Autor Wątek: Warsztaty Zima 2013 - Pniewy  (Przeczytany 1961 razy)

Offline max[]

  • VIP
  • *
  • Wiadomości: 1.156
    • ...
Warsztaty Zima 2013 - Pniewy
« dnia: Luty 10, 2013, 15:44:33 »
W dniu 9 lutego 2013 r. odbędy się ćwiczenia i warsztaty z ratownictwa w warunkach zimowych. Udział w nich wzięli strażacy z OSP Stęszew, Swarzędz, Gniezno, Mosina, Kłodzko,  PSP Komendy Miejskiej w Poznaniu, Komendy Miejskiej w Siedlcach i  Komendy Wojewódzkiej w Poznaniu. (mam nadzieje że nikogo nie pominąłem)
Program warsztatów:
                           
Działania ratownicze w okresie zimowym                       
Działania ratownicze na akwenach pokrytych lodem         
Ćwiczenie praktyczne; samoratownictwo po wpadnięciu z lodu do wody plaża miejska w Pniewach
RSKTM – platforma ratownicza                                                       
Działania rat. na akwenie pokrytym lodem: inne metody doraźne     
Zajęcia praktyczne na wodzie                         
KPP teoria: wychłodzenie, hipotermia, odmrożenia                           
Ćwiczenia praktyczne przy strażnicy
Grupa A - KPP                                                                              
Grupa B - asekuracja i rat. z wysokości            


Z pewnością bardzo ciekawym punktem warsztatów było samoratowanie po wpadnięciu do wody. (ćwiczenia praktyczne)
Uczestnicy zostali zapoznani z platformą ratowniczą RSTKM jak i nastąpiło praktyczne porównanie różnych technik ratowniczych na lodzie. Warto dodać, że lód miał grubość 2-3cm dzięki czemu ćwiczenia było bardzo realne. Nie było mowy o wycinaniu sztucznych przerębli i markowaniu założeń.

Ze swojej strony dziękuję organizatorom jak i wykładowcą za profesjonalne podejście do tematu i przekazanie jakże przydatnej wiedzy.



Kilka zdjęć :
ZDJĘCIA
« Ostatnia zmiana: Luty 10, 2013, 23:28:11 wysłana przez max[] »

Offline kuba.

  • Stary Wyga
  • *
  • Wiadomości: 208
    • OSP Mosina
Odp: Warsztaty Zima 2013 - Pniewy
« Odpowiedź #1 dnia: Luty 10, 2013, 17:16:09 »
Ja również chciałem podziękować za możliwość uczestnictwa w tych warsztatach zarówno gospodarzom jak i wszystkim wykładowcom i instruktorom oraz  uczestnikom, z częścią których było nam dane spotkać się po raz kolejny.
Warsztaty były podzielone na kilka paneli, od teoretycznych prezentacji i wprowadzeń w zagadnienie ratownictwa na lodzie i wodzie za pomocą różnego typu technik (trzeba tu wspomnieć, że mieliśmy okazję nie tylko obejrzeć ale również i praktycznie poćwiczyć na systemie woda-lód (to ten "katamaran"), platformie ratowniczej jak i na wszechobecnych na chyba każdych ćwiczeniach saniach lodowych). Dzięki temu mieliśmy okazję porównać i wyciągnąć wnioski odnośnie tego co i w jakich warunkach lepiej się sprawdzi, jak sobie radzić i jak współpracować z każdym z nich. Cieszy fakt, że znaczna część warsztatów była poświęcona na zajęcia czysto praktyczne - każdy z uczestników miał możliwość wejść na lód a po jego załamaniu poczuć się jak poszkodowany. Miało to na celu pokazanie o czym tak naprawdę rozmawiamy i zrozumienie w pewien chociaż sposób tego co i jak odczuwa człowiek w podobnej sytuacji. Był to  jednocześnie kolejny element poznwaczy na warsztatach - samoratowanie po wpadnięciu do przerębla czy zlodowaciałego akwenu. Samo ćwiczenie może nie do końca oddawało sytuację cywila (byliśmy wyposażeni w kolce), ale wierzcie mi, że mimo wszystko nieoczekiwane wpadnięcie do lodowatej wody pozostawia niezapomniane wrażenia (wiem, bo byłem jednym z tych,  którzy chcieli to przeżyć).
Na pewno tego typu ćwiczenia / warsztaty dają dużo więcej niż każde jedne czysto teoretyczne spotkanie, na zasadzie - widzicie, to są sanie lodowe ... jeszcze raz ukłon w stronę pomysłodawców i organizatorów. I mam nadzieję, że do zobaczenia wkrótce.

Tu też trochę zdjęć:
https://www.facebook.com/media/set/?set=a.412249468862415.100143.145995208821177&type=1&l=a0fda88b12
« Ostatnia zmiana: Luty 11, 2013, 16:28:18 wysłana przez kuba. »
Brotherhood - work together, survive together...

Offline kolumb 112

  • Strażak Sam
  • *
  • Wiadomości: 276
Odp: Warsztaty Zima 2013 - Pniewy
« Odpowiedź #2 dnia: Luty 10, 2013, 21:16:08 »
max[] byli jeszcze strażacy z Siedlec (JRG2). Udział w warsztatach podsumuję jednym zdaniem. Warto było przejechać 500 km a jakby trzeba było przejechać i 2000 też byłoby warto. Dziękuję.

Offline kuba.

  • Stary Wyga
  • *
  • Wiadomości: 208
    • OSP Mosina
Odp: Warsztaty Zima 2013 - Pniewy
« Odpowiedź #3 dnia: Luty 12, 2013, 11:08:00 »
Skoro nikt więcej się nie wypowiada  :'( to ja dodam jeszcze coś od siebie...od razu uprzedzam, że są to czysto subiektywne odczucia na temat sprzętu jak i technik dotarcia do poszkodowanego pod którym załamał się lód. Na warsztatach mieliśmy okazję zapoznać się z technikami z użyciem sań lodowych (czyli standard), platformy ratowniczej (w uproszczeniu dmuchany materac), systemu woda-lód (to ten czerwony "katamaran" widoczny na zdjęciach) oraz za pomocą węży W52 napełnionych powietrzem.
Każda z nich ma swoje plusy i minusy, wady i zalety. Spróbuję to opisać, ale jak wspominałem - to czysto subiektywne będzie. Zacząłbym od tego, że po przejściu samoratowania dogłębnie zrozumiałem i odczułem, na ile ważne jest szybkie raz - dotarcie, dwa - wydobycie poszkodowanego. A często jest tak, że postronni nie potrafią pomóc i od momentu wezwania do przyjazdu służb mija 20 minut optymistycznie licząc. To kupa czasu dla kogoś marznącego w przeręblu...Więc pod kątem dotarcia do osoby w przeręblu "katamaran" (tak umownie nazwę tutaj ten sprzęt) był najlepszy. Pomijam fakt sprawienia go z przyczepy, bo zarówno ten sprzęt jak i sanie oraz platforma były już gotowe do działania. Jednak wydaje mi się, że zarówno sanie jak i "katamaran" gotowe do działania są w porównywalnym czasie. Może od tego odstawać trochę platforma, którą trzeba fizycznie napompować. Wracając do wątku dotarcia do poszkodowanego - system woda-lód czyli nasz katamaran poradził sobie zarówno z lodem (sunął po nim niby łania  :rolleyes:) jak i z wodą oraz granicami pomiędzy jednym a drugim. Dużą rolę odegrał tu bardzo sprawny i wyćwiczony operator. Ale skoro można wyszkolić pilota wiatrakowca, to można za dużo mniejsze pieniążki i tego sprzętu  :szalony:. Dużym ułatwieniem przy podejmowaniu poszkodowanego jest system kółek ułatwiający wciągnięcie go na "pokład" nawet przez jednego ratownika i bezpiecznego docholowanie do brzegu. Nie można tego samego powiedzieć raczej o saniach lodowych, gdzie po pierwsze czas dotarcia w porównaniu do "katamarana" się wydłużył (i to dość znacznie), po drugie było na nich zaangażowanych dwóch ratowników plus kolejna dwójka asekurująca na brzegu. Podjęcie poszkodowanego też wyglądało na trudniejsze. Podobnie było z platformą ratowniczą, aczkolwiek z daleka wyglądało jakby chwilami sprawiała większe problemy niż sanie. Oba ostatnie systemy są podobne w zasadzie do siebie, więc nie ma się nad nimi co rozwodzić. Kolejną alternatywą jaką sprawdzaliśmy była możliwość ratowania poszkodowanego za pomocą węży W52 po uprzednim ich napełnieniu powietrzem z AODO za pomocą specjalnej przejściówki (widocznej na zdjęciach). Ta metoda po zapoznaniu się z nią i jej mankamentami oraz wyćwiczeniu jak sobie z tym dawać radę, jest dość ciekawym rozwiązaniem. na tych warsztatach ćwiczono w wersji jednego węża złączonego stretchem (nie umiem bardziej obrazowo tego opisać - spójrzcie na foto). Po próbach mogę od siebie dodać, że lepiej sprawdza się ten system w momencie, kiedy na końcu pomiędzy wężami będą zamocowane nosze - deska. Po pierwsze ułatwiają one ewakuację poszkodowanego oraz sam transport do niego ratownika. Zamiast "deski" może być drabina itp, jednak nosze tego typu mają tą zaletę, iż posiadają własną wyporność, co znacznie ułatwia sprawę.
Z tego co wyżej napisałem może wynikać, że system woda-lód jest the best...pod względem szybkości w warunkach w jakich ćwiczyliśmy - wg mnie faktycznie sprawdził się najlepiej. Jednak trzeba sobie zadać pytanie, czy danej jednostce na danym terenie faktycznie się przyda i ile razy w ciągu roku efektywnie go wykorzystają. Jeśli faktycznie odpowiedź będzie twierdząca - warto. Alternatywą dla tego systemu są poduszkowce, które było nie było są droższym sprzętem. Jednak znowu - jeśli teren na którym mają działać je do tego predysponuje, warto zainwestować.

[załącznik usunięty przez administratora]
Brotherhood - work together, survive together...

Offline kuba.

  • Stary Wyga
  • *
  • Wiadomości: 208
    • OSP Mosina
Odp: Warsztaty Zima 2013 - Pniewy
« Odpowiedź #4 dnia: Luty 12, 2013, 11:08:50 »
Poniżej prezentacja jeszcze rozwiązania wężowego oraz platforma z bliska.

[załącznik usunięty przez administratora]
Brotherhood - work together, survive together...