receptę , ale tak jak ty wiem jak to wygląda w praktyce i może za chwilę pojadę na samochód i tak naprawdę nie wiem co zrobię . Okaże się na miejscu jak go zobaczę i pewnie wierz o co mi chodzi .   

Offline HAZMAT

  • Strażak Sam
  • *
  • Wiadomości: 377
  • jeden wielki rozpiździej
Odp: Co się czym gasi... ?!
« Odpowiedź #26 dnia: Marzec 16, 2007, 00:18:45 »
nasuwa mi sie jeszcze jedno...ważne co czym gasić ale dlamnie ważniejsze jest chyba JAK się gasi...jak nie będzie wyjścia to i wodą bedę gasił telewizor pod napięciem bo sytuacja mnie zmusi, ale kwestia JAK to zrobię chyba bierze tu prorytet
Pozdro dla wszyskich PODZIAŁOWCÓW i Chemików po fachu

Offline MIKO

  • Global Moderator
  • *
  • Wiadomości: 4.300
Odp: Co się czym gasi... ?!
« Odpowiedź #27 dnia: Marzec 16, 2007, 00:25:21 »
Hazmat miałeś dobrego nauczyciela
Takich już niema chyba , co prawda już od kilkunastu lat nikt na żaden kurs nie chciał mnie zaprosić , więc nie wiem czego uczą , ale szkoda niektórych co na emme w PSP odchodzą , Słyszałem  że Przemek też się wybiera .

Offline HAZMAT

  • Strażak Sam
  • *
  • Wiadomości: 377
  • jeden wielki rozpiździej
Odp: Co się czym gasi... ?!
« Odpowiedź #28 dnia: Marzec 16, 2007, 00:34:29 »
A szkoda, bo to dobry taktyk
Pozdro dla wszyskich PODZIAŁOWCÓW i Chemików po fachu

Offline Pedros

  • VIP
  • *
  • Wiadomości: 1.023
Odp: Co się czym gasi... ?!
« Odpowiedź #29 dnia: Marzec 16, 2007, 10:02:48 »
Co do kwestii "jak gasić":

Jeśli paliwo jest w zbiorniku to bez piany nie ma o czym mówić.
Ale jeśli np. paliwo rozleje się na asfalcie i już płonie (np. olej napędowy) to można go chyba spokojnie zbić silnym strumieniem wody z szybkiego natarcia, bądź z prądownicy typu TURBO (czy turbo flash).
Druga sprawa - np. pali się w mieszkaniu czy restauracji  tłuszcz w garnku (frytki!) - jeśli nie ma zbyt dużejśrednicy to czy nie najlepiej byłoby przykryć go namoczoną szmatą czy choćby pokrywką?


Offline HAZMAT

  • Strażak Sam
  • *
  • Wiadomości: 377
  • jeden wielki rozpiździej
Odp: Co się czym gasi... ?!
« Odpowiedź #30 dnia: Marzec 16, 2007, 10:44:56 »
Dokładnie...

Piana do paliw jest potrzebna po to, że w przypadku pożaru ów medium W ZBIORNIKU można byłoby zapobiec charakterystycznym zjawiskom jak wykipienie (to chyba lepsza wersja) i wyrzut (to ta gorsza)

Aha..no i wiadomo że piana pianie nie równa...są odpwiednie "pianotwory" do danych substancji
Pozdro dla wszyskich PODZIAŁOWCÓW i Chemików po fachu

Offline DEX

  • Strażak Sam
  • *
  • Wiadomości: 492
Odp: Co się czym gasi... ?!
« Odpowiedź #31 dnia: Marzec 16, 2007, 22:23:35 »
Już wcześniej pisałem o prądach mgłowych. Uczono kiedyś zastosowań takich prądów do gaszenia paliw, a raczej ich oparów, mieszkań aby zminimalizować straty po pożarowe. Ale dzisiaj w dobie Turbo, kto stosuje głowice mgłowe (poza małymi wyjątkami), lance do słomy, czy prądy zwarte do gaszenia urządzeń elektrycznych pod napięciem. Mam nawet taki wzór do przeliczania odległości rzutu strumienia zwartego w zależności od „fi” pyszczka. Przy turbo nie zdaje egzaminu.
Właśnie dlatego, że piana -  pianie nierówna ważne jest do czego jaką pianę stosujemy, do tego odpowiednie stężenie procentowe i ciśnienie pod jakim podawany jest wodny roztwór środka. Młodzi tego nie rozumieją, a i kierowcy mają to czasami gdzieś.
W pewnych kwestiach zgadza się z tobą, ale są i takie, w których mam odmienne zdanie.

Offline nil

  • Początkujący
  • *
  • Wiadomości: 18
Odp: Co się czym gasi... ?!
« Odpowiedź #32 dnia: Marzec 17, 2007, 11:12:32 »
sikor - "pianą i wodą" nie gasimy pożarów grupy D czyli metali;
Wiarus - nie tylko proszki "chlorkowe" stosuje się do gaszenia pożarów metali (D);
Nie ma pożarów grupy E (w Europie oczywiście, bo w USA ta grupa pożarów jest wyrózniona pod literką C)
madmax29 - przedostanie się piany do wody nie powoduje natychmiastowej śmierci zwierząt i roślin - wszystko zależy od ilości piany i wielu, wielu innych czynników;
Pedros - z tym zbiciem slinym strumieniem wody rozlanego paliwa to przesadziełeś. Metoda ta sprawdzi się gdy rozlewisko jest niewielkie i płytkie (kilka litrów benzyny) przy większej ilości nie radzę tej metody, bo paliwo się rozpłynie;
Gorących tłuszczów lepiej nie gasić wodą nawet w postaci mokrej szmaty - temp. rozgrzanego oleju to grubo powyżej 100 st.C - a więc gwałtowne odparowanie wody, wykipinienie tłuszczu i kłopoty, przeprowadź eksperyment i wlej kroplę wody na rozgrzaną patelnię z olejem, tylko ostrożnie.
Hazmat - wykipienie i wyrzut to tak od razu nie występują na co dzień, a juz na pewno nie przy pożarze auta, jedynie np. przy dużych zbiornikach magazynowych z surową ropą naftową. Ale to już inna historia, więc po co straszyć czymś czego nikt z nas od kilkudziesięciu lat nie widział i zapewne nigdy nie zobaczy (podobnie młodych strażaków straszy się tzw. BLEVE - nikt nigdy w polsce tego na własne oczy nie widział, ale wszyscy się tego boją, a tak naprawdę to jest to termin wyłącznie fizykochemiczny i dla "zwykłego" strażaka nie ma znaczenia bo co to za róznica czy wybuchnie tak czy siak - sam wybuch jest zagrożeniem.
nowy - ciśnienie podawania roztworu jest ważne ale głównie ze względu na znamionowe parametry pracy sprzętu pianotwórczego zwłaszcza wytwornic piany średniej i zasysaczy liniowych (przy prądownicach piany ciężkiej, apl-ach i dozownikach samochodowych ma to dużo mniejsze znaczenie).

Offline wiarus

  • Bywalec
  • *
  • Wiadomości: 79
Odp: Co się czym gasi... ?!
« Odpowiedź #33 dnia: Marzec 17, 2007, 13:11:43 »
Wiarus - nie tylko proszki "chlorkowe" stosuje się do gaszenia pożarów metali (D);
Nie ma pożarów grupy E (w Europie oczywiście, bo w USA ta grupa pożarów jest wyrózniona pod literką C)

NIL Ameryki nie odkryłeś.
Pisaliśmy nie o Stanach tylko o realiach w naszym kraju. Jezeli młodzież OSP propaguje teorię nie do końca prawdziwą, to uważam, że nalezy to korygować. I taki cel przyświecał memu postowi.
 A tak na marginesie to przeczysz sam sobie, w zasadzie potwierdziłeś, że u nas grupa pożarów "E" nie funkcjonuje.
W pozostałych kwestiach zgadzam sie z Tobą w 99,9%.
« Ostatnia zmiana: Marzec 17, 2007, 13:13:16 wysłana przez wiarus »

Offline DEX

  • Strażak Sam
  • *
  • Wiadomości: 492
Odp: Co się czym gasi... ?!
« Odpowiedź #34 dnia: Marzec 17, 2007, 23:12:36 »
nil podziwiam twoją przenikliwość, wybrałeś perełki nie tłumacząc jednak niczego. Zazwyczaj wymieniamy doświadczenia, które nabywamy podczas praktyki lub dzielimy się informacjami, które nie zawsze są dla wszystkich dostępne. Jak zwracasz uwagę na pewne błędy to bądź łaskawy wyjaśnić sprawę do końca.
Cytuj
Wiarus - nie tylko proszki "chlorkowe" stosuje się do gaszenia pożarów metali (D);
Nie ma pożarów grupy E ...
Podaj co jeszcze stosuje się gaszenia pożarów grupy „D” i wyjaśnij wyróżnik „E”- większość o tym wie, ale są tacy co uparcie „E” nazywają grupą
Cytuj
madmax29 - przedostanie się piany do wody nie powoduje natychmiastowej śmierci zwierząt i roślin - wszystko zależy od ilości piany i wielu, wielu innych czynników;
podaj te czynniki
Cytuj
Pedros - z tym zbiciem slinym strumieniem wody rozlanego paliwa to przesadziełeś. Metoda ta sprawdzi się gdy rozlewisko jest niewielkie i płytkie ...
a jednak się sprawdzi, to gdzie tu przesada
Cytuj
Gorących tłuszczów lepiej nie gasić wodą nawet w postaci mokrej szmaty ...
w pełni się z tobą zgadzam, ale pominąłeś pokrywkę, którą zalecał Pedros, a to prawidłowe działanie, a i szmata nawet mokra nic wtedy nie narozrabia
Cytuj
Hazmat - wykipienie i wyrzut to tak od razu nie występują na co dzień, a juz na pewno nie przy pożarze auta,
zgadzam się z tobą, ale że coś nie występuje na co dzień, to nie znaczy, że nie ma tego wcale. To po pierwsze. A po drugie
Cytuj
jedynie np. przy dużych zbiornikach magazynowych z surową ropą naftową. Ale to już inna historia, więc po co straszyć czymś czego nikt z nas od kilkudziesięciu lat nie widział i zapewne nigdy nie zobaczy ...
to, że nie zobaczy nie jest takie pewne. Co do dużych zbiorników z surową ropą naftową, też się nie zgodzę, bo
pali się z beczka z lepikiem, twój kolega nie przestrzega zasad i usiłuje podać pianę, producent podaje 6% stężenie, ale on ma to ..... i podaje 3% przy ciśnieniu 9 atm, drugi kolega jest zbyt nerwowy i próbuje to szybko ugasić
- rezultat; odwiozłeś go do szpitala
- pytanie 1; uzyskanapiana miała dobre parametry ?
- pytanie 2; było to wykipienie, czy wyrzut, to nie jest surowa ropa tylko wytwór jej frakcji
Cytuj
nowy - ciśnienie podawania roztworu jest ważne ale głównie ze względu na znamionowe parametry pracy sprzętu pianotwórczego zwłaszcza wytwornic piany średniej i zasysaczy liniowych (przy prądownicach piany ciężkiej, apl-ach i dozownikach samochodowych ma to dużo mniejsze znaczenie).
pisałem ogólnie o zachowaniu parametrów pracy sprzętu pianowego bez rozbicia na mniejsze większe, są pewne zasady i staram się ich trzymać
Tylko nie myśl, że się czepiam, nie stawiam „-” bo wolę bezpośrednie wyjaśnienie sprawy.
W pewnych kwestiach zgadza się z tobą, ale są i takie, w których mam odmienne zdanie.

Offline HAZMAT

  • Strażak Sam
  • *
  • Wiadomości: 377
  • jeden wielki rozpiździej
Odp: Co się czym gasi... ?!
« Odpowiedź #35 dnia: Marzec 17, 2007, 23:18:54 »
nil moja prostata puchnie...CZYTAJ i jeszcze raz CZYTAJ...czy ja strasze kogo kolwiek...mówiłem o kwesti piany i doboru, a poza tym specu od wyrzutu, jeżeli twierdzisz że nie widzieliśmy wyrzutu i nie zobaczymy, to jesteś w błędzie (dość częste jest to zjawisko)...ale nie będę się rozwijał...widzę że jesteś dociekliwy to coś wymyślisz :wacko:
Pozdro dla wszyskich PODZIAŁOWCÓW i Chemików po fachu

Offline nil

  • Początkujący
  • *
  • Wiadomości: 18
Odp: Co się czym gasi... ?!
« Odpowiedź #36 dnia: Marzec 20, 2007, 15:19:18 »
 Hazmat - Ten wyrzut to widziałeś chyba przy pożarze stogu siana...
nowy - od tłumaczenia to są wykładowcy w szkołach, można też poczytać książki.

Offline HAZMAT

  • Strażak Sam
  • *
  • Wiadomości: 377
  • jeden wielki rozpiździej
Odp: Co się czym gasi... ?!
« Odpowiedź #37 dnia: Marzec 20, 2007, 21:56:50 »
myślałem, że pokomobinujesz troszkę...jestem zawiedziedziony...a tak to jest blisko
Pozdro dla wszyskich PODZIAŁOWCÓW i Chemików po fachu

Offline płetwal998

  • Stary Wyga
  • *
  • Wiadomości: 168
Odp: Co się czym gasi... ?!
« Odpowiedź #38 dnia: Lipiec 20, 2010, 23:05:57 »
Chciałbym odświeżyć bardzo ważny jak i ciekawy temacik  -_-
HAZMAT pewnie chodzi Ci o historie pożaru rafinerii w Czechowicach - Dziedzicach.
Można powiedzieć że w Austrii jako podstawowym środkiem gaśniczym jest piana sprężona CAFS. Używają ją do gaszenia samochodów, mieszkań, zwarć elektrycznych w lampach i o dziwo w gaszeniu ściółki leśnej co moim zdaniem najmniejszego sensu ponieważ piana sprężona nie ma właściwości penetracyjnych tak jak woda.
« Ostatnia zmiana: Lipiec 22, 2010, 13:06:45 wysłana przez płetwal998 »

Offline marker

  • Bywalec
  • *
  • Wiadomości: 53
Odp: Co się czym gasi... ?!
« Odpowiedź #39 dnia: Lipiec 22, 2010, 11:39:02 »
Ta na pewno mu chodziło o Czechowice bo one zdarzają się dość często jak już odświeżasz temat to znoś coś do niego.

Offline Radhezz

  • Audaces fortuna iuvat
  • VIP
  • *
  • Wiadomości: 1.713
  • Getting too old for this shit
Odp: Co się czym gasi... ?!
« Odpowiedź #40 dnia: Marzec 22, 2011, 20:16:08 »
Panowie, a ja też mam pytanie, niby wiem, ale nie wiem czy to nie "miejska legenda" ;)
Spirytus, a raczej jego rozlewisko - można gasić wodą, czy nie?

Sytuacja hipotetyczna - rozszczelnienie cysterny 8 tys litrów spirytusu, dochodzi do zapalenia rozlewiska - jaka jest dolna granica palności mieszaniny wody z alkoholem?

O co mi chodzi - słyszałem że dla alkoholu etylowego palne są jeszcze roztwory 24% - czy zatem nie istnieje ryzyko, że zanim zaczniemy faktycznie gasić uzyskamy coś ok. 32 tys litrów płonącej cieczy... :rolleyes:

Ma to sens, czy faktycznie legenda? Pytam bo robi wrażenie i działa na wyobraźnię, tylko nie chcę słuchaczy w błąd wprowadzać :P
Powyższy post wyraża opinię autora w dniu dzisiejszym. Autor zastrzega sobie prawo zmiany poglądów, bez podania przyczyny.
Oświetlenie i nagłośnienie ostrzegawcze - montaż, naprawa, modyfikacje => OGŁOSZENIE

Offline Adi244

  • Bywalec
  • *
  • Wiadomości: 60
Odp: Co się czym gasi... ?!
« Odpowiedź #41 dnia: Marzec 22, 2011, 20:52:53 »
Na moje to masz racje. Wez np wódke 40% i ją podpal na łyżeczce zwykła zapalniczką- nie podpalisz, ale weź troche rozprosz w ognisko- dość efektowne spalanie. Wiec jeżeli już się pali te 8 tyś litrów spirytu(wec już jest temperatura) to dolewanie do tego wody powiększa objętość cieczy, która się pali. No chyba, że się myle

Offline jaras

  • Stary Wyga
  • *
  • Wiadomości: 200
Odp: Co się czym gasi... ?!
« Odpowiedź #42 dnia: Marzec 22, 2011, 23:45:29 »
Generalnie pożary rozlewisk nie są łatwą sprawą.
Anglicy, Szwedzi czy przede wszystkim Amerykanie ćwiczą to na poligonach na specjalnie przygotowanym obiekcie (paląca się ciecz palna grawitacyjnie spływa, a strażak ma za zadanie "zatrzymać" ruch cieczy, zepchnąć z powrotem do miejsca wycieku lub "w kąt" i ugasić).
Niestety u nas to ciągle gdybanie i nauka na podstawie filmów, grafik albo w ogóle.
Jeśli chodzi o spirytus - jeżeli w zbiorniku to prosta sprawa - tylko woda. Rozrzedzisz spirytus i w końcu zgaśnie (i tak "ognista woda" na straty, nikt tego nie będzie pił więc nie ma co kombinować z pianą do cieczy polarnych).
Jeżeli chodzi o rozlewisko, to trzeba ocenić na miejscu, uwzględniając dostępne siły i środki, wielkość rozlewiska, ukształtowanie terenu, "dynamikę" rozlewiska, zagrożenia itp. itd.
Co do wyliczeń Radhezz - nie obawiał bym się, że tak od razu otrzymasz 32 tys. litrów palącej się cieczy. Wyczytałeś, że 24% alkoholu etylowego jest palne??? Życzę powodzenia. Proponuję wziąć litr spirytusu, wlać 3 litry wody i spróbować zapalić.
Pamiętaj, że im mniejsze stężenie cieczy palnej tym mniejsze oddziaływanie termiczne i wyższa temperatura zapłonu.
pozdrawiam
jaras

Offline Radhezz

  • Audaces fortuna iuvat
  • VIP
  • *
  • Wiadomości: 1.713
  • Getting too old for this shit
Odp: Co się czym gasi... ?!
« Odpowiedź #43 dnia: Październik 05, 2011, 19:22:17 »
Długo się zastanawiałem gdzie to wrzucić, ale ostatecznie jedyne miejsce gdzie była mowa o pożarach cieczy z tego co pamiętam była tutaj, więc tutaj wklejam:

http://www.firehouse.com/topics/emergency-vehicles-and-operation/texas-chief-firefighters-relied-training-flames-approached-rig
Powyższy post wyraża opinię autora w dniu dzisiejszym. Autor zastrzega sobie prawo zmiany poglądów, bez podania przyczyny.
Oświetlenie i nagłośnienie ostrzegawcze - montaż, naprawa, modyfikacje => OGŁOSZENIE

Offline robn

  • Global Moderator
  • *
  • Wiadomości: 2.349
Odp: Co się czym gasi... ?!
« Odpowiedź #44 dnia: Październik 05, 2011, 21:27:31 »
Super film!!!! Jak to trzeba wszystko przewidzieć przy działaniach, niby prosta rzecz a pożar poszedł dodatkowo w koszty... O czym mówi ten strażak? Sorki ich verstehe nicht...  :szalony: :szalony:
ps. Znając polskie realia to nasz d-ca i k-ca samochodu już szukaliby innej roboty....
umieszczę też ten link w dziale filmy

EGO = 1 / wiedza