Autor Wątek: Ochotnik z USA  (Przeczytany 119313 razy)

Offline Rubicon

  • Station 7
  • Stary Wyga
  • *
  • Wiadomości: 195
Ochotnik z USA
« dnia: Marzec 05, 2013, 16:14:32 »
Jako ze to moj pierwszy post na forum to chcialem sie przywitac i przedstawic.
Jestem ochotnikiem w Nevadzie. W moim dystrykcie mamy 8 remiz ochotniczych I 5 zawodowych...lacznie okolo 150 osob zalogi. W tym roku wyjechhalismy juz lacznie do ponad 800 wezwan. Mieszkam 1400 mnpm I okolice mamy tu gorzysto-stepowa. Zima jest wzgledny spokoj pozarowy ale latem mamy zwykle duzo roboty z pozarami lasow I stepow.
W miare czasu bede was zanudzal tym co slychac w mojej okolicy...oczywiscie wszystko bede uzupelnial zdjeciami.
To chyba tyle w tym pierwszym poscie.
Si vis pacem, para bellum.

www.facebook.com/StrazakwUSA

Offline Grzesiu

  • Stary Wyga
  • *
  • Wiadomości: 202
    • OSP Wolica
Odp: Ochotnik z USA
« Odpowiedź #1 dnia: Marzec 05, 2013, 16:30:03 »
Witamy
Pisz kolego ile możesz, a tekst uzupełniaj ciekawymi zdjęciami. Nie wiem jak inni ale ja bardzo chętnie dowiem się jak to wygląda "od kuchni" w USA i Twoim rejonie.

Offline tayron

  • "Wystarczy odrobina tlenu, by wybuchł w śmiertelnym szale..."
  • Stary Wyga
  • *
  • Wiadomości: 224
Odp: Ochotnik z USA
« Odpowiedź #2 dnia: Marzec 05, 2013, 16:35:19 »
Również popieram ten pomysł  -_-
Pozdrawiam i powodzenia!  -_-

Offline Rubicon

  • Station 7
  • Stary Wyga
  • *
  • Wiadomości: 195
Odp: Ochotnik z USA
« Odpowiedź #3 dnia: Marzec 05, 2013, 18:21:52 »
Na poczatek kilka zdjec z opisem.....niestety zdjecia z telefonu ale obiecuje poprawe  ^_^

No to zaczynamy:

Oto ja w wozie w drodze na cwiczenai w zeszlym tygodniu:



Nasz sprzet:

-Engine: na wyposazeniu woda, weze (800 stop 4 calowego, 600 stop 1,75cala, 400 stop 2,5 cala. Plus 200 stop 1,5 cala( w plecakach do ataku przy pozarach lasow), sprzet do ciecia aut, drabiny, bosaki, agregat, narzedzia elektryczne i reczne a takze sprzet medyczny bo te wozy moga operowac samodzielnie jako wozy medyczne w naszym dystrykcie.



- Squad - taka skrzynka narzedziowa...ma wszzystko z wyjatkiem drabin wody i wezy. MOze operowac samodzielnie jako woz medyczny



- Brush - woz do walki z pozarami lasow...woda, weze, bosaki pily i wszystko co potrzebne do wycinki lasu. Naped 4x4 i duzy przeswit zeby mozna bylo wjechac w teren.



- Woz szefa  ^_^ Nazywa sie albo batalion albo training w zaleznosci od tego do kogo nalezy. Kazdy batalion chief( dowodca zamiany na zaly dystrykt) i kazdy trainig captain ( kapitan odpowiedzialny za szkolenia oraz BHP w calym dystrykcie podczas danej zmiany) ma taki wlasny sprzet. W naszym dystrykcie sa to pickupy Forda.



- Haz-Mat - W dystrykcie mamy taki jeden woz chemiczny - na wyposazeniu biuro-labolatorium oraz sprzet do odkazania i ratowania w przypadku zagrozen chmicznych i biologicznych.

Poza tym w kazdej remizie jest karetka ( jakos jeszcze nie zrobilem fotki)
A w naszej remizie mamy "Truck" czyli drabine/wysiegnik z wyposazeniem w narzedzia do ratowania...wszystko z wyjatkiem wody i wezy...dzis wieczorem zerobie pare fotek. ten woz tez moze operowac samodzielnie jako medyk.

Ogolnie w ostatnich latach coraz wiecej departamentow strazy w calych stanach przechodzi na system w ktorym w kazdym wozie jest przynajmniej jeden paramedyk( najwyzszy stopien przeszkolenai medycznego) dzieki temu kazdy woz w kazdej chwili moze jechac do wezwan medycznych.

Nasz dystrykt w tym roku byl wzywany juz ponad 800 razy.

A tak mniej wiecej wygladamy gotowi do akcji:



A to znow ja w podstawowym stroju:



Pod spodem mam to co nosimy w remizie czyli niebieskie spodnie mundurowe z nomexu i koszulka bawelniana. Uzupelnieniem stroju jest baseballowka niebieska z logo dystryktu i wyszytym nazwiskiem wlasciciela, bluza z kapturem z logo danej remizy, polar windstoper z logo, stopniem i nazwiskiem i czapka zimowa z logo dystryktu.

Disiaj porobie zdjecia karetki oraz wyposazenia i wnetrza wozow.

Jak macie jakies pytania to walcie...ja jestem dopiero na poczatku kariery ze straza ale postaram sie odpowiedziec jak najdokladniej. Sam jestem ciekaw jakie sa roznice miedzy polska a amerykanska straza.

Ja mam pierwsze pytanei do was...czy obowiazuje jakis standard odnosnie tego co macie w kieszeniach? U nas to wyglada tak:

Prawe kieszenie - sprzet do walki, Lewe kieszenie sprzet do ratowania siebie i innych.
I np ja mam taki uklad:
Prawa kieszen na spodniach - kombinerki do ciecia kabli z wbudowanym w raczce kluczem do zakrecania gazu i kluczem do wezy, regulowany klucz typu zabka, srubokret z roznymi koncowkami, nozyczki do ubran, marker czarny, zapasowa mala latarka. 10 stop tasmy 1 calowej zawiazane w petle(pomocne przy operwaniu wezami, do troczeani narzedzi itp)
Lewa kieszen spodni - 20 stop 1 calowej tasmy plus dwa karabinczyki - do wyciaganai rannych albo do zrobienia sobie awaryjnej uprzezy przy ewakuacji z wyzszych kondygnacji)
Prawa kieszen kurki - kliny do drzwi, scyzoryk wielofunkcyjny leatherman, dlugopis, rekawiczki cienkie robocze, zbijak do szyb
Lewa kieszen kurtki - cala masa rekawiczek chirurgicznych.
Na kurtce latarka po lewej stronie a obok niej radio.

Jak to u was wyglada???








« Ostatnia zmiana: Marzec 05, 2013, 18:32:50 wysłana przez Rubicon »
Si vis pacem, para bellum.

www.facebook.com/StrazakwUSA

Offline norbertkazik

  • Stary Wyga
  • *
  • Wiadomości: 177
Odp: Ochotnik z USA
« Odpowiedź #4 dnia: Marzec 05, 2013, 18:44:00 »
Zapraszam do współpracy, odpisz na PW
Bóg stworzył mnie po to abym pomagał bliźnim nawet za cenę własnego życia

Offline pisak10

  • Bywalec
  • *
  • Wiadomości: 96
Odp: Ochotnik z USA
« Odpowiedź #5 dnia: Marzec 05, 2013, 19:22:21 »

Ja mam pierwsze pytanei do was...czy obowiazuje jakis standard odnosnie tego co macie w kieszeniach?
Jak to u was wyglada???

W Polsce nie ma żadnych standardów co ma się znajdować w kieszeniach ubrania bojowego. Jak już pewnie zauważyłeś w poście "Co Nosicie W Kieszeniach Ubrania Bojowego?" polscy strażacy mają różnie wyposażone kieszenie (pomysłami często zaczerpniętymi ze straży w USA). W  polskich ubraniach  bojowych nie występują kieszenie w spodniach  i nasze możliwości ograniczają się do kieszeni w kurtce. W kieszeni polskiego strażaka możne się znaleźć od minimalnego wyposażenia (kominiarka+rękawiczki lateksowe) po wyposażenie podobne do Twojego. Pozdrawiam i z ciekawością czekam na więcej postów z życiu amerykańskiego strażaka.

Offline REEN

  • Byle do straży...
  • Weteran
  • *
  • Wiadomości: 960
Odp: Ochotnik z USA
« Odpowiedź #6 dnia: Marzec 05, 2013, 19:58:25 »
Ciekaw jestem ile pali wóz szefa :D

Offline Piotr_W

  • Weteran
  • *
  • Wiadomości: 516
  • sierżant
Odp: Ochotnik z USA
« Odpowiedź #7 dnia: Marzec 05, 2013, 20:19:31 »
Bardzo mi się podoba to, że piszesz nam to wszystko.

Poza tym w kazdej remizie jest karetka ( jakos jeszcze nie zrobilem fotki)
A w naszej remizie mamy "Truck" czyli drabine/wysiegnik z wyposazeniem w narzedzia do ratowania...wszystko z wyjatkiem wody i wezy...dzis wieczorem zerobie pare fotek. ten woz tez moze operowac samodzielnie jako medyk.

Zawsze myślałem, że na "Truck" mówi się "Ladder" ale widać się myliłem. W naszym kraju pojazdy dzielą się zupełnie inaczej - i niestety żaden nie może jeździć jako "medyk". Od tego mamy podobno Pogotowie Ratunkowe (zupełnie inna instytucja).


Ja mam pierwsze pytanei do was...czy obowiazuje jakis standard odnosnie tego co macie w kieszeniach? U nas to wyglada tak:...

Tak jak napisał kolega wyżej - nie ma określonych zasad (szkoda) ale nasza straż pożarna na stopniu krajowym jeszcze jak widać do tego nie dorosła.
Każdy nosi co chce - a przede wszystkim - w większości spodni nie mamy kieszeni. Tylko w kurtkach.


Offline niwdew

  • Stary Wyga
  • *
  • Wiadomości: 147
Odp: Ochotnik z USA
« Odpowiedź #8 dnia: Marzec 05, 2013, 20:31:55 »
świetnie że pojawiłeś sie na naszym forum. Napisz prosze jak finansowana jest straż w USA czy jest też "państwowa" czy tylko jak twoja "dystryktowa"
Pozdrawiam

Offline kuba.

  • Stary Wyga
  • *
  • Wiadomości: 208
    • OSP Mosina
Odp: Ochotnik z USA
« Odpowiedź #9 dnia: Marzec 05, 2013, 20:51:48 »
Ja bym się chętnie dowiedział, na jakiej zasadzie "czuwacie" - czy tak jak u nas, czyli w razie zagrożenia są syreny, sms i kto może ten podąża do remizy, czy też może jednak na zasadzie dyżurów w remizie ?
Brotherhood - work together, survive together...

Offline Rubicon

  • Station 7
  • Stary Wyga
  • *
  • Wiadomości: 195
Odp: Ochotnik z USA
« Odpowiedź #10 dnia: Marzec 06, 2013, 00:52:07 »


Zawsze myślałem, że na "Truck" mówi się "Ladder" ale widać się myliłem.

nie myliles sie...w niektorych dystryktach mowi sie Ladder zamiast Truck

A co do wyjazdow medycznych...u nas to 85% naszych wezwan....bez tego bysmy zbankrutowali


świetnie że pojawiłeś sie na naszym forum. Napisz prosze jak finansowana jest straż w USA czy jest też "państwowa" czy tylko jak twoja "dystryktowa"
Pozdrawiam

Jak najbardziej panstwowa.
Wyglada to tak.
Kazdy stan jest podzielony na hrabstwa(county) - taki odpowiednik powiatu. W powiecie moze byc kilka dystryktow strazy. Np tam gdzie sa miasta sa dystrykty miejskie. Moj "powiat" lezy w terenie gorzystm i nie na wiekszych miast a domy sa bardzo rozsiane. W powiecie mamy dwa dystrykty..jeden maly z czterema remizami wysoko w gorach i nasz pokrywajacy wiekszosc "powiatu" Kasa dla nas idzie glownie z budzetu powiatowego...ale jak dzieje sie cos powazniejszego na co potrzebna jest wieksza kasa( np pozary lasow) to kase na to dostajemy od rzady federalnego( z budzetu panstwa). Zakupy sprzetu sa rozlozone miedzy powiat i rzad federalny. Np woz Haz-mat kupil nam departament bezpieczenstwa(kasa rzadowa) a karetke i woz dowodzenia w tym roku kupuje nam powiat. Genaralnei sama praca strazaka zaliczana jest jako praca panstwowa z panstwowa mundurowa emerytura.

Ciekaw jestem ile pali wóz szefa :D

15-16 litrow diesla. Nic szczegolnego jak na tutejsze warunki. Ja prywatnei mam f-150 z silnikiem benzynowym 5.4l i spalanie podobne. Ale pamietaj ze tu galon paliwa to jakies 3.5 dolca  ^_^

A tak wyglada moj prywatny zlom:



Ja bym się chętnie dowiedział, na jakiej zasadzie "czuwacie" - czy tak jak u nas, czyli w razie zagrożenia są syreny, sms i kto może ten podąża do remizy, czy też może jednak na zasadzie dyżurów w remizie ?

Syren nie ma. Kazdy z nas ma pager...a w zasadzie odbiornik radiowy...wielkosci paczki fajek. Jest pokretlo kanalow, glosnosci i glosnik - nie ma mozliwosci nadawania. I jak jestesmy potrzebni to dyzurny nas wzywa. Wtedy juz prywatnie wysylamy sobie SMSy zeby wiedziec kto sie stawi i ruszamy do remizy.
Czasami siedzimy w remizie...np podczas pozarow lasow jak zawodowcy sa w akcji to my obejmujemy posterunek az oni wroca...czasem to oni siedza a my jedziemy do pozaru lasu. W naszej remizie sa 3 zmiany zawodowe pracujace 48/96..czterech ludzi plus kapitan na kazdej zmianie. Nas ochotnikow jest 10 z czego 3 to starsi faceci jezdzacy tylko do wezwan medycznych i reszta jezdzaca do wszystkiego.
Trenujemy raz w tygodniu od 19 do 22. Co miesiac sa szkolenia obowiazkowe z zawodowcami. Co miesiac jest to inny material i ma to na celu zarowno zgranie zalog jak i utrzymanie certyfikatow przez kazdego z nas. Np. w zeszlym miesiacu mielismy Haz-mat a w tym mamy odnowienie certyfikatow na aparaty do oddychania oraz ewakuacje z ciasnych/zawalonych pomieszczen


« Ostatnia zmiana: Marzec 12, 2013, 08:24:03 wysłana przez Rubicon »
Si vis pacem, para bellum.

www.facebook.com/StrazakwUSA

Offline Rubicon

  • Station 7
  • Stary Wyga
  • *
  • Wiadomości: 195
Remiza w USA - film
« Odpowiedź #11 dnia: Marzec 06, 2013, 11:40:50 »
Dzis przed treningiem nakrecilem wam filmik w naszej remizie:

[youtube]http://youtu.be/aeIqJm_uyOs[/youtube]

I srodek wozu(widac mocowania aparatow oddechowych zintegrowane z oparciami siedzen):

[youtube]http://youtu.be/ghvgxVc0NZc[/youtube]

Si vis pacem, para bellum.

www.facebook.com/StrazakwUSA

Offline niwdew

  • Stary Wyga
  • *
  • Wiadomości: 147
Odp: Ochotnik z USA
« Odpowiedź #12 dnia: Marzec 06, 2013, 18:57:30 »
Jeszcze raz dzięki za twoje obszerne odpowiedzi. O takie chodziło mi w temacie który założyłem ( do którego również dotarłeś).
Proszę sprostuj jeśli coś pokręciłem, ale wychodzi ze system podobny jest do Angielskiego, w jednej remizie pracują zawodowcy i ochotnicy, obowiązują ich te same szkolenia i wyposażenie?
Jak rozwiązana jest sprawa płatności? Ochotnicy zarabiają część tego co zawodowcy proporcjonalną do czasu przy działaniach?
Dzięki za filmiki , dają ogląd tego jak to jest zorganizowane. Baaaaardzo ciekawe :D  ^_^
 :straz:

Offline Rubicon

  • Station 7
  • Stary Wyga
  • *
  • Wiadomości: 195
Odp: Ochotnik z USA
« Odpowiedź #13 dnia: Marzec 07, 2013, 09:05:36 »
Co do pracy zawodowcow i ochotnikow - W calym dystrykcie tylko dwie remizy maja zawodowcow i ochotnikow pod jednym dachem. Poza tym jest jeszcze 6 remiz tylko ochotniczych i 3 tylko zawodowe.

Co do wynagrodzenia - generalnie ochotnicy pracuja za darmo.
Dostajemy jednak nagrody:
Za uczestniczenie w 3 z czterech glownych treningow w roku - $200
Za czwarte szkolenie albo uczestnictwo w jakiejs duzej akcji $25 - to mozna dostac raz w roku.
Za wyjazd do 25% wezwan z danej remizy lub wyjazd do 50 wezwan (brana pod uwage jest mneijsza liczba z tych dwoch) $100
Za kazdy wyjazd ponad ten minimalny limit $5 ale lacznie nie moze byc wiecej niz $200 w ciagu roku.
Nagroda za najwieksza ilosc wyjazdow wsrod ochotnikow $25

Suma wszystkich wyplat nie moze przekroczyc $500 w roku kalendarzowym.

Czyli jak widac pracujemy w zasadzie za darmo.
« Ostatnia zmiana: Marzec 07, 2013, 09:10:49 wysłana przez Rubicon »
Si vis pacem, para bellum.

www.facebook.com/StrazakwUSA

Offline Ice-Man

  • Strażak Sam
  • *
  • Wiadomości: 358
Odp: Ochotnik z USA
« Odpowiedź #14 dnia: Marzec 07, 2013, 09:28:43 »

Suma wszystkich wyplat nie moze przekroczyc $500 w roku kalendarzowym.

Czyli jak widac pracujemy w zasadzie za darmo.


Nie martw się, u mnie w gminie też pracują za darmo ( muszę jednak zaznaczyć, że chyba w większości gmin strażacy jednak dostają do ręki wynagrodzenie za udział w akcjach i szkoleniach), w sensie że ekwiwalent w 100% jest oddawany na potrzeby straży. "to co wypracujemy" to nasze mundury, sprzęt, itp.

Odwiedzasz czasami Polskę ?
==> http://chomikuj.pl/ice-man <==
Testy do Szkół Aspirantów, testy na naborach do PSP, do KPP, materiały szkoleniowe OSP :)

Offline wm71

  • Bywalec
  • *
  • Wiadomości: 28
Odp: Ochotnik z USA
« Odpowiedź #15 dnia: Marzec 07, 2013, 09:38:10 »
Witaj kolego Rubicon!
Mam pytanie o hełmy których używa straż w USA. Wyglądają tak jak na zdjęciach które zamieściłeś? Jak się je użytkuje? Zauważyłem że nie mają osłony na uszy jak obecne europejskie hełmy typu gallet czy calisia.

Offline bohun

  • Bywalec
  • *
  • Wiadomości: 25
    • OSP Rodaki
Odp: Ochotnik z USA
« Odpowiedź #16 dnia: Marzec 07, 2013, 09:49:42 »
Ciekawy temat. Fajnie że opisujesz jak wyglada straż w USA.  Dobrym pmysłem jest płączenie straży państwowej  z OSP. Napewno dużo z tego korzystacie mam na myśli doświadczenie i szkolenia co jakis czas. Unas ze szkleniami kiepsko ale w ostanim roku coś się ruszyło tak że może będzie dobrze. Życzę powodzenia.

Offline Rubicon

  • Station 7
  • Stary Wyga
  • *
  • Wiadomości: 195
Odp: Ochotnik z USA
« Odpowiedź #17 dnia: Marzec 07, 2013, 10:18:48 »


U nas uzywamy takich jak na zdjeciu....rodzaj helmu zalezy od stanu a nawet od konkretnego dystryktu. Do ochrony uszu mamy zwijany pod rantem helmu fartuch zachodzacy nad kolnierz kurtki i siegajacy prawie do policzkow z przodu. Strazacy pracujacy w wiekszych miastach maja helmy z wiekszymi rantami i dluszym daszkem z tylu..ma to pomagac ochronic kark oraz przeciwdzlac dostawaniu sie wody i syfu za kolnierz kurtki podczas akcji w budynkach gdy syf leci z sufitu.
Co do uzytkowania - nie mam wlasciwie zastrzezen...sa w miare wygodne tylko wkladki trzeba czesto prac bo po pary zapoceniach nie najladniej pachna  ^_^

Ice-Man - tak bywam w Polsce...ostatni raz bylem w kwietniu zeszlego roku.
Si vis pacem, para bellum.

www.facebook.com/StrazakwUSA

Offline Fistach

  • VIP
  • *
  • Wiadomości: 1.339
Odp: Ochotnik z USA
« Odpowiedź #18 dnia: Marzec 07, 2013, 10:47:22 »

Suma wszystkich wyplat nie moze przekroczyc $500 w roku kalendarzowym.

Czyli jak widac pracujemy w zasadzie za darmo.


to faktycznie za darmo jak $USD 500 dostajecie (maksimum). Ja do swojej OSP dokładam: to paliwo na dojazd, to sam sobie muszę kupić np pętle czy karabinki :)

Z ekwiwalentu zrezygnowaliśmy za to dostajemy więcej na OSP a i z dochodu nie trzeba się rozliczać:)

Offline lukaszenko

  • Strażak Sam
  • *
  • Wiadomości: 330
Odp: Ochotnik z USA
« Odpowiedź #19 dnia: Marzec 07, 2013, 11:02:11 »
Witaj. A może byś powiedział coś na temat waszego ubrania specjalnego"nomexu"? Jak się w nim poruszasz, czy nie ogranicza ruchów, jak z jego wagą, i jak się sprawuje w wysokich temperaturach?
I ósmego dnia Bóg stworzył strażaka

"co nie uśmierci, to podwójnie wzmocni mnie"

Offline Rubicon

  • Station 7
  • Stary Wyga
  • *
  • Wiadomości: 195
Odp: Ochotnik z USA
« Odpowiedź #20 dnia: Marzec 07, 2013, 12:13:40 »
Witaj. A może byś powiedział coś na temat waszego ubrania specjalnego"nomexu"? Jak się w nim poruszasz, czy nie ogranicza ruchów, jak z jego wagą, i jak się sprawuje w wysokich temperaturach?

Kurtka wazy cos kolo 5 kilo, spodnie podobnie. Jedno i drugie ma odpinana podpinke zeby sie latwiej pralo i suzszylo. Stroj wedlug przepisow nie moze ograniczac ruchow i musze przyznac ze nawet nie ogranicza.  Na poczatku mialem wrazenie ze spodnie i kurtka sa na mnie za duze...ale po zalozeniu aparatu do oddychania wszystko sie uklada tak jak powinno.

Mam dokladnie taki zestaw(do tego oczywiscie szelki bo spodni nie maja paska) Kolana oraz konce rekawow i nogawek sa wzmacniane kevlarem:



Co do wysokich temperatur....tu jest troche niebezpiecznie bo przez te ciuchy plus gruba nomexowa kominiarke, rekawice itp nie bardzo czuc temperature za plecami lub nad glowa. U nas kazda ekipa wchodzaca do budynku ma ze soba kamere termowizyjna bo po wprowadzeniu nowych strojow pare lat temu wzrosla liczba wypadkow wsrod strazakow. Siedzieli w budynkach do ostatniej chwili i czesto byli odcinani przez flashover (nie wiem jak to sie po polsku nazywa)

Mam pytanie....czy noszenie kominiarki nomexowej jest u was nieobowiazkowe? Pytam bo widzialem pare zdjec z akcji w polsce i mimo aparatow do oddychania na twarzy strazacy nie mieli kominiarek i widac bylo odkryta skore miedzy kolnierzem kortki a dolem maski. U nas kominiarka to obowiazkowy element stroju tak jak rekawice czy helm.
« Ostatnia zmiana: Marzec 07, 2013, 12:41:57 wysłana przez Rubicon »
Si vis pacem, para bellum.

www.facebook.com/StrazakwUSA

Offline rv.rad

  • Początkujący
  • *
  • Wiadomości: 18
Odp: Ochotnik z USA
« Odpowiedź #21 dnia: Marzec 07, 2013, 13:23:04 »
Co do kominiarek to w są u nas obowiązkowe jednak nie wszyscy je posiadają lub ich nie używają.

Offline Rubicon

  • Station 7
  • Stary Wyga
  • *
  • Wiadomości: 195
Odp: Ochotnik z USA
« Odpowiedź #22 dnia: Marzec 07, 2013, 13:49:06 »
Co do kominiarek to w są u nas obowiązkowe jednak nie wszyscy je posiadają lub ich nie używają.
I oficer dowodzacy badz odpowiedzialny za bezpieczenstwo dopuszcza takich do pracy!?!?!?
Si vis pacem, para bellum.

www.facebook.com/StrazakwUSA

Offline REEN

  • Byle do straży...
  • Weteran
  • *
  • Wiadomości: 960
Odp: Ochotnik z USA
« Odpowiedź #23 dnia: Marzec 07, 2013, 13:59:48 »
W niektórych osp w koszarówkach są na akcji więc nie ma sie co dziwić

Offline tommy

  • We fight what you fear!
  • Strażak Sam
  • *
  • Wiadomości: 264
  • Miejsce na Twoją reklamę! :D
Odp: Ochotnik z USA
« Odpowiedź #24 dnia: Marzec 07, 2013, 14:08:32 »
I oficer dowodzacy badz odpowiedzialny za bezpieczenstwo dopuszcza takich do pracy!?!?!?

Tu jest inna mentalność niestety, w Polsce jest wszystko dobrze póki się nie zdarzy tragedia. Zdarza się, że ludzie jadą bez szkoleń podstawowych, niektórzy nie mają nawet 18 lat, a 'oficer dowodzący' nawet sobie nie zdaje sprawy, że ma na terenie zdarzenia kogoś, kto być tam nie powinien wcale. Mówię tu o zdarzeniach gdzie pracują zawodowcy i ochotnicy jednocześnie.
 
Tak jak kolega pisał wyżej, czasem w ubraniu koszarowym jeżdzą, a czasami nawet w prywatnych ubraniach!
Jest tak jak wszędzie. Wszystko zależy od człowieka. :)
Są czarne owce, ale są [i co najważniejsze] profesjonaliści, którzy służą pomocą jeśli ktoś tego potrzebuje. ;)
Cytuj
Ciekawa koncepcja.
Przy zderzeniach czołowych proponuje tak pociąć samochód, żeby nie wrócił na drogę, bo potem znowu do niego pojedziemy.