Autor Wątek: Pożar Wrocław. dwie godziny przed pożarem straż orzekła: "Jest bezpiecznie"  (Przeczytany 16820 razy)

Offline bob 1

  • Początkujący
  • *
  • Wiadomości: 12
Jak w temacie tragedia jak coś takiego mogło się stać w czasach tak dobrej techniki i profesjonalizmu ?

Offline sheldon

  • VIP
  • *
  • Wiadomości: 2.658
Nie ma chyba nic gorszego i śliskiego niż usłyszenie w środku nocy
Uwaga wyjazd (...) swąd spalenizny na klatce schodowej.

Przy nowych, bardzo szczelnych drzwiach i oknach naprawdę można się przejechać   :gwiazdki:
« Ostatnia zmiana: Styczeń 26, 2019, 21:46:18 wysłana przez sheldon »
PYTAJ! ĆWICZ! KORZYSTAJ Z DOŚWIADCZEŃ KOLEGÓW!

Offline bob 1

  • Początkujący
  • *
  • Wiadomości: 12
To ma być odpowiedź strażaka  sheldon


- Już w pół do drugiej w nocy,u śmierdziało dymem. Wietrzyłam mieszkanie, ale to nie pomagało. Wezwałam straż pożarną - opowiada portalowi GazetaWroclawska.pl Beata Jastrowicz, mieszkanka kamienicy przy Kleczkowskiej 26. - Przyjechali o 1.45. Przeszli się po klatce schodowej, coś pomierzyli i powiedzieli że nic się nie dzieje i możemy spać spokojnie, potem wywietrzyłam mieszkanie - relacjonuje. - Po czwartej obudziły mnie syreny wozów straży. Przyjechała ponownie. Gryzący dym był już wtedy wszędzie. Otworzyłam drzwi salonu, ale nie dało się oddychać. A sąsiedzi już nie żyli. Nie chcę nikogo oskarżać i ferować wyroków, ale czuję że moje życie i zdrowie było zagrożone. Gdyby dwie godziny wcześniej dobrze wszystko sprawdzili, może ci ludzie by przeżyli - zastanawia się kobieta.

Czytaj więcej: https://gazetawroclawska.pl/cztery-ofiary-pozaru-we-wroclawiu-dwie-godziny-przed-pozarem-straz-orzekla-jest-bezpiecznie/ar/13838484

« Ostatnia zmiana: Styczeń 26, 2019, 21:47:15 wysłana przez bob 1 »

Offline Tubylec41

  • Bywalec
  • *
  • Wiadomości: 97
Panie Bob, wydaje mi się że Pan to jedna z tych osób rzucających się do gardeł strażaków. 9 postów na koncie to jakby celowe założenie konta tutaj by oczernić PSP. Zresztą wystarczy przeczytać jak ludzie wieszają psy na formacji w komentarzach na profilu od tej Pani relacjonującej. Szkoda że my Polacy mamy to do siebie, że czując gorycz rozpaczy stajemy się nagle specjalistami od medycyny, pożarnictwa, prawa Itd. Tak jak napisał Sheldon - najbardziej skomplikowane wyjazdy to właśnie zapach spalenizny. Często w takich działaniach czujniki nic nie pokażą , a dymu jest tyle co kot napłakał. Do tego czesto nie wiadomo skąd pochodzi, a zdarza się że ktoś podpalił jakieś śmieci  na  klatce  i się nie przyzna. Po sprawdzeniu całego budynku, gdzie kilkadziesiąt procent mieszkań nie może zostać zweryfikowanych, okazuje się że nic nie można zrobić. Zresztą wyważyć wszystkie drzwi można, ale wtedy społeczeństwo staje się rozszczeniowe. Szkoda tylko jak trzeba zadbac o wentylacje, stan kratek wentylacyjnych , zakup czujników tlenku węgla lub wyczyszczeniu urządzeń grzewczych to nagle ludzie robią się mali i udają niewiniątka. Taka jest już nasza polska rzeczywistość.
« Ostatnia zmiana: Styczeń 26, 2019, 23:14:43 wysłana przez maku1414 »

Offline bob 1

  • Początkujący
  • *
  • Wiadomości: 12
maku1414
 Ja nikomu nigdzie nie skakam proszę o komentarz profesjonalistów w pozornie prostym przypadku jak piszecie . A użytkownikiem Forum jestem trochę dłużej niż myślisz.

Offline Pułkownik_Moralność

  • Stary Wyga
  • *
  • Wiadomości: 195
A gdzie wyczytałeś, że to "prosty przypadek"?

Offline młody13

  • "Wolność nie jest dana raz na zawsze. Trzeba ją stale zdobywać na nowo...” Św. Jan Paweł II
  • Weteran
  • *
  • Wiadomości: 824
Czujnik dymu i czadu , ludzie na ile wyceniacie swoje życie i zdrowie 200 - 300 zł ? Nie było by tej tragedii. Zacznijmy od siebie .

Offline bob 1

  • Początkujący
  • *
  • Wiadomości: 12
Panie Pułkowniku napisałem  cytując w pozornie prostym przypadku . ale nie wiem na jakim poziomie dow.

Offline heeeyy

  • Stary Wyga
  • *
  • Wiadomości: 109
Wstrzymać się z osądem podjętych działań, informacje mamy okrojone i tylko z perspektywy jednej osoby. :stop:

Offline bob 1

  • Początkujący
  • *
  • Wiadomości: 12
Z czym się wstrzymywać zgłoszenie było dyżurny alarmowo wszystko wysłał a 4 osoby nie żyją ( może 5 ) Kamienica to nie stodoła !

Offline lang

  • VIP
  • *
  • Wiadomości: 2.460
Chciałbym kiedyś zobaczyć takiego KDRa, który w nocy siłowo wchodzi do wszystkich mieszkań. Ale chyba nie ma takich oszołomów. Nie ma oznak pożaru czy innego zagrożenia, to nie ma podstawy faktycznej do korzystania z uprawnień. Rolą rzecznika jest wytłumaczyć społeczeństwu to za pomocą mediów. Pomijając okoliczność, że być może pierwsze zgłoszenie było niezależne od tego tragicznego.
„Najpierw Cię ignorują. Potem śmieją się z Ciebie. Później z Tobą walczą. Później wygrywasz” Mahatma Gandhi

próby zamiany zastygłego betonu w szarą masę zdolną do absorpcji są z góry skazane na niepowodzenie

Offline mulat81

  • Weteran
  • *
  • Wiadomości: 553
Bob1 podchodzi bardzo emocjonalnie do tematu (może sprawa dotyczy jego znajomych i to rozumiem) jest tragedia dla wszystkich również i KDR i zastępu który tam był wcześniej , teraz musimy poczekać na ustalenia prokuratury bo dużo nie wiadomych co do okoliczności , rozlokowania mieszkań,  klatek , co zastali podczas pierwszej wizyty itp

Offline peterek

  • VIP
  • *
  • Wiadomości: 1.258
https://wroclaw.onet.pl/wroclaw-straz-nie-stwierdzila-zagrozenia-na-trzy-godziny-przed-pozarem/jg7vdp5
  "St. kpt. Daniel Mucha z wrocławskiej straży stwierdził, że budynek sprawdzono miernikiem, a pomiary nie wykryły zagrożenia. - W takiej sytuacji straż wraca do jednostki. Nie wiązałbym jednego z drugim. To dwa oddzielne zdarzenia - twierdzi strażak."
   Oj, Daniel, Daniel. Dałeś się podpuścić swoim przełożonym ?? Uważaj aby Cię nie zostawili samego z problemem za kilka dni czy tygodni.
Najbardziej rozsądne byłoby powiedzieć np: "Na obecną chwilę za wcześnie jest aby łączyć ze sobą te dwie interwencje. Dochodzenie w sprawie powstanie pożaru prowadzi policja pod nadzorem prokuratury"
pozdrawiam

Online Eqinox

  • VIP
  • *
  • Wiadomości: 8.321
https://wroclaw.onet.pl/wroclaw-straz-nie-stwierdzila-zagrozenia-na-trzy-godziny-przed-pozarem/jg7vdp5
  "St. kpt. Daniel Mucha z wrocławskiej straży stwierdził, że budynek sprawdzono miernikiem, a pomiary nie wykryły zagrożenia. - W takiej sytuacji straż wraca do jednostki. Nie wiązałbym jednego z drugim. To dwa oddzielne zdarzenia - twierdzi strażak."
   Oj, Daniel, Daniel. Dałeś się podpuścić swoim przełożonym ?? Uważaj aby Cię nie zostawili samego z problemem za kilka dni czy tygodni.
Najbardziej rozsądne byłoby powiedzieć np: "Na obecną chwilę za wcześnie jest aby łączyć ze sobą te dwie interwencje. Dochodzenie w sprawie powstanie pożaru prowadzi policja pod nadzorem prokuratury"
pozdrawiam
Faktem jest, że rzecznik słabo się zachował. Z drugiej strony chyba wszyscy wiem, że to wtopa na 99,9% nie zamierzona ale niestety wtopa a on biedy musi świecić swoją twarzą.
« Ostatnia zmiana: Styczeń 27, 2019, 12:39:10 wysłana przez Eqinox »
Nie ma zadań niemożliwych do wykonania dla kogoś, kto nie musi tych zadań wykonywać.

Offline radk177

  • Strażak Sam
  • *
  • Wiadomości: 282
Według tej sąsiadki która wylała żale na Facebooku wynika że straż była u niej w mieszkaniu z detektorami. Najgorsze w takich sytuacjach jest to że wyniki mierników wielogazowych są znane tym co je używają. Nikt nam nie udowodni że wskazania były lub nie. Za niedługo zaczną kupować mierniki z drukarkami aby zostawić lokatorom jako dowód że jest bezpiecznie. Ciężko zrozumieć co tam się stało....

Offline sherlock2

  • Bywalec
  • *
  • Wiadomości: 56
Chciałbym kiedyś zobaczyć takiego KDRa, który w nocy siłowo wchodzi do wszystkich mieszkań. Ale chyba nie ma takich oszołomów. Nie ma oznak pożaru czy innego zagrożenia, to nie ma podstawy faktycznej do korzystania z uprawnień. Rolą rzecznika jest wytłumaczyć społeczeństwu to za pomocą mediów. Pomijając okoliczność, że być może pierwsze zgłoszenie było niezależne od tego tragicznego.

Kolego lang, starzy bywalcy tego forum znają Twoje dokonania w ratownictwie interwencyjnym. Użyte w Twoim wpisie słowo "oszołomów" najbardziej pasuje do Ciebie tylko w liczbie pojedynczej.

Offline Gosciu

  • Strażak Sam
  • *
  • Wiadomości: 256
Z czym się wstrzymywać zgłoszenie było dyżurny alarmowo wszystko wysłał a 4 osoby nie żyją ( może 5 ) Kamienica to nie stodoła !
Człowieku nie pojechali tam drugi raz po 15 minutach, tylko po wstępnie ustalonych 2h, a przez ten czas mogło się wiele rzeczy wydarzyć.
Wiesz na pewno, że nie pukali/walili do tych drzwi i innych ? W ogóle pracujesz w PSP, bo chyba nie, albo nigdy nie byłeś w nocy w kamienicy. Nie raz się zdarza, że walisz i dzwonisz do drzwi i nikt nie otwiera, wracasz z góry robisz to samo i raptem ktoś zaspany otwiera.
Wstrzymaj się z osądem chłopaków, daj im obronić się, bo jak na razie to jest jeden wielki najazd na nich i każdy wróżbita Maciej widział wszystko w swojej kuli.

Offline bartu

  • Stary Wyga
  • *
  • Wiadomości: 189
Mierniki wielogazowe maja zazwyczaj pamięć ostatnich pomiarów

Offline sorbent

  • Weteran
  • *
  • Wiadomości: 504
Z tego co słyszałem kamienica opalana piecami. Za pierwszym razem mogło coś dymu pójść, lokatorzy opanowali sami. Za drugim po dwóch godzinach nie dali radrady. Panowie to był lokal tzw. Dom cudów, w środku trwała impreza. Ja bym tych dwóch pożarów nie wiązał. Nie pietnujcie KDR, poczekajmy na ustalenia. Sami siebie pogrążamy nie znając faktów. Wstyd mi za moje środowisko.

Offline jrg23

  • Bywalec
  • *
  • Wiadomości: 67
Na razie wiemy zbyt mało żeby ferować jakikolwiek wyroki. Ale tego rodzaju interwencje zawsze są skomplikowane. I w tedy jak nigdy przydaje się wiedza, doświadczenie , sumienie i co tam jeszcze KDRa.  Nic, żadne mierniki i kamery tego nie zastąpią. Bodajże miesiąc temu byłem przy zgłoszeniu zapachu gazu na klatce schodowej. Budynek wielorodzinny bez instalacji wewnętrznej tylko 11kg butle propan-butan. Mieszkańcy co jakiś czas czuli gaz od dwóch dni. Sprawdziliśmy klatkę schodową i wszystkie mieszkania z wyjątkiem dwóch. Nikt nie otwierał. Od sąsiadów uzyskałem informacje, że jedni prawdopodobnie w pracy na drugą zmianę a drudzy wyjechali. I tu wchodzą rzeczy, o których pisałem na początku. To KDR musi zdecydować czy otwierać czy uwierzyć bo to on jest najbardziej doświadczony (powinien być) i on za wszystko odpowiada. Za ewentualne szkody jeśli wejście okaże się niezasadne lub za inne sytuacje. Nie wiem co gorsze. Ja uwierzyłem. Niczego nie znaleźliśmy. Ale pozamykaliśmy wszystkie okna i drzwi klatki i odczekaliśmy 15 min. Po ponownym wejściu do środka był czuć słabą woń gazu (nawaniacza). Zdecydowaliśmy, że otworzymy wszystkie piwnice. W jedne z nich odnaleźliśmy butle propan-butan z niedokręconym zaworem. Właścicielska przyznała że felerna butla została wymieniona dwa dni temu i schowana do piwnicy. Ale podczas sprawdzania mieszkania nie wspomniała o tym fakcie słowem. Butla był prawie pusta więc pewnie nic strasznego by się nie stało gdybyśmy odpuścili. Historię tą przytaczam, żeby przypomnieć sobie i Wam jak takie "proste" interwencje mogą być trudne w realizacji.
Ale przychylam się do większości głosów nie ferujmy wyroków za szybko.
Choć po dwudziestu latach służby denerwuje mnie najbardziej to, że z "trudnych" sytuacji nie wyciągamy (PSP) prawie żadnych wniosków. Mam na myśli wewnętrzne szkolenia na jednostkach co można było zrobić lepiej , jakie popełniono błędy w działaniach, które zaistniały gdzieś w Polsce. Żebyśmy uczyli się na cudzych błędach a nie je powielali. Nie wiem jak u Was ale z mojego doświadczenia wynika, że jak człowiek nie dowie się czegoś pocztą pantoflową to nie wie nic.   




Offline sheldon

  • VIP
  • *
  • Wiadomości: 2.658
Wnioski... 1.5 roku od wypadku w Białymstoku - widział ktoś jakiekolwiek wnioski poza tymi, które wyszły w dyskusjach na zmianie, na podstawie zasłyszanych informacji?
PYTAJ! ĆWICZ! KORZYSTAJ Z DOŚWIADCZEŃ KOLEGÓW!

Offline robsen

  • Bywalec
  • *
  • Wiadomości: 99
Wnioski... 1.5 roku od wypadku w Białymstoku - widział ktoś jakiekolwiek wnioski poza tymi, które wyszły w dyskusjach na zmianie, na podstawie zasłyszanych informacji?
Jest analiza z tego zdarzenia.

Offline heeeyy

  • Stary Wyga
  • *
  • Wiadomości: 109
Wnioski... 1.5 roku od wypadku w Białymstoku - widział ktoś jakiekolwiek wnioski poza tymi, które wyszły w dyskusjach na zmianie, na podstawie zasłyszanych informacji?

KG zleciła analizę tego zdarzenia i takowa powstała, sam osobiście się z nią zapoznałem.
Zapytaj dowódcy JRG powinni mieć do nich dostęp.

Offline peterek

  • VIP
  • *
  • Wiadomości: 1.258
http://www.strazak.pl/index.php/topic,12038.0.html
warto sobie przypomnieć ww opisane i komentowane perypetie wrocławskie z przed kilku lat.
pozdrawiam

Offline Feuerwehrmann

  • Weteran
  • *
  • Wiadomości: 668
Jest analiza z tego zdarzenia.

"Analiza", do której nie są dostępne wszystkie załączniki? Raczysz żartować.

KG zleciła analizę tego zdarzenia i takowa powstała, sam osobiście się z nią zapoznałem.

I jakie wnioski z tego osobistego zapoznania się?
Zmienność decyzji świadczy o ciągłości procesu dowodzenia.