Syrena OSP a nocny odpoczynek lokalnej społeczności

[Grota112]

Witam, jestem bardzo ciekawy jak to wygląda w Waszych jednostkach. Mianowicie chodzi o alarmowanie w porze nocnej dla przykładu od 22 do 6 rano.  Czy normalnie używacie syreny + do tego SMS i jednoczesne dzwonienie na telefon. Czy tak naprawdę druhnę/druha mieszkającego dalej od remizy taka syrena obudzi? Mamy XXI wiek może posiadacie jakieś ciekawe rozwiązania na alarmowanie w porze nocnej. Może jakiś wyłącznik czasowy dla obwodu syreny, żeby nie dostawała prądu w porze nocnej? Nie wszyscy mieszkańcy miejscowości są strażakami, nie każdy mieszkający obok remizy działa w OSP, są małe dzieci, które jak wyje syrena to się budzą i płaczą. Czekam na Wasze propozycję jak umilić ludziom nocny odpoczynek jako społeczeństwo musimy współpracować więc może są jakieś sposoby na wyłączenie syreny na noc. hmm... Czekam na wasze przykłady Dzięki i pozdrawiam! 

[piotr92strazak]

W mojej OSP tych wyjazdów do zdarzeń dużo nie ma około 40 w ciągu roku. Zdarzały się wyjazdy w porze nocnej pożary, wypadki lub usuwanie powalonych drzew... Obecnie korzystamy z alarmowania selektywnego czyli syrena plus alarmowanie na telefon poprzez dzwonienie. Nie zdarzyło się tak aby ktoś  narzekał że w nocy syrena. Nie planujemy również zmian w systemie alarmowania. Z tego co wiem nie które jednostki w porze nocnej korzystają np z alarmowania tylko na telefon bez włączania syreny alarmowej. Przez to aby nie potrzebnie nie budzić i denerwować ludzi w porze nocnej.

[sheldon]

Były i są w Polsce przypadki skarg na dźwięk syreny, najczęsciej ze strony napływowych, nowych mieszkańców. Niektórym miastowym koguty na wsi przeszkadzają.

[daro]

u mnie kiedyś w jednostce był również problem ze sąsiadem któremu przeszkadzała syrena w nocy. Na szczęście mamy niedaleko kościół i powiedzieliśmy mu że jak załatwi z proboszczem że dzwony też nie będą dzwonić w nocy to i syrenę uciszymy. Do dziś dzwony biją, a syrena która wyje w nocy 5 razy w roku przestała mu przeszkadzać

[strazak ochotnik]

Dokladnie mamy XXI w. i sa rozne sposoby alarmowania: mozemy sobie wlaczyc syrene, ustawic smsy, jednoczesne dzwonienie, powiadomienie na aplikacje zainstalowana w telefonie, ktora dziala dzieki dostepowi do internetu itp.

Osobiscie wychodze z zalozenia, ze im wiecej tych sposobow tym lepiej dla dobra ogolu, czyli nas strazakow (wieksze prawdopodobienstwo skutecznego zaalarmowania) i osob potrzebujacych pomocy, bo jak skuteczne alarmowanie to czas otrzymania pomocy sie skraca (przynajmniej sie nie wydluza).

Trzeba wziac pod uwage, ze telefon zawsze moze zgubic zasieg, rozladowac sie itp., ale syrena tez moze miec zwarcie lub w porze zimowej zamarznac, dlatego uwazam, ze jesli polaczymy kilka sposobow alarmowania w calosc to ograniczymy mozliwosc powstania sytuacji, ze bedziemy potrzebni, a nikt ze strazakow nie zostanie poinformowany o alarmie.

Jest jeszcze jeden aspekt, ktory wedlug mnie moze byc argumentem na plus za pozostawieniem syreny. Jesli jest przy syrenie czujnik akustyczny to dyspozytor ma informacje zwrotna, ze syrena weszla na obroty i jednostka jest zaalarmowana (jesli sie myle to mnie poprawcie). Tego nie ma przy samych smsach lub dzwonieniu (przynajmniej w moim powiecie nie wpisujemy numeru SKKP do smsow i dzwonienia).
Ja tak widze ten temat i osobiscie nie zgodzilbym sie na odlaczenie syreny.

(przepraszam za brak polskich znakow)

[112osp998]

U nas też normalnie Syrena + 2x połączenie z Alarmowanie.pl oraz międzyczasie SMS, i nie wyobrażam sobie aby syrena miała nie wyć. Już parę razy alarmowanie zawiodło a SMS leci co jakiś czas więc jak jesteś na liście już dalej to SMS dostaniesz po ok 2-3 min, lub po prostu go nie usłyszysz podczas mocnego snu. My mieliśmy skargę od mieszkańca, który mieszka ponad 1,5 km od naszej remizy że syrena mu przeszkadza więc na to wychodzi że jest skuteczna nadal dla strażaków , którzy ja słyszą i nawet jak zasięg się zagubi to przybiegną. A to że ludzie się budzą gdy już się włączy to przecież ja też wstaje i niejednokrotnie pół nocy jestem na akcji a do roboty rano i tak muszę iść jak ten co się obudził. Tyle że on za 5 minut uśnie a my działamy i czasem nikt nawet nie powie dziękuje

[Siedemsetter]

Po jednym z nocnych alarmów jeden z naszych życzliwych sąsiadów napisał pod....dolkę do Komendy Wojewódzkiej, że pijani włączamy syrenę w nocy, żeby zrobić mu na złość. KW się zainteresowała i po zbadaniu sprawy odpisali mu, że to było alarmowanie do akcji, więc się uspokoił.

[piotr92strazak]

Po jednym z nocnych alarmów jeden z naszych życzliwych sąsiadów napisał pod....dolkę do Komendy Wojewódzkiej, że pijani włączamy syrenę w nocy, żeby zrobić mu na złość. KW się zainteresowała i po zbadaniu sprawy odpisali mu, że to było alarmowanie do akcji, więc się uspokoił.

Takich miłych ludzi teraz nie brakuje  sama jazda alarmowa samochodem bojowym już zaczyna przeszkadzać...

[Feniks]

Tak w temacie...

https://strazacki.pl/artyku%C5%82y/%E2%80%9Etakie-wycie-nie-jest-potrzebne%E2%80%A6%E2%80%9D-%E2%80%93-skarga-mieszkanki-prochowic

Ja osobiście chętnie odpisał bym tej pani kilka ciepłych słów 

[lukaszenko]

Ale jest jedno wytłumaczenie w takich sytuacjach. Co jezeli bedzie zagrozenie innego rodzaju. Jak zaalarmuje sie lokalna spolecznosc? Tak wedlug mnie nalezy sie tlumaczyc takim ludziom. A jezeli nie zrozumieja to ze jak u nich ktos bedzie potrzebowal pomocy to sam jeszcze przybiegnie i wlaczy syrene.

[piotr92strazak]

Ale jest jedno wytłumaczenie w takich sytuacjach. Co jezeli bedzie zagrozenie innego rodzaju. Jak zaalarmuje sie lokalna spolecznosc? Tak wedlug mnie nalezy sie tlumaczyc takim ludziom. A jezeli nie zrozumieja to ze jak u nich ktos bedzie potrzebowal pomocy to sam jeszcze przybiegnie i wlaczy syrene.

Zgadza się ale dalej co nie którzy nie zrozumieją tego bo po co ma mi coś wyć i wkurzać nawet w nocy. Dopiero po nieszczęściu zaczyna się straszne gadanie