Autor Wątek: Kierowca etatowy a nieetatowy  (Przeczytany 9669 razy)

Offline DusząisercemOSP

  • Bywalec
  • *
  • Wiadomości: 36
Kierowca etatowy a nieetatowy
« dnia: Kwiecień 08, 2016, 21:16:52 »
Witam. Szukałem i nie znalazłem odpowiedzi. Chodzi  mi o taką sprawę : do alarmu przebiega 2 kierowców nieetatowy jako pierwszy i etatowy. Pytanie brzmi czy nieetatowy MUSI ustąpić miejsca etatowemu? Obaj mają podpisana odpowiedzialność i zakres obowiązków jedyna różnica że jednego zatrudnia UM a drugiego nie

Offline sheldon

  • VIP
  • *
  • Wiadomości: 2.658
Odp: Kierowca etatowy a nieetatowy
« Odpowiedź #1 dnia: Kwiecień 08, 2016, 22:06:15 »
A nie możecie się po prostu dogadać?
PYTAJ! ĆWICZ! KORZYSTAJ Z DOŚWIADCZEŃ KOLEGÓW!

Offline DusząisercemOSP

  • Bywalec
  • *
  • Wiadomości: 36
Odp: Kierowca etatowy a nieetatowy
« Odpowiedź #2 dnia: Kwiecień 08, 2016, 22:45:09 »
Tu nie ma problemu ale chodzi o to że, naczelnik każe etatowemu jeździć a jak nie ma naczelnika jego z-ca mówi że nieetatowy niech jedzie i obaj kierowcy dostają opierdziel łącznie z z-ca

Offline kwas

  • Weteran
  • *
  • Wiadomości: 744
Odp: Kierowca etatowy a nieetatowy
« Odpowiedź #3 dnia: Kwiecień 09, 2016, 08:28:15 »
A skąd pomysł na etatowego kierowcę

Offline DusząisercemOSP

  • Bywalec
  • *
  • Wiadomości: 36
Odp: Kierowca etatowy a nieetatowy
« Odpowiedź #4 dnia: Kwiecień 09, 2016, 08:35:11 »
UM zatrudnia żeby zawsze jakiś był do wyjazdu. W każdej jednostce w gminie są tacy kierowcy

Offline kwas

  • Weteran
  • *
  • Wiadomości: 744
Odp: Kierowca etatowy a nieetatowy
« Odpowiedź #5 dnia: Kwiecień 09, 2016, 14:08:12 »
Skoro w ramach etatu ma obowiązek jeździć to niech on jeździ. Nie ma o co kruszyć kopi

Offline fire45

  • Strażak Sam
  • *
  • Wiadomości: 417
  • Nie ma miękkiej gry!
Odp: Kierowca etatowy a nieetatowy
« Odpowiedź #6 dnia: Kwiecień 09, 2016, 14:41:40 »
A ten kierowca etatowy to człowiek który 24h siedzi i czeka na alarm czy jest mechanikiem (konserwatorem, dzięki @Radhezz :))
czyli osobą odpowiedzialną za sprawność aut, przeglądy itp. a Ty mylisz te dwa pojęcia?
« Ostatnia zmiana: Kwiecień 10, 2016, 12:01:03 wysłana przez fire45 »

Offline jgk

  • Weteran
  • *
  • Wiadomości: 741
Odp: Kierowca etatowy a nieetatowy
« Odpowiedź #7 dnia: Kwiecień 09, 2016, 19:50:17 »
Osobiście powiem tak jeśli masz uprawnienia wsiadaj i nie przejmuj się regulamin JOT tego nie zabrania chyba że macie taki zapis,lub naczelnik tak zdecyduje na papierze.
Jak bardzo ci na jeździe nie zależy to sobie odpuść bycie awaryjnym siadaj z tyłu w sumie i tak bierzesz udział w akcji.
Jeśli masz być kierowcą awaryjnym w momencie kiedy etatowy będzie  nieobecny bo (wyjechał, miał imprezę zakrapianą) to niech naczelnik się wtedy martwi jak wóz wyjedzie.Takie moje zdanie.

Offline daro

  • Weteran
  • *
  • Wiadomości: 927
Odp: Kierowca etatowy a nieetatowy
« Odpowiedź #8 dnia: Kwiecień 09, 2016, 20:18:27 »
najprościej to ustalić z naczelnikiem hierarchię dowodzenia i kierowania pojazdami. Niech określi kto, kiedy (w jakiej kolejności) jeździ oraz dowodzi i po sprawie. Może to nie rozwiąże w 100% problemu, ale na pewno pomoże to jakoś zdyscyplinować załogę i da im jasne przejrzyste reguły.

Wtedy można mieć tylko i wyłącznie pretensje do naczelnika, a pomiędzy resztą załogi przynajmniej jest spokój. Naczelnik dowodzi jednostką w formie rozkazów i nie musi się nikomu tłumaczyć czemu jest taka hierarchia, a nie inna.
« Ostatnia zmiana: Kwiecień 09, 2016, 20:25:10 wysłana przez daro »
Ten jest większy między ludzmi, kto im służy i kto poświęca siebie dla dobra innych!
                                                A. Mickiewicz

Offline DusząisercemOSP

  • Bywalec
  • *
  • Wiadomości: 36
Odp: Kierowca etatowy a nieetatowy
« Odpowiedź #9 dnia: Kwiecień 09, 2016, 20:30:20 »
Fire45 kierowca ma umowę tak skonstruowana że wychodzi z niej że ma obowiązek od poniedziałku do piątku na 6 godzin pojawić się i zadbać o sprzęt itd umowa nie zobowiązuje go do udziału w akcjach czy do pracy w weekend. A chodzi mi tylko o to czy jeśli pierwszy wsiada nieetatowy przylatuje etatowy i czy ten pierwszy musi ustąpić miejsca drugiemu ? Czy ma obowiązek etatowy jazdy czy po prostu ma być w gotowości

Offline Radhezz

  • Audaces fortuna iuvat
  • VIP
  • *
  • Wiadomości: 1.713
  • Getting too old for this shit
Odp: Kierowca etatowy a nieetatowy
« Odpowiedź #10 dnia: Kwiecień 09, 2016, 21:37:13 »
Fire45 kierowca ma umowę tak skonstruowana że wychodzi z niej że ma obowiązek od poniedziałku do piątku na 6 godzin pojawić się i zadbać o sprzęt itd umowa nie zobowiązuje go do udziału w akcjach czy do pracy w weekend. A chodzi mi tylko o to czy jeśli pierwszy wsiada nieetatowy przylatuje etatowy i czy ten pierwszy musi ustąpić miejsca drugiemu ? Czy ma obowiązek etatowy jazdy czy po prostu ma być w gotowości
To nie jest kierowca, tylko konserwator i "przy okazji" kierowca. To że jest na umowie nic nie zmienia, powinien być traktowany tak samo jak inni.

Czyli tak: w czasie tych 6-ciu godzin pon-pt, jak będzie alarm to może jechać, a nawet powinien, bo jest pierwszy na miejscu. Poza tym czasem nie ma obowiązku być w gotowości.

Ale jak to już gdzieś padło - sprawami osobowymi rządzi naczelnik.
Powyższy post wyraża opinię autora w dniu dzisiejszym. Autor zastrzega sobie prawo zmiany poglądów, bez podania przyczyny.
Oświetlenie i nagłośnienie ostrzegawcze - montaż, naprawa, modyfikacje => OGŁOSZENIE

Offline jgk

  • Weteran
  • *
  • Wiadomości: 741
Odp: Kierowca etatowy a nieetatowy
« Odpowiedź #11 dnia: Kwiecień 10, 2016, 19:25:59 »
Czyli masz wszystko jasne ma zadbać o sprawność pojazdu bo za to mu płacą natomiast wyjazdy powinny wyglądać na zasadzie kto pierwszy.Czy przypadkiem nie jest tak że etatowemu za bardzo mu nie pasuje jazda z tyłu bo trzeba popracować ,a ty jesteś młodym świeży wilk i weteranom to nie pasuje?

Offline rafal.bula

  • VIP
  • *
  • Wiadomości: 1.953
    • JRG SGSP
Odp: Kierowca etatowy a nieetatowy
« Odpowiedź #12 dnia: Kwiecień 12, 2016, 12:05:00 »
Naczelnik chyba lepiej wie który strażak, ze względu na swoje umiejętności czy doświadczenie, będzie mu bardziej pomocny w funkcji kierowcy a który w roli ratownika z tyłu.

Offline Michaszs

  • VIP
  • *
  • Wiadomości: 1.221
Odp: Kierowca etatowy a nieetatowy
« Odpowiedź #13 dnia: Kwiecień 12, 2016, 12:29:02 »
Po co więc nieetatowy ma uprawnienia i po co robił badania jak nie ma możliwości jazdy? Bo dobrze radzi sobie z tylu? Trochę chora sytuacja.
Św. Florianie módl się za nami gdy wezwani syreną do akcji wyjeżdżamy...

Offline rafal.bula

  • VIP
  • *
  • Wiadomości: 1.953
    • JRG SGSP
Odp: Kierowca etatowy a nieetatowy
« Odpowiedź #14 dnia: Kwiecień 12, 2016, 12:35:12 »
Mam 12 kierowców z wkładką. Jakoś nie ma problemu z tym że czasem trzech siedzi z tyłu.
Poza tym czy ten etatowy śpi w tym samochodzie że jest na każdą akcję?

Offline Michaszs

  • VIP
  • *
  • Wiadomości: 1.221
Odp: Kierowca etatowy a nieetatowy
« Odpowiedź #15 dnia: Kwiecień 12, 2016, 14:56:10 »
Niektorzy wydaje mi sie maja wstret do jazdy z tylu z racji tego, ze czesto jadac z tylu trzeba ruszyc symboliczne 4 litery.  A pozniej mlodzi nie maja jak nabywac doswiadczenia w jezdzie wozem bojowym i jego obslugi.
« Ostatnia zmiana: Kwiecień 12, 2016, 15:02:47 wysłana przez Michaszs »
Św. Florianie módl się za nami gdy wezwani syreną do akcji wyjeżdżamy...

Offline jgk

  • Weteran
  • *
  • Wiadomości: 741
Odp: Kierowca etatowy a nieetatowy
« Odpowiedź #16 dnia: Kwiecień 12, 2016, 20:31:18 »
rafal.bula z tym cz naczelnik wie lepiej to bym się zastanowił.

Offline rafal.bula

  • VIP
  • *
  • Wiadomości: 1.953
    • JRG SGSP
Odp: Kierowca etatowy a nieetatowy
« Odpowiedź #17 dnia: Kwiecień 14, 2016, 15:13:15 »
rafal.bula z tym cz naczelnik wie lepiej to bym się zastanowił.
A dlaczego ma być inaczej? Z jakiegoś powodu chyba jest naczelnikiem

Offline jgk

  • Weteran
  • *
  • Wiadomości: 741
Odp: Kierowca etatowy a nieetatowy
« Odpowiedź #18 dnia: Kwiecień 14, 2016, 20:41:55 »
Nie zapominaj  że naczelnik został wybrany na tą funkcję przez osoby z nowo powołanego zarządu  a wielu z OSP być może liczyło że tą  funkcję obejmie ktoś inny na kogo głosowali.
Dlatego widzisz w OSP wynikają  problemy bo wielu tak jak ty podchodzą do pewnych zagadnień  na zasadzie że naczelnik ma racje bo to naczelnik.
Pozostaje zadać pytanie cz traktuje wszystkich jednakowo i cz jest równie wymagający wobec siebie.
Oczywiście jest najważniejszą osobą w JOT ale nie oznacza to że podejmowane decyzje są właściwe a o konsekwencjach tych decyzji można mówić dopiero po czasie kiedy jest już po fakcie.Ciekaw jestem ilu naczelników w razie draki weźmie na klatę konsekwencje a ilu będzie szukać kozła.
Nawiązując do tematu jeśli nieetatowy po stawieniu się na alarm odmówi wyjazdu ponieważ do tej pory naczelnik go olewał lub nie zabrał z pośpiechu dokumentów nie ma etatowego auto nie wyjeżdża i z racji nie wyjechania do zdarzenia i draki, ktoś musi ponieść z tego tytułu konsekwencje np karne , jak sądzisz naczelnik weźmie to na siebie????cz jak wyżej???

Offline Radhezz

  • Audaces fortuna iuvat
  • VIP
  • *
  • Wiadomości: 1.713
  • Getting too old for this shit
Odp: Kierowca etatowy a nieetatowy
« Odpowiedź #19 dnia: Kwiecień 14, 2016, 20:49:04 »
jgk, jakie konsekwencje? Karne?! OSP nie ma obowiązku wyjechania do zdarzenia.

Z opcji to "naczelnik go olewał" brzmi co najmniej dziecinnie, a "nie zabrał dokumentów" to teoretycznie 50zł za brak każdego (czyli max. 100zł), a w praktyce nie słyszałem żeby ktoś dostał cokolwiek. Pomijam już fakt, że można się zabezpieczyć prowizorycznie na taką okoliczność robiąc kserokopie dokumentów (PJ+wkładka) i wsadzając je do dokumentów w wozie.
Powyższy post wyraża opinię autora w dniu dzisiejszym. Autor zastrzega sobie prawo zmiany poglądów, bez podania przyczyny.
Oświetlenie i nagłośnienie ostrzegawcze - montaż, naprawa, modyfikacje => OGŁOSZENIE

Offline jgk

  • Weteran
  • *
  • Wiadomości: 741
Odp: Kierowca etatowy a nieetatowy
« Odpowiedź #20 dnia: Kwiecień 15, 2016, 17:34:11 »
No właśnie dziecinne podejście do sytuacji OSP nie ma obowiązku wyjazdu zatem komu są potrzebni skoro nie ma obowiązku.
Konsekwencje karne o które pytasz są wszelakie niedawno czytałem jeśli dobrze pamiętam na tym forum o kierowcy który nie wyjechał ponieważ był po kieliszku efekt - wyrok w zawiasach ciekawostką było uzasadnienie wyroku - sąd stwierdził że kierowca powinien był wyjechać pomimo bycia pod wpływem ponieważ to jego obowiązek, śmieszne również dla mnie lecz prawdziwe taki obowiązek musi spełnić naczelnik i osoby z zarządu  bo zostali powołani w konkretnym celu za ich zgodą.
Reasumując wyjechać to nie musi zwykły strażak bo na nim nie spoczywa żadna odpowiedzialność  będzie to będzie,kierowca jak widać musi a naczelnik jest od tego aby stworzyć JOT który będzie funkcjonował praktycznie a nie na papierze lub jego widzi mi się.
 Jak myślisz ile nietrafionych decyzji ze strony naczelnika potrzeba aby kogoś zniechęcić i nie zobaczyć go więcej w szeregach OSP
Uwierz mi niewiele widzę to po OSP w swojej okolicy i u siebie.

Offline Feniks

  • Strażak Sam
  • *
  • Wiadomości: 439
Odp: Kierowca etatowy a nieetatowy
« Odpowiedź #21 dnia: Kwiecień 15, 2016, 18:33:12 »
To, że niektórzy sędziowie w Polsce są debilami łamiącymi prawo i naginającymi je do własnego widzi mi się, to wie chyba nawet większość małych dzieci. Ale nie odpuścił bym i domagał się odszkodowania za taki wyrok.
Nie zmienia to faktu, że zgodnie z literą prawa nie ma konsekwencji za nie wyjechanie do akcji. Jedyna sytuacja w jakiej mogą one być, to gdy kierowca jest na etacie (ponoć w niektórych jednostkach tacy są - u nas nie ma).
Zaś jeżeli OSP nie potrafi sobie wybrać solidnego naczelnika, to nie mogą mieć pretensji do nikogo oprócz siebie. Zawsze można zgłosić pełną listę kandydatów z jasnym określeniem stanowisk - i jeżeli taki wybór przejdzie, to są 2 opcje - albo macie ludzi których chcieliście na przeznaczonych im stołkach, albo umieściliście na liście osoby niepoważne - ale wtedy miejcie pretensje do siebie.

Offline fire45

  • Strażak Sam
  • *
  • Wiadomości: 417
  • Nie ma miękkiej gry!
Odp: Kierowca etatowy a nieetatowy
« Odpowiedź #22 dnia: Kwiecień 15, 2016, 19:58:44 »
Z opcji to "naczelnik go olewał" brzmi co najmniej dziecinnie, a "nie zabrał dokumentów" to teoretycznie 50zł za brak każdego (czyli max. 100zł), a w praktyce nie słyszałem żeby ktoś dostał cokolwiek. Pomijam już fakt, że można się zabezpieczyć prowizorycznie na taką okoliczność robiąc kserokopie dokumentów (PJ+wkładka) i wsadzając je do dokumentów w wozie.
U nas swojego czasu policja po prostu pojechała z kierowcą do jego miejsca zamieszkania aby sprawdzić dokumenty.
Nie robili żadnych problemów z racji braku ich posiadania, nie było też żadnego mandatu. Był to powrót ze zdarzenia.

Offline jgk

  • Weteran
  • *
  • Wiadomości: 741
Odp: Kierowca etatowy a nieetatowy
« Odpowiedź #23 dnia: Kwiecień 15, 2016, 21:06:47 »
Mówicie że nie ma odpowiedzialności karnej to jak odnieść się do faktu postawienia przed sądem strażaków OSP biorących udział na jeziorze gdzie wywróciła się łódka i zginęły dwie osoby.Temat ucichł żadnych wieści cz ktoś został skazany wyrokiem, oby nie ale zapewne obroną jest czekanie na przedawnienie sprawy.Tyle że to żadna obrona.
Pożyjemy zobaczymy co chwile wprowadzają nowe wytyczne szkolenia pytanie po co.Chcą bazować na nr 112 a wyłączyć 9 pytanie po co? Według mnie chcą wprowadzić system polegający na wykorzystywaniu straży nie tylko do gaszenia pożarów ale również do ratownictwa przedmedycznego i nie tylko jak w innych krajach.Wytyczne określają dokładnie jaki sprzęt i skład osobowy powinien mieć jadący zastęp tylko kto na to zwraca uwagę przecież jakoś to będzie..........

Offline Feniks

  • Strażak Sam
  • *
  • Wiadomości: 439
Odp: Kierowca etatowy a nieetatowy
« Odpowiedź #24 dnia: Kwiecień 16, 2016, 00:17:18 »
jgk - plączesz tematy.... My wyraźnie pisaliśmy, że nie ma odpowiedzialności karnej za niewyjechanie do akcji, a nie że "hulaj dusza piekła nie ma" i "róbta co chceta" bo jesteście nietykalni. Nie mam pojęcia o jakiej akcji na jeziorze piszesz, więc nie mogę się do tego odnieść.

A o ile wiem to przepisy określają co minimum dyspozytor ma zadysponować do danego rodzaju zdarzenia, a już na 100% nie kto z OSP ma jechać do jakiego zdarzenia. Bo to jest OCHOTNICZA straż i pomimo, że mam wszystkie możliwe (poza tymi dla kierowcy/mechanika) szkolenia dla OSP to mogę nie mieć akurat ochoty jechać i nic mi nie mogą zrobić.

A czemu robią głupie rzeczy? Bo strażacy kończą się na powiecie, a wyżej to są politycy. I decyzje podejmuje polityk, a nie strażak - to czego się spodziewasz? Sensu? Rozsądku?

PS. Sytuacja z początku tego roku - świadek pożaru chciał z komórki wezwać straż, ale miał 0 na koncie. Nie mógł zadzwonić na 112 bo miał komunikat, że to nie jest numer alarmowy - dobrze, że znał też 998. (Nie pamiętam u jakiego miał operatora numer - to był pre-paid u kogoś z głównej czwórki).