Autor Wątek: Tatuaże i wynagrodzenie ?  (Przeczytany 50232 razy)

Offline Rubicon

  • Station 7
  • Stary Wyga
  • *
  • Wiadomości: 195
Odp: Tatuaże i wynagrodzenie ?
« Odpowiedź #25 dnia: Czerwiec 23, 2013, 10:10:27 »
Aha...zeby nie bylo....sam mam dwa tatuaze....
Najnowszy zrobiony rok temu jak bylem w Polsce....jako ze mialem mocno napiety grafik to jedna osmiogodzinna sesja i gotowe:



A tu odbicie w lustrze:





A zona w tym czasie dostala takie cudo:





Oboje mamy normalne prace i nikt na tatuaze nie zwraca uwagi....ja nawet nie zakrywam tego co wystaje jak jestem w strazy w mundurze z krotkim rekawem.
Si vis pacem, para bellum.

www.facebook.com/StrazakwUSA

Offline madmax29

  • VIP
  • *
  • Wiadomości: 2.466
Odp: Tatuaże i wynagrodzenie ?
« Odpowiedź #26 dnia: Czerwiec 23, 2013, 11:16:58 »
Tatuaże są rożnie postrzegane w rożnych społeczeństwach, w naszym, zwłaszcza w starszym pokoleniu negatywnie i samo to już jest przeciwko wytatuowanemu funkcjonariuszowi,  Funkcjonariusz ma budzić zaufanie, a nie straszyć że to pewnie bandzior i ukradnie mi portfel zamiast pomóc. Niestety, ale takie stereotypy krążą. Dlatego uważam że w naszych warunkach, zwłaszcza duże tatuaże na widocznych częściach ciała nie są wskazane. Poza tym mundur też się rządzi jakimiś prawami, należy być ogolonym, ostrzyżonym, a skarpetki w innym kolorze niż czarny niezbyt również pasują. Co do mnie osobiście, mając naście lat chciałem sobie zrobić tatuaż, ale postanowiłem parę lat poczekać i jakoś odeszła mi ochota. Z drugiej strony patrząc, mam w pracy kolegę po czterdziestce który chyba przezywa druga młodość bo bąka coś o tatuażu. :szalony:

Offline masiun1975

  • Bywalec
  • *
  • Wiadomości: 85
Odp: Tatuaże i wynagrodzenie ?
« Odpowiedź #27 dnia: Czerwiec 23, 2013, 11:55:15 »
Piękne te KOI! właśnie tu i takie chcę.doskonały wybór

Offline boloyung

  • Strażak Sam
  • *
  • Wiadomości: 285
Odp: Tatuaże i wynagrodzenie ?
« Odpowiedź #28 dnia: Czerwiec 23, 2013, 13:36:23 »
boloyang pojechałeś z tą analizą psychologiczną, nie dośc że bzdurna i bezpodstawna i zaczęrpnieta chyba z kółka rózańcowego to jeszcze oparta na takich przykładach że lepiej nie komentować...szukałeś jej w podręczniku dla psychologów wydanym z lat 60?
A co ty masz do kółek różańcowych?? Jeżeli jesteś taki nowoczesny i 21 wieczny wyluzowany nie pedzio, to co ci przeszkadzają takie kółka??
Cytuj
Zeby uniknąc głupich pytań to jestem normalnym człowiekiem i nie mam nic przeciw homoseksualistą, nie interesuje mnie kto kogo i w jaki sposób ale że tatuaż to znak rozpoznawczy dla ludzi o skłonnościach homo jeszcze nie słyszałem a tak zabrzmiały Twoje fantastyczne pomysły oparte na jakże rzeczowej analizie   psychologicznej jakiegos chyba sflustrowanego.
Sfrustrowany przede wszystkim, a żeby cokolwiek pisać i mówić wystarczy troszkę chęci i umiejętność czytania ze zrozumieniem. jest dużo fachowej literatury mówiącej o polskich korzeniach tatuażu, jeżeli kogoś fascynuje Japonia lub inny kraj starożytny to przecież droga wolna. W Polsce także mafia się tatuowała - szczególnie w więzieniach, kiedyś dla przekazywania informacji, dzisiaj dla określenia pozycji w hierarchii więziennej. Tradycyjnie można je zobaczyć na ciele u osób, które wykazują tendencję do perwersyjnego zachowania, takich jak złodzieje, gwałciciele czy sutenerzy. Stwierdzono też, że znaczący odsetek osób tatuujących się wykazuje oznaki zaburzeń osobowości i agresywności. Akurat ostatnie dwa zdania pochodzą z 2010/2011 z fachowej literatury psychologii zachowań i zaburzeń człowieka.
Osobiście nie miałbym nic przeciwko zwykłemu człowiekowi z tatuażem, pod warunkiem że nie będzie nosił munduru z orzełkiem. Tylko tyle w temacie. Albo mundur albo tatuaż.
Dyskusja z idiotą jest jak zapasy ze świnią w błocie.

Offline ARGA

  • Bywalec
  • *
  • Wiadomości: 54
  • Zycie weryfikuje nasze widzenie świata
Odp: Tatuaże i wynagrodzenie ?
« Odpowiedź #29 dnia: Czerwiec 23, 2013, 13:55:13 »
boloyang pojechałeś z tą analizą psychologiczną, nie dośc że bzdurna i bezpodstawna i zaczęrpnieta chyba z kółka rózańcowego to jeszcze oparta na takich przykładach że lepiej nie komentować...szukałeś jej w podręczniku dla psychologów wydanym z lat 60?
A co ty masz do kółek różańcowych?? Jeżeli jesteś taki nowoczesny i 21 wieczny wyluzowany nie pedzio, to co ci przeszkadzają takie kółka??
Cytuj
Zeby uniknąc głupich pytań to jestem normalnym człowiekiem i nie mam nic przeciw homoseksualistą, nie interesuje mnie kto kogo i w jaki sposób ale że tatuaż to znak rozpoznawczy dla ludzi o skłonnościach homo jeszcze nie słyszałem a tak zabrzmiały Twoje fantastyczne pomysły oparte na jakże rzeczowej analizie   psychologicznej jakiegos chyba sflustrowanego.
Sfrustrowany przede wszystkim, a żeby cokolwiek pisać i mówić wystarczy troszkę chęci i umiejętność czytania ze zrozumieniem. jest dużo fachowej literatury mówiącej o polskich korzeniach tatuażu, jeżeli kogoś fascynuje Japonia lub inny kraj starożytny to przecież droga wolna. W Polsce także mafia się tatuowała - szczególnie w więzieniach, kiedyś dla przekazywania informacji, dzisiaj dla określenia pozycji w hierarchii więziennej. Tradycyjnie można je zobaczyć na ciele u osób, które wykazują tendencję do perwersyjnego zachowania, takich jak złodzieje, gwałciciele czy sutenerzy. Stwierdzono też, że znaczący odsetek osób tatuujących się wykazuje oznaki zaburzeń osobowości i agresywności. Akurat ostatnie dwa zdania pochodzą z 2010/2011 z fachowej literatury psychologii zachowań i zaburzeń człowieka.
Osobiście nie miałbym nic przeciwko zwykłemu człowiekowi z tatuażem, pod warunkiem że nie będzie nosił munduru z orzełkiem. Tylko tyle w temacie. Albo mundur albo tatuaż.
Zaczne od tego że pedzio to takie lekko obrazliwe i lecące wiochą ( nie obrażając ludzi ze wsi) tolerancja sie kłania.
Nie uznaje tego za cos idealnego ale coś może Ci przybliży w danym temacie  http://pl.wikipedia.org/wiki/Tolerancja
Widze więc że duzo tych polskich mafiozów , sutenerów, gwałcicieli i złodziei na ulicach skoro tatuaz dla Ciebie ma taki wyznacznik a tak naprawde  stał się juz od dawna  czymś normalnym i chyba ...hmmm...chyba juz nikogo normalnego nie szokujacym.
No to widze że powiało zasciankowym mysleniem i lekko nawet brakiem tolerancji dla innych, aż boje się zapytac czy udzieliłbyś pierwszej pomocy homoseksualiście lub komus o czarnej, zółtej lub sniadej skórze , pewnie też  nie pozwoliłbys na przyjmowanie w szeregi słuzb i założenie munduru osóbie  o odmiennej orientacji seksualnej...a co mam do kółek różańcowych????  No może to że jestem antyklerykałem ale nie przeszkadza mi to równocześnie dac im prawo do spokojnego istnienia pod warunkiem że mi nie mówia jak mam zyc zgodnie z ich światopoglądem,ale to akurat taki off top
« Ostatnia zmiana: Czerwiec 23, 2013, 14:05:15 wysłana przez ARGA »
Masz prawo mieć swoje zdanie ..ale ja mam prawo mieć je w ................ ale zawsze możemy podyskutować.

Offline madmax29

  • VIP
  • *
  • Wiadomości: 2.466
Odp: Tatuaże i wynagrodzenie ?
« Odpowiedź #30 dnia: Czerwiec 23, 2013, 14:10:49 »
@AGRA Może po prostu boloyung boi się służby z kimś kto może się okazać psychopatą lub mieć skłonności samobójcze? Ja to rozumiem. Dlatego mamy komisje lekarską, psychologa, i psychiatrę żeby odsiać takie osoby. Wyniki badań rzeczywiście są nieco przerażające, a agresja w twoim głosie też ciekawie brzmi w tym kontekście. Poza tym to, że ktoś nie akceptuje osoby z tatuażem w formacji mundurowej, nie czyni z niego rasisty, tak jak sam tatuaż nie czyni z nikogo mafioza lub psychopaty, apoza tym wytykanie komuś o odmiennym zdaniu od razu braku tolerancji jest właśnie brakiem tolerancji, a nie żadnym argumentem.
PS. Chwile już temu był na forum młody chłopak, który miał pretensje do całego świata, że nie może być strażakiem bo ma cukrzyce, argumenty podawane przez niego były podobne do twoich.

Offline ARGA

  • Bywalec
  • *
  • Wiadomości: 54
  • Zycie weryfikuje nasze widzenie świata
Odp: Tatuaże i wynagrodzenie ?
« Odpowiedź #31 dnia: Czerwiec 23, 2013, 14:33:50 »
Madmax ale to nie ja dałem prosty przepis- albo mundur albo tatuaże. To nie ja okresliłem osoby z tatuażami zboczeńcami perwersami, gwałcicielami lub sutenerami, jak mam reagowac gdy jako osoba wytatuowana od lat niosąca pomoc innym , narażająca dupe w ogniu, wodzie i cholera wie gdzie jeszcze zostaje okreslony jako osoba ze skłonnosciami do perwersji, sutenerstwa lub gwałtów lub jak mi to próbuje udowodnic boloyang moje ciało słuzy jako k...a list dla cappo di tutti capo polskich mafiozów , takie stwierdzenia daja mi powody przypuszczac że z takim podejsciem jest nietolerancyjny dla każdego wygladającego inaczej niz jego przyjete normy ( gdzie sa jakies określone normy wyglądu przyjete dla funkcjonariuszy ???? jeli tatuaz nie wystaje poza mundur wyjsciowy nikt nie ma prawa go zabronic  ZNAM Z AUTOPSJI  -rozmowa w określonym temacie z byłym 01 województwa a pózniej kraju oraz prawnikiem KM  )
« Ostatnia zmiana: Czerwiec 23, 2013, 14:46:12 wysłana przez ARGA »
Masz prawo mieć swoje zdanie ..ale ja mam prawo mieć je w ................ ale zawsze możemy podyskutować.

Offline madmax29

  • VIP
  • *
  • Wiadomości: 2.466
Odp: Tatuaże i wynagrodzenie ?
« Odpowiedź #32 dnia: Czerwiec 23, 2013, 14:58:38 »
Jak jest w wojsku: http://bellum.com.pl/tatuaz-w-wojsku/
Nie ma jasnych przepisów, a jak ktoś przeszedł psychologa i psychiatrę to ok.

Offline ARGA

  • Bywalec
  • *
  • Wiadomości: 54
  • Zycie weryfikuje nasze widzenie świata
Odp: Tatuaże i wynagrodzenie ?
« Odpowiedź #33 dnia: Czerwiec 23, 2013, 15:10:44 »
madmax przeczytałem link i popieram,  przecież chyba nikt nie mysli o tatuażach na twarzy lub głowie bo to akurat i mnie wydaje sie nieodpowiednie ale to co pod mundurem jest moje i mam prawo o tym decydowac, kolczyki warkoczyki itp to zagrożenie podczas działań i tez nie powinno miec miejsca , chociaż modna ostatnio jest  fryzura a la Beckham czy jak to sie pisze jego nazwisko i jakos nikt nie patrzy dziwnie na tą fryzure, w moich młodzieńczych czasach była troche wyższa i nosiła nazwe irokeza...Co do rozmowy z psychologiem to przytoczyłem przykład jak w moim przypadku taka rozmowa lata świetlne temu wygladała i jak się zakończyła gdy panią psycholog zapytałem o jej kolczyki ( na marginesie miała 3 kółeczka w prawym uchu, pewnie tez jakiś perwersyjny zboczony i powiązany z mafia psycholog  :szalony:)
« Ostatnia zmiana: Czerwiec 23, 2013, 15:14:05 wysłana przez ARGA »
Masz prawo mieć swoje zdanie ..ale ja mam prawo mieć je w ................ ale zawsze możemy podyskutować.

Offline boloyung

  • Strażak Sam
  • *
  • Wiadomości: 285
Odp: Tatuaże i wynagrodzenie ?
« Odpowiedź #34 dnia: Czerwiec 23, 2013, 15:32:26 »
Cytuj
To nie ja okresliłem osoby z tatuażami zboczeńcami perwersami, gwałcicielami lub sutenerami, jak mam reagowac gdy jako osoba wytatuowana od lat niosąca pomoc innym , narażająca dupe w ogniu, wodzie i cholera wie gdzie jeszcze zostaje okreslony jako osoba ze skłonnosciami do perwersji
A widzisz wystarczyło przeczytać moje posty ze zrozumieniem i nie piep..ył byś takich farmazonów. Nie tylko ty nadstawiasz karku na służbie i nie czuj się wyróżniony z tego powodu. Kiedy ciole napisałem i gdzie że masz jakieś skłonności - o czymś takim dowiadujemy się tylko z twoich postów. I kiedy napisałem że to ja twierdzę że z tatuażem to  zboczeniec i inni..... Przytaczałem pewne badania specjalistów na podstawie których stworzono pewien pogląd w NASZYM KRAJU.
Cytuj
Widze więc że duzo tych polskich mafiozów , sutenerów, gwałcicieli i złodziei na ulicach skoro tatuaz dla Ciebie ma taki wyznacznik a tak naprawde  stał się juz od dawna  czymś normalnym i chyba ...hmmm...chyba juz nikogo normalnego nie szokujacym.
  No może to że jestem antyklerykałem ale nie przeszkadza mi to równocześnie dac im prawo do spokojnego istnienia pod warunkiem że mi nie mówia jak mam zyc zgodnie z ich światopoglądem,ale to akurat taki off top
Stał się czymś normalnym  - czyli jednak sam przyznałeś że kiedyś nie był. Dlaczego nie był????
I kto tu ma myślenie zaściankowe: dajesz komuś prawo spokojnego istnienia pod warunkiem,??? Czyli co jeżeli nic nie będą tacy ludzie mówić i takim jak ty przytakiwać to spełniają twój warunek do istnienia, tak?? To jest myślenie wielkomiejskie, nie mające nic wspólnego z nietolerancją???
Tatuaże jeżeli byłyby normą tak jak chcesz aby tak było, nie wysyłano by ludzi na kolejne badania aby wykluczyć anomalie.


Moderator: Nie obrażaj nikogo na forum. Chodzi o ten fragment:
Cytuj
Kiedy ciole napisałem
Jeśli cytujesz jakieś wypowiedzi to użyj formatowania cytowania i koniecznie podaj źródło. Inaczej albo będzie to brane za Twoją wypowiedź albo za plagiat./ Sylwek
« Ostatnia zmiana: Czerwiec 23, 2013, 16:11:48 wysłana przez Sylwek »
Dyskusja z idiotą jest jak zapasy ze świnią w błocie.

Offline ARGA

  • Bywalec
  • *
  • Wiadomości: 54
  • Zycie weryfikuje nasze widzenie świata
Odp: Tatuaże i wynagrodzenie ?
« Odpowiedź #35 dnia: Czerwiec 23, 2013, 15:50:57 »
No własnie czytanie ze zrozumieniem sie kłania i to kilkukrotnym, jestes człowiekiem wychodzacym z założenia że tylko Ty masz racje a cioła znajdz sobie w rodzinie jak juz musisz posuwac sie do inwektyw. Jeśli ktos traktuje powaznie takie wypociny psychoanalityczne ze tatuaz to zboczenia i perwersje i podaje je jako warte podawania to sam wystawiasz sobie odpowiednią ocene...Kiedys tatuaż w Polsce był czymś normalnym wsród przestepców i były to lata 50 do poczatku 90 ale XX wieku -dlatego kazałem Ci wracac do wieku XI, ktos kto w obecnych czasach przytacza takie słowa to....szkoda moich słów. To że wytatuowany to zbir i bandyta to taki sam pomysł ze kazdy polak to katolik.
To co napisałem w sprawie mojego antyklerykalizmu jest czyms całowicie  normalnym, nikt nie będzie narzucał mi w co mam wierzyć ale ja nikomu wierzyc nie zabraniam ale daleko odemnie w sprawie nawracania.
Masz prawo mieć swoje zdanie ..ale ja mam prawo mieć je w ................ ale zawsze możemy podyskutować.

Offline Rubicon

  • Station 7
  • Stary Wyga
  • *
  • Wiadomości: 195
Odp: Tatuaże i wynagrodzenie ?
« Odpowiedź #36 dnia: Czerwiec 23, 2013, 15:56:41 »
Kiedy ciole napisałem.....
I tak oto osiagnelismy dno I metr mulu w tej jakze pieknej dyskusji. :wall:
Si vis pacem, para bellum.

www.facebook.com/StrazakwUSA

Offline Sylwek

  • Global Moderator
  • *
  • Wiadomości: 2.394
Odp: Tatuaże i wynagrodzenie ?
« Odpowiedź #37 dnia: Czerwiec 23, 2013, 16:15:50 »
Ochłońcie Panowie.
Wątek zamykam bo nic konstruktywnego tu nie piszecie tylko się obrażacie.

Wątek otwarty.

« Ostatnia zmiana: Lipiec 04, 2013, 20:19:08 wysłana przez Sylwek »

Offline boloyung

  • Strażak Sam
  • *
  • Wiadomości: 285
Odp: Tatuaże i wynagrodzenie ?
« Odpowiedź #38 dnia: Sierpień 11, 2013, 19:16:34 »
Cytuj
To co napisałem w sprawie mojego antyklerykalizmu jest czyms całowicie  normalnym, nikt nie będzie narzucał mi w co mam wierzyć ale ja nikomu wierzyc nie zabraniam ale daleko odemnie w sprawie nawracania.
Tak samo inni powinni mieć pewność że służą z ludźmi o pewnej psychice i bez zachwiań. Tego także nie można nikomu narzucać, zakaz o którym niektórzy mówią to nie żaden zakaz ale kryterium do służby i takowe powinno mimo wszystko pozostać. Sami sobie zaprzeczacie, pisząc że tatuaże stały się czymś normalnym.........niby dlaczego się to zmienić miało???Pomijając przytoczone wyniki badań, pozostaje kwestia zdrowotna, ale to pewnie wielu także nie przekona.
Dyskusja z idiotą jest jak zapasy ze świnią w błocie.

Offline officer

  • Weteran
  • *
  • Wiadomości: 713
Odp: Tatuaże i wynagrodzenie ?
« Odpowiedź #39 dnia: Sierpień 11, 2013, 19:44:13 »
ARGA chociaż taki nie jestem :rofl: "No to może stworzymy wzór strażaka, niech jest taki jak gładki jak dupa niemowlaka, uszyty na miare żeby łądnie w gazetkach wygladać i podobac się panienkom w urzedach , taki powiedzmy unisex lub metrosexualny ...słodziutki jak tancerze na wieczory panieńskie  co to ubierają strażackie nomexy...nawet włosy na klacie wygolone maja ...jesteś za?"  TO JESTEM ZA TAKIM WYGLĄDEM STRAŻAKA ANIŻELI TAKIEGO JAK PRZEDSTAWIŁEM W SWOIM KOMENTARZU

Substytut

  • Gość
Odp: Tatuaże i wynagrodzenie ?
« Odpowiedź #40 dnia: Sierpień 16, 2013, 12:22:17 »
Co prawda tatoo nie mam, ale tekst : "Sam fakt przenikania ostrej igły przez skórę i wstrzykiwania płynu pod skórę może być substytutem kontaktu seksualnego. ". W życiu miałem ileś tam zastrzyków, ale nigdy podczas iniekcji mi nie stawał.  :fiuu:

Offline boloyung

  • Strażak Sam
  • *
  • Wiadomości: 285
Odp: Tatuaże i wynagrodzenie ?
« Odpowiedź #41 dnia: Sierpień 18, 2013, 16:34:22 »
Co prawda tatoo nie mam, ale tekst : "Sam fakt przenikania ostrej igły przez skórę i wstrzykiwania płynu pod skórę może być substytutem kontaktu seksualnego. ". W życiu miałem ileś tam zastrzyków, ale nigdy podczas iniekcji mi nie stawał.  :fiuu:
To oznacza tylko jedno: jesteś człowieku całkiem zdrowy i normalny. Doczytaj tylko co to jest substytut i wszystko ci  się wyjaśni.
Dyskusja z idiotą jest jak zapasy ze świnią w błocie.

Offline trb

  • Stary Wyga
  • *
  • Wiadomości: 126
Odp: Tatuaże i wynagrodzenie ?
« Odpowiedź #42 dnia: Sierpień 28, 2013, 08:56:44 »
Wiecie co. Od początku czytania tego wątku umieram ze śmiechu. Szczególnie z naiwności bola i napinki officera. Mam pomysł. Poczekamy kilka lat i zweryfikujemy poglądy dot. tatuażu i służby. Bo to co teraz przytaczacie jest bardzo charakterystyczne dla przełomów w myśleniu, momentów gdy stare konfrontowane jest z nowym. Mimo iż tatuaż już ok kilku ładnych lat nie jest synonimem subkultury więziennej, mafijnej czy związanej ze sferą problemów psychicznych niektórzy nadal lansują ten pogląd. Jeśli już ktoś cytuje jakieś publikacje, w dobrym tonie jest podanie ich źródła, pozwoli to na skonfrontowanie używanych tak argumentów jak i samej publikacji czy autora. Czasami jest tak że pogląd prezentowany dziś w najnowszej publikacji jest lansowany przez 80letniego dziadka który poglądy czerpie z epoki prekambryjskiej. Całkiem na marginesie widać panowie (może to uogólnienie) ale skąd kto jest i jak często ma kontakt ze światem zewnętrznym, zagranicą itd. Nie jestem bezkrytycznym entuzjastą wszystkiego co zachodnie, ale wystarczy przejechać się za naszą zachodnią granicę lub na wczasy gdzieś na południe, żeby ocenić na ile jesteśmy tolerancyjni wobec inności i jak bardzo nasze myślenie jest "ciasne" i stereotypowe. Sam się na tym łapałem, że "gapię" się na gejów okazujących sobie czułości na ulicy lub na pannę z kompletnie wytatuowanymi plecami. Jednakże różnica jest taka, że nie chwytałem za parasolkę i nie goniłem "zboków" aż mi berecik się przekrzywi. Jest to bardziej wynik tego, że wyrośliśmy w kraju stereotypów, katolicyzmu i skrajnej nietolerancji. Daj boże jednak że mamy wolną wolę i swobodę kształtowania swoich poglądów w oderwaniu od mielizn obciążenia kulturowego. Stąd też zalecam dużo spokoju i życzę przede wszystkim merytoryki a nie "zapasów ze świniami w błocie".

Offline Fireman22

  • Stary Wyga
  • *
  • Wiadomości: 157
Odp: Tatuaże i wynagrodzenie ?
« Odpowiedź #43 dnia: Sierpień 28, 2013, 09:19:15 »
W postach bola i oficera wyczuwam większą agresje niż ludzi którzy mają tatuaże..Czytając wasze posty zastanawiam się czy jak pójde na basenie czy gdziekolwiek bez koszulki to tacy ludzie bez tatuażu ale z takim podejściem jak Wy.. nie podlecą i nie sprzedadzą mi kosy pod żebra za to że posiadam tatuaż.. bo pewno jestem gejem, niezrównoważonym psychicznie bandytom, który siedział za gwałt 10 lat w pace.. (pomimo że mam tatuaż artystyczny, nie więzienny).. chore myślenie..
"jeśli czegoś pragniesz to jesteś w stanie osiągnąć wszystko"

Offline boloyung

  • Strażak Sam
  • *
  • Wiadomości: 285
Odp: Tatuaże i wynagrodzenie ?
« Odpowiedź #44 dnia: Sierpień 28, 2013, 22:23:08 »
Wiecie co. Od początku czytania tego wątku umieram ze śmiechu. Szczególnie z naiwności bola i napinki officera. Mam pomysł. Poczekamy kilka lat i zweryfikujemy poglądy dot. tatuażu i służby. Bo to co teraz przytaczacie jest bardzo charakterystyczne dla przełomów w myśleniu, momentów gdy stare konfrontowane jest z nowym. Mimo iż tatuaż już ok kilku ładnych lat nie jest synonimem subkultury więziennej, mafijnej czy związanej ze sferą problemów psychicznych niektórzy nadal lansują ten pogląd. Jeśli już ktoś cytuje jakieś publikacje, w dobrym tonie jest podanie ich źródła, pozwoli to na skonfrontowanie używanych tak argumentów jak i samej publikacji czy autora. Czasami jest tak że pogląd prezentowany dziś w najnowszej publikacji jest lansowany przez 80letniego dziadka który poglądy czerpie z epoki prekambryjskiej. Całkiem na marginesie widać panowie (może to uogólnienie) ale skąd kto jest i jak często ma kontakt ze światem zewnętrznym, zagranicą itd. Nie jestem bezkrytycznym entuzjastą wszystkiego co zachodnie, ale wystarczy przejechać się za naszą zachodnią granicę lub na wczasy gdzieś na południe, żeby ocenić na ile jesteśmy tolerancyjni wobec inności i jak bardzo nasze myślenie jest "ciasne" i stereotypowe. Sam się na tym łapałem, że "gapię" się na gejów okazujących sobie czułości na ulicy lub na pannę z kompletnie wytatuowanymi plecami. Jednakże różnica jest taka, że nie chwytałem za parasolkę i nie goniłem "zboków" aż mi berecik się przekrzywi. Jest to bardziej wynik tego, że wyrośliśmy w kraju stereotypów, katolicyzmu i skrajnej nietolerancji. Daj boże jednak że mamy wolną wolę i swobodę kształtowania swoich poglądów w oderwaniu od mielizn obciążenia kulturowego. Stąd też zalecam dużo spokoju i życzę przede wszystkim merytoryki a nie "zapasów ze świniami w błocie".
Tyle zdań i zero merytoryki o której tak pięknie i ,,inteligentnie" piszesz. Tyle zdań i nic z nich nie wynika. Kiedyś gej był nazywany ,,pedałem", nikt się nie rzucał nikt nie obrażał. Powoli przeistaczano nienormalność  jako zaburzenie,następnie jako chorobę, później jako inność, teraz próbuje się wciskać że jest to normalność  a ci co nie pozwalają anomalie nazywać normalnością traktuje się jako homofobów i moherów bez tolerancji.  Teraz  to akt rasistowski, podobnie jest z tatuażami. I nie wciskaj mi kitu:jeżeli coś kiedyś było anomalią, to niby czemu teraz ma nim nie być.  Mamy wolną wolę i swobodę kształtowania swoich poglądów-to niby dlaczego  nazywa się ludzi moherami tylko dlatego że nie zgadzają się na wprowadzanie anomalii z zachodu na nasz rodzimy grunt??
W postach bola i oficera wyczuwam większą agresje niż ludzi którzy mają tatuaże..Czytając wasze posty zastanawiam się czy jak pójde na basenie czy gdziekolwiek bez koszulki to tacy ludzie bez tatuażu ale z takim podejściem jak Wy.. nie podlecą i nie sprzedadzą mi kosy pod żebra za to że posiadam tatuaż.. bo pewno jestem gejem, niezrównoważonym psychicznie bandytom, który siedział za gwałt 10 lat w pace.. (pomimo że mam tatuaż artystyczny, nie więzienny).. chore myślenie..
Tolerancja nie oznacza akceptacji czyjegoś zachowania czy poglądów. Wręcz przeciwnie, tolerancja to poszanowanie czyichś zachowań lub poglądów, mimo że nam się one nie podobają.
Tolerancja to postawa, która  umożliwia  dyskusję. Bez tej postawy dyskusja zamienia się albo w zwykłą sprzeczkę, albo prowadzi do aktów agresji.
Nie oznacza to że jeżeli jakaś postawa mi się nie podoba lub mam jakieś obiekcje to będę siedział cicho bo kilku wyluzowanych ludzi którzy zachłysnęło się wolnością zachodu / będąc kilka dni czy tygodni w tych krajach/ chce na siłę wcisnąć swoje postawy czy poglądy innym, czyt. większości.
Tolerancja ma też granice: są postawy, które sprzeciwiają się tolerancji. I kto tu mówi o agresji?? Nie bój się , ani ja ani pewnie oficer nie podlecimy do nikogo z tatuażem z pięściami. Mówimy tylko: tatuaż owszem wolny wybór każdego ale nie w mundurze- tylko tyle.

Dyskusja z idiotą jest jak zapasy ze świnią w błocie.

Offline Fireman22

  • Stary Wyga
  • *
  • Wiadomości: 157
Odp: Tatuaże i wynagrodzenie ?
« Odpowiedź #45 dnia: Sierpień 28, 2013, 22:56:24 »
Ok.mowisz ze tatuaz tak..ale nie w mundurze..to powiedz mi..jesli Twoim partnerem na sluzbie (nie wiem czy jestes zawodowcem czy nie) jest strazak ktory ma taz..to nie nawidzisz go ale tole rujesz?
albo jestem ciekaw co bys zrobil gdyby Twoj syn zrobil sobie tatuaz..a potem chcial wstąpić w szeregi psp..powiedzialbys mu ze jak masz tatuaz to sie nie pokazuj??
"jeśli czegoś pragniesz to jesteś w stanie osiągnąć wszystko"

Offline boloyung

  • Strażak Sam
  • *
  • Wiadomości: 285
Odp: Tatuaże i wynagrodzenie ?
« Odpowiedź #46 dnia: Sierpień 28, 2013, 23:22:17 »
Ok.mowisz ze tatuaz tak..ale nie w mundurze..to powiedz mi..jesli Twoim partnerem na sluzbie (nie wiem czy jestes zawodowcem czy nie) jest strazak ktory ma taz..to nie nawidzisz go ale tole rujesz?
albo jestem ciekaw co bys zrobil gdyby Twoj syn zrobil sobie tatuaz..a potem chcial wstąpić w szeregi psp..powiedzialbys mu ze jak masz tatuaz to sie nie pokazuj??
Po pierwsze nie mam dylematu bo na mojej zmianie nie ma nikogo z tatuażem. Nie popadam także w takie skrajności jak ty: a niby dlaczego miałbym kogoś nienawidzić??? Chyba mylisz tolerancję z nacjonalizmem. Ja nikogo nie chcę sobie podporządkować, tak samo inność może się rozwijać wokół mnie ale nie moim kosztem. Dlaczego większość ma podporządkować się pod dyktando małej społeczności?? Nikt nikomu nie broni żyć wśród inaczej myślących pod warunkiem że nie będą się domagać specjalnych przywilejów....Tylko tyle. Niestety nie widzę w tym chorego myślenia ale raczej konsekwencję.
« Ostatnia zmiana: Sierpień 28, 2013, 23:34:00 wysłana przez boloyung »
Dyskusja z idiotą jest jak zapasy ze świnią w błocie.

Offline Levy

  • Per aspera ad astra
  • VIP
  • *
  • Wiadomości: 1.477
Odp: Tatuaże i wynagrodzenie ?
« Odpowiedź #47 dnia: Sierpień 29, 2013, 01:15:03 »
Tatuaż jak najbardziej tak. Tylko niech to będzie dziara wykonana z rozsądkiem i dobrym smakiem. Z resztą coraz częściej można zauważyć ludzi z otatuowanymi rękoma czy nogami (także innymi częściami ciała), także wśród mundurowych i można śmiało założyć, że ta tendencja będzie najprawdopodobniej rosnąca - wobec czego szykany czy powątpiewanie w równowagę psychiczną ludzi wytatuowanych jest kompletnie bez sensu i nie jest niczym innym jak walką z wiatrakami...
Jeżeli chodzi o fragment artykułu przytoczony przez bodajże kolegę Boloyung jest on, przynajmniej dla mnie w tej zbędny i niepotrzebny. Ani źródła, ani autora :-\. Nie można nawet określić grupy do jakiej odnosi się ten opis. Bynajmniej nie podważam jego wiarygodności, bo jest całkiem prawdopodobne, że do jakiegoś odsetku społeczeństwa ten rys pasuje, ale gdybym miał on odnosić się do wszystkich ludzi z tatuaże, to nic tylko zaraz wziąć pałę i ich do więzień zagonić.  :wall: :rolleyes:

@Boloyung: wytłumacz mi jedną rzecz: od kiedy "nacjonalizm" jest synonimem słowa "nienawiść"?  :huh:
Wpływ dowódcy jako twórcy karności jest przodujący. Gdy dowódca ma powagę wynikającą ze stopnia i stanowiska, a ponadto dużą wiedzę i umiejętność pracy, wówczas jego wpływ działa tak silnie, że każdy podwładny uważa podporządkowanie się mu za samo przez się zrozumiałe.

Offline Fireman22

  • Stary Wyga
  • *
  • Wiadomości: 157
Odp: Tatuaże i wynagrodzenie ?
« Odpowiedź #48 dnia: Sierpień 29, 2013, 10:32:21 »
Boloyoung.. wszystko ok. Tylko mam wrażenie że dla Ciebie wyobrażenie tatuażu kończy się na jakiś głupich tatuażach więziennych które również dla mnie (posiadającego tatuaż), są większości chore i nienormalne..bo nie wyobrażam sobie wytatuować czegoś na twarzy,czole czy szyi.. w postaci grypsów..poronionych napisów.. czy innych.. Te takie badania i opinie które dodaliście na temat ludzi wytatuowanych że są psychiczni i w ogóle geje itp.. Owszem mogą być prawdą ale właśnie u takich ludzi którzy robią takie tatuaże.. Lecz jeśli ktoś robi sobie dziare, ładną, estetyczną i z sensem..Ni ukazującej agresji do żadnych grup społecznych (tak jak to robią np. więźniowie, czy inni idioci robiąc sobie dziare typu "CHWDP" na szyi).. To nie powinno ich się wkładać do jednego worka tak jak to robisz TY. Dla Ciebie każdy człowiek z dziarą = NIE DO MUNDURU.. Brnąc dalej to, mam tatuaż na klatce piersiowej..nie widoczny dla nikogo w żadnym ubraniu no chyba że ubiorę "bokserke" albo rozepnę kilkia guzików od koszuli.. I dla Ciebie też jestem skreślony do służby w psp,policji czy innej mundurówce? Bo przecież posiadam TATUAŻ!!
"jeśli czegoś pragniesz to jesteś w stanie osiągnąć wszystko"

Offline trb

  • Stary Wyga
  • *
  • Wiadomości: 126
Odp: Tatuaże i wynagrodzenie ?
« Odpowiedź #49 dnia: Sierpień 29, 2013, 14:04:35 »
Kiedyś gej był nazywany ,,pedałem", nikt się nie rzucał nikt nie obrażał.
No to chyba że w twoich kręgach. I z tego miejsca pozostaje mi tylko Ci współczuć jeśli nadal nie zauważasz tej subtelnej różnicy, która dla Ciebie była i jest niezauważalna a innym burzy całą wiarę w ludzi.
Powoli przeistaczano nienormalność  jako zaburzenie,następnie jako chorobę, później jako inność, teraz próbuje się wciskać że jest to normalność  a ci co nie pozwalają anomalie nazywać normalnością traktuje się jako homofobów i moherów bez tolerancji.  Teraz  to akt rasistowski, podobnie jest z tatuażami. I nie wciskaj mi kitu:jeżeli coś kiedyś było anomalią, to niby czemu teraz ma nim nie być. 
No i właśnie o tym było moich kilka zdań – dla Ciebie bez sensu i o niczym - bo pewnie ich nie zrozumiałeś. Pisałem właśnie o przemianach kulturowych których właśnie jesteśmy świadkami. A tatuaże może były odmiennością ale w rozumieniu twórców systemów totalitarnych którzy lansowali zamordyzm jako jedyną słuszną drogę do rządzenia ludźmi. Wszyscy tacy sami, bez tożsamości i swoich poglądów. O to im chodziło. Widać więc skąd się wzięły Twoje poglądy i gdzie tkwisz mentalnie kolego. A tatuaże pojawiły się wieki temu i nie były wówczas niczym dziwnym. I od dłuższego już czasu znowu nie są, co pewnie przegapiłeś. Dla Ciebie może niestety, ale trzeba się pogodzić z tym, że nie można już bezkarnie robić i mówić niektórych rzeczy, które wcześniej z racji jednej słusznej ideologii można było.
Mamy wolną wolę i swobodę kształtowania swoich poglądów-to niby dlaczego  nazywa się ludzi moherami tylko dlatego że nie zgadzają się na wprowadzanie anomalii z zachodu na nasz rodzimy grunt??
Bo to nie są anomalie i nie są z zachodu. Pisałem tylko że na zachodzie jest to normą i tyle. A poza tym zagalopowałeś się kolego. Piszesz w jednym zdaniu o wolnej woli i poglądach ale za chwilę już o nie zgadzaniu się na „wprowadzanie” tatuaży. Czyli jedni mogą mieć wolną wolę i swobodę wygłaszania poglądów (czyt. TY!) ale już Ci „inni” czyli geje i osoby z tatuażami to nie, gdyż wolność jest zastrzeżona dla tych normalnych. Wiesz jaką doktrynę mi to przypomina?