Autor Wątek: Korupcja w Straży Granicznej  (Przeczytany 2388 razy)

blobs

  • Gość
Korupcja w Straży Granicznej
« dnia: Marzec 24, 2013, 12:02:58 »
Źródło, zbliżone do Wydziału Spraw Cudzoziemców Mazowieckiego Urzędu Wojewódzkiego w Warszawie, informuje o pełnomocniku Robercie Parzychu, który handluje sfałszowanymi metrykami potwierdzającymi polskie pochodzenie, wydanymi przez władze ZSRR i zapewnia pozytywną opinię tych ( przez niego sfałszowanych ) dokumentów, w Laboratorium Kryminalistycznym Nadwiślańskiego Oddziału Straży Granicznej. Działa tak dzięki znajomości z oficerem Wydziału operacyjno-śledczego tego Oddziału SG Błażejem Kępińskim. Źródło donosi, że Robert Parzych zajmuje się znajdowaniem potencjalnych klientów z byłego Związku Radzieckiego i przygotowaniem ( sfałszowaniem ) dla nich dokumentów, potwierdzających ich polskie pochodzenie, w celu uzyskania dla swoich klientów, zezwolenia na osiedlenie się na terenie RP. Dla tej działalności Robert Parzych zorganizował skup starych metryk ( z lat 40-tych, 50-tych i 60-tych ) oraz produkcję odpowiednich pieczątek. Jako pełnomocnik, Robert Parzych składa wnioski klientów na osiedlenie się na terytorium RP, do Wydziału Spraw Cudzoziemców w Mazowieckim Urzędzie Wojewódzkim w Warszawie i przekazuje oficerowi Błażejowi Kępińskiemu numery spraw i nazwiska swoich klientów. Błażej Kępiński pracując w Nadwiślańskim Oddziale Straży Granicznej, odpowiada właśnie za identyfikację sfałszowanych dokumentów i prowadzenie działań operacyjno-śledczych wobec sprawców takich przestępstw. Jednak, jak informuje źródło, z powodu obciążenia pracą Laboratorium Kryminalistycznego Nadwiślańskiego Oddziału Straży Granicznej, niektóre dokumenty z Wydziału Spraw Cudoziemców trafiają na ekspertyzę do Laboratoriów w innych Oddziałach SG i sfałszowane metryki są wykryte. Prowadzi to do sytuacji, w której oszukani klienci korzystają z każdej okazji, aby odzyskać znaczne kwoty pieniędzy, które wydali na uzyskanie zezwolenia na osiedlenie się, a tym samym zwiększają działania korupcyjne.