Witam Wszystkich,
jestem nowym forumowiczem... śledzę od dawna to forum! Bardzo dużo dobrego się tu dzieje
a co ważne jest kilkanaście osób które w sposób biegły przemieszczają się między paragrafami, przepisami i "interpretacjami" naszych decydentów.
W mojej powiatówce wytworzyła się dziwna sytuacja
Od jakiegoś czasu ( określę to jako kilka lat ) słyszymy że wiecznie brakuje pieniążków na awanse, przeszeregowania, dodatki służbowe, motywacyjnych to nikt nie widział już od ohohoo...
Natomiast pracownicy cywilni czyli tak zwany KSC, pochłaniają prawie 2 wakaty z JRG
... Dodam że ta sytuacja trwa już kilka lat.. Na dodatek, jedną z osób z KSC jest emerytowany funkcjonariusz który ciągnie pełny etat..
Wydaje się że te 2 wakaty spokojnie mogłyby pozwolić na ruchy kadrowe... tak ?
Panowie proszę o radę, jak to ruszyć ? zadziałać ?
Dodam tylko że każda inicjatywa od ludzi była zwalczana presją, podwyżką dyscypliny, obowiązków itd...
Co prawda władze w KW się pozmieniały... Bo moje woj. było dość twardą ręką rządzone... ale problem wiecznego braku pieniędzy nadal pozostał..
A co najgorsze, po głowie dostają zawsze Ci którzy są na samym dole... bo to im się odmawia przysłowiowego peta w maju...