Autor Wątek: Nabór w Lesznie 2016 / Za trudna sprawnościówka?  (Przeczytany 2724 razy)

Offline Kluza

  • Bywalec
  • *
  • Wiadomości: 28
  • Wiceprezes i dowódca Zastępu
Nabór w Lesznie 2016 / Za trudna sprawnościówka?
« dnia: Maj 05, 2016, 01:14:35 »
W Lesznie żaden z kandydatów nie przeszedł etapu sprawnościowego przy naborze do PSP!
http://www.lesznopsp.wlkp.pl/index.php/komenda/2015-04-16-11-11-47/974-nabor-na-stanowiko-starszy-ratownik-starszy-ratownik-kierowca
co wy na to?

[załącznik usunięty przez administratora]
pewnego razu umówiłem się z piękną kobietą. ubrałem najlepszy ciuch , najlepszy perfum i kupiłem kwiatka. idąc na miejsce spotkania usłyszałem syrenę. Rzuciłem kwiatka w błoto i pobiegłem do remizy , skąd wyjechaliśmy na pożar. dziewczyna się na mnie obraziła i już nigdy więcej ze mną nie umówiła. koledzy mieli mnie za największego frajera. jak mogłem tak postąpić? ja odpowiedziałem : " gdyby taka sytuacja się powtórzyła zrobiłbym to samo! i nigdy w życiu bym tego nie żałował !" Powołanie..

Offline daro

  • Weteran
  • *
  • Wiadomości: 927
Odp: Nabór w Lesznie 2016 / Za trudna sprawnościówka?
« Odpowiedź #1 dnia: Maj 05, 2016, 09:16:37 »
myślę że standardy przy naborze do służby są jasno określone. Ja też się kiedyś nie dostałem i świat się nie zawalił. Nie widzę potrzeby szukać dziury w całym, czy zaniżać poziom tylko po to, aby przyjąć kogoś na etat. W protokole jasno napisano że nikt nie wnosił odwołania więc widocznie postępowanie było prowadzone w sposób prawidłowy. A że kandydaci nie spełniają minimum - każdego szkoda. Praca w PSP nie jest obowiązkowa jak przedszkole w wieku 6 lat.
Ten jest większy między ludzmi, kto im służy i kto poświęca siebie dla dobra innych!
                                                A. Mickiewicz

Offline dzingishan

  • Bywalec
  • *
  • Wiadomości: 50
Odp: Nabór w Lesznie 2016 / Za trudna sprawnościówka?
« Odpowiedź #2 dnia: Maj 05, 2016, 09:55:51 »
Ta granica czasów na 1000 metrów i 50 metrów nie została czasami zbyt nagięta? Nie wiem czy to określają jakieś przepisy ale chyba dopiero 3:40 na tysiaka i 7:20 na 50 metrów powodowało dyskwalifikację.

Offline Kluza

  • Bywalec
  • *
  • Wiadomości: 28
  • Wiceprezes i dowódca Zastępu
Odp: Nabór w Lesznie 2016 / Za trudna sprawnościówka?
« Odpowiedź #3 dnia: Maj 05, 2016, 12:41:41 »
Daro , jasne że służba w PSP nie jest obowiązkowa. Jak dla mnie mogą zawyżyć czasy na poniżej 3:00 na 1000 i 20 podciągnięć. Co PSP obchodzi , że mało kto to spełni? Jednak obstawienie etatu już jest raczej obowiązkowe.
egzamin sprawnościowy w straży pożarnej jest najcięższy do zdania i żadna służba mundurowa w Polsce nie ma równie trudnego poziomu. Np wojsko ma:
na ocenę 3 ( do lat 25 ):
a ) Marszobieg na 3000 m
min/sek.
16,10
b ) Podciąganie się na drążku
6
c ) Skłony tułowia
w przód w czasie 2 min.
35
d ) Bieg wahadłowy 10 x10 m
33.2 sek

jest to podzielone na kategorie wiekowe: do 25 , 25-30 i od 30 + Warunkiem otrzymania oceny pozytywnej ze sprawdzianu kwalifikacyjnego sprawności fizycznej jest uzyskanie przez kandydata na stanowisko w korpusie szeregowych zawodowych co najmniej trzech ocen pozytywnych z czterech ćwiczeń.
w Policji mają tor przeszkód.

i tu dla przykładu podam jeszcze straż graniczną https://www.strazgraniczna.pl/pl/straz-graniczna/sprawy-kadrowe/tabele-norm-sprawnoscio/3218,Tabele-norm-sprawnosciowych-kandydatow-do-SG.html
tam jest na 600m żeby zaliczyć 3:00 min , co jest śmiechem na sali..

co chcę tym samym powiedzieć.
Nabór do straży pożarnej jest już tak bardzo cięzki , że np w Toruniu z czego pamiętam na 150 chętnych przez samą sprawnościówkę przeszło 8 osob ( wybierali 5 ) i dochodziło do takich kuriozalnych sytuacji , że np osoba , która miała 45 punktów preferencyjnych tj ma prawo jazdy kat C , jest ratownikiem medycznym po studiach , ma wszystkie szkolenia OSP i dajmy na to ma szkolenia , które nie były punktowane typu UDT podnośniki , napełnianie butli i SEP elektryczne. Taka osoba nie zaliczała ( chociaż wg starego systemu miałaby ocenę conajmniej dobry ) ale na 50 m lekko zaspała i miała 6.91 ( w nowych zasadach nie można powtarzać biegu ) zostaje zdyskwalifikowana , a osoba co ma np szkolenie podstawowe tj 5 pkt i ma po prostu predyspozycje biegowe lub chodzi do szkoły sportowej , zostaje strażakiem PSP.
Moim zdaniem takie coś jest nie fair. Ponieważ ta osoba z 45 pkt przygotowywuje się latami do służby i zdobywa naprawdę cenne kwalifikacje w zawodzie , podczas gdy ktoś pójdzie sobie na nabór ot tak i zostaje przyjęty , bo dobrze biega.
Jasne sprawnościówka w PSP jest potrzebna i ktoś kto biega np 5:00 na 1000m nie powinien zostać przyjęty , ale moim zdaniem ustawodawca za bardzo zaczyna się skupiać na wysportowaniu kandydatów , a moim zdaniem nie o to w tym wszystkim chodzi.
ja np nigdy nie wygrywałem z kolegami z klasy na biegi , bo nie mam do tego predyspozycji , ale za to w rzucaniu palantówką , albo lekarską i innych sportach siłowych wygrywałem. Tu jeśli dobrze nie biegasz , nie możesz być dobrym strażakiem. Co jest kompletną bzdurą. służę w OSP już wiele lat i nie było takiej sytuacji , żebym nie dawał rady biegowo, a biegnę 4:00 na 1000.
Ciekawi mnie jedynie ilu strażaków PSP jest w stanie sprostać tym wymaganiom jakie się stawia kandydatom.
Sprawnościówka moim zdaniem jest po to by pokazać , że się nie jest krzywym , ma się jakąś w miarę dobrą kondycję itd
w straży jest zrobiona tylko po to by zrobić przesiew. Na końcu wygrywa nie najlepszy kandydat , lecz najlepszy biegacz.

i wracając do myśli Dara.
Jasne , nie każdy musi być strażakiem. Mi na studiach mówili nie każdy musi być inżynierem.
Tylko czy sama sprawność w tym zawodzie jest najważniejsza? Myślę , że wieloletnia pasja okazana licznymi świadectwami i uprawnieniami  powinna stać na pierwszym miejscu ,a sprawność nie powinna być tak wyśrubowana.
Jeśli chce się robić przesiew to moim zdaniem powinno się ustalić próg punktowy na początku np 25 za uprawnienia i niech wtedy wygra najlepszy.
pewnego razu umówiłem się z piękną kobietą. ubrałem najlepszy ciuch , najlepszy perfum i kupiłem kwiatka. idąc na miejsce spotkania usłyszałem syrenę. Rzuciłem kwiatka w błoto i pobiegłem do remizy , skąd wyjechaliśmy na pożar. dziewczyna się na mnie obraziła i już nigdy więcej ze mną nie umówiła. koledzy mieli mnie za największego frajera. jak mogłem tak postąpić? ja odpowiedziałem : " gdyby taka sytuacja się powtórzyła zrobiłbym to samo! i nigdy w życiu bym tego nie żałował !" Powołanie..