W socjaliźmie kierowca zarabiał podobnie jak kierownik więc było jak było. Skoro ma być po równo to po równo dzielmy pracą. Kto powiedział że informatykę, oficera prasowego, archiwum, bhp, Rodo, zebrania osp, pogadanki, spotkania z nauczycielami, szkolenia osp, bezpieczenstwo sieci i wiele innych ktore na nas spłynęły ostatnimi laty maja robić wyłącznie strażacy biurowi? Dziwicie się że narasta w nas bunt. Za parę lat podwyżek po równo najlepszą fuchą strażacka będzie dowódca zastępu. Wliczmy w to jeszcze wywalczone sto procent nadgodziny i śmiał przy wódce możemy zrobić zabawę Pity roczne na stół. Pięć lat studiów mozolna służba na różnych stanowiskach od podziału przez punkt prewencje na koniec zastepca dowodcy Jrg, polapane w miedzyczasie kilka dodatkowych nieplatnych specjalizacji bo daje sobie z tym rade i co... Ano PITY NA STÓŁ i zakresy czynności obok nich. Socjalizm mości panowie.