U nas nawet unikamy robienia zdjęć. Wyjątki to dokumentacja (drzewo do usunięcia, zabezpieczenie miejsca przed przekazaniem) lub coś naprawdę ciekawego pod względem analizy lub szkolenia.
Nie udostępniamy też zrzutów z e-Remizy bo często są tam zastrzeżone dane operacyjne (wyjątek - ćwiczenia).
Pamiętajcie, że samo robienie zdjęć jest dla osób poszkodowanych mało komfortowe a jesteśmy po to, żeby im pomagać a nie ich stresować.
Zakrycie twarzy czy rejestracji w małych miejscowościach nie jest skuteczne bo i tak wszyscy wiedzą kto jest kto i co się komu stało.
Myślę, że powinny nas cechować etyka i zdrowy rozsądek a nie tani poklask.