Niewyjechanie do pożaru przez OSP a konsekwencje

[wujo 2010]

Witam  ostatnio mieliśmy taką sytułacje u siebie że z przyczyn technicznych nie wyjechaliśmy do pożaru . Przyczyną była słabo słyszalna syrena w naszej miejscowości , problem zgłaszany na kolejnych zebraniach gminnych . Chcieliśmy żeby gmina założyła nam powiadamianie na telefon ale wiecie jak to jest -koszty. Właściciel nie zadzwonił na 998 tylko włączył syrene , na szczęście udało się (przez  sąsiadów) ugasić pożar. Właściciel od wielu lat uprzedzony do nas i czy byśmy wyjechali czy nie i tak były by problemy (ma pretensje do sąsiadów że zalali mu sufity). I teraz pytanie bo twierdzi, że nie dostanie przez nas odszkodowania ( brak meldunku ze zdarzenia) ma jakies podstawy do roszczeń od naszej jednostki ? Nie jesteśmy w KSRG .

[baris]

Stanowisko Kierowania nie przyjego zadnego zgloszenia wiec    . Troche inaczej wygladalo by gdybyscie zostali zadysponowani przez SK i nie wyjechali.

[wujo 2010]

No ok a co w podobnej sytułacji w której np . wszyscy byli by w pracy lub nie było by składu (wiadomo 6ciu w tym dowódca), czy też brak kierowcy  , SK przyjmie zgłoszenie my nie wyjedziemy wiadomo pojedzie inna jednostka, ale czy od nas mógłby żądać odszkodowania (wydłużony czas oczekiwania) .

[mkl]

Kolego a co mamy w nazwie... OCHOTNICZA!!! Są sytuacje, że niestety się nie wyjedzie ale przecież nikt tego nie robi celowo. Ja uważam, że nikt nikomu nie może nic zrobić....

[wujo 2010]

Tak samo mu odpowiedziałem , twierdzi że przez nas nie dostanie odszkodowania bo nie było straży i ubezpieczyciel mu nie wypłaci. Ja wiem swoje że to zagrywka żeby nas oczernić przed mieszkańcami a pożar nie był aż taki grozny skoro 998 nie wykręcił. A pytam na forum bo czasy coraz gorsze , wiadomo wymagania kursów, badań , brak dotacji na sprzęt dla jednostek takich jak nasza czyli z poza KSRG i takich problemów będzie coraz więcej. Ludzie są strasznie roszczeniowi , dlatego wole dopytać bardziej w temacie .

[baris]

Jesli chodzi o nie wyjechanie gdy zostaliscie zadysponowani to posluze sie przykladem od siebie. Jestesmy w KSRG od poczatku jego powstania , podejmujemy rocznie duza ilosc zdarzen , jednostka typu S-3 z dwoma srednimi. Zostalismy zadysponowani do pozaru cos na ksztalt zagajnika. SLRR wylaczony z PB a kierowcy C na badaniach okresowych. Odbierajac zgloszenie poinformowalem SKKM o braku mozliwosci wyjazdu z powodu braku kierowcy . Pani dyzurna chyba troszke sie zdenerwowala i poprosila o kontakt na  dziewiatkach. Miala wielkie ale ze nie mozemy wyjechac , po "trudnej" rozmowie powiedziala ze wylecimy przez to z KSRG  . Sprawa zakonczyla sie tym ze otrzymalismy pismo z operacyjnego aby wyjasnic pisemnie dlaczego nie wyjechalisny i tyle a na odprawie rocznej komendantow osp oraz skkm / dyzurnych powiedzialem pani chyba zbyt dosadnie ze to nie ona podejmuje decyzje na takim szczeblu. . teraz pracuje juz w biurze . nie ma sie co przejmowac , wszystkim sie zdarza bo jest to Ochotnicza straz . a swoja droga widzac pozar obowiazkiem jest poinformowanie o tym odpowiednich sluzb jest to ustosunkowane prawnie. ciekaw jestem tlumaczenia gdyby cos sie stalo sasiadowi podczas " akcji gasniczejj"

[peterek]

      Żadnych konsekwencji , (zakładam ze nie macie na etatach w gminie żadnych kierowców) itp., w przypadku notorycznych "odmów" wyjazdu jednostek OSP w  KSRG wtedy dopiero KP/KM PSP może podejmować kroki - inspekcje, info do organu finansującego, w skrajnych przypadkach o wycofanie z KSRG.
      Najszybciej może wtedy taka OSP będąca w KSRG otrzymywać  dotację z gminy z np. 50.000 zł na 5000 zł.
     Natomiast należy poruszyć tutaj sprawę tego niesprawnego systemu alarmowania. W mojej ocenie gdyby np. "był trup" to ktoś może beknąć za niedopilnowanie swoich obowiązków - prezes który wiedział a nic nie zrobił, komendant gminny który wiedział oficjalnie, urzędnik gminy odpowiedzialny za ochr. ppoż. W postępowaniu zwłaszcza z urzędu a nie zgłoszenia popełnienia przestępstwa prokurator by mocno szukał.
 Na marginesie postu barisa -  zdaje się że to SK KP/KM jest odpowiedzialne za posiadanie wiedzy na temat potencjału ratowniczego powiatu. Gdy np. ma informacje że OSP do godz 16.00 w dni powszednie ma problemy z zebraniem obsady (zgłoszenie przez OSP do KM/KP) to i tak ich dysponuje ale musi przewidywać że mogą nie wyjechać.
Natomiast nie wiem czy tak samo jest z OSP z poza KSRG.
pozdrawiam   

[wujo 2010]

@peterek jest u nas jeden kierowca konserwator na umowę zlecenie - sprzęt zawsze sprawny (syrena wyła uprawnieni do wyjazdu strażacy byli poza miejscem swojego zamieszkania czyli syreny nie mogli słyszeć) jesteśmy z poza KSRG ,  to że gość nie dzwonił wogóle na 998 świadczy o tym że nie było tragedii , tylko próbuje teraz się na nas odegrać 

[miggru]

nic wam  nie zrobi oprócz obrobienia tyłka pod sklepem

jeśli jest taki mądry to niech napisze oficjalne pismo, ale jak nie zgłosił tylko pomoc sąsiedzka była wiec spoko
nie było zgłoszenia nie było zdarzenia

[daro]

jak koleś wam robi koło du.y to napiszcie mu pismo i daj mu je do podpisu. Coś w ten deseń

"W związku z pojawiającymi się insynuacjami pod adresem naszej jednostki, na podstawie art. 24 ust.1, w związku z art. 43 Kodeksu Cywilnego, wzywamy Pana, jako osobę naruszającą dobre imię, wizerunek oraz cześć naszej jednostki do zaprzestania tego typu działania. W innym przypadku jednostka będzie zmuszona do wyegzekwowania przysługujących nam praw na drodze sądowej"


Jak już powiedzieli poprzednicy nic wam zrobić za to nie może bo jesteśmy strażą ochotniczą, a alarmowanie jednostki odbywa się przede wszystkim przez SKKP. Poza tym sam sobie jest winny jeżeli nie wezwał straży na miejsce i nie zadbał o odpowiedni protokół. Wręcz bym mu zasugerował w cztery oczy przy przedkładaniu pisma że ma się uspokoić bo wygląda to na próbę wyłudzenia odszkodowania od instytucji, a na to są paragrafy

[wujo 2010]

Dzięki koledzy