Autor Wątek: Dowcipy - Oderwanie od szarości dnia codzennego  (Przeczytany 368342 razy)

Waldzio

  • Gość
Odp: Dowcipy - Oderwanie od szarości dnia codzennego
« Odpowiedź #500 dnia: Lipiec 28, 2013, 20:09:11 »
49% nieszczęśliwych wypadków ma miejsce po wypowiedzeniu słów: " Patrz, jak potrafię!". Pozostałe 51% następuje po słowach: " Cienias jesteś, patrz jak to należy robić!"

Sarunia

  • Gość
Odp: Dowcipy - Oderwanie od szarości dnia codzennego
« Odpowiedź #501 dnia: Lipiec 28, 2013, 23:08:46 »
Facet próbuje wyrzucić teściową przez balkon.
Pod balkonem przechodzi sąsiad i krzyczy:
- Panie, zabijesz pan człowieka!
- To się pan odsuń! xD

Zygi

  • Gość
Odp: Dowcipy - Oderwanie od szarości dnia codzennego
« Odpowiedź #502 dnia: Lipiec 31, 2013, 23:14:38 »
Rząd nie rozwiązuje problemów, on je finansuje.

Poliss

  • Gość
Odp: Dowcipy - Oderwanie od szarości dnia codzennego
« Odpowiedź #503 dnia: Sierpień 04, 2013, 17:14:40 »
Dzwoni gościu do masarni i pyta się:
- Ma pan świński ryj?
- Mam.
- Czy ma pan kurze udka?
- Mam.
- Ma pan żeberka?
- Mam.
- To musi pan śmiesznie wyglądać.

Kolbi

  • Gość
Odp: Dowcipy - Oderwanie od szarości dnia codzennego
« Odpowiedź #504 dnia: Sierpień 06, 2013, 13:26:21 »
Młoda para pieści się pod prysznicem i nagle dzwoni dzwonek do drzwi.
- Ewa idź otwórz
- Nie, Adam ty otwórz
- Ewa no proszę
W końcu Ewa zawinęła się w ręcznik i poszła, a za drzwiami sąsiad. Patrzy na nią i mówi:
- Jak zrzuci pani ten ręcznik to dam pani 1000 zł
- 1000 zł piechotą nie chodzi
Zrzuciła ręcznik i dostała 1000 zł.
Wraca do męża.
- Kto przyszedł?
- Sąsiad
- I oddał moje 1000 zł?

szpakor

  • Gość
Odp: Dowcipy - Oderwanie od szarości dnia codzennego
« Odpowiedź #505 dnia: Sierpień 07, 2013, 23:59:41 »
Mały Jasio przychodzi do mamy.
- Mamo! Ile ja mam lat?
- Siedem.
- Skąd wiesz?
- Wiesz Jasiu, rodziłam Ciebie siedem lat temu, takie rzeczy się wie.
Jasio biegnie do taty.
- Tato, ile ja mam lat?
Tato wkłada rękę w majtki dzieciaka, trochę tam miętoli, gmera, ugniata i w końcu mówi:
- Siedem, synek.
- A skąd wiesz?
- Słyszałem jak matka mówiła.

Marti

  • Gość
Odp: Dowcipy - Oderwanie od szarości dnia codzennego
« Odpowiedź #506 dnia: Sierpień 09, 2013, 00:00:18 »
Dwaj mali chłopcy stoją przed kościołem, z którego wychodzą właśnie nowożeńcy. Jeden z chłopców mówi:
- Patrz jaki teraz będzie czad!
Po czym biegnie do pana młodego i wola:
- Tato, tato!

Torino

  • Gość
Odp: Dowcipy - Oderwanie od szarości dnia codzennego
« Odpowiedź #507 dnia: Sierpień 10, 2013, 09:29:37 »
Jasiu pragnął mieć papugę.
Rodzice zdecydowali się kupić.
Mama pyta Jasia-Jaka jest pogoda? A Jasiu na to-Ale leje.Papuga to zapamiętała.
Jasiu wybiera się do szkoły z papugą i z pewnego domu słyszy
-Oddawaj te pieniądze złodzieju! Papuga to zapamiętała.Mama Jasia szykuje tatę Jasia do pracy i mówi-Uważaj na zakrętach kochanie! Papuga to zapamiętała.W niedziele Jasiu zabiera papugę do kościoła.
Ksiądz kropi kropidłem a papuga- Ale leje!
Ksiądz zbiera na ofiarę a papuga-Oddawaj te pieniądze złodzieju!
Ksiądz się zdenerwował i zaczął ganiać papugę po kościele a papuga do niego
-Uważaj na zakrętach kochanie!

Arasar

  • Gość
Odp: Dowcipy - Oderwanie od szarości dnia codzennego
« Odpowiedź #508 dnia: Sierpień 10, 2013, 14:15:29 »
Dawno, dawno temu był sobie młody człowiek, który obiecał sobie zostać wielkim pisarzem. Mówił:
- "Chcę pisać rzeczy, które będzie czytał cały świat, rzeczy, które poruszą ludzi aż do głębi, rzeczy, które będą sprawiały, że będą krzyczeć, płakać, zwijać się z bólu i wściekłości!"
Teraz pracuje on dla Microsoftu pisząc komunikaty o błędach.

Nedzik

  • Gość
Odp: Dowcipy - Oderwanie od szarości dnia codzennego
« Odpowiedź #509 dnia: Sierpień 12, 2013, 11:24:32 »
Krótki ale dobry ;p :

Podchodzi informatyk do fortepianu i ogląda instrument:
- Hmm, tylko 84 klawisze z czego 1/3 funkcyjnych, wszystkie nieopisane, chociaż... shift naciskany nogą. Oryginalnie.

Kurks

  • Gość
Odp: Dowcipy - Oderwanie od szarości dnia codzennego
« Odpowiedź #510 dnia: Sierpień 12, 2013, 20:46:25 »
Coś o Jasiu ;p

Dziadek dał Jasiowi 20 zł na urodziny.
Mama obserwuje Jasia, wreszcie mówi:
- Jasiu, podziękuj dziadziusiowi.
- Ale jak?
- Powiedz tak, jak ja mówię, gdy tatuś daje mi pieniążki.
Jasiu zwraca się do dziadzia:
- Czemu tak mało?

Doron

  • Gość
Odp: Dowcipy - Oderwanie od szarości dnia codzennego
« Odpowiedź #511 dnia: Sierpień 13, 2013, 09:22:54 »
Blondynka wraca roztrzęsiona do domu i mówi do swojego chłopaka:
- W ogóle nie da się jeździć po tym mieście! Skręcam w lewo - drzewo, zawracam - drzewo, wszędzie drzewo. Naciskam hamulec, próbuję cofnąć, odwracam się - drzewo...
- Spokojnie kochanie, to tylko choinka zapachowa.

Offline płetwal998

  • Stary Wyga
  • *
  • Wiadomości: 168
Odp: Dowcipy - Oderwanie od szarości dnia codzennego
« Odpowiedź #512 dnia: Sierpień 13, 2013, 22:27:42 »

Prodiss

  • Gość
Odp: Dowcipy - Oderwanie od szarości dnia codzennego
« Odpowiedź #513 dnia: Sierpień 14, 2013, 14:32:47 »
Na ostry dyżur przywożą górala ciężko pobitego, a ten na noszach zwija się ze śmiechu.
Lekarz pyta:
- I z czego się pan tak śmieje? Szczęka złamana, cztery żebra też, oko wybite!
- Ja to nic, ale Jonek ma dzisiaj noc poślubną a ja mam jego jajka w kieszeni! :D






Ustrzel okazję! http://www.gunpower.eu/
« Ostatnia zmiana: Październik 30, 2013, 21:56:14 wysłana przez Prodiss »

szpakor

  • Gość
Odp: Dowcipy - Oderwanie od szarości dnia codzennego
« Odpowiedź #514 dnia: Sierpień 17, 2013, 21:05:25 »
Roman bardzo kochał swoją matkę. Pewnego dnia staruszka przychodzi do syna mówiąc:
- Roman! Ty jesteś takim wspaniałym synem! Dom pod Warszawą - załatwiłeś! Wczasy w Złotych Piaskach - załatwiłeś! Tatusiowi na urodziny nowego Fiata - załatwiłeś! Ja mam już tylko jedno marzenie, żeby jak umrę moje ciało spoczęło na Powązkach.
Po dwóch dniach wraca Roman pijaniutki do domu i szczęśliwy od progu woła:
- Matka! Nie pytaj mnie z kim piłem, nie pytaj mnie ile wypiłem, ale mamuśka szykuj się, w poniedziałek masz pogrzeb!

Mobaj461

  • Gość
Odp: Dowcipy - Oderwanie od szarości dnia codzennego
« Odpowiedź #515 dnia: Sierpień 18, 2013, 19:53:35 »
Po 25 latach jeżdżenia Harleyem pewien facet doszedł do wniosku, że zobaczył już kawał świata i uznał, że czas osiąść gdzieś na stałe. Kupił więc kawałek ziemi w Vermont, tak daleko od innych ludzi, jak to tylko możliwe. Z listonoszem widział się raz na tydzień, a po zakupy jeździł raz na miesiąc. Poza tym była tylko natura i on.
Po mniej więcej pół roku takiego życia słyszy stukanie do drzwi. Idzie, otwiera i widzi wielkiego, brodatego tubylca.
- Cześć - mówi tubylec. - Jestem Enoch, twój sąsiad, mieszkający jakieś cztery mile w tamtym kierunku. Za jakieś dwa dni, wieczorem, urządzam małe przyjęcie. Miałbyś ochotę przyjść?
- Jasne, po pół roku na tym odludziu chętnie się zabawię, będzie fajnie.
Enoch pożegnał się i już miał iść, ale odwraca się i mówi:
- Słuchaj, jesteś tu nowy, więc chyba powinienem cię ostrzec, że będziemy tam ostro pili.
- Nie ma problemu, 25 lat jeździłem Harleyem. Myślę, że dam sobie radę.
Enoch już ma odchodzić, ale jeszcze odwraca się i mówi:
- Powinienem cię też ostrzec, że nie było jeszcze imprezy bez bijatyki.
- Z dwudziestopięcioletnim doświadczeniem jako motocyklista myślę, że sobie poradzę.
Enoch odwraca się i już ma iść, ale przypomina sobie jeszcze coś i mówi:
- Muszę ci też powiedzieć, że te przyjęcia to istna orgia seksu. Widziałem już tam rzeczy, o których mi się nawet nie śniło.
- Po 25 latach jeżdżenia Harleyem i pół roku na tym odludziu jestem więcej niż gotów, zwłaszcza na to. Aha, Enoch, zanim zapomnę. Jak powinienem się ubrać na to przyjęcie?
- Ubierz się jak chcesz. I tak będziemy tylko my dwaj.

Marti

  • Gość
Odp: Dowcipy - Oderwanie od szarości dnia codzennego
« Odpowiedź #516 dnia: Sierpień 19, 2013, 19:02:02 »
Mały Szymon wpada zdenerwowany do weterynarza, ze szklaną kulą na reku, w której znajduje się złota rybka, i krzyczy:
- Wydaje mi się, że moja rybka ma epilepsję!
Weterynarz odpowiada:
- Jak dla mnie wygląda normalnie i zdrowo.
- Teraz tak, ale niech pan tylko poczeka jak ją wyciągnę z wody!

Pokrak

  • Gość
Odp: Dowcipy - Oderwanie od szarości dnia codzennego
« Odpowiedź #517 dnia: Sierpień 20, 2013, 18:10:34 »
Dyrektor przyjmuje do pracy nową sekretarkę:
- I twierdzi pani, że nie odstraszyła pani informacja w ogłoszeniu, że mam długi?
- Prawdę mówiąc - odpowiada lekko się rumieniąc - właściwie mnie to zachęciło.

Pordiss

  • Gość
Odp: Dowcipy - Oderwanie od szarości dnia codzennego
« Odpowiedź #518 dnia: Sierpień 21, 2013, 10:50:14 »
Siedzą dwaj kolesie przy piwie. Po trzeciej kolejce jeden zauważa:
- Coś masz stary nietęgą minę...
- Aż w mordę... Wczoraj wieczorem wróciłem do chaty, a koszula cała w szmince...
- Żonka ci pewnie żyć nie daje?
- A żebyś wiedział - marudzi wciąż: "kup mi taka szminkę, kup..."

demian

  • Gość
Odp: Dowcipy - Oderwanie od szarości dnia codzennego
« Odpowiedź #519 dnia: Sierpień 31, 2013, 18:32:45 »
W szkole:
- Hej, ty tam, pod oknem - kiedy był pierwszy rozbiór polski? Pyta nauczyciel.
- Nie wiem.
- A w którym roku była bitwa pod Grunwaldem?
- Nie pamiętam
- To co ty właściwie wiesz? Jak chcesz zdać maturę?
- Ale ja tu tylko kaloryfer naprawiam.

Offline Aleksander28

  • Początkujący
  • *
  • Wiadomości: 1
Odp: Dowcipy - Oderwanie od szarości dnia codzennego
« Odpowiedź #520 dnia: Wrzesień 15, 2013, 20:59:14 »
Komisariat policji. Dyżurka. Dzwoni telefon. Dyżurny odbiera:
- Komisariat Policji, słucham?
- Dzień dobry. Czy to wasz komisariat wysyłał wczoraj wieczorem patrol na Aleję Lipową 74 przez 3?
- Chwileczkę, już sprawdzam. Tak. Mieliśmy zgłoszenie naruszenia ciszy nocnej - głośna muzyka, wrzaski...
- Mam prośbę. Czy możecie ich przysłać jeszcze raz? Zapomnieli zabrać czapkę i pistolet. No i zdjęcia obejrzą, fajne wyszły!

Offline Norweg

  • Początkujący
  • *
  • Wiadomości: 2
Odp: Dowcipy - Oderwanie od szarości dnia codzennego
« Odpowiedź #521 dnia: Październik 03, 2013, 13:31:25 »
Ziomek spotyka na ulicy kolegę ubranego w strażacki mundur. - Skąd masz ten mundur? - To prezent od żony. Gdy wczoraj przyszedłem wcześniej z pracy, leżał na krześle obok łóżka!

Furdoo

  • Gość
Odp: Dowcipy - Oderwanie od szarości dnia codzennego
« Odpowiedź #522 dnia: Październik 05, 2013, 17:37:54 »
W szkole:
- Hej, ty tam, pod oknem - kiedy był pierwszy rozbiór polski? Pyta nauczyciel.
- Nie wiem.
- A w którym roku była bitwa pod Grunwaldem?
- Nie pamiętam
- To co ty właściwie wiesz? Jak chcesz zdać maturę?
- Ale ja tu tylko kaloryfer naprawiam.

Offline Lola1357

  • Początkujący
  • *
  • Wiadomości: 2
Odp: Dowcipy - Oderwanie od szarości dnia codzennego
« Odpowiedź #523 dnia: Październik 07, 2013, 16:16:21 »
Dyżurujący przy telefonie strażak odbiera zgłoszenie o pożarze i odpowiada do słuchawki:

- Niestety, wszystkie wozy wyjechały na akcje gaszenia, nic nie mogę na to poradzić.

Gdy odłożył słuchawkę, siedzący obok niego kolega mówi:

- Zwariowałeś?! Przecież wszystkie wozy są wolne!

- Tak, ale to pali sie domek mojej teściowej.

Offline Lokiska

  • Początkujący
  • *
  • Wiadomości: 1
Odp: Dowcipy - Oderwanie od szarości dnia codzennego
« Odpowiedź #524 dnia: Październik 27, 2013, 18:36:55 »
Jedzie kierowca samochodem i słucha radia. W pewnym momencie spiker podaje, że na terenie naszego kraju wylądowali kosmici. Są niskiego wzrostu, koloru zielonego, mają ręce do samej ziemi, wyłupiaste oczy i jeśli do nich będziemy zwracać się powoli, to nas zrozumieją.
W pewnym momencie kierowca zatrzymał auto na parkingu leśnym, żeby się wysikać. Wchodzi do lasu, a tu kosmita małego wzrostu, koloru zielonego, ręce długie do samej ziemi i wyłupiaste oczy. Mówi więc do niego powoli:
- Ja jestem kierowcą tego samochodu i ja tu przyszedłem się wysikać.
Kosmita odpowiada:
 - A ja jestem gajowym i tu sram!