Autor Wątek: Brak Lokalu  (Przeczytany 12947 razy)

Offline byniu

  • Początkujący
  • *
  • Wiadomości: 17
Brak Lokalu
« dnia: Wrzesień 26, 2003, 23:49:20 »
Czy świadczenie pod tytułem,,Brak loalu" jest sprawiedliwe?

Offline Juhas

  • Bywalec
  • *
  • Wiadomości: 84
Brak Lokalu
« Odpowiedź #1 dnia: Wrzesień 28, 2003, 18:34:37 »
A dlaczego ma być niesprawiedliwe?

Offline gorex

  • Weteran
  • *
  • Wiadomości: 534
  • Nienagannie wyuzdany trzydziestolatek
Brak Lokalu
« Odpowiedź #2 dnia: Wrzesień 28, 2003, 21:09:24 »
Ja bym zapytal filozofów  ;)  
Zrób na złość wszystkim- zacznij myśleć!
Nic tak nie psuje dyskusji jak dogłębna znajomość rzeczy. MH nr..

Online ogniomiszcz

  • VIP
  • *
  • Wiadomości: 1.134
Brak Lokalu
« Odpowiedź #3 dnia: Wrzesień 29, 2003, 08:09:13 »
Cytuj
Czy świadczenie pod tytułem,,Brak loalu" jest sprawiedliwe?
Byniu sprecyzuj pytanie (o co Ci chodzi konkretnie) bo na tak postawione to rzeczywiście
Cytuj
Ja bym zapytal filozofów 
.
Można też zapytać np. "Co jest w straży sprawiedliwe?" - i bądź tu mądry i pisz wiersze.

Offline byniu

  • Początkujący
  • *
  • Wiadomości: 17
Brak Lokalu
« Odpowiedź #4 dnia: Wrzesień 29, 2003, 18:57:23 »
Od czasu wprowadzenia tego ,,świadczenia" trwają dyskusje czy zasady na jakich niektórzy szcęśliwcy go pobierają są sprawiedliwe. Znamy przypadki , że wiele osób mieszka w komfortowych willach ale nie przepisywane są one na nich bo szkoda  stracić około 300 zł miesięcznie. Z drugiej strony plucie sobie w brody kolegów ze środowiska wiejskiego, którym rodzice przed wejściem tego przepisu przepisali mieszkania. Czy nie powinniśmy wszyscy zabiegać o zmianę ustawy aby mieszkanie należało sie strażakowi który nie otrzymał mieszkania na podstawie decyzji administracyjnej MSWiA, a nie jakielkolwiek.

Offline gorex

  • Weteran
  • *
  • Wiadomości: 534
  • Nienagannie wyuzdany trzydziestolatek
Brak Lokalu
« Odpowiedź #5 dnia: Wrzesień 29, 2003, 22:03:04 »
Jest wiecej paradoksow-np. jest dwoch kolegow pracuja w tym samym JRG. Obaj maja mieszkania ale jeden moze dojechac do miejscowosci pracy srodkami komunikacji miejskiej w mniej niz godzina w obie strony. Ale musi przejechac jeszcze przez cale miasto. Drugi mieszka tez w malej miejscowosci ale troche z innej strony duzego miasta i komunikacja nie jest tak dogodna musi sie przesiadac i tak dalej. no i okazuje sie ze pierwszy nie dostaje dodatku a drugi owszem. obaj dojezdzaja samochodem ale to ten pierwszy wstaje wczesniej bo ma do pokonania wiecej km. mozna wiecznie mieszkac u rodzicow, albo pomoc rodzicom kupuc drugie mieszkanie w miejscowosci ktorej sami nie mieszkaja za to prauje ich syn corka. No w sumie nie tak wazne- nawet nie pytajac filozofow  ;) mozna stwierdzic ze jest to troche dziwne i moze byc powodem do naduzyc.
Ale jakie jest wasze zdaniem? Komu powinien byc wyplacany taki dodatek?
Tym co wynajmuja jak najbardziej ale czy do konca sluzby? Karac tych co zadali sobie trud i kupili mieszkanie przed rozpoczeciem sluzby? Znowu kazdemu po rowno wcale nie znaczy sprawiedliwie  ;).
Osobna sprawa jest wysokosc normy na osobe nie byla zmieniana chyba od 92 roku.
« Ostatnia zmiana: Wrzesień 29, 2003, 22:09:36 wysłana przez gorex »
Zrób na złość wszystkim- zacznij myśleć!
Nic tak nie psuje dyskusji jak dogłębna znajomość rzeczy. MH nr..

Offline Geddeon

  • VIP
  • *
  • Wiadomości: 1.427
Brak Lokalu
« Odpowiedź #6 dnia: Październik 01, 2003, 13:02:50 »
Kiedyś jeszcze obowiązywały jakieś przepisy że chyba 7 m2 na głowę powierzchni mieszkalnej. Jeździły komisje po domach i mierzyli czy jest tyle ile ma być i dopiero można było się starać o ten dodatek.
Przepis jest faktycznie luźny i niezbyt sprawiedliwy i dający wiele możliwości.
Moim zdaniem kasę za brak lokalu powinni otrzymywać Ci którzy wynajmują mieszkanie w miejscu pełnienia służby albo mają trudne warunki mieszkalne. A pożyczka na zakup mieszkania powinna zostac waloryzowana do obecnych cen bo za kasę 7.000 zł. na 3 osobową rodzinę jest śmieszna.
 

Mark1

  • Gość
Brak Lokalu
« Odpowiedź #7 dnia: Październik 04, 2003, 11:37:09 »
System jest chory i wymaga gruntownej przebudowy. Każdy z kolegów ma rację, przytoczone przykłady występują we wszystkich komendach.
Przedstawiam propozycje jakie złożyły związki do dyrektora MSWiA:

Art. 80. 1. Strażakowi, który nie otrzymał lokalu mieszkalnego na podstawie decyzji administracyjnej o przydziale, lub nie korzystał z pomocy finansowej na zakup lub remont lokalu mieszkalnego albo domu jednorodzinnego, przysługuje:

1)     spłata odsetek od kredytów zaciągniętych przez strażaka w celu uzyskania tego lokalu albo domu jednorodzinnego, lub

2)     ekwiwalent pieniężny w zamian za rezygnację z lokalu.

2. Ekwiwalent pieniężny, na wniosek strażaka, przyznaje w formie decyzji kierownik właściwej jednostki organizacyjnej Państwowej Straży Pożarnej.

3. Wysokość ekwiwalentu pieniężnego wynosi 3% wartości przysługującego lokalu za każdy rok służby w Państwowej Straży Pożarnej, Policji, Urzędzie Ochrony Państwa, Agencji Bezpieczeństwa Wewnętrznego, Agencji Wywiadu, Straży Granicznej, Służbie Więziennej, Biura Ochrony Rządu, zawodowej służby w Wojsku Polskim oraz w charakterze funkcjonariusza pożarnictwa. Wysokość ekwiwalentu nie może być niższa niż 65% i wyższa niż 80 % wartości przysługującego lokalu.

4. Wartość przysługującego lokalu stanowi iloczyn maksymalnej powierzchni należnej strażakowi i uprawnionym członkom rodziny w dniu przyznania ekwiwalentu, przez wskaźnik 1.66 i cenę 1 m2 powierzchni użytkowej lokalu.

5. Cenę 1m2 powierzchni użytkowej lokalu ustala się według średnich cen rynkowych zakupu lokalu mieszkalnego w miejscu pełnienia służby w dniu przyznania ekwiwalentu.

Jeżeli to wejdzie w życie to tylko przyklasnąć.
 

Offline Geddeon

  • VIP
  • *
  • Wiadomości: 1.427
Brak Lokalu
« Odpowiedź #8 dnia: Październik 04, 2003, 23:42:16 »
Własnie, jeśli wejdzie........
Jeszcze jedna sprawa;
Np. Strażak nie ma lokalu mieszkalnego, zamieszkuje u rodziców,bierze "za brak lokalu".
Wybudował sobie piękny dom (powiedzmy ok.200m2) ,ale czas dojazdu od nowego miejsca zamieszkania do miejsca pełnienia służby wynosi ponad godzię..... Więc pomimo że ma własne lokum (niezłe zresztą) dalej mu ten ekwiwalent przysługuje, tyle że na innej podstawie.
A gdyby skorzystał z pomocy na "zakup,budowę" to czy dalej będzie mu przysługiwał  ten dodatek?????
 [_[  

pielgrzym

  • Gość
Brak Lokalu
« Odpowiedź #9 dnia: Październik 07, 2003, 13:12:54 »
Gdyby dostał pomoc na zakup lub budowę to zgodnie z obowiązującymi przepisami "braku lokalu" nie mół by otrzymywać.

kil

  • Gość
Brak Lokalu
« Odpowiedź #10 dnia: Październik 07, 2003, 14:20:44 »
Ja dostałem decyzję o dofinansowaniu kupna mieszkania w 1998 roku, wtedy wyszedł przepis że pomoc ta w moim przypadku około 7000 pln, musi być wypłacona w okresie trzech miesięcy od momentu otrzymania decyzji. Było to na mocy rozporządzenia ministra MSWiA. Więc wziąłem kredyt z myślą że za góra trzy miesiące go spłacę. Niestety jak to w PSP bywa pieniądze dostałem po trzech ale LATACH a odsetki bankowe pochłonęły około 6000 pln. Do tego waloryzacja pomocy finansowej nie wchodzi w rachubę, i w ten sposób jestem całą 1000 pln do przodu. Co wy na to !!! CZE - Pozdrawim wszystkich .

Offline Geddeon

  • VIP
  • *
  • Wiadomości: 1.427
Brak Lokalu
« Odpowiedź #11 dnia: Październik 07, 2003, 18:41:17 »
kil -  czy próbowałeś interweniować w tej sprawie u Komendanta zaraz po upływie 3 miesięcy?
jeśli tak to z jakim skutkiem?

Guest

  • Gość
Brak Lokalu
« Odpowiedź #12 dnia: Październik 08, 2003, 13:00:39 »
Mieszkam z rodzicem. Nie jestem właścicielem mieszkania, ale mieszkanie posiadam. (Własność i posiadanie to dwie różne rzeczy). Nie dostaję za brak lokalu, bo mieszkać mam gdzie. Nie dostaję na remont, bo wg kwatermistrzostwa nie mam tytułu prawnego.

I zagadka !  Są strażacy, którzy posiadają mieszkanie i są strażacy nie posiadający mieszkań. W której jestem grupie?

Z góry dziękuję za odpowiedź. :P

Tak na marginesie, wszystkie lokalówki należy zlikwidować. Ci co dostali mieszkania lub dopłaty powinni je zwrócić w pełnej wysokości wraz z odsetkami. Problem byłby rozwiązany! Ja nie potrafię uzasadnić dlaczego jedni mają profity, a drudzy nie, chociaż spełniają jednakowe kryteria. Coś tu nie gra.

Dalej :
Przykład teoretyczny:
5 tys. strażaków bez mieszkań + 25 tys. z mieszkaniami = 30 tys. (tylu jest w przybliżeniu)

Przykład praktyczny (zmyślony, ponieważ nie dysponuję danymi):
2 tys. bez mieszkań + 5 tys. z mieszkaniami = 7 tys.  To gdzie jest reszta? Dziwne?
Nie !!!!!!! Doskonale wiecie jak to się dzieje. Sposoby są!

 

Offline gorex

  • Weteran
  • *
  • Wiadomości: 534
  • Nienagannie wyuzdany trzydziestolatek
Brak Lokalu
« Odpowiedź #13 dnia: Październik 08, 2003, 22:01:54 »
dajesz sie rolowac proste!
Zrób na złość wszystkim- zacznij myśleć!
Nic tak nie psuje dyskusji jak dogłębna znajomość rzeczy. MH nr..

Offline Geddeon

  • VIP
  • *
  • Wiadomości: 1.427
Brak Lokalu
« Odpowiedź #14 dnia: Październik 09, 2003, 10:24:45 »
Odrazu widać jakie mamy ciekawe przepisy......
Można mieć chałupę jak marzenie ale mieszkac ponad godzinę od miejsca służby i brać kasę "za brak lokalu"
i nie być właścicielem ale nic nie dostawać bo się ma gdzie mieszkać.
Chory przepis........
Niestety nikt z Jaśnie Nam Panujących nie zajął się tym problemem, i pewnie szybko nie zajmie, bo i po co?? oni najlepiej wiedzą jak z tego korzystać...
Co do
Cytuj
Tak na marginesie, wszystkie lokalówki należy zlikwidować. Ci co dostali mieszkania lub dopłaty powinni je zwrócić w pełnej wysokości wraz z odsetkami. Problem byłby rozwiązany!
Tak, ale sam zobacz że najbardziej ucierpieliby Ci co naprawdę te świadczenie im się należy, ci co płacą raty kredytu za kupione mieszkania, wybudowane domy. Ci którzy wykorzystują ten przepis chodź mają swoje (często niemałe) lokum nie odczuli by tego.
Najlepiej byłoby faktycznie zlikwidować ten przepis, ale należy dać coś w zamian.
np. pomoc w spłacie kredytu(odsetki) czy coś w tym stylu.
Nie można wrzucać wszystkich do jednego worka.
 

Offline byniu

  • Początkujący
  • *
  • Wiadomości: 17
Brak Lokalu
« Odpowiedź #15 dnia: Październik 09, 2003, 19:30:55 »
Cytuj
Mieszkam z rodzicem. Nie jestem właścicielem mieszkania, ale mieszkanie posiadam. (Własność i posiadanie to dwie różne rzeczy). Nie dostaję za brak lokalu, bo mieszkać mam gdzie. Nie dostaję na remont, bo wg kwatermistrzostwa nie mam tytułu prawnego.

I zagadka !  Są strażacy, którzy posiadają mieszkanie i są strażacy nie posiadający mieszkań. W której jestem grupie?

Z góry dziękuję za odpowiedź. :P

Tak na marginesie, wszystkie lokalówki należy zlikwidować. Ci co dostali mieszkania lub dopłaty powinni je zwrócić w pełnej wysokości wraz z odsetkami. Problem byłby rozwiązany! Ja nie potrafię uzasadnić dlaczego jedni mają profity, a drudzy nie, chociaż spełniają jednakowe kryteria. Coś tu nie gra.

Dalej :
Przykład teoretyczny:
5 tys. strażaków bez mieszkań + 25 tys. z mieszkaniami = 30 tys. (tylu jest w przybliżeniu)

Przykład praktyczny (zmyślony, ponieważ nie dysponuję danymi):
2 tys. bez mieszkań + 5 tys. z mieszkaniami = 7 tys.  To gdzie jest reszta? Dziwne?
Nie !!!!!!! Doskonale wiecie jak to się dzieje. Sposoby są!
Mieszkam z rodzicem.
Za brak lokalu w myśl obowiązującego rozporządzenia należy się wszystkim, którzy nie posiadają mieszkania nadanego decyzją administracyjną a więc wszyscy, którzy mieszkają u rodziców a nie otrzymują tego świadczenia na podstawie decyzji swoich K-dtów niech spokojnie odwołują się wyżej i wygrają. Tylko czy jest to sprawiedliwe, ludzie którzy wykupili mieszkania przed wejściem tego przepisu nie otrzymują na dzisiaj żadnej pomocy. Przepis przedstawiony przez związki zawodowe ma jeden brak powinno w nim być , ekwiwalet za brak lokalu otrzymują wszyscy, którzy nie otrzymali mieszkania na podstawie decyzji administracyjnej MSWiA.
Luźne propozycje MSWiA na temat wprowadzenia kredytów, ekwiwalentu za zrzeczenie się prawa do lokalu służbowego opierają sie na zabraniu wszystkich świadczeń mieszkaniowych dla strażaków np. sufitówek. Policzcie- warunkiem uzyskania kredytu na mieszkanie ma być zebranie przez strazaka 20% wkładu własnego. Ilu z nas bądzie na to stać? Fundusz utworzony z zabranych nam pieniędzy nie będzie wzrastał np. w momencie gdy komuś urodzi się dziecko czy też przyjmiemy kogoś do pracy. Dzisiaj automatycznie cześć z rzeczówki przesuwana jest na te świadczenia przez co strażacy bezpośrednio zyskują wieksze pieniądze. W proponowanym systemie znowu ci co zakupili mieszkania wcześniej niz obowiązywał ten przepis czy też wykupili je od miasta stracą nawet sufitówkę. Z tych oszczędności które zostają utworzone ze świadczeń , z których korzystamy wszyscy znowi skorzystają nieliczni. Chyba że w przepisie znajdzie sią zapis o decyzji administracyjnej MSWiA. W MON-ie tak jest , rezygnuje się z miaszkania będącego w ich dyspozycji otrzymuje się ekwiwalent od skarbu państwa.

Offline fireman

  • VIP
  • *
  • Wiadomości: 1.318
  • Ostatnia umiera nadzieja... no i powoli umiera:)
    • http://www.pl
Brak Lokalu
« Odpowiedź #16 dnia: Październik 09, 2003, 22:01:16 »
Cytuj
Np. Strażak nie ma lokalu mieszkalnego, zamieszkuje u rodziców,bierze "za brak lokalu".
Wybudował sobie piękny dom (powiedzmy ok.200m2) ,ale czas dojazdu od nowego miejsca zamieszkania do miejsca pełnienia służby wynosi ponad godzię..... Więc pomimo że ma własne lokum (niezłe zresztą) dalej mu ten ekwiwalent przysługuje, tyle że na innej podstawie.
A gdyby skorzystał z pomocy na "zakup,budowę" to czy dalej będzie mu przysługiwał  ten dodatek?????
gdyby skorzystał z takiej pomocy to nie może jej wykorzystać na zakup mieszkania lokalu lub budowę ale tylko w miejscowości pełnienia służby lub w miejscowości pobliskiej. Zatem nie wchodzi wogóle w tym przypadku możliwość korzystania z pomocy na budownictwo i wybudowanie się gdzie się chce. Jeżeli warunek uzyskania lokalu w miejscowości pełnienia służby lub pobliskiej nie jest spełniony kierownik (komendant) z urzędu wydaje decyzje o zwrocie pomocy przyznanej na budownictwo.
Jest jeden haczyk w przepisie
Jeżeli otrzyma się  pieniądze z tytułu pomocy mieszkaniowej a następnie te pieniądze zużytkuje na zakup, budowę itd. lokalu mieszkalnego (oczywiście w miejscowości pełnienia służby lub pobliskiej) to prawo do równoważnika za brak lokalu wygasa,
natomiast jak przeniesie się takiego jegomościa do służby (np. inne JRG) nawet w tej samej Komendzie ale czas dojazdu z miejsca gdzie zakupił lokal, do obecnego (mam na myśli po przeniesieniu) miejsca służby przekracza czas wyieniony w rozporządzeniu wówczas prawo do równoważnika z tytułu braku lokalu znów jest wzbudzone. Strażak wówczas nie posiada lokalu w miejscowości pełnienia służby.

Offline fireman

  • VIP
  • *
  • Wiadomości: 1.318
  • Ostatnia umiera nadzieja... no i powoli umiera:)
    • http://www.pl
Brak Lokalu
« Odpowiedź #17 dnia: Październik 09, 2003, 22:07:50 »
Cytuj
Ja dostałem decyzję o dofinansowaniu kupna mieszkania w 1998 roku, wtedy wyszedł przepis że pomoc ta w moim przypadku około 7000 pln, musi być wypłacona w okresie trzech miesięcy od momentu otrzymania decyzji. Było to na mocy rozporządzenia ministra MSWiA. Więc wziąłem kredyt z myślą że za góra trzy miesiące go spłacę. Niestety jak to w PSP bywa pieniądze dostałem po trzech ale LATACH a odsetki bankowe pochłonęły około 6000 pln. Do tego waloryzacja pomocy finansowej nie wchodzi w rachubę, i w ten sposób jestem całą 1000 pln do przodu. Co wy na to !!! CZE - Pozdrawim wszystkich .
Kil mała podpowiedź sama Decyzja o przynaniu pomocy mieszkaniowej - tak sobie nazwijmy to świadczenie - nie wstrzymuje wypłaty równoważnika za brak lokalu. Dopiero wypłata ostatniej transzy tego świadczenia wstrzymuje wypłatę równoważnika i powoduje zanik twoich uprawnień z tego tytułu. Z tego co opisujesz to nic tylko pisać wypłatę równoważnika za brak lokalu za okres od wydania decyzji o pomocy finansowej, bo ja zrozumiałem, że brak lokalu wstrzymano a nie powinien nikt tego świadczenia wstrzymać jak już pisałem sprawę wygrywasz na 100% o ile nie uległa przedawnieniu . 3 latka :)  

Onyx

  • Gość
Brak Lokalu
« Odpowiedź #18 dnia: Październik 10, 2003, 08:14:09 »
Geddeon, może masz rację. Jednak uważam, że sprawiedliwego rozwiązania nie będzie. Jestem zwolennikiem likwidacji wszelkich "deputatów", bo jest to z założenia chore. Ludzie pracują i powinni być wynagradzani za pracę. To powinno wystarczyć. Co kto robi ze swoją kasą to jego problem. Teraz jest tak, że tylko ci "bliżej koryta", więc zarabiający więcej, biorą mieszkaniówkę. Szkoda gadać.

Dodatek został mi odebrany w nieprawny sposób. Otóż kwaterę tymczasową (pokoik w jednostce) nazwano "lokalem mieszkalnym w zarządzie MSWiA". Przy czym jest wyraźne wskazanie, że jakiekolwiek lokum na terenie obiektów komendy jest wyłącznie kwaterą tymczasową (nie lokalem mieszkalnym).

To tylko szczegół i mnie to nie rusza. Nie chcę tego za***** dodatku i na remont też. Mam to gdzieś!
Najbardziej mnie wkur****** to, że dodatek zabierali mi ci, którzy dostali mieszkanie w bloku na osiedlu i skorzystali z pomocy mieszkaniowych na budowę (do wyremontowania swoich mieszkań). Usłyszałem taki tekst : "ale fajną masz chałupę! kiedy parapetówa?".  

Zapytacie, dlaczego nie odwołałem się od decyzji? Nie warto. Jeden się odwołał i ....... już nie pracuje, bo "jak trzeba to na każdego można mieć haka".

Pozdrawiam  :D
 

Offline Geddeon

  • VIP
  • *
  • Wiadomości: 1.427
Brak Lokalu
« Odpowiedź #19 dnia: Październik 10, 2003, 09:59:24 »
Znam takiego co wygrał w NSA z komendą dodatek mieszkaniowy. Ale komendant poczuł się bardzo urażony tym faktem i chyba coś go nie lubi.
Wygląda na to że dochodzenie do swoich praw może sie skończyć wyrzuceniem z pracy.
Szkoda że to prawo przychylne jest tylko tym którzy siedzą blisko "żłobu".
 

KIL

  • Gość
Brak Lokalu
« Odpowiedź #20 dnia: Październik 19, 2003, 23:36:05 »
Geddeon- gdzie ja nie pisałem!!! Najpierw do swojego komendanta powiatowego, odp.
- długi po komendach rejonowych przejęły komendy wojedódzkie.
Więc napisąłem do komendy wojewódzkiej odp.
- brak środków, realizujemy w miarę możliwości.
Możliwości KW nie były zbyt duże więc po roku i kolejnej odmowie napisałem do KG odp
- czytaj pierwszy myślnik
I tak mnie zwodzili przez trzy lata.  
Ps.
Ostatnio przeczytałem w jednej z gazet że, KW wydał na remont trzech pomieszczeń tj. archiwum i 2 gabinetów - 170 tys.pln - ciekawe czy wcześniej spłacił długi w stosunku do swoich podwładnych.

QUOTE- dzięki za podpowiedź poszperam w papierach może się uda, dam Ci znać.

Offline fireman

  • VIP
  • *
  • Wiadomości: 1.318
  • Ostatnia umiera nadzieja... no i powoli umiera:)
    • http://www.pl
Brak Lokalu
« Odpowiedź #21 dnia: Październik 20, 2003, 21:42:56 »
KW otrzymały środki finansowe w 1999, które miały być sporzytkowane na realizację wypłat zobowiązań wymagalnych - należnych wobec strażakó z byłych KR oraz KW tracących swój staus wojewódzkie z dniem 31.12.1998.

Jeżeli faktycznie tak jak pisałeś w pisałeś do różnych komend a w odpowiedzi otrzymywałeć informację że świadczenie przysługiwało w okresie x wówczas nie musisz się obawiać instytucji przedawnienia. Kodeks cywilny
Art. 123. § 1. Bieg przedawnienia przerywa się:
   1) przez każdą czynność przed sądem lub innym organem powołanym do rozpoznawania spraw lub egzekwowania roszczeń danego rodzaju albo przed sądem polubownym, przedsięwziętą bezpośrednio w celu dochodzenia lub ustalenia albo zaspokojenia lub zabezpieczenia roszczenia;
   2) przez uznanie roszczenia przez osobę, przeciwko której roszczenie przysługuje.

Jeżeli jesteś w posiadaniu dokumentu potwierdzającego, że takie świadczenie winno być spłnione, a nie zostało ze względów np brak srodków finansowych w budżecie komendy XXX na ten cel to teraz istnieje kwestia odzyskania tych pieniędzy ale sprawa jest wygrana choć może i oprze się o sąd ale wygrana jest :):):)

Pamiętać jednak należy o:
Art. 124. § 1. KC który stanowi: Po każdym przerwaniu przedawnienia biegnie ono na nowo.§ 2. Jednakże w razie przerwania przedawnienia przez czynność w postępowaniu przed sądem lub innym organem powołanym do rozpoznawania spraw lub egzekwowania roszczeń danego rodzaju albo przed sądem polubownym przedawnienie nie biegnie na nowo, dopóki postępowanie nie zostanie zakończone.
 

Offline fireman

  • VIP
  • *
  • Wiadomości: 1.318
  • Ostatnia umiera nadzieja... no i powoli umiera:)
    • http://www.pl
Brak Lokalu
« Odpowiedź #22 dnia: Październik 21, 2003, 13:13:47 »
Witam zacznę od tego, że w poniższy tekst nie jest poradą prawną, a jedynie moim prywatnym przemyśleniem.

Stan faktyczny:
Strażak uprawniony do równoważnika z tytułu braku lokalu skłąda wniosek o przyznanie pomocy finansowej na uzyskanie lokalu mieszkalnego albo domu jednorodzinnego lub lokalu mieszkalnego. Od kiedy należy zaprzestać wypłaty równoważnika za brak lokalu.
 
Do określenia ustania uprawnień w sytuacji opisanej (nienajdokładniej zresztą sorki - przez KIL'a) wykorzystane zostaną zapisy aktów:
I   Rozporządzenie MSWiA z dnia 10 stycznia 1998 r. w sprawie pomocy finansowej na uzyskanie lokalu mieszkalnego lub domu dla strażaków Państwowej Straży Pożarnej. (Dz. U. nr 15 z dnia 3 lutego 1998 r. poz. 68)
II   Rozporządzenie MSWiA z dnia 10 stycznia 1998 r. w sprawie wysokości i szczegółowych zasad przyznawania strażakom Państwowej Straży Pożarnej równoważnika pieniężnego za remont zajmowanego lokalu mieszkalnego i równoważnika pieniężnego za brak lokalu mieszkalnego oraz szczegółowych zasad ich wypłaty i zwrotu. (Dz. U nr  15 z dnia 3 lutego 1998 r. poz. 67)
III   Kodeks Cywilny
 
Należność z tytułu równoważnika za brak lokalu powstaje z określonym dniem powiedzmy XX, gdyż strażak w dniu tym spełnił przesłanki do otrzymywania równoważnika. Należność tą strażak zgłasza niezwłocznie w formie oświadczenia mieszkaniowego. Komenda (właściwa) wydaje decyzję o przyznaniu tegoż równoważnika - w podstawie prawnej jest zawarta informacja na jakiej podstawie (z jakiego tytułu) otrzymuje strażak ów równoważnik [§5 rozp cytowanego w pkt I]. Równoważnik ten należny jest od chwili powstania uprawnienia do chwili, w której nastąpiłą utrata tych uprawnień.
Dzień powstania uprawnień nie wymaga jakiegoś komentarza ".....do dnia, w którym nastąpiła utrata tych uprawnień."
Dzień utraty uprawnień do równoważnika za brak lokalu to dzień w któym wypłacono pomoc finansową na uzyskanie lokalu.
W opisywanej sytuacji strażak w dalszym ciągu odbiera równoważnik za brak lokalu, a wniosek o pomoc finansową jest rozpatrywany. Rozpatrzenie tegoż wniosku następuje w drodze decyzji adm. o przyznaniu lub odmowie przyznania świadczenia. Zakładamy, że strażakowi przyznano świadczenie. Przyznano je w drodze decyzji. Zatem mamy w tym momencie sytuację, w której to strażak uprawniony do otrzymywania równoważnika za brak lokalu - otrzymuje go oraz otrzymuje drugą decyzję dotyczącą jego spraw mieszkaniowych a mianowicie decyzję o przynaniu pomocy.
 
Moim zdaniem częsty "błąd" wydających decyzję (osobiście uważam, że to nie błąd a specjalne oszczędnościowe działanie) to zamieszczanie w decyzji o pomocy zapisu, nieuprawnionego zresztą, o wstrzymaniu wypłaty równoważnika za brak lokalu.

Wstrzymanie wypłaty równoważnika za brak lokalu przyznanego decyzją wymaga wydania decyzji ws wstrzymania wypłaty równoważnika za brak lokalu z takiej, a takiej  to przesłanki, a nie odbywa się poprzez dodanie zapisu o wstrzymaniu takiego równoważnika w decyzji przynającej pomoc finansową na uzyskanie lokalu. (nie można mieszać tych dwóch spraw)
 
Decyzja o wstrzymaniu równoważnika za brak lokalu mieszkalnego oparta winna być w tym przypadku na §6 rozporządzenia wymienionego w poz II:
"Równoważnika za brak lokalu mieszkalnego nie przyznaje się strażakowi jeżeli: .........pkt.2 OTRZYMAŁ pomoc mieszkaniową na uzyskanie lokalu mieszkalnego lub domu ze środków budżetu państwa"
Ważnym słowem jest słowo OTRZYMAŁ pomoc finanową -jeżeli ten warunek został spełniony i strażak otrzymał ów pomoc wóczas ustała przesłanka wypłacania równoważnika za brak lokalu. Nie ma tu mowy o tym, że równoważnika nie wypłaca się - nie przysługuje od chwili przyznania świadczenia (pomocy) tylko od chwili wypłaty tego świadczenia  -  jego otrzymania. (Z dniem XYZ mianuję pana na .... uprawnienia płyną od dziś czy od dnia XYZ?? W tej sytuacji podobnie skutek następuje w momencie dokonania całościowej wypłaty)
 
Należy w tym miejscu oprzeć się o postanowienia kodeksu cywilnego, który w Art. 3581 § 1 stanowi:
Jeżeli przedmiotem zobowiązania od chwili jego powstania jest suma pieniężna, spełnienie świadczenia następuje przez zapłatę sumy nominalnej, chyba że przepisy szczególne stanowią inaczej.
Inaczej rzecz ujmując świadczenie zostaje spełnione w momencie wypłaty kwoty pomocy. Wg przepisów szczegółowych kwota ta może być dzielona na transze, a wypłacona winna być do 6 miesięcy od dnia wydania decyzji. Podział pieniędzy na mniejsze transze jak i możliwość rozciągnięcia w czasie wypłaty nie zmienia faktu, że świadczenie zostaje spełnione po zapłacie sumy nominalnej tj. przyznanej w decyzji. I jeżeli w decyzji było przyznane np.: 7000 zł to siarczenie zostanie spełnione nie gdy strażakowi oddamy 6999 zł ale dopiero wówczas gdy w jego władanie zostanie postawiona ostatnia złotówka.

Pewne działania komendantów jako organów wydających decyzję są uzależnione od terminu przyznania pomocy finansowej, a pewne od terminu wydania decyzji. Więc z uwagą i ostrożnie czytajmy przepisy.

p.s.
Osobną sprawą jest w takiej sytuacji dochodzenie roszczeń. Może kiedyś porozmawiamy i na ten temat :):):)