Po 9 latach pracy na podziale (od ratownika do D-cy zmiany) i 9 latach pracy w biurze stwierdzam, że moim osobistym błędem było przejście do biura.
Mniej czasu, mniej pieniędzy dla rodziny (licząc oczywiście dorabianie) i co najgorsze - wieczne wychodzenie z pracy z myślą "to mi jeszcze wisi, do godziny 13 jutro, to na rano, tu mam tyły" itd. - nie ma tak, że zamykasz bramę i (jeśli nie było jakiegoś traumatycznego zdarzenia w czasie służby) głowa wolna. Urlopy nie wybierasz kiedy chcesz, tylko jak sobie robotę ułożysz, obrobisz się to możesz iść - na dzień dzisiejszy za ten rok ponad 30 urlopu nie wykorzystane.
Kolejna sprawa - wielokrotnie przychodzenie na wolnym, urlopie bo coś tam trzeba zrobić, a ktoś kto dostał to od 01 nie da rady (trzeba pomóc temu człowiekowi - potem samemu można dostać jakieś kukułcze jajo).
Z mojej perspektywy - nie warto. Ale pamiętaj, że każdy podejmuje sam decyzję. Ja się wtedy zdecydowałem, bo jedynym plusem było to, że mogłem dzieci zaprowadzić i odebrać ze szkoły - to był mój argument - że jak żona ma drugie zmiany zajmę się dziećmi po południu. mogłem jednak zapłacić więcej opiekunce.
Życzę sukcesu i tego, abyś nigdy nie żałował wyboru.