Autor Wątek: Zmiana ustawy o PRM  (Przeczytany 131716 razy)

Offline ratolek

  • Stary Wyga
  • *
  • Wiadomości: 189
Odp: Zmiana ustawy o PRM
« Odpowiedź #175 dnia: Kwiecień 29, 2016, 20:56:11 »
Pamiętajcie, że to wszystko w "zakresie ćwiczeń, szkoleń i działań w strefie zagrożenia" wg ustawy. Teraz kwestia co ustawodawca miał na myśli. Bo jeśli to o czym myśle, czyli że tam gdzie nie może wejść medyk systemu to generalnie dużo się w Straży nie zmieni. Powinno to być doprecyzowane, że ratmed może wykonywać zadania zawodowe w przypadku zagrożenia życia i zdrowia jeśli nie ma ZRM lub jest zdarzenie masowe - w zakresie na który pozwala istniejący sprzęt. Jeśli chodzi o udzielanie w strefie zagrożenia to nawet ratmed z KSRG nic nie będzie wykonywał dopóki nie będzie bezpiecznie, czyli poza strefą zagrożenia.

Offline ignacy b

  • Weteran
  • *
  • Wiadomości: 699
Odp: Zmiana ustawy o PRM
« Odpowiedź #176 dnia: Kwiecień 29, 2016, 22:02:41 »
Zależy od rodzaju zagrożenia... Wielokrotnie strażacy ewakuowali poszkodowanych do szpitala - w zgodzie z ustawą o PRM, a niezgodnie z Zasadami ratmed w KSRG... ale to nie dziwne w kraju odwrotnym. W opcji maksimum - ciekawe, jak komendanci rozwiążą problem leków recepturowych - jakby chcieli umożliwić ratmedom w PSP realizację uprawnień... podobnie w opcji midi - jakby chcieli oprzeć się na standardzie wyposażenia karetki według NFZ - jeden lek przeciwbólowy i 4 litry wlewów dożylnych... w opcji minimum -  jak dotychczas.... Niewykluczone, że ratmedzi z PSP wezmą słuchawki (można kupić po 5-10 PLN) i ze 2 kaniule typu venflon do kieszeni i kogoś kiedyś uratują odbarczając odmę opłucnową z nadciśnieniem, bez łaski i decyzji waadzy....       Takie sobie przypuszczenia, bo nikt nie zna rzeczywistego zapotrzebowania na kompetencje ratownika medycznego w PSP...

Offline ratolek

  • Stary Wyga
  • *
  • Wiadomości: 189
Odp: Zmiana ustawy o PRM
« Odpowiedź #177 dnia: Kwiecień 30, 2016, 09:00:59 »
A czy można przewidzieć rodzaj zagrożenia? Tak jak w ZRM i LPR - jedzie się na ratunek i wszystkimi możliwymi siłami ratujemy ludzi. Czasem będa potrzebne płyny, czasem adrenalina, czasem glukoza, czasem metoclopramid, czasem morfina, ketonal czasem relanium, clonazepam itd itd. Do tego, żeby tego użyć potrzeba będzie znać ratmedowi ciśnienie ciśnienie tętnicze, potrzebny ciśnieniomierz, znać chwilowy obraz czynności serca, zmierzyć saturację wykonać defibrylację - można zakupić kombajny typu Lifepack 15, przydałby się Quicktrach, dojście doszpikowe przy oparzeniach, glukometr przy drgawkach i utratach przytomności. Zapytacie się gdzie to wszystko przechowywać? a w ZRM jest to pod kluczem w szafach w pomieszczeniach, leki narkotyczne w sejfie, a w samochodach pożarniczych może być osobny plecak i osobne ubranie od pasa w górę, osobny hełm (żeby bez ściągania go używać uszu do osłuchiwania). W taki sposób jak nie ma ZRM bo jest zajęty i potrzeba nagłej pomocy-możemy jechać do potrzebującego. Przykład. Otwarcie mieszkania u osoby chorej na cukrzycę t.2. Przyjeżdza JRG i po otwarciu zastaje kobietę leżacą i charczącą, nie reagującą na żadne bodźce, glikemia 35 - potrzebny ZRM, niestety nie ma! Jedzie z innego rejonu! Możemy tylko czekać! A umiejętności i chęci są.
Gdy przyjechał ZRM podano tylko glukozę iv. Okazało się, że pani wzięła insulinę a nie zjadła odpowiednio. Mało brakowało, żeby przekroczyć "cienką niebiańską linię", a po to jedziemy na sygnale, żeby ta linia się nie wyprostowała w izo.
Każdy kto pracuje na codzień w JRG widzi, te sytuację i widzi tą możliwość optymalizacji udzielania pomocy z poziomu kpp na wyższy.

Offline ignacy b

  • Weteran
  • *
  • Wiadomości: 699
Odp: Zmiana ustawy o PRM
« Odpowiedź #178 dnia: Kwiecień 30, 2016, 22:08:36 »
Skoro "każdy widzi",  to wypada chyba przedstawić komendantom konkretne propozycje.... Najlepiej, jakby były poparte jakimiś wyliczeniami wskazującymi na konieczność inwestycji w sprzęt i leki dla ratmedów w PSP  i sugestiami dotyczącymi transportu poszkodowanych - może jakieś 500 karetek - są już gotowe pomysły, he, he... Może ratmedzi z PSP w końcu wypracują konkretną propozycję - oni chyba znają realia lepiej, niż wodzowie i koordynatorzy... Inaczej centrala może wypracować jakieś dziwności i będą kłopoty.

Offline mulat81

  • Weteran
  • *
  • Wiadomości: 553
Odp: Zmiana ustawy o PRM
« Odpowiedź #179 dnia: Kwiecień 30, 2016, 22:45:34 »
Ja jestem za wykorzystaniem umiejętność rat med w psp ale czekam na zabezpieczenie prawne bo owszem można zostać  bohaterem ale można pracować na budowie o ile nie kwadratowe słońce oglądać bo wiem że na kom nie ma co liczyć i nie narazi się żaden bo może sam zostać ukarany ,kolejna sprawa jak system doskonalenia rat med kto da $, i twierdzę że jak nie pracuje w rat med 5 lat to ponowny egzamin lub zostaje ratownikiem o ile zaliczy kpp, a nie nagle przypomina sobie ze jest rat med i do wuja dzwoni że może by na tej podstawie został aspirantem lub **, a co do strefy niebezpiecznej to można to różnie interpretować,  a dodatkowo jest coś takiego jak czynność wykonywane poza prm i czy to nie jest np jako strażak????  Czy to może nie być celowa luka w §?? Podobno ma ŠDM w Krakowie rat med z psp z woj.  Małopolskiego zabezpieczają namiot medyczny z ramienia straży,  na polach gdzie ma być papież, a co to za strefa niebezpieczna??? Bo chyba że podejrzewają że meteor spadnie..... Owszem jest problem ze sprzętem ale jest też wojewoda  który nadzoruje prm i np wydaje decyzję typu sztuka za sztukę lub coś w tym sensie. Zostało by tylko dograć pierwsze zakupy a później by się kręciło, na początek dobry  plecak dla ratownika medycznej, parę gadżetów wielkorotnego użytku a karetki nam napewno nie potrzeba ........ 
« Ostatnia zmiana: Kwiecień 30, 2016, 23:16:17 wysłana przez mulat81 »

Offline ignacy b

  • Weteran
  • *
  • Wiadomości: 699
Odp: Zmiana ustawy o PRM
« Odpowiedź #180 dnia: Kwiecień 30, 2016, 23:42:17 »
Ano właśnie, nie ma szczegółowych przepisów wykonawczych (np.transport poszk...), dokumentacji, nadzoru merytorycznego, ubezpieczenia.... Jak są sukcesy, to jest okej, ale na wypadek skuchy, albo nawet nieuzasadnionych roszczeń mogą być kłopoty, bo często nie wiadomo, czy ratmed działa jako podmiot ( wtedy fakturka dla organizatora), czy jako pracownik, czy jako podwykonawca - wtedy fakturka dla podmiotu medycznego... trudno sobie na razie wyobrazić działania strażaków na poziomie mcr na rozkaz komendanta, bo nie są one zadaniem PSP, która działa na poziomie kpp.... 

Offline kinder

  • Bywalec
  • *
  • Wiadomości: 86
Odp: Zmiana ustawy o PRM
« Odpowiedź #181 dnia: Maj 01, 2016, 11:36:30 »
Może w końcu ktoś zacznie działać w tym kierunku Koordynator Krajowy, Koordynatorzy  Wojewódzcy . Bo jeżeli chodzi o koordynatorów powiatowych/ miejskich oni mają chęci, mają pomysły i chcą działać ale niestety brak zgody akceptacji z góry. Może Komendant Głowny przyjrzał by się sprawie i wystosował odpowiednie pismo z zapytaniem do Komendantów Wojewódzkich w jaki spsob są wprowadzane zasady organizacji ratownictwa medycznego w KSRG, Komendach Powiatowych/Miejskich.Minęły 3 lata i nic nikogo nie interesuje z KG!!!
« Ostatnia zmiana: Maj 01, 2016, 11:46:26 wysłana przez kinder »

Offline kamaras

  • starszy ogniomistrz
  • Weteran
  • *
  • Wiadomości: 938
  • kamaras
Odp: Zmiana ustawy o PRM
« Odpowiedź #182 dnia: Maj 02, 2016, 02:44:47 »
A może warto by pomyśleć nad zniesieniem obowiązku recertyfikacji KPP dla RM ? Dalej tej głupoty chyba nie da się kontynuować... :/

Offline ignacy b

  • Weteran
  • *
  • Wiadomości: 699
Odp: Zmiana ustawy o PRM
« Odpowiedź #183 dnia: Maj 02, 2016, 09:37:45 »
A jaki jest problem z recertyfikacją kpp dla ratmedów w PSP? Piękna okazja wykazania się wiedzą, tak rzadko wykorzystywaną w praktyce...

Offline kamaras

  • starszy ogniomistrz
  • Weteran
  • *
  • Wiadomości: 938
  • kamaras
Odp: Zmiana ustawy o PRM
« Odpowiedź #184 dnia: Maj 02, 2016, 12:55:29 »
Problem żaden, tylko gdzie tu sens i logika ? :)

Offline ratolek

  • Stary Wyga
  • *
  • Wiadomości: 189
Odp: Zmiana ustawy o PRM
« Odpowiedź #185 dnia: Maj 02, 2016, 21:05:40 »
Uważam, że lepiej się sprawdzić na ćwiczeniach niż w życiu jeśli chodzi o recertyfikację.
A jeśli chodzi o wpływ na koordynatora krajowego to w Straży jest droga służbowa. My powiatowi koordynatorzy nie wiemy co myślą wojewódzcy a wojewódzcy nie za bardzo interesują się tym co się dzieje w powiatach. Najważniejsze są ćwiczenia, grupy, kursy i recertyfikacje, no i kontrole (inspekcje wg wytycznych przez niemedyków, sprawozdania i tabelki).
Dopóki nie zmówi się kilku, kilkunastu koordynatorów (tak jak lekarze z Porozumienia Zielonogórskiego którzy są konkretnym partnerem do rozmów dla Ministra Zdrowia) , którzy będą konkretnym partnerem do rozmów dla Komendanta Głównego lub Ministra Spraw Wewnętrznych, nie wiadomo co będzie. W wojsku wiedzą czego chcą i - mają prof. Machałę i innych, mają WCKMed a w Straży i Policji nic. Nie znam wszystkich, ale tylko mogę w Straży wymienić tylko kilku lekarzy, którzy zdroworozsądkowo myślą i mają inicjatywę. Możemy się też podpiąć pod Polską Radę Ratowników Medycznych i stanowić jego część a dodatkowo bić się o swoje. Teraz temat ratmed w Straży jest w fazie rozwoju i ustaleń a już niedługo nie będzie. Klamka zapadnie i znów na długo będzie nijak, bez logiki.

Offline ratolek

  • Stary Wyga
  • *
  • Wiadomości: 189
Odp: Zmiana ustawy o PRM
« Odpowiedź #186 dnia: Październik 17, 2016, 14:57:51 »
Wiecie o kolejnym projekcie zmiany ustawy o PRM. Tym razem ma być państwowe ale nie bardzo wiem co z ratownikami medycznymi w Straży??
Poniżej macie link do konsultacji:
https://legislacja.rcl.gov.pl/projekt/12290956/katalog/12384436#12384436

Offline mulat81

  • Weteran
  • *
  • Wiadomości: 553
Odp: Zmiana ustawy o PRM
« Odpowiedź #187 dnia: Listopad 10, 2016, 07:48:19 »

zyraf

  • Gość
Odp: Zmiana ustawy o PRM
« Odpowiedź #188 dnia: Listopad 10, 2016, 14:24:10 »
Mają solidne podstawy twierdzić, że ratownicy sobie nie poradzą....nie czarujmy się od dłuższego czasu nikt nie zwraca uwagi na nasze kompetencje tylko na to za jaką stawkę jesteś w stanie pracować. A to nie zachęca do ciągłego rozwijania się i kształcenia.
ZRM jeżdżą do stanów przewlekłych gdzie jak nie wiadomo co zrobić najlepiej zabrać i zawieźć do szpitala niż brać na klatę odpowiedzialność. Wielu jest douczonych kierowców i sanitariuszy, którzy pokończyli magiczne szkoły policealne albo zaoczne ratownictwo w wyższej szkole humanistycznej i funkcjonują jedynie na zespołach S gdzie doktor pokazuje palcem co mają robić.
Kolejna sprawa, ciągłe wzywanie zespołu S na pomoc w sytuacji gdzie tak naprawdę, na obecnym poziomie ratownik może zrobić to samo co lekarz więc o co chodzi? O brak wiary w swoją wiedzę, umiejętności? strach przed odpowiedzialnością?


Skończy się na tym, że wszystko będzie zwożone a że SORów ni ma - zapchane zostaną izby przyjęć.

Pomysł z likwidacją zespołów S jest dobry ale ten plan trzeba przygotować, wdrożyć weryfikacje i kształcenie (punkty) ratowników, przygotować odpowiednią liczbę SORów gdzie ratownik ma zabezpieczonego poszkodowanego zawieźć a nie leczyć go w domu itd itp. Poprawić system ochrony zdrowia tak abyśmy jeździli do stanów zagrożenia życia a nie wyręczali POZ czy NPL.
Obecna propozycja może spowodować niemałe zamieszanie i na strachu z tym związanym lekarze oprą swoją argumentację.

Offline ignacy b

  • Weteran
  • *
  • Wiadomości: 699
Odp: Zmiana ustawy o PRM
« Odpowiedź #189 dnia: Listopad 11, 2016, 01:34:52 »
Likwidacja zespołów z obsadą lekarską to pomysł bez uzasadnienia innego, niż brak chętnych i plan oszczędności. Prowadzi prostą drogą do likwidacji LPR, bo nie będzie żadnego uzasadnienia, by do 3 ratowników w karetce wysyłać 2 ratowników w śmigłowcu, który kosztuje tyle, ile 100 karetek, a ma poważne ograniczenia w ruchu. I będą kolejne oszczędności... A jak za granicę wyjadą kolejni lekarze, to NFZ (czy budżet) nie będzie musiał im płacić pensji - kolejne oszczędności... A zamiast lekarza koordynatora w urzędzie będzie dyspozytor lub ratownik - kolejne oszczędności... Już nie trzeba będzie mieć lądowiska przy SORze - kolejne oszczędności... A w następnej nowelizacji zlikwiduje się SOR-y - z braku personelu - przy okazji będą oszczędności... Ale w następnej - jednak lekarzy w kamasze - i też będą oszczędności - może nie trzeba będzie ograniczać leków i sprzętu, ale nie wiadomo... 

zyraf

  • Gość
Odp: Zmiana ustawy o PRM
« Odpowiedź #190 dnia: Listopad 11, 2016, 09:52:06 »
System ratownictwa np w Londynie jest zdecydowanie lepiej rozwinięty i nie ma tam lekarzy...są ratownicy, ratownicy są koordynatorami i mega bos ratownik dojeżdża do zespołu, który potrzebuje wsparcia (wiedzy lub rąk do pracy) Doskonale sobie radzą bez lekarzy w systemie ratownictwa bo postępowanie jednego i drugiego na miejscu jest takie samo.

Różnica jest taka, że tam jest system kształcenia z prawdziwego zdarzenia a nie taki bajzel jak u nas, szkolenia, weryfikacja, możliwość rozwoju i awansu (np na koordynatorów) po zaliczeniu i zdaniu kursów i egzaminów. U nas jest na łapu capu a wielu wychodzi z założenia, że jak raz otrzymali dyplom to będą świetni do końca kariery.

Ja jestem zdecydowanie a ratownictwem bez lekarzy ale trzeba taką zmianę wprowadzić systematycznie zmieniając wiele aspektów i zapewnić personel lekarski na SORach i IP bo tam specjaliści ze swojej dziedziny mając do dyspozycji odpowiednie zaplecze potrafią czynić cuda. W karetce zupełnie nie jest wykorzystywany ich potencjał.


Offline ignacy b

  • Weteran
  • *
  • Wiadomości: 699
Odp: Zmiana ustawy o PRM
« Odpowiedź #191 dnia: Listopad 11, 2016, 12:26:45 »
A kiedy w Londynie wycofano lekarzy z karetek? Bo w śmigłowcach są.  A po co stworzono specjalizację z medycyny ratunkowej - czy nie po to, aby podnieść poziom opieki przedszpitalnej? Oto zużycie leków stosowanych przez lekarzy przez jednego z dysponentów ZRM ( od stycznia do października):
1.Propofol---87 szt.
2.Ketamina ---26 szt.
3.Etomidat---41 szt
4.Suksametonium--43
5.Bromek rokuronium -41 szt
 w 43 przypadkach zastosowania leku zwiotczającego potrzeby pacjenta wykraczały poza kompetencje ratownika medycznego - pewnie nierzadko takie postępowanie było warunkiem przetrwania pacjenta. Proponuję przemyśleć hasło likwidacji lekarzy w opiece przedszpitalnej albo iść dalej - stworzyć bezlekarskie SOR-P - ratownicy będą postępowali tak samo, jak lekarze, a pielęgniarki będą wypisywały recepty - kolejne oszczędności   

Offline mulat81

  • Weteran
  • *
  • Wiadomości: 553
Odp: Zmiana ustawy o PRM
« Odpowiedź #192 dnia: Listopad 11, 2016, 22:03:47 »
Ignacy trzeba przyznać Ci troszkę racji, ale wiedz że są zrm w standardzie s, gdzie oprócz, relanium i MF nic "mocniejszego" się nie używa a wskazania są ale niestety lek dyz. nie mają pojęcia jak zabezpieczyć poszkodowanego, a lek dyzuruje tylko po to aby spłacić kredyt i każdy wyjazd to wielkie stękanie, więc przeciwko takim s jestem przeciwny a niestety chyba większość takich jest....  Ja jestem za system randez vous, i lek tam jeżdżący będzie anestozjologiem lub po med rat, bo rat med sobie z większoscia poradzą, dopracować tylko procedury i system szkolenia  i jeszcze jedno jeżeli przez likwidację s powstanie więcej p oczywiście 3 osobowych to myślę że to będzie na korzyść obywateli,

zyraf

  • Gość
Odp: Zmiana ustawy o PRM
« Odpowiedź #193 dnia: Listopad 11, 2016, 23:05:36 »
A kiedy w Londynie wycofano lekarzy z karetek? Bo w śmigłowcach są.  A po co stworzono specjalizację z medycyny ratunkowej - czy nie po to, aby podnieść poziom opieki przedszpitalnej? Oto zużycie leków stosowanych przez lekarzy przez jednego z dysponentów ZRM ( od stycznia do października):
1.Propofol---87 szt.
2.Ketamina ---26 szt.
3.Etomidat---41 szt
4.Suksametonium--43
5.Bromek rokuronium -41 szt
 w 43 przypadkach zastosowania leku zwiotczającego potrzeby pacjenta wykraczały poza kompetencje ratownika medycznego - pewnie nierzadko takie postępowanie było warunkiem przetrwania pacjenta. Proponuję przemyśleć hasło likwidacji lekarzy w opiece przedszpitalnej albo iść dalej - stworzyć bezlekarskie SOR-P - ratownicy będą postępowali tak samo, jak lekarze, a pielęgniarki będą wypisywały recepty - kolejne oszczędności   

Nie Ironizuj bo więcej znam lekarzy z zespołów S których wiedza na temat stanów zagrożenia nie była nawet na standardzie zespołu transportowego...ale 70zł za godzinę robi swoje, kumpelski kontakt z ratownikami i jakoś to szło. Gorzej jak ratownik na takim zespole też był tuman to S wzywało drugie S do pomocy...
Co do standardów wyposażenia - na jednej stacji na której pracowałem zespól P miał 2xrolke i 2xMF zespół S dokładnie to samo więc nawet wybitni specjaliści medycyny ratunkowej nie mieli możliwości się wykazać. Z kolei w innym mieście na S miałem drugi ampułkownik z taką ilością narkotyków i "zwiotczaczy", że mogliśmy obskoczyć autobus poszkodowanych więc nie mów o wyposażeniu w leki bo żadne rozporządzenie tego nie reguluje a o ile dobrze pamiętam aby zespół został zakontraktowany na wyposażeniu musi mieć lek p bólowy sztuk 1 Reszta to kwestia dysponenta a jak to wygląda w naszej ojczyźnie można się domyśleć.

Po za helikopterami w ratownictwie raczej w Londynie lekarza nie spotkasz (w sensie karetka) aczkolwiek nie będę się przy tym upierał, czerpię wiedzę z wykładów, konferencji i wiedzy kolegi z wymiany ale mogło gdzieś się wkraść przekłamanie.

Co do naszej medycyny ratunkowej - a ilu masz tych specjalistów? Ilu jeździ chirurgów, ortopedów a nawet psychiatrów...każdy z nich jest specjalistą w swojej dziedzinie ale często po za swoją specjalizacją nie wyróżniają się ponad mądrych ratowników - których wciąż jest zbyt mało niestety.
Gdyby sami specjaliści medycyny ratunkowej byli na zespołach S miało by to sens...ale tak nie jest i dobrze o tym wiesz, że w wielu przypadkach dyżur na S kusi bo kasa za godzinę jest bardzo atrakcyjna.
Ja uważam, że najlepszym rozwiązaniem było by wprowadzenie zespołów "wspierających" np ratownik z dużym doświadczeniem i wiedzą oraz lekarz-specjalista medycyny ratunkowej wspierają karetki ratownicze w sytuacji mocno kryzysowej i skomplikowanej lub są dysponowani jednocześnie a mogą się poruszać coś na wzór wozu operacyjnego (osobówka) co też się w świecie sprawdza.
Problem jest taki, że lekarzy już teraz zaczyna brakować do dyżurów w ZRM S nawet nie biorąc pod uwagę ich specjalizacji i zaczynają się regionalne roszady i likwidacja zespołów S na rzecz P - rozwiązanie proponowane przez rząd jest moim zdaniem dobrym kierunkiem ale nad tym trzeba się pochylić, wprowadzić z czasem, przygotować odpowiednie zaplecze SORów z odpowiednia ilością personelu a nie minimalną obsadą itd itp.

Offline ignacy b

  • Weteran
  • *
  • Wiadomości: 699
Odp: Zmiana ustawy o PRM
« Odpowiedź #194 dnia: Listopad 12, 2016, 01:19:24 »
Nie ironizuję, tylko się pytam o co chodzi. Rzeczywiście kontrakt na ZRM wymaga 4 l płynów dożylnych i 1 leku p- bólowego. I oksymetru - przez co wszystkie karetki w Polsce działają nie całkiem legalnie, bo nie spełniają tego wymogu. I w takim chaosie i bałaganie pojawia się pomysł, aby zwolnić lekarzy z karetek. Są dysponenci, którzy zatrudniają ponad 80% spec. med. rat, ale skoro zdarzają się lekarze niekompetentni i słabo zaangażowani to należy tych specjalistów zwolnić z karetek i zamiast nich dać ratowników medycznych?? I to ma podnieść jakość świadczeń? Takiej logiki nie rozumiem i bardzo proszę o wyjaśnienie. Przytoczyłem informacje o zużyciu leków w dyspozycji lekarza przez jednego z dysponentów - dlaczego mam o tym "nie mówić"? Przecież chodzi o postępowanie w stanach bardzo ciężkich, o ratowanie życia. Likwidacja zespołów S spowoduje brak możliwości takiego postępowania, prawdopodobnie z poważnymi konsekwencjami - do śmierci pacjenta włącznie!!!!    Wczoraj o 09:52:06 pojawiła się teza o ratownictwie bez lekarzy, teraz rozważany jest system "na spotkanie" z opcją dysponowania w pierwszym rzucie zespołu z lekarzem - to nic innego, jak ZRM S poza kolejką. Ale twórcy projektu ustawy twierdzą, że  podniesienie kompetencji ratowników medycznych i pielęgniarek poprzez kursy specjalistyczne pozwoli na utrzymanie jakości świadczeń udzielanych w systemie PRM... To zrównanie kompetencji pielęgniarki po kursie z kompetencjami lekarza - specjalisty medycyny ratunkowej daje obraz orientacji autorów projektu w problemach ratowniczych... Oczywiście, skoro napisano "w systemie PRM" to opinia dotyczy też SOR-ów  - gdzie mogą pracować ratownicy medyczni i pielegniarki - zwłaszcza po kursach... Ale chyba to niechlujstwo redakcyjne, a nie prawdziwa koncepcja... Twórcy projektu nie przytaczają argumentu o niskiej jakości świadczeń lekarskich w PRM - nie muszą, wystarczyło pobudzić hejt wśród ratowników medycznych  i już mechanizm wzrostu poparcia dla dobrej zmiany jest uruchomiony - i będą oszczędności!!!   

zyraf

  • Gość
Odp: Zmiana ustawy o PRM
« Odpowiedź #195 dnia: Listopad 12, 2016, 13:33:23 »
Cytuj
Są dysponenci, którzy zatrudniają ponad 80% spec. med. rat, ale skoro zdarzają się lekarze niekompetentni i słabo zaangażowani to należy tych specjalistów zwolnić z karetek i zamiast nich dać ratowników medycznych??

I są dysponenci, którzy nie mają żadnego specjalisty medycyny ratunkowej - prawo rynku. Z mojej byłej stacji lekarze się zwalniają i wolą dojeżdżać ponad 100km do pracy ale stawkę za godzinę mają 100-120zł a nie 50zł...

Za te pieniądze z powodzeniem można finansować więcej karetek P z ratownikami a jak wiadomo na całym prawie świecie tak to działa zwłaszcza w wiodących pod względem ratownictwa krajach jak USA czy Izrael i jakoś nikt nie lamentuje, że nie ma lekarzy w karetce. Druga strona medalu, że ratownicy są tam regularnie poddawani ćwiczeniom, egzaminom, weryfikacji i mają określone procedury.
Co do logiki mieli być sami specjaliści med rat w ZRM S a tak nie jest bo jest ich za mało, za mało lekarzy kształci się w tej specjalizacji i mamy przez to bajzel i zapisy, że wystarczy przepracować określoną ilość godzin na IP czy SORach i można zostać lekarzem systemu...tylko często postępowanie takiego lekarza nie różni się niczym od postępowania ratownika w przypadku ZRM. Różnica jest znaczna w wiedzy i umiejętnościach kiedy lekarz będąc na SORe może rozwinąć skrzydła i uratować człowieka, którego zabezpieczył i przetransportował zespół ratowniczy.

Cytuj
Przytoczyłem informacje o zużyciu leków w dyspozycji lekarza przez jednego z dysponentów - dlaczego mam o tym "nie mówić"
Już CI napisałem - nie ma standardów wyposażenia ZRM w leki. Jeden specjalista może rozwinąć skrzydła i mając do dyspozycji leki o których piszesz zadziała a inny specjalista nie zrobi nic więcej od ratownika bo takich leków nie ma. Żeby to miało sens i był to argument wszystkie S musiałyby mieć leki, które wymieniłeś a tak nie jest więc w jednym mieście z powodu danego urazu (np czaszkowo-mózgowego) ludzie umierają a w innym da się ich uratować? Na to wygląda

Co do hejtu widzisz moja żona jest lekarzem i doskonale się rozumiemy. Ja czerpię bardzo dużo z jej wiedzy (internistycznej), jak mam wątpliwości to mi tłumaczy, podpowiada a nawet uczy. Kiedyś zapytałem jej czy nie chciałaby "dorobić" w pogotowiu. Odpowiedziała mi niezwykle mądrze - "pojedzie do obrzęku płuc, zawału, szeroko rozumianych problemów internistycznych to sobie poradzi bez problemu ale zespół nie wybiera, trafi na urazowego pacjenta, poważne zaburzenia neurologiczne czy pediatryczny poszkodowany i może ją to przerosnąć bo nie jest specjalistą w tej dziedzinie".
Ja jako ratownik nie jestem specjalistą w żadnej z wymienionych dziedzin - moim zadaniem jest zabezpieczyć poszkodowanego, wdrożyć "leczenie" i nie pozwolić aby jego stan się pogorszył, zawieźć z pewną diagnozą do specjalisty, który go ode mnie przejmie i zacznie leczyć. Dokładnie to samo zrobi Kardiolog przy urazowym poszkodowanym, ortopeda przy pediatrycznym, pediatra przy poszkodowanym neurologicznym - nie sądzę, żeby zrobili więcej niż dobrze wyszkolony ratownik. A ratownik jest tańczy przez co może być więcej ZRM typu P w miejsce zespołów S.

Oczywiście zdarzają się poważne wypadki, stany zagrożenia życia i tu jest pole do popisu dla specjalistów medycyn ratunkowej, którzy mogą z dodatkowym ratownikiem dojeżdżać do naprawdę ciężkich przypadków a że w skali miasta nawet dużego przy kilkunastu zespołach ratowniczych takich ciężkich przypadków aż tylu nie ma to specjalistów medcyny ratunkowej w skali kraju powinno wystarczyć. I to moim zdaniem jest dobry kompromis.

Odnośnie SORów zakładam, że to jakaś bzdura bo tam powinien dzielić i rządzić lekarz mający do dyspozycji pielęgniarki i ratowników. Wyszkolonych, potrafiących działać, wykonywać skomplikowane i zaawansowane czynności ale na wyraźne zalecenie lidera zespołu czy lekarza, który mając zaplecze i zgrany zespół zrobi zdecydowanie więcej niż w karetce gdzie po prostu marnowany jest jego potencjał.

Po raz kolejny podkreślę, że proponowany kierunek zmian jest dobry ale trzeba tez zmiany dopracować a nie liczyć na to, że samo z czasem się ułoży...

Offline mulat81

  • Weteran
  • *
  • Wiadomości: 553
Odp: Zmiana ustawy o PRM
« Odpowiedź #196 dnia: Listopad 12, 2016, 22:09:20 »
Ignacy rozumiem że bronisz swego środowiska, gdyby było inaczej został byś posądzony o zdradę. Napewno każdy chciałby aby na miejsce przyjechał lek specjalista w każdej dziedzinie, wybadał, zrobił usg i badania lab, wsparł psychicznie i ewentualnie wykonał jakiś prosty zabieg na miejscu, ale tak się nie da. Z mojego doświadczenia w zrm gdzie zaczynałem na przełomie wieku jasno wynika że obecność lek (im większy specjalista), znacząco wydłuża czas dotarcia pacjenta w stanie ciężkim do soru gdzie będą mu wstanie bardziej pomóc, a usilnia próba stabilizacji poszkodowanego na miejsu doprowadza do nzk, całkowita likwidacja lek w prm to małe nieporozumienie, ale w obecnym rozwiązaniu organizacyjnym systemu i kwalifikacjach rat, istnienie lek w zrm to potężna strata $, i wolałbym aby gdy będę w ciężkim stanie na sor przyjął mnie ktoś z jajami po medycynie ratunkowej niż prokotolog,  onkolog czy jeszcze jakiś inny specjalista z wąskiej dziedzimy. I śmiało mogę stwierdzić  że obecność mądrego lek  nic nie wnosi, a wręcz pogarsza stan poszkodowanego nie dając mu szans na przeżycie, ( element kompetencji odpuszczam bo wszędzie są czarne owce, z tą różnicą że ratownika łatwiej się pozbyć). Nie liczę na poparcie z Twojej strony, ale myślę że troszkę odpuścisz z bronieniem kolegów/anek bo duża ilość z nich nie powinna nigdy udzielać nawet bls nie mówiąc o mcr. Nie hejtuję, jestem za weryfikacją kwalifikacji rat i opracowaniem dobrego systemu doskalania zawidowego. Nie wiem jak w łódzkim bo tam chyba pracujesz,
« Ostatnia zmiana: Listopad 12, 2016, 22:19:36 wysłana przez mulat81 »

Offline ignacy b

  • Weteran
  • *
  • Wiadomości: 699
Odp: Zmiana ustawy o PRM
« Odpowiedź #197 dnia: Listopad 12, 2016, 23:53:17 »
Ja nie bronię żadnego "środowiska", a już zwłaszcza nie boję się oskarżenia o zdradę. Mi chodzi o poszkodowanych/pacjentów. Tu nie jest miejsce na nauczanie podstawowe, ale apeluję o zestawienie tezy, że "obecność mądrego lek nic nie wnosi, a wręcz pogarsza stan poszkodowanego " z zestawieniem zużycia leków nasennych i zwiotczających z poprzedniego postu - to silne leki, wymagające odpowiednich kompetencji, do znieczulenia ogólnego mogą być stosowane jedynie przez specjalistę anestezjologa - lekarz w ZRM raczej nie podaje ich bez potrzeby. Bo w sławnym SOR ratuje się zazwyczaj tych, którzy przeżyli i dotarli do szpitala, a czasem warunkiem przeżycia jest wdrożenie działań specjalistycznych. I o tym prowadzę dyskusję, a  nie o konkurencji czy atakach na niekompetentnych lekarzy. Jedna z firm ratowniczych zatrudnia od 91 do 100% (zależy od podstacji) lekarzy medycyny ratunkowej i wygrywa przetargi. Czy rzeczywiście, jak sądzi 51% ratowników medycznych w niedawnej ankiecie, likwidacja lekarzy podniesie poziom bezpieczeństwa pacjentów? Oczywiście powinny być powszechne mechanizmy weryfikacji - jak np. w naborze do LPR, ale omawiany projekt nic o tym nie mówi, po prostu skreśla lekarzy z fazy przedszpitalnej, znacznie obniżając szanse niektórych pacjentów (np. tych, którzy wymagali elektywnej intubacji i sztucznej wentylacji) na przetrwanie. Mnie to martwi, a was chyba też? Chociaż nie jestem pewien, skoro 17% ratowników medycznych w odnośnej  ankiecie deklaruje, że kompetencje ratownika medycznego/pielęgniarki systemu są wystarczające do realizacji międzyszpitalnego transportu sztucznie wentylowanego noworodka w inkubatorze...       

Offline mulat81

  • Weteran
  • *
  • Wiadomości: 553
Odp: Zmiana ustawy o PRM
« Odpowiedź #198 dnia: Listopad 14, 2016, 07:58:52 »
Nie znam wyników ankiety która Pan przytacza,  ale piszesz o noworodku że w transporcie miedzyszpitalnyn, więc pytam jakie PRM? Tutaj  pewno 98 % lek jeżdżących w zrm byłoby bezradnych, (oczywiście mówimy o noworodku w ciężkim stanie, bo wiele z tych transportów to rodzic by sobie poradził mając tylko inkubator), myślę że z tej 17% grupy RM, która odpowiedziała pozytywnie to 5% nie zna specyfiki transportu, 5 % niezrozumiało pytania (stan pacjenta), 5% to turbo (których jeszcze naprawdę życie nie zaskoczyło) a 2 to personel pracujący w właśnie z takimi pacjentami. Co do ilości zużycia zwiotów a przeżycia w fazie przedszpitalnej to gdybanie chyba, że znasz jakieś statystyki? Natomiast na jakiejś konferencji słyszałem że od kiedy jeżdżą RM statystycznie zwiększyła się ilość zresuscytowanych pacjentów, ile zostało  zreanimowanych i dalej cieszą się życiem tego nie wiem, i może gdyby ktoś robił takie badania łatwiej byłoby się odnieść do wątku, Co da jakości sor to nie tutaj powiem   jedno zdanie jednego  z Pana kolegów ( a chyba znajomych nawet),  "Cóż z Tego że się będę starał jak na SORze wszystko spie...."
Napisałeś lek z kompetencjami do silnych leków,  tylko że tacy z KAMPETENCJAMI bardzo żadko pracują, i zmiana powinna iść w kierunku nie likwidacji S, a zmniejszeniu ich liczby, postawieniu konkretnych wymogów dla lek - bo obecnie większośc nie ma pojęcia o mcr (przykro mi to pisać),  i taki lek powinien na miejsce dojechać gdy zrm nie ogarnia tematu, a w niektórych sytuacjach dysponent powinien go wysyłać razem z  karetą na podstawie zgłoszenia, i dobrze aby jeździł z rat- kier np samochodem osobowym "randez vous " i takiego lek bym chciał jako pacjent i ratownik. Więc jestem za Panem ale nie za Pana kolegami
« Ostatnia zmiana: Listopad 14, 2016, 08:17:19 wysłana przez mulat81 »

Offline strazakos_jrg

  • Strażak Sam
  • *
  • Wiadomości: 319
Odp: Zmiana ustawy o PRM
« Odpowiedź #199 dnia: Listopad 15, 2016, 18:18:45 »
Poprostu szok. Kłócicie się,  planujecie co będzie itp a u gory i tak się z was śmieją robiąc swoje. Jak ktoś chce omawiać kwestie rat med w pogotowiu to polecam inne forum. Marza sie wam stanowiska i wpiepszacie zadania niepotrzebnie do strazy. STRAŻ POŻARNA -  a nie straz medyczna. Za niedługo zrobi się za przeproszeniem gowniana instytucja. Sam jestem rat med ale troszkę rozsądku w tym wszystkim!