Autor Wątek: Ocena akcji ratowniczo-gaśniczej.  (Przeczytany 45514 razy)

Online MIKO

  • Global Moderator
  • *
  • Wiadomości: 4.300
Odp: Ocena akcji ratowniczo-gaśniczej.
« Odpowiedź #75 dnia: Styczeń 04, 2014, 16:42:54 »
Rafał ale praw fizyki nie zmienimy i nie rozwiązaniem dla tego pożaru było wsadzenie dwóch lanc do dolnych bocznych pomieszczeń poddasza, i jak pozostawimy to bez komentarza to ludzie czytający to forum będą tak postępować , podając środki gaśnicze niekoniecznie tam gdzie są wskazane albo każda jednostka kupi sobie po lancy i będzie ją ładować gdzie ma dostęp a nie tam gdzie powinna zostać zainstalowana . Zostaje jeszcze 7 pomieszczeń w tym pożarze., w tym część bardziej zagrożonych , czyli by zabezpieczyć obiekt lancami musieli byśmy mieć ich 9 :) . Sam dobrze wiesz że problemem jest szczyt bo ciepłe gazy jakby naturalnie :) idą w górę . A więc dalej utrzymuje że wsadzenie dwóch lanc wskazane miejsce nic nie wnosi do tego pożaru, nic poza tłoczeniem wody tak gdzie w danym momencie jest nie koniecznie potrzebna .

Natomiast moje sprawdzenie końca czworaku wynika z doświadczenia i wiedzy z zastrzeżeniem że priorytety są realizowane czyli po przeciwnej stronie budynku działają roty  gaśnicze i radzą sobie z sytuacją . A co z tym związane nie rozmywajmy. To "zależy" itp. oczywiście jest sposobem dyskusji ale w granicy wiedzy merytorycznej, a nie abstrakcji .

PS. Jak Rafał przejrzysz zdjęcia to dojdziesz do wniosku podobnego do mojego . Okno w kuchni i drzwi zniszczone przez pożar, a co z tym związane trudno zarządzać wentylacją . Gdyby była to trochę wcześniejsza faza pożaru pokusił bym się o PPA ale tu jest to już zbyt ryzykowne PPV i to ostrożne bo niema kontroli nad wylotami i schematem wentylacji .
« Ostatnia zmiana: Styczeń 04, 2014, 16:48:05 wysłana przez MIKO »

Offline rafal.bula

  • VIP
  • *
  • Wiadomości: 1.953
    • JRG SGSP
Odp: Ocena akcji ratowniczo-gaśniczej.
« Odpowiedź #76 dnia: Styczeń 04, 2014, 17:04:16 »
Dlatego też nie pozostawiamy tego bez komentarza. Tym bardziej nie traktuję lanc jako rozwiązanie tego pożaru, nawet tego sugeruję. Jest to jedna z opcji na obronę "potencjalnie" 1/2 poddasza. Potencjalnie, bo nie wiemy w momencie przyjazdu na miejsce czy tam jest 2, 7, 9, czy 20 pomieszczeń. Łatwiej rzeczywiście pisać teraz gdy znamy układ pomieszczeń. Lance nie ugaszą nam pożaru ale też nie zaszkodzą i mogą być użyte jako dodatek do głównego zamiaru taktycznego jakim jest moim zdaniem wprowadzenie prądów rozproszonych z balkonu. Być może są pomieszczenia bardziej zagrożone, ale dla tych pomieszczeń możemy w ten sposób coś zrobić, dla tych bardziej zagrożonych już niekoniecznie. I zgadzam się z tym co napisałeś - to wszystko wtedy, gdy wiemy że priorytety są realizowane.

PPA trudne do kontroli więc również bym nie ryzykował. Tym bardziej że mamy swobodny dostęp do pożaru i w działaniach gaśniczych dym nam niewiele przeszkadza. Raczej chodziło mi o antywentylację i kontrolę drzwi, ale rzeczywiście nie mam tu wiedzy na temat tego na jakim etapie pożaru drzwi i okna zostały zniszczone.

Offline madmax29

  • VIP
  • *
  • Wiadomości: 2.469
Odp: Ocena akcji ratowniczo-gaśniczej.
« Odpowiedź #77 dnia: Styczeń 04, 2014, 19:54:52 »
Rozpisałem sobie zgodnie z czasem co się dziej e na filmie z działań:
01.55 widoczne płomienie w dolnej części pomieszczenia kuchni, osoby postronne leja wodę wiaderkami na to miejsce.
02.24 widoczne błyski płomienie po wejściu osoby postronnej do środka
02.41 osoba w czerwone bluzce wbiega do środka z wiadrem wody, po chwili ilość dymu maleje, robią się widoczne drzwi na przybudówce, w środku widać w dali płomienie, brak płomieni w kuchni ,pierwszy zastęp na miejscu.
03.14 woda w linii głównej
03.40 płomienie wychodzą na dach ponad lukarną.
04.04 widać prąd podany przez okno do środka, strumień zwarty lany na wprost.
04.45 chwilowo płomienie wychodzące z dachu maleją. Prawdopodobnie działanie pary
05.05 płomienie na dachy niewidoczne, po lewej stronie widoczna prawdopodobnie para wodna, po prawej szarobury dym wydobywający się z rożnych miejsc w tej części poszycia najintensywniej z kalenicy
05.20 rota wchodzi prawdopodobnie do środka
05.40. Dym wychodzi przede  wszystkim w okolicy kalenicy, coraz mniej pary. Na całej długości pomiędzy kominami  znowu zaczynają pokazywać się płomienie.
07.32 widok na ścianę szczytowa budynku, niewielka ilość jasnego dymu wydobywająca się z uchylonego okna na piętrze, okno na strychu dymu, nieco więcej i nieco ciemniejszego. Dużą ilość dymu wydobywa się bezpośrednio spod połaci dachowej w samym szczycie.
07.50 widok na drugą stronę budynku. Również tutaj połać dachowa uległa przepaleniu, widać płomienie
08.40 wzrost ilości wydobywającego się dymu
09.27 wydobywający się dym ciemnieje
09.50 wzrost wielkości płomieni
12.01 dym robi się jaśniejszy
12.15 płomienie znikają
13.10 pojawiają się znowu płomienie
14.14 widoczny zwarty prąd przebijający się przez spalone pokrycie dachowe
14.22 znikają płomienie z dachu
15.07 widoczne płomienie w  oknie strychu ściany szczytowej
15.45 podanie drugiego prądu wody przez drzwi na przybudówce
16.27 nagłe wydobywający się czarny dym w prawej części połaci, zaraz za tym wychodzą płomienie
17.43 płomienie z 16.27 ugaszone
18.09 płomienie widoczne w całej kubaturze pomieszczenia na strychu widocznego przez okno w szczycie
Może łatwiej będzie jeśli naszą dyskusję częściowo umieścimy w czasie.


Offline madmax29

  • VIP
  • *
  • Wiadomości: 2.469
Odp: Ocena akcji ratowniczo-gaśniczej.
« Odpowiedź #78 dnia: Styczeń 04, 2014, 20:11:33 »
Jest post pod postem, ale oba się różnią nieco tematem.
@zero-11 powiedz mi, po co chciałeś wprowadzać lance gaśnicze po obu stronach dachu nad nadbudówką, skoro tam jest dostęp przez drzwi, przez które prąd wody byłby bardzo skuteczny?
Na sam rozwój pożaru miała duży wpływ pora letnia czego skutkiem były pouchylane okna i drzwi. Drzwi od kuchni, gdzie pożar powstał, prawdopodobnie też były od początku, chociaż częściowo otwarte, (wycofuje tym się z mojej tezy o ich nagłym otwarciu) ale możliwe że zostały one otwarte jeszcze bardziej, przez osobę która próbując gasić.
Pomieszczenie, znajdujące się za kuchnią (prawdopodobnie łazienka) nie ucierpiało w ogóle, dzięki zamkniętym drzwiom.
W całej akcji zabrakło strażakom czasu, poprzez zbyt wolne i mało zdecydowane natarcie. Na pewno pomogłoby również od razu wprowadzenie drugiego prądy wody przez drzwi nad przybudówką, co w sumie zrobiono, ale dosyć późno. Ogień im po prostu uciekł, a nawet jak już częściowo pożar został zatrzymany, potrafił im się rozwinąć na dobre z boku (16.27)

 
« Ostatnia zmiana: Styczeń 04, 2014, 20:26:10 wysłana przez madmax29 »

Offline awaqatal

  • Bywalec
  • *
  • Wiadomości: 64
Odp: Ocena akcji ratowniczo-gaśniczej.
« Odpowiedź #79 dnia: Styczeń 04, 2014, 21:58:22 »
Ponieważ nie jestem ani zawodowcem i moje doświadczenie jest mizerne nie wypowiem się na temat działań chłopaków z tamtej OSP. Robili wszystko w ramach swoich możliwości technicznych jak i wiedzy jaką posiadali.
Właściwie to chciałbym tylko powiedzieć, że takich tematów z omówieniem konkretnych filmów z akcji jest dla mnie bardzo cenne.
Na szkolenia nie mam co liczyć bo akurat w mojej okolicy cienko z tym jest. ledwo udało się wydębić szkolenie podstawowe dla kilku strażaków. Właściwie jedynym źródłem wiedzy z jakiego korzystam jest internet np. to właśnie forum.

Także takich tematów oby jak najwięcej.

... Albo wypowiem się na temat filmu... Stawiając się na miejscu dowódcy tamtej OSP w ogóle nie pozwoliłbym nikomu wejść do środka. Po prostu nie czułbym się na siłach. (ale to ja). Prąd wody podał bym przez drzwi, góra 1 m za próg. w miedzy czasie dwóch kolejnych mogłoby się spokojnie założyć aparaty i ewentualnie sprawić drabinę i podjąć atak z balkonu.
Do przyjazdu PSP powinno to wystarczyć.

Offline max[]

  • VIP
  • *
  • Wiadomości: 1.156
    • ...
Odp: Ocena akcji ratowniczo-gaśniczej.
« Odpowiedź #80 dnia: Styczeń 04, 2014, 22:30:41 »
Na filmie wystąpił jeszcze jeden mały problem, który już kiedyś był omawiany mianowicie. Motopompa nie odpaliła.
Czy przećwiczyliście w swoich jednostkach scenariusz "awaria autopompy(motopompy)" ? Czy coś się zmieniło od 2011r.

Offline madmax29

  • VIP
  • *
  • Wiadomości: 2.469
Odp: Ocena akcji ratowniczo-gaśniczej.
« Odpowiedź #81 dnia: Styczeń 04, 2014, 22:44:01 »
@awaqatal
Cytuj
Ponieważ nie jestem ani zawodowcem
wielu tu nie jest zawodowcami chociażby Miko
Cytuj
Albo wypowiem się na temat filmu... Stawiając się na miejscu dowódcy tamtej OSP w ogóle nie pozwoliłbym nikomu wejść do środka. Po prostu nie czułbym się na siłach. (ale to ja). Prąd wody podał bym przez drzwi, góra 1 m za próg. w miedzy czasie dwóch kolejnych mogłoby się spokojnie założyć aparaty i ewentualnie sprawić drabinę i podjąć atak z balkonu.
Do przyjazdu PSP powinno to wystarczyć.
co jak PSP nie przyjedzie bo ma drugi pożar w tym czasie, albo nie daj boże ulegli wypadkowi, co jak z pokoju na końcu korytarza trzeba będzie ewakuować niepełnosprawnego dziadka? Takie zachowawcze podejście skutkuje takimi działaniami i my przez forum staramy się to zmienić i albo staramy się podchodzić profesjonalnie do sprawy, albo ważny jest tylko występ na zawodach i wyjazd ze sztandarem   :wall:
@max[] myślałem że założysz nowy wątek  :rofl:

Offline Fistach

  • VIP
  • *
  • Wiadomości: 1.339
Odp: Ocena akcji ratowniczo-gaśniczej.
« Odpowiedź #82 dnia: Styczeń 05, 2014, 07:14:29 »
co jak PSP nie przyjedzie bo ma drugi pożar w tym czasie, albo nie daj boże ulegli wypadkowi, co jak z pokoju na końcu korytarza trzeba będzie ewakuować niepełnosprawnego dziadka? Takie zachowawcze podejście skutkuje takimi działaniami i my przez forum staramy się to zmienić i albo staramy się podchodzić profesjonalnie do sprawy, albo ważny jest tylko występ na zawodach i wyjazd ze sztandarem   :wall:
Po części rozumiem zdanie kolegi @awaqatal, który nie ma dostępu do dobrego szkolenia. Bez dobrego szkolenia wszystkich druhów, nawet najlepszy dowódca nic nie zdziała bo od wielu rzeczy będzie musiał odstąpić - nie można przecież do trudnych warunków pożarowych wpuścić ludzi, którzy nie wiedzą jak wygląda sytuacja pożarowa, nie wiedzą co oznacza gwałtowne obniżanie się płaszczyzny neutralnej, co to chłodzenie gazów pożarowych, jakie warunki sprzyjają poszczególnym zjawiskom pożarowym, co to piroliza itd. itp.. Są też sytuacje, które nawet dla świetnie wyszkolonych strażaków są zbyt niebezpieczne - dobry dowódca to dostrzeże. To, że w płonącym budynku znajduje się 5 osób nie oznacza "z automatu", że wchodzimy jak to jest dzisiaj powszechnie odbierane. Ja ludzi z mojej OSP, prawdopodobnie, nie wpuściłbym do wnętrza tego pożaru z filmu - smutne, ale co zrobić...

Offline zero-11

  • Search & Rescue
  • VIP
  • *
  • Wiadomości: 2.525
  • 84810
Odp: Ocena akcji ratowniczo-gaśniczej.
« Odpowiedź #83 dnia: Styczeń 05, 2014, 10:31:10 »
@zero-11 powiedz mi, po co chciałeś wprowadzać lance gaśnicze po obu stronach dachu nad nadbudówką, skoro tam jest dostęp przez drzwi, przez które prąd wody byłby bardzo skuteczny?

Madmax, po raz koleiny i mam nadzieję ostatni - nie gasić czy zabezpieczać "szpilami" pomieszczeń na poddaszu, bo tam mamy swobodny dostęp chociażby przez drzwi balkonowe jak zauważyłeś, ale zabezpieczać samą konstrukcję dachu i przestrzeń miedzy dachem a ścianami, do których dostępu nie ma, bo są ukryte. No chyba, że ściany wewnętrzne pomieszczeń są równocześnie dachem, co nie jest prawdą.
Dodatkowo 2 szpile z drugiej strony budynku, ale tam jest trudniejsze dojście, brak balkonu, potrzeba by pewnie jakiejś SD, bo dach spadzisty i trudno dojść z przystawnych - no ale to zajmuje już czas, a miało być szybko, wiec o drugiej stronie nie pisałem. Dlaczego w środkowej części dachu? - bo uważam, że tak umiejscowione mogą zabezpieczyć mi całą jego wysokość, czyli również najwyżej położone miejsca, gdzie kumulacja gorących gazów jest największa. Może sugerujesz się tym, co Miko napisał - 9 lanc i zabezpieczamy wszystkie pomieszczenia. Ale mi od samego początku nie chodziło o zabezpieczanie pomieszczeń, a jedynie przestrzeni dachowej, bo albo robimy szybko otwór rewizyjny w dachu i wypuszczamy gazy albo zmniejszamy ich temperaturę właśnie przy użyciu "szpil". Pomieszczenia są otwarte, okna otwarte, czyli w jakiś sposób wentylowane - po co to zabezpieczać, tam wystarczy wejść z turbo i załatwić sprawę.
« Ostatnia zmiana: Styczeń 05, 2014, 10:35:59 wysłana przez zero-11 »

IT'S NOT SOMETHING YOU DO. IT'S SOMETHING YOU ARE!

Offline awaqatal

  • Bywalec
  • *
  • Wiadomości: 64
Odp: Ocena akcji ratowniczo-gaśniczej.
« Odpowiedź #84 dnia: Styczeń 05, 2014, 12:49:03 »
@awaqatal
Cytuj
Ponieważ nie jestem ani zawodowcem
wielu tu nie jest zawodowcami chociażby Miko
Cytuj
Albo wypowiem się na temat filmu... Stawiając się na miejscu dowódcy tamtej OSP w ogóle nie pozwoliłbym nikomu wejść do środka. Po prostu nie czułbym się na siłach. (ale to ja). Prąd wody podał bym przez drzwi, góra 1 m za próg. w miedzy czasie dwóch kolejnych mogłoby się spokojnie założyć aparaty i ewentualnie sprawić drabinę i podjąć atak z balkonu.
Do przyjazdu PSP powinno to wystarczyć.
co jak PSP nie przyjedzie bo ma drugi pożar w tym czasie, albo nie daj boże ulegli wypadkowi, co jak z pokoju na końcu korytarza trzeba będzie ewakuować niepełnosprawnego dziadka? Takie zachowawcze podejście skutkuje takimi działaniami i my przez forum staramy się to zmienić i albo staramy się podchodzić profesjonalnie do sprawy, albo ważny jest tylko występ na zawodach i wyjazd ze sztandarem   :wall:
@max[] myślałem że założysz nowy wątek  :rofl:
A akcje na "partyzanta" skutkują takimi zdarzeniami jak wcale nie tak dawne szeroko omawiane na forum zdarzenie ze studnią. A podobno dobry ratownik to żywy ratownik.

Co do różnych możliwych scenariuszy możemy gdybać do woli. Jeżeli PSP nie mogłoby przyjechać to bym się zastanawiał co dalej ale podejrzewam, że jakąś informację na ten temat bym otrzymał.

A mówiąc zawodowiec miałem bardziej na myśli doświadczenie i wyszkolenie.
A doświadczenie mam żadne jeżeli chodzi o pożary wewnętrzne. Moja wiedza to tyle ile przeczytam, zobaczę na YT i zrozumiem.   




Online MIKO

  • Global Moderator
  • *
  • Wiadomości: 4.300
Odp: Ocena akcji ratowniczo-gaśniczej.
« Odpowiedź #85 dnia: Styczeń 05, 2014, 15:23:05 »
Posłuchajcie ja czasami piszę prowokacyjnie by sprawdzić na ile myślicie , czytacie itd. :)

@Zero-11 :)  :)  :)  napisałem prowokacyjnie o tych 9 lancach w odniesieniu do 9 pomieszczeń jako humorystyczną przypowieść i dalej klepiecie bezmyślnie ten temat :) 

Panowie zastanówcie się trochę - bo czasami zadaje sobie pytanie  czy i od kiedy gasicie pożary .

@Zaro-11 wiem  ze odwrócisz kota ogonem ale przemyśl - ładujesz 4 lance w celu zabezpieczenia pomieszczeń :)  i ładujesz przez nie optymistycznie 70 l/min x 4 = 280 l/min x 10 min no bo zabezpieczasz 2800 l  + to co z prądownic powiedzmy jeszcze 2000 l  razem  5000 l  ten budynek po takiej akcji nadaje się jedynie pod koparkę burzącą .

W jakim celu podajemy wodę ? -  w celu wykorzystania  jej właściwości pochłaniania ciepła , a co z tym związane ile potrzeba wody by obniżyć temperaturę w pomieszczeniu o kubaturze max  2 m3  - 10 l - 20 l ?   =  10-20 sekund  podania wody ?  i zmiana lokalizacji lancy na kolejne pomieszczenie jak już chcemy ją używać za 5 min możemy powtórzyć .

My nie napełniamy basenu pływackiego !!!  pomijam że zawsze  uważałem że nie jadę gasić pożaru  , a ratować czyli minimalizować straty .

Przemyślcie sobie to !!!!!!
 

Offline zero-11

  • Search & Rescue
  • VIP
  • *
  • Wiadomości: 2.525
  • 84810
Odp: Ocena akcji ratowniczo-gaśniczej.
« Odpowiedź #86 dnia: Styczeń 05, 2014, 15:37:54 »
Miko, ja wiem, że lubisz prowokować, ja również i twierdzę, że szpile to dobre rozwiązanie. Nie przekonasz mnie, że nie, bo tego po prostu nigdy nie sprawdziłeś, a jak wiemy lubisz wszystko dokładnie sprawdzić.
I prowokacja z ilością wody też nie wypaliła. Kwestia ostudzenia gazów pożarowych w przestrzeni dachowej to kilkadziesiąt sekund góra, a Ty piszesz tu o 10-minutowym ciągłym podawaniu wody. Kolejna sprawa, to rodzaj prądu wodnego, który wytwarza dysza lancy - dobrze wiesz, że większość zostanie odparowana, a więc bierze czynny udział w procesie gaszenia. Te 2800 litrów to wyciągnąłeś z rękawa, choć sam dobrze wiesz, że nie ma to związku z rzeczywistością.
Równie dobrze mogę napisać, że prądownicą turbo wepchniesz tam 5000 litrów w ciągu tych 10min, a na 10 minutach się nie skończy ;)

My nie napełniamy basenu pływackiego !!!  pomijam że zawsze  uważałem że nie jadę gasić pożaru  , a ratować czyli minimalizować straty .

Czy obrona więźby dachowej nie jest minimalizowaniem strat? Czy zabezpieczenie niebezpiecznych przestrzeni nie jest ratowaniem zdrowia ratowników?
Przecież po dojeździe do takiego pożaru nie masz od razu pojęcia jaka sytuacja występuję na strychu, poddaszu, jaka jest tam temp. gazów, czy już płomienie tam oddziaływają na belki stropowe i więźbę dachową. Uzyskanie takich informacji trwa, a pożar rozwija się dynamicznie i sytuacja ta stale będzie ulegać zmianie. Więc czy od razu robić otwór w dachu, w którym miejscu, a co jak nie ma dostępu (jak na omawianej akcji), czy może spróbować obronić tą przestrzeń właśnie szpilami.

IT'S NOT SOMETHING YOU DO. IT'S SOMETHING YOU ARE!

Online MIKO

  • Global Moderator
  • *
  • Wiadomości: 4.300
Odp: Ocena akcji ratowniczo-gaśniczej.
« Odpowiedź #87 dnia: Styczeń 05, 2014, 15:56:48 »
Heeeeeeeeeee

No jak się spodziewałem -  no nie napisałeś że że podajesz wodę z lancy przez kilkanaście sekund , a jak tak to po co Ci 4 lance :) można jedną przestawiać :)

Napisałeś że montujesz je w celu obrony na czas nieokreślony :) czyli czytający uważają że na stałe .   Ale idąc dalej twoim tropem myślenia :)

Jeśli stosujesz lance w przestrzeni zamkniętej  ( w którym występuje temperatura - rozumiem ze zakładasz powyżej 100 C )  to z każdego litra wody powstaje min 1 m3 pary,  co zrobisz teoretycznie po minucie z 70 m3 pary  ?  - jak ją odprowadzisz z prawie zamkniętego pomieszczenia ? Oczywiście teoretycznie bo tyle pary nie powstanie gdyż temperaturę obniżą pierwsze litry wody a reszta wody wyląduje na stropie niszcząc go . Więc niekoniecznie się zgadzam z teorią kolegi wymyśloną na szybko . I już pominę że w przedmiotowej akcji dach jest już do wymiany , ale dlaczego trzeba wymieniać jeszcze strop pomiędzy parterem , a nie zawsze w tego typu budynkach są betonowe .

I nie jestem przeciwnikiem lanc , natomiast zagorzałym braku myślenia .

I można by w sumie nie kontynuować tej dyskusji - z jednym zastrzeżeniem że czyta to dużo ludzi czerpiących wiedzę z tego forum i trzeba mieć poczucie odpowiedzialności za to co im się przekazuje .   

Straty spowodowane przez straż nie mogą być większe od strat wywołanych przez pożar .

Offline zero-11

  • Search & Rescue
  • VIP
  • *
  • Wiadomości: 2.525
  • 84810
Odp: Ocena akcji ratowniczo-gaśniczej.
« Odpowiedź #88 dnia: Styczeń 05, 2014, 18:14:37 »
Nie przestawisz 1 lancy na dwie różne strony budynku, bo w omawianej sytuacji zajęłoby Ci to kilka minut. Ale ok, niech będą dwie szpilki, nie cztery. Ich pracą możesz kierować z ziemi, na rozdzielaczu dołączonym do zestawu.
Miko, myślę, że oglądaliśmy ten sam film. O jakim prawie zamkniętym pomieszczeniu piszesz? Nawet jak doszło do przepalenia dachu to intensywność spalania gazów pożarowych była tak niska, że trudno jest mówić o ich znacznym skumulowaniu pod dachem (ten dym uchodził praktycznie na całej długości dachu oraz wszystkimi chyba okienkami na poddaszu). To samo miałoby miejsce z parą wodną. Inna kwestia, że w przestrzeni zamkniętej, szczelnej, wolę mieć  nagromadzoną parę niż gazy pożarowe nagrzane do temp. zapalenia.

IT'S NOT SOMETHING YOU DO. IT'S SOMETHING YOU ARE!

Online MIKO

  • Global Moderator
  • *
  • Wiadomości: 4.300
Odp: Ocena akcji ratowniczo-gaśniczej.
« Odpowiedź #89 dnia: Styczeń 05, 2014, 19:08:44 »
Zero-11 a w ogóle widzisz  przed oczyma układ pomieszczeń na piętrze .

Ja mam dość często z nim do czynienia bo to spuścizna po budownictwie Niemieckim .

Zobacz do jakiej linii spalił się  dach !! tam niema przerwy w dół - jest zatynkowana lub uszczelniona itp. 

Narysuj sobie trójkąt szczytu dachu , wstaw w środek prostokąt pokoju i wyjdą Ci 3 małe pomieszczenia . Dwa po bokach i jedno nad pokojem .
Spaliło się pomieszczenie i dach nad pokojem , dolne płacie dachu stykają się z innymi pomieszczeniami , z reguły szczelnymi i  wyizolowanymi , czasami bez wejścia, lub wejście jest dość mała . Wentylacją ewentualną  tych pomieszczeń są te 3 okienka w szczycie .
 

   
« Ostatnia zmiana: Styczeń 05, 2014, 20:44:25 wysłana przez MIKO »

Offline madmax29

  • VIP
  • *
  • Wiadomości: 2.469
Odp: Ocena akcji ratowniczo-gaśniczej.
« Odpowiedź #90 dnia: Styczeń 05, 2014, 19:23:30 »
@zero-11 16.27 ewidentnie pożar przepala dach w innym miejscu właśnie z prawdopodobnie zamkniętego9 lub dosyć szczelnego) pomieszczenia

Offline GP_Rbk_Chka

  • Strażak Sam
  • *
  • Wiadomości: 271
Odp: Ocena akcji ratowniczo-gaśniczej.
« Odpowiedź #91 dnia: Styczeń 05, 2014, 20:31:26 »
A akcje na "partyzanta" skutkują takimi zdarzeniami jak wcale nie tak dawne szeroko omawiane na forum zdarzenie ze studnią. A podobno dobry ratownik to żywy ratownik.
"Partyzantka" zaczyna się tam, gdzie występuje brak doświadczenia i niedobór dobrze realizowanych ćwiczeń. Niestety, nie wszyscy jeździmy do różnorodnych działań ratowniczych co drugi dzień. Zdarza się że mamy długie okresy spokoju, gdzie syrena milczy. Wypadałoby w tym czasie szkolić się na wszelkie ewentualności, jednak generalnie u nas nie robi się tego we właściwy sposób. Mam wrażenie że na przykład w mojej okolicy pokutuje stara myśl- jak manewry, to musi być duuużo wody i las. Efekty takiego podejścia zobaczyliśmy niedawno na ćwiczeniach w sąsiedniej miejscowości, gdzie wszystkie jednostki (9) miały działać jednocześnie przy pożarze w piwnicach i garażu. Fakt, wiedziałem że robię kilka rzeczy naraz, że w gruncie rzeczy przydałaby się druga para rąk do realizacji założenia. Ale dopiero wychodząc do pozoranta na piętro, zobaczyłem tłum gapiów w UPS-ach... No ciężko ich nazwać inaczej, bo strażacy z 6-ciu jednostek ograniczyli się do dojazdu, podłączenia paru węży do samochodów i obserwowania naszej pracy. Nie mam nic przeciwko podpatrywaniu pracy innych, ale wychodzę z założenia że "dotknięte jest nauczone". Jeśli grono młodych chłopaków po szkoleniu podstawowym wyjechało do akcji 2-3 razy w roku, to nawet głupie sprawienie drabiny, pomoc przy asekuracji, dałyby dogodną możliwość nauki. To samo dotyczy starszych strażaków, którzy to nieraz powtarzają słowa "Niech młodzi ćwiczą". Potem przy realnych działaniach wychodzą pewne braki, i to nawet w wiedzy- wydawałoby się- elementarnej. Może chodzi o błahostki typu właśnie problemu z szybkim sprawieniem drabiny, ale to wszystko wpływa potem na płynność prowadzenia działań. Również mieszane uczucia budzą we mnie etatowi dowódcy OSP. Myślę że właśnie po to są wszelkiego rodzaju ćwiczenia, żeby ubrali oni aparaty, weszli do zadymionego pomieszczenia i spróbowali kogoś wynieść, zlokalizować źródło ognia. Nie chciałbym znaleźć się w sytuacji, gdzie np. przy przedstawionym w filmiku pożarze, dowódca który zapomniał ile waży butla mówi mi bezmyślne "Naprzód, w ogień!". Gdzie niegdzie jednak spotykamy się z dużym oporem ludzi w skamieniałych władzach OSP na szczeblu gminnym, dla których synonimem słowa "manewry" jest wspomniany "las". Na moim podwórku ochotnikom brakuje ćwiczeń na obiektach, choć nie brakuje wspaniałych obiektów. Obstawiam że przy omawianym pożarze, na 22 jednostki z powiatu, w miarę prawidłowo działania prowadziliby ochotnicy z 4-5.

Po części rozumiem zdanie kolegi @awaqatal, który nie ma dostępu do dobrego szkolenia. Bez dobrego szkolenia wszystkich druhów, nawet najlepszy dowódca nic nie zdziała bo od wielu rzeczy będzie musiał odstąpić - nie można przecież do trudnych warunków pożarowych wpuścić ludzi, którzy nie wiedzą jak wygląda sytuacja pożarowa, nie wiedzą co oznacza gwałtowne obniżanie się płaszczyzny neutralnej, co to chłodzenie gazów pożarowych, jakie warunki sprzyjają poszczególnym zjawiskom pożarowym, co to piroliza itd. itp..
O rany, a co te słowa znaczą? Piroliza to jakiś obcy język?
Dla prostych chłopaków to może być czarna magia. Skąd rolnik, mechanik, stolarz, ma znać takie pojęcia? Czynnymi ratownikami OSP są generalnie zwykli, prości ludzie, często też niezbyt wysoko wykształceni. Tutaj potrzebna jest łopatologia- przetłumaczenie wszystkiego, począwszy od "A". Znacie program kursu szeregowych OSP? Kursu dowódców? Tam w części teoretycznej nikt nie uczy nas szczegółowo umiejętności czytania pożaru. A część praktyczna zależy w dużej mierze od kadry prowadzącej. Jedni zrobią to lepiej, drudzy gorzej. Ale i tak będzie tego za mało. Zresztą, i tak się zapomni. Zwłaszcza tak niezbędne do szczęścia definicje encyklopedyczne. Nam potrzebne są metodyczne szkolenia, które utrwalane są cyklicznym powtórzeniem wiadomości. No, chyba że jesteście alfami i omegami pożarnictwa, którzy na dodatek przynajmniej raz na dwa dni wyjeżdżają do działań. Niestety, większość ochotników nie ma luksusu tak częstego rewidowania swoich wiadomości i umiejętności w boju.
Plus ratio quam vis

Offline zero-11

  • Search & Rescue
  • VIP
  • *
  • Wiadomości: 2.525
  • 84810
Odp: Ocena akcji ratowniczo-gaśniczej.
« Odpowiedź #92 dnia: Styczeń 05, 2014, 23:47:11 »
@zero-11 16.27 ewidentnie pożar przepala dach w innym miejscu właśnie z prawdopodobnie zamkniętego9 lub dosyć szczelnego) pomieszczenia

@madmax, bardzo dobre spostrzeżenie i teraz dopiero możemy podyskutować. jak podziałało by zabezpieczenie tej części dachu szpilką, co byłoby, gdyby dach nie został przepalony (po chwili widać ze środka wydobywające się prądy rozproszone, nie wiem czy dokładnie w tym samym pomieszczeniu bo do teraz nie znam rozkładu pomieszczeń - no ale chyba ratownicy na miejscu też tego nie znali w momencie dojazdu), czyli ratownicy weszli do tego pomieszczenia? ratownicy wchodzą, dach nie jest przepalony i co..... ratownicy wchodzą, dach nie jest przepalony, ale mamy tam obronę lancą... ratownicy nie dochodzą do tego pomieszczenia, bo nie ma dostępu ale nadal dach nie jest przepalony, gazy się kumulują.... Teraz możemy analizować takie sytuacje, bo faktycznie przekomarzanie się "czyja racja jest mojsza" nie ma tu sensu.

IT'S NOT SOMETHING YOU DO. IT'S SOMETHING YOU ARE!

Offline Levy

  • Per aspera ad astra
  • VIP
  • *
  • Wiadomości: 1.477
Odp: Ocena akcji ratowniczo-gaśniczej.
« Odpowiedź #93 dnia: Marzec 15, 2014, 23:59:58 »
https://www.youtube.com/watch?v=KA40qbdMJ60
akcja jakich wiele :)

Ale zwróciła moją uwagę w chyba największym stopniu jedna rzecz: dwójka strażaków na dachu bez linii gaśniczej i drogi ucieczki jako takiej (drabiny w tym momencie nie było w ich pobliżu) i pewnym momencie zaczyna im się palić dosłownie pod dupą. Dobrze, że reakcja na to była szybka, ale co by było gdyby... Fragment z początku filmu.
Wpływ dowódcy jako twórcy karności jest przodujący. Gdy dowódca ma powagę wynikającą ze stopnia i stanowiska, a ponadto dużą wiedzę i umiejętność pracy, wówczas jego wpływ działa tak silnie, że każdy podwładny uważa podporządkowanie się mu za samo przez się zrozumiałe.

Offline madmax29

  • VIP
  • *
  • Wiadomości: 2.469
Odp: Ocena akcji ratowniczo-gaśniczej.
« Odpowiedź #94 dnia: Marzec 16, 2014, 09:41:44 »
Dla mnie przy takich działaniach wraca jak bumerang brak drabin z mocowaniem do kalenicy. naprawdę nikt nie widzi potrzeby ich wprowadzenia?