Autor Wątek: Dyżur Domowy.  (Przeczytany 183796 razy)

Offline Baza

  • Początkujący
  • *
  • Wiadomości: 13
Odp: Dyżur Domowy.
« Odpowiedź #325 dnia: Listopad 23, 2017, 19:37:06 »
ale po co tu dyskutować jest dyżur domowy i czemuś to służy. dla zabawy nikt nie wzywa strażaka z dyżuru. A biorąc pod uwagę najbardziej obciążający warian tj. 72h w miesiącu takiego dyżuru w miesiącu to aż tak dużo??? poza tym można zawsze uzgodnić z przełożonym, żeby w danym dniu nie planował lub zmienił datę dyzuru. no i kwestie że za realizację zadań służbowych mamy nadgodziny, ale wysokość tej stawki to dopiero temat do dyskusji.

Offline młody13

  • "Wolność nie jest dana raz na zawsze. Trzeba ją stale zdobywać na nowo...” Św. Jan Paweł II
  • Weteran
  • *
  • Wiadomości: 824
Odp: Dyżur Domowy.
« Odpowiedź #326 dnia: Listopad 23, 2017, 20:51:47 »
ale po co tu dyskutować jest dyżur domowy i czemuś to służy. dla zabawy nikt nie wzywa strażaka z dyżuru. A biorąc pod uwagę najbardziej obciążający warian tj. 72h w miesiącu takiego dyżuru w miesiącu to aż tak dużo??? poza tym można zawsze uzgodnić z przełożonym, żeby w danym dniu nie planował lub zmienił datę dyzuru. no i kwestie że za realizację zadań służbowych mamy nadgodziny, ale wysokość tej stawki to dopiero temat do dyskusji.
Dyskusja wynikła w związku z informacją o możliwości płatnych dyżurów domowych w wojsku , po informacji z MON
Cytuj
Odpowiedź Ministerstwa Obrony Narodowej z pewnością rozwiewa wszelkie wątpliwości w przedmiocie przysługującego dodatkowego wynagrodzenia żołnierzom pełniącym nieetatowe służby dyżurne wewnętrzne i garnizonowe. Wynagrodzenie to bezsprzecznie przysługuje, bez względu na to czy żołnierze pełnią wskazane służby w miejscu stałej dyslokacji czy też poza nią
porównując dyżur domowy w MON i u nas w PSP należało by również powalczyć o swoje .

Offline Baza

  • Początkujący
  • *
  • Wiadomości: 13
Odp: Dyżur Domowy.
« Odpowiedź #327 dnia: Listopad 24, 2017, 09:26:37 »
Tak, zgodzę się z Tobą, ale w temacie były stwierdzenia dotyczące zasadności dyżuru. Fakt faktem daleko nam do finansowania MON, czy nawet dyżurów pracowników PGE.

Offline sorbent

  • Weteran
  • *
  • Wiadomości: 504
Odp: Dyżur Domowy.
« Odpowiedź #328 dnia: Listopad 24, 2017, 11:58:23 »
ale po co tu dyskutować jest dyżur domowy i czemuś to służy. dla zabawy nikt nie wzywa strażaka z dyżuru. A biorąc pod uwagę najbardziej obciążający warian tj. 72h w miesiącu takiego dyżuru w miesiącu to aż tak dużo??? poza tym można zawsze uzgodnić z przełożonym, żeby w danym dniu nie planował lub zmienił datę dyzuru. no i kwestie że za realizację zadań służbowych mamy nadgodziny, ale wysokość tej stawki to dopiero temat do dyskusji.

dla mnie 72 godziny w każdym miesiącu (bo tak jest) to dużo. Chcąc być w porządku wobec służby w tym czasie nie zabierzesz dzieci na basen, nie pójdziesz z nimi na rolki/rower czy do lasu (czas dla dzieci jest czasem bez telefonu służbowego). Jak masz w weekend (a jeden dzień w miesiącu zawsze jest w weekend) masz już ten weekend z głowy - dla mnie to nie jest takie nic. Poza dyżurem też dzwonią w różnych sprawach ale wtedy nie czujesz się zobowiązany odebrać.
I zapomniał bym - jak masz dzieci, które wymagają opieki to to jest dopiero zmartwienie (dziadkowie daleeeko oj daleko) w moim przypadku jak mnie z dyżuru wezwą to opiekunka "alarmowa" jak żona w pracy kosztuje mnie czasem więcej niż ja mam za te godziny.
« Ostatnia zmiana: Listopad 27, 2017, 08:05:42 wysłana przez sorbent »

Offline hasici99

  • Weteran
  • *
  • Wiadomości: 518
Odp: Dyżur Domowy.
« Odpowiedź #329 dnia: Listopad 24, 2017, 22:45:53 »
Przed wprowadzeniem dyżurów na mojej jednostce nigdy nie było sytuacji żeby nie dało się ściągnąć strażaka. Nawet w większej ilości ponieważ ludzie wiedzieli gdzie służą i stawiali się ze zwykłego poczucia obowiązku. Po wprowadzeniu obowiązkowych dyżurów podczas telefonu do ludzi nie mających dyżuru jeśli zajdzie potrzeba zawsze pada pytanie czy ja mam dzisiaj dyżur i sporo ludzi zlewa temat. Niestety nasi przełożeni widzą tylko jeden sposób motywacji czyli przymus i karę. Bo przecież można na koniec roku podczas przyznawania nagrody rocznej przeanalizować kto stawił się na telefon a kto nie i ile razy. Nie trzeba wprowadzać przymusowych, darmowych dyżurów, które są i tak kulawe bo wystarczy że ktoś wyłączy telefon i potem wytłumaczy to awarią...

Offline officer

  • Weteran
  • *
  • Wiadomości: 713
Odp: Dyżur Domowy.
« Odpowiedź #330 dnia: Listopad 27, 2017, 10:23:29 »
Jak czytam komentarze na forum to dochodzę do wniosku, że pójście na emkę (pomimo, że jeszcze mogłem "służyć") było strzałem w 10, bo to że władza w PSP się nie zmieni na lepsze to wiedziałem, ale że i strażacy będą tak nie ogarnięci to już nie przypuszczałem tym bardziej że do PSP wstępować zaczęła wykształcona młodzież.
 No ale teraz do sedna.
Otóż najpierw trzeba wyjaśnić skąd się wziął ten dyżur. Jest to pokłosie zmiany godzinowej pracy strażaka wprowadzone na podstawie wejścia do Unii Europejskiej (i tu bez uszczypliwości- nie jest to zasługa ZZ , które przypisują sobie ten "sukces"). Za tym nie poszły konieczne dodatkowe etaty i trzeba było jakoś to zlepić. Stworzono więc dyżury w celu zabezpieczenia sobie "du.." przez rządzących w PSP. Jak zawsze zrobiono to bez pomysłu, reali itp. , bo co to za przepis o dyżurze jeśli ma on polegać że jestem w stałym kontakcie z Komendantem. Oczywiście inteligentny strażak będzie wiedział jak wyjść z tym problemem co w moim odczuciu po przeczytaniu komentarzy nie potrafią tego zrobić obecni strażacy (nie wszyscy). Dużym błędem, który też wytknąłem Przewodniczącemu ZZ, że po stwierdzeniu przez KG o niemożliwości powstania nowych etatów nie przygotowano wyjścia z impasu, a następnie ostro nie sprzeciwiano się przy wprowadzaniu Dyżuru. Przecież wystarczył zapis np. , ze za pełnienie Dyżuru strażak będzie otrzymywał 60% wynagrodzenia i mocno tego bronić, a tak mamy a raczej macie to co macie.
Ja osobiście nie miałem problemu "dyżurowania"- jak byłem w domu to i po telefonie się wstawiałem, jak miałem w tym dniu konieczny jakiś wyjazd to wyjeżdzałem, a po otrzymaniu telefonu mówiłem, że jestem np. w Krakowie i mogę być dopiero za ileś tam godzin. Oczywiście był zgrzyt z 01 (oczywiście to on mi stawiał zarzuty), ale merytorycznie mu wyjaśniłem swoje racje. Także ważne jest to czy dla 01 jest to As w rękawie. Niestety ale w większości przypadków tak jest. Ja ponownie byłem w dobrej sytuacji , bo i tak chociażbyś na głowie stanął to i tak byłeś dla 01 smoluchem z podziału, a więc kij ma dwa końce.
 Rada- postępujcie zgodnie ze swoim sumieniem w oparciu o przepisy wówczas przede wszystkim nie będziecie mieć wyrzutów sumienia, bo niegodziwego 01 nie zmienicie tym, że będziecie włazić mu do 4 liter.

Offline strazak998

  • Weteran
  • *
  • Wiadomości: 607
Odp: Dyżur Domowy.
« Odpowiedź #331 dnia: Marzec 10, 2018, 20:42:54 »
Dyżury domowe i pozostawanie „w gotowości”, to czas służby (?)
Trybunał w wyroku z dnia 21 lutego 2018 r. (Wyrok C-518/15) zajął stanowisko, że czas gotowości pracownika, który jest zobowiązany do szybkiej reakcji na telefon przełożonego musi być traktowany jako czas pracy, ponieważ pozostawanie w gotowości w domu z obowiązkiem reakcji na wezwanie znacząco ogranicza możliwości innych aktywności, musi być więc traktowany jako czas pracy.
http://nszzp.pl/aktualnosci-prawne/dyzury-domowe-i-pozostawanie-w-gotowosci-to-czas-sluzby/

Offline fieman1

  • Bywalec
  • *
  • Wiadomości: 76
Odp: Dyżur Domowy.
« Odpowiedź #332 dnia: Marzec 10, 2018, 21:45:21 »

Źródło: LEX

Okres dyżuru pełnionego przez pracownika w miejscu zamieszkania w połączeniu z obowiązkiem szybkiego stawienia się na wezwanie pracodawcy należy traktować jako „czas pracy”. Tak uznał Trybunał Sprawiedliwości UE w wyroku z 21.01.2018 r.

Sprawa dotyczyła belgijskiego strażaka ochotnika, Rudiego Matzaka, który domagał się odszkodowania za wynagrodzenie niezapłacone mu za lata służby, w trakcie których wykonywał obowiązki strażaka, w szczególności w trakcie pełnienia dyżuru domowego.

Zgodnie z rozporządzeniem w sprawie straży pożarnej w mieście Nivelles w czasie pełnienia takiego dyżuru wszyscy członkowie ochotnicy pełniący służbę w remizie muszą w każdej chwili znajdować się w takiej odległości od remizy, aby czas niezbędny na dotarcie do niej, w warunkach zwykłego ruchu drogowego, nie przekraczał ośmiu minut. Sąd I instancji w znacznym zakresie uwzględnił powództwo, ale od wyroku odwołało się miasto. Sąd apelacyjny miał natomiast wątpliwość, czy dyżur domowy powinien zostać uznany za czas pracy i zwrócił się z pytaniami prejudycjalnymi do TSUE.

Nie można zmienić definicji czasu pracy

W wydanym w środę wyroku (C 518/15) TSUE zwrócił uwagę, że państwa członkowskie nie mogą zmienić definicji „czasu pracy” w rozumieniu art. 2 dyrektywy 2003/88 Parlamentu Europejskiego i Rady z dnia 4.11.2003 r. dotyczącej niektórych aspektów organizacji czasu pracy (Dz.U. 2003, L 299, s. 9), ale mają możliwość przyjęcia w prawie krajowym przepisów dotyczących czasu pracy i okresów odpoczynku, które są korzystniejsze dla pracowników od przepisów przewidzianych w tym zakresie w dyrektywie.

Czas pracy a czas odpoczynku

Państwa członkowskie mogą przewidzieć w prawie krajowym, że wynagrodzenie przysługujące pracownikowi za „czas pracy” będzie inne niż wynagrodzenie przysługujące mu za „okres odpoczynku”, a nawet że w tym drugim przypadku pracownikowi nie będzie przysługiwać żadne wynagrodzenie - nie jest to sprzeczne z dyrektywą. Dlatego kluczowe było, czy TSUE uzna za „czas pracy” okres dyżuru pełnionego przez pracownika w miejscu zamieszkania w połączeniu z obowiązkiem stawienia się na wezwanie pracodawcy w ciągu ośmiu minut, który to obowiązek znacząco ogranicza możliwość skupienia się pracownika na innych sprawach.

Trybunał przypomniał, że już wypowiadał się w tej kwestii i w obecnym stanie prawa Unii okres dyżuru pełnionego przez pracownika w ramach pracy świadczonej na rzecz jego pracodawcy może być albo „czasem pracy”, albo „okresem odpoczynku”. Decydującym czynnikiem przy kwalifikowaniu danego okresu jako „czas pracy” w rozumieniu dyrektywy 2003/88 jest to, iż pracownik jest zobowiązany do fizycznej obecności w miejscu wyznaczonym przez pracodawcę i do pozostawania w jego dyspozycji, tak aby w razie potrzeby niezwłocznie mógł przystąpić do wykonywania odpowiednich zadań.

Dyżur pod telefonem to co innego

Trybunał zauważył, że inaczej jest w sytuacji, gdy pracownik pełni swój dyżur w tzw. systemie „dyżuru pod telefonem”, który polega na tym, że musi on pozostawać w dyspozycji pracodawcy bez obowiązku przebywania w miejscu pracy. Jest tak dlatego, że chociaż pracownik taki pozostaje w dyspozycji swojego pracodawcy, w tym sensie, że pracodawca musi mieć możliwość kontaktu z nim, to jednak ów pracownik może w takiej sytuacji rozporządzać swoim czasem w sposób mniej ograniczony i zajmować się własnymi sprawami. W tych okolicznościach tylko czas, w którym pracownik efektywnie świadczył pracę, może zostać uznany za „czas pracy” w rozumieniu dyrektywy 2003/88.

TSUE przyznał rację strażakowi

W tej konkretnej sprawie R. Matzak nie tylko musiał pozostawać pod telefonem w trakcie dyżuru. Był też z jednej strony zobowiązany do stawiania się w miejscu pracy w ciągu ośmiu minut od wezwania pracodawcy, oraz – z drugiej – zmuszony fizycznie przebywać w wyznaczonym przez pracodawcę miejscu, co obiektywnie ogranicza możliwość skupienia się przez pracownika na swoich sprawach – zarówno w wymiarze osobistym, jak i społecznym. Dlatego TSUE uznał, że okres dyżuru pełnionego przez pracownika w miejscu zamieszkania w połączeniu z obowiązkiem stawienia się na wezwanie pracodawcy w ciągu ośmiu minut należy traktować jako „czas pracy”. A skoro dyżur jest czasem pracy, to należy się za niego wynagrodzenie.

TSUE uznał również, że państwa członkowskie nie mogą wyłączyć niektórych kategorii strażaków będących funkcjonariuszami publicznych służb ochrony przeciwpożarowej spod zakresu zastosowania obowiązków wynikających z przepisów tej dyrektywy, w tym jej art. 2, w którym zdefiniowano między innymi pojęcia „czasu pracy” i „okresów odpoczynku”.

Na podstawie wyroku TSUE z dnia 21 lutego 2018 roku (C 518/15), Ville de Nivelles przeciwko Rudiemu Matzakowi

Jak to wygląda w polskich przepisach?

Komentuje r. pr. Sławomir Paruch:

Aktualne przepisy nie kwalifikują dyżuru w domu jako czasu pracy, jeśli praca nie była wykonywana. Wprowadzają jednak istotne ograniczenie, że nie może on naruszać okresów odpoczynku, co znacznie ogranicza jego planowanie np. na cały weekend. Teoretycznie możliwe jest rozważanie zmian przepisów w kierunku uznania czasu dyżuru domowego za czas pracy, choć – poza oceną prawną – warto spojrzeć na tę kwestię z perspektywy zasadności tak restrykcyjnej oceny czasu dyżuru domowego w świetle postulowanego uelastycznienia rynku pracy w nowoczesnej gospodarce. Ma to również znaczenie z perspektywy konkurencyjności gospodarki europejskiej wobec innych gospodarek światowych. Jak pokazuje doświadczenie, zbyt daleko idąca ochrona w ostatecznym rozrachunku doprowadza do efektu odwrotnego od zamierzonego.

Agnieszka Matłacz
Data publikacji: 26 lutego 2018 r.

Offline sismondi

  • Strażak Sam
  • *
  • Wiadomości: 441
Odp: Dyżur Domowy.
« Odpowiedź #333 dnia: Marzec 11, 2018, 06:33:58 »
Dyżury domowe i pozostawanie „w gotowości”, to czas służby (?)
Trybunał w wyroku z dnia 21 lutego 2018 r. (Wyrok C-518/15) zajął stanowisko, że czas gotowości pracownika, który jest zobowiązany do szybkiej reakcji na telefon przełożonego musi być traktowany jako czas pracy, ponieważ pozostawanie w gotowości w domu z obowiązkiem reakcji na wezwanie znacząco ogranicza możliwości innych aktywności, musi być więc traktowany jako czas pracy.
http://nszzp.pl/aktualnosci-prawne/dyzury-domowe-i-pozostawanie-w-gotowosci-to-czas-sluzby/
no może coś drgnie w sprawie tych dyżurów bo to jest tylko do chronienia d... 01 i uwiązanie człowieka ....

Offline piana1

  • Bywalec
  • *
  • Wiadomości: 74
Odp: Dyżur Domowy.
« Odpowiedź #334 dnia: Marzec 11, 2018, 12:23:58 »
Cytuj
60. Należy wreszcie zauważyć, że inaczej jest w sytuacji, gdy pracownik pełni swój dyżur w tzw. systemie „dyżuru pod telefonem”, który polega na tym, że musi on pozostawać w dyspozycji pracodawcy bez obowiązku przebywania w miejscu pracy. Jest tak dlatego, że chociaż pracownik taki pozostaje w dyspozycji swojego pracodawcy, w tym sensie, że pracodawca musi mieć możliwość kontaktu z nim, to jednak ów pracownik może w takiej sytuacji rozporządzać swoim czasem w sposób mniej ograniczony i zajmować się własnymi sprawami. W tych okolicznościach tylko czas, w którym pracownik efektywnie świadczył pracę, może zostać uznany za „czas pracy” w rozumieniu dyrektywy 2003/88 (zob. podobnie wyrok z dnia 9 września 2003 r., Jaeger (C‑151/02, EU:C:2003:437, pkt 65 i przytoczone tam orzecznictwo).

Nie drgnie bo mamy być pod telefonem ale nie mamy określonego czasu na stawienie się. Wyrok dotyczy strażaka, który jest pod telefonem i ma obowiązek w ciągu 8 minut stawić się w miejscu pełnienia służby. U mnie w komendzie pewnie jak w większości jest słowo klucz "Niezwłocznie". Oczywiście w rozumieniu, że mam być w okolicach miejsca zamieszkania bo dyżur i wyjazd na zakupy 200km dalej byłby w tej interpretacji dozwolony ale też strzałem w stopę dla mnie.
Semper Paratus

Offline radca

  • Weteran
  • *
  • Wiadomości: 843
Odp: Dyżur Domowy.
« Odpowiedź #335 dnia: Marzec 11, 2018, 14:03:14 »
Wyrok ten ma znaczenie z zupełnie innego powodu. Nie ma wyjątku dla strażaków co do określoności czasu służby (pracy).
A czy stawienie się w ileś minut godzin jest czy nie jest przebywaniem w miejscu wskazanym przez pracodawcę zdecyduje konkretną sytuacja

Offline SIUSIEK

  • VIP
  • *
  • Wiadomości: 2.913
  • Kocham swoją pracę! Ale koniec tuż tuż....
Odp: Dyżur Domowy.
« Odpowiedź #336 dnia: Marzec 12, 2018, 18:55:18 »
Cytuj
60. Należy wreszcie zauważyć, że inaczej jest w sytuacji, gdy pracownik pełni swój dyżur w tzw. systemie „dyżuru pod telefonem”, który polega na tym, że musi on pozostawać w dyspozycji pracodawcy bez obowiązku przebywania w miejscu pracy. Jest tak dlatego, że chociaż pracownik taki pozostaje w dyspozycji swojego pracodawcy, w tym sensie, że pracodawca musi mieć możliwość kontaktu z nim, to jednak ów pracownik może w takiej sytuacji rozporządzać swoim czasem w sposób mniej ograniczony i zajmować się własnymi sprawami. W tych okolicznościach tylko czas, w którym pracownik efektywnie świadczył pracę, może zostać uznany za „czas pracy” w rozumieniu dyrektywy 2003/88 (zob. podobnie wyrok z dnia 9 września 2003 r., Jaeger (C‑151/02, EU:C:2003:437, pkt 65 i przytoczone tam orzecznictwo).

Nie drgnie bo mamy być pod telefonem ale
Cytuj
nie mamy określonego czasu na stawienie się
[/b]. Wyrok dotyczy strażaka, który jest pod telefonem i ma obowiązek w ciągu 8 minut stawić się w miejscu pełnienia służby. U mnie w komendzie pewnie jak w większości jest słowo klucz "Niezwłocznie". Oczywiście w rozumieniu, że mam być w okolicach miejsca zamieszkania bo dyżur i wyjazd na zakupy 200km dalej byłby w tej interpretacji dozwolony ale też strzałem w stopę dla mnie.
Oj zdziwiłbyś się... zapytaj swojego starego.

Offline vade

  • Strażak Sam
  • *
  • Wiadomości: 375
Odp: Dyżur Domowy.
« Odpowiedź #337 dnia: Marzec 12, 2018, 20:28:32 »
co to znaczy "niezwłocznie"? mam stać za rogiem remizy i czekać na telefon? u nas spora część dojeżdża 50-70 km i co mają zrobić?
Np,jest niedziela (komunikacja między miastowa ograniczona) mam dyżur mam samochód, ale żona z dziećmi pojechała do teściowej, jestem wezwany z dyżuru to idę na autobus i za 3-4 godz jestem w jednostce. Nie dajmy się zwariować.Nie wiem jak u Was,ale u nas "straż" nie dba o strażaka to dlaczego strażak ma dbać o straż

Offline fireman998998

  • Strażak Sam
  • *
  • Wiadomości: 447
Odp: Dyżur Domowy.
« Odpowiedź #338 dnia: Marzec 12, 2018, 22:19:24 »
Vade dobrze to ująłeś!!!

Offline Służbista

  • Jestem w służbie ... nie w pracy !
  • Bywalec
  • *
  • Wiadomości: 60
Odp: Dyżur Domowy.
« Odpowiedź #339 dnia: Marzec 13, 2018, 07:49:14 »
co to znaczy "niezwłocznie"? mam stać za rogiem remizy i czekać na telefon? u nas spora część dojeżdża 50-70 km i co mają zrobić?
Np,jest niedziela (komunikacja między miastowa ograniczona) mam dyżur mam samochód, ale żona z dziećmi pojechała do teściowej, jestem wezwany z dyżuru to idę na autobus i za 3-4 godz jestem w jednostce. Nie dajmy się zwariować.Nie wiem jak u Was,ale u nas "straż" nie dba o strażaka to dlaczego strażak ma dbać o straż

... a potem taki najwięcej krzyczy, że mu się stanowisko należy bo kilka lat "robi" w straży, że do szkoły go skierować i że dodatek służbowy podnieść. A inny "dba" o straż i szybciej to osiąga - to już lizus czy przydupas. Kij ma zawsze 2 końce ... jak się komuś SŁUŻBA nie podoba to do innej roboty: za lepsze pieniądze, bez dyżurów, szkoleń, wymagań ... itp. Ale TRZEBA MIEĆ JAJA i to zrobić ... a nie krzyczeć bezosobowo na forum jak gówniarz !!! Każdy wiedział gdzie się przyjmował ... no chyba, że tatuś czy wujo załatwił i nie miał innego wyjścia - straż życie uratowała !!! Ręce opadają ... 
„Ja, obywatel Rzeczypospolitej Polskiej, świadom podejmowanych obowiązków strażaka, uroczyście ślubuję być ofiarnym i mężnym w ratowaniu zagrożonego życia ludzkiego i wszelkiego mienia – nawet z narażeniem życia. Wykonując powierzone mi zadania, ślubuję przestrzegać prawa, dyscypliny służbowej oraz wykonywać polecenia przełożonych. Ślubuję strzec tajemnic związanych ze służbą, a także honoru, godności i dobrego imienia służby oraz przestrzegać zasad etyki zawodowej” -  PRZECZYTAĆ + ZROZUMIEĆ.

Offline sismondi

  • Strażak Sam
  • *
  • Wiadomości: 441
Odp: Dyżur Domowy.
« Odpowiedź #340 dnia: Marzec 13, 2018, 08:02:27 »
co to znaczy "niezwłocznie"? mam stać za rogiem remizy i czekać na telefon? u nas spora część dojeżdża 50-70 km i co mają zrobić?
Np,jest niedziela (komunikacja między miastowa ograniczona) mam dyżur mam samochód, ale żona z dziećmi pojechała do teściowej, jestem wezwany z dyżuru to idę na autobus i za 3-4 godz jestem w jednostce. Nie dajmy się zwariować.Nie wiem jak u Was,ale u nas "straż" nie dba o strażaka to dlaczego strażak ma dbać o straż

... a potem taki najwięcej krzyczy, że mu się stanowisko należy bo kilka lat "robi" w straży, że do szkoły go skierować i że dodatek służbowy podnieść. A inny "dba" o straż i szybciej to osiąga - to już lizus czy przydupas. Kij ma zawsze 2 końce ... jak się komuś SŁUŻBA nie podoba to do innej roboty: za lepsze pieniądze, bez dyżurów, szkoleń, wymagań ... itp. Ale TRZEBA MIEĆ JAJA i to zrobić ... a nie krzyczeć bezosobowo na forum jak gówniarz !!! Każdy wiedzi
co to znaczy "niezwłocznie"? mam stać za rogiem remizy i czekać na telefon? u nas spora część dojeżdża 50-70 km i co mają zrobić?
Np,jest niedziela (komunikacja między miastowa ograniczona) mam dyżur mam samochód, ale żona z dziećmi pojechała do teściowej, jestem wezwany z dyżuru to idę na autobus i za 3-4 godz jestem w jednostce. Nie dajmy się zwariować.Nie wiem jak u Was,ale u nas "straż" nie dba o strażaka to dlaczego strażak ma dbać o straż

... a potem taki najwięcej krzyczy, że mu się stanowisko należy bo kilka lat "robi" w straży, że do szkoły go skierować i że dodatek służbowy podnieść. A inny "dba" o straż i szybciej to osiąga - to już lizus czy przydupas. Kij ma zawsze 2 końce ... jak się komuś SŁUŻBA nie podoba to do innej roboty: za lepsze pieniądze, bez dyżurów, szkoleń, wymagań ... itp. Ale TRZEBA MIEĆ JAJA i to zrobić ... a nie krzyczeć bezosobowo na forum jak gówniarz !!! Każdy wiedział gdzie się przyjmował ... no chyba, że tatuś czy wujo załatwił i nie miał innego wyjścia - straż życie uratowała !!! Ręce opadają ... 
tylko że straż ma dbać o nas to się nie zgodzę straż to my więc dbajmy o siebie......ale to co kolega służbista pisze to nie do końca jeżeli robi kilka lat to jakieś kursy ma młody po SA przychodzi 4 grupa od razu z szosy kilka lat żeby złapać i to nie zawsze nadmienie że młody z SA strażakiem się nie urodził też przyszedł z szosy ....a straż życie uratowała tekst z lubelszczyzny niestety ......

Offline vade

  • Strażak Sam
  • *
  • Wiadomości: 375
Odp: Dyżur Domowy.
« Odpowiedź #341 dnia: Marzec 13, 2018, 09:06:48 »
co to znaczy "niezwłocznie"? mam stać za rogiem remizy i czekać na telefon? u nas spora część dojeżdża 50-70 km i co mają zrobić?
Np,jest niedziela (komunikacja między miastowa ograniczona) mam dyżur mam samochód, ale żona z dziećmi pojechała do teściowej, jestem wezwany z dyżuru to idę na autobus i za 3-4 godz jestem w jednostce. Nie dajmy się zwariować.Nie wiem jak u Was,ale u nas "straż" nie dba o strażaka to dlaczego strażak ma dbać o straż

... a potem taki najwięcej krzyczy, że mu się stanowisko należy bo kilka lat "robi" w straży, że do szkoły go skierować i że dodatek służbowy podnieść. A inny "dba" o straż i szybciej to osiąga - to już lizus czy przydupas. Kij ma zawsze 2 końce ... jak się komuś SŁUŻBA nie podoba to do innej roboty: za lepsze pieniądze, bez dyżurów, szkoleń, wymagań ... itp. Ale TRZEBA MIEĆ JAJA i to zrobić ... a nie krzyczeć bezosobowo na forum jak gówniarz !!! Każdy wiedział gdzie się przyjmował ... no chyba, że tatuś czy wujo załatwił i nie miał innego wyjścia - straż życie uratowała !!! Ręce opadają ... 

no to powiem Ci tak za trzy lata kończę przygodę z PSP z pełną emeryturą , szkoły ukończyłem dawno, a i stanowisko mam. Z tego sam chyba wywnioskujesz że w szeregi straży(tej normalnej) wstępowałem dawno i nikt wtedy nie potrzebował protekcji rynek pracy był otwarty , a straz nikomu życia nie ratowała (oczywiście w  wiadomym sensie).Pisząc że srtaż o nas nie dba miałem na myśli straż jako instytucję i ludzi którzy maja wpływ na obecny jej całokształt min. 80% chorobowego,stawki za nadgodziny, dyżury domowe za free itp, a dołożono cały pakiet zadań i obowiązków plus ich kontrole, w tym przypadku słowo służba zostało rozciągnięte do granic możliwości.
Straż to My i z tym sie zgodzę że jesteśmy jej częścią i powinniśmy dbać o siebie,swoje przywileje i interesy,dbać o poprawność wykonywania zadań i obowiązków,ale godnie.

swoją drogą ciekaw jestem czy p. Służbista wygłasza swoje opinie otwarcie w jednostce przy kolegach, czy tylko przy swoich  przełożonych, no chyba że jest to głos całej jednostki

Offline Służbista

  • Jestem w służbie ... nie w pracy !
  • Bywalec
  • *
  • Wiadomości: 60
Odp: Dyżur Domowy.
« Odpowiedź #342 dnia: Marzec 13, 2018, 11:48:38 »

no to powiem Ci tak za trzy lata kończę przygodę z PSP z pełną emeryturą , szkoły ukończyłem dawno, a i stanowisko mam. Z tego sam chyba wywnioskujesz że w szeregi straży(tej normalnej) wstępowałem dawno i nikt wtedy nie potrzebował protekcji rynek pracy był otwarty , a straz nikomu życia nie ratowała (oczywiście w  wiadomym sensie).Pisząc że srtaż o nas nie dba miałem na myśli straż jako instytucję i ludzi którzy maja wpływ na obecny jej całokształt min. 80% chorobowego,stawki za nadgodziny, dyżury domowe za free itp, a dołożono cały pakiet zadań i obowiązków plus ich kontrole, w tym przypadku słowo służba zostało rozciągnięte do granic możliwości.
Straż to My i z tym sie zgodzę że jesteśmy jej częścią i powinniśmy dbać o siebie,swoje przywileje i interesy,dbać o poprawność wykonywania zadań i obowiązków,ale godnie.

swoją drogą ciekaw jestem czy p. Służbista wygłasza swoje opinie otwarcie w jednostce przy kolegach, czy tylko przy swoich  przełożonych, no chyba że jest to głos całej jednostki

... znam ludzi, którzy gdyby nie służba w straży to w życiu by sobie nie poradziła.
Oczywiście, że walczmy ... ale z głową. Jak są dyżury - to są i koniec. Zmieni się przepis - to dostosujemy się.
A tu na forum wylewanie żalu, skomlenie, wypłakiwanie się jak to jest źle - O TO MI CHODZI !!!
Jak się ktoś nie zgadza z OBOWIĄZUJĄCYMI przepisami - to niech zamieni służbę na pracę. PROSTE.
Całą służbę mam te same poglądy, nie wstydzę się ich i głośno je prezentuję (przełożeni są zadowoleni  :wacko:)
Vade: to mam kilka lat służby więcej, ale cieszę się, że jest tu (na forum) również "stara gwardia :)

Walczmy, jednak w granicach prawa i rozsądku ... to dalej jest jeszcze służba (jak widzę póki co) !!!   

Dalej twierdzę, że większość tu jest młodych "krzykaczy", którzy w realu (swoich KP/M) boją się odezwać ...
Napisać bezosobowo można wszystko ... tylko co to zmieni ????
„Ja, obywatel Rzeczypospolitej Polskiej, świadom podejmowanych obowiązków strażaka, uroczyście ślubuję być ofiarnym i mężnym w ratowaniu zagrożonego życia ludzkiego i wszelkiego mienia – nawet z narażeniem życia. Wykonując powierzone mi zadania, ślubuję przestrzegać prawa, dyscypliny służbowej oraz wykonywać polecenia przełożonych. Ślubuję strzec tajemnic związanych ze służbą, a także honoru, godności i dobrego imienia służby oraz przestrzegać zasad etyki zawodowej” -  PRZECZYTAĆ + ZROZUMIEĆ.

Offline vade

  • Strażak Sam
  • *
  • Wiadomości: 375
Odp: Dyżur Domowy.
« Odpowiedź #343 dnia: Marzec 13, 2018, 13:31:10 »
uspokoję Cie i powiem, że mnie straż wciągnęła(raczej z pasji kiedyś tak było) ,ale nie jest to jedyny mój sposób na życie
nie wylewam tutaj żalu odnośnie dyżurów,ba nawet uważam że sa potrzebne i wiele ułatwiają (zdarzało się że ja też musiałem przyjechać ,ok taka robota)  , ale nie w tej formie  , Dlatego podałem przykład  odnoszący się do słowa "niezwłocznie" i czasu dojazdu do jednostki w razie ściągnięcia z dyżuru,reszta w poście powyżej jak byś czegoś nie zrozumiał pisz odpowiem -_-
« Ostatnia zmiana: Marzec 13, 2018, 13:37:28 wysłana przez vade »

Offline dezerter112

  • Stary Wyga
  • *
  • Wiadomości: 108
Odp: Dyżur Domowy.
« Odpowiedź #344 dnia: Marzec 13, 2018, 15:15:55 »
Cytuj
co to znaczy "niezwłocznie"? mam stać za rogiem remizy i czekać na telefon? u nas spora część dojeżdża 50-70 km i co mają zrobić?
Np,jest niedziela (komunikacja między miastowa ograniczona) mam dyżur mam samochód, ale żona z dziećmi pojechała do teściowej, jestem wezwany z dyżuru to idę na autobus i za 3-4 godz jestem w jednostce. Nie dajmy się zwariować.Nie wiem jak u Was,ale u nas "straż" nie dba o strażaka to dlaczego strażak ma dbać o straż
To może by to dodatkiem służbowym uregulować. I jak ktoś ma "problem" z pełnieniem dyżuru domowego (taki brak dyspozycyjności), to może powinien mieć mniejszy dodatek od tego co nie ma z tym problemu.

Offline młody13

  • "Wolność nie jest dana raz na zawsze. Trzeba ją stale zdobywać na nowo...” Św. Jan Paweł II
  • Weteran
  • *
  • Wiadomości: 824
Odp: Dyżur Domowy.
« Odpowiedź #345 dnia: Marzec 13, 2018, 15:23:10 »
To może by to dodatkiem służbowym uregulować. I jak ktoś ma "problem" z pełnieniem dyżuru domowego (taki brak dyspozycyjności), to może powinien mieć mniejszy dodatek od tego co nie ma z tym problemu.

A może by tak w końcu zacząć nagradzać a nie tylko karać ???  :wall:

Offline Scyzoryk

  • Strażak Sam
  • *
  • Wiadomości: 459
  • Medal ma zawsze 2 strony. Sztuką zauważyć je obie.
Odp: Dyżur Domowy.
« Odpowiedź #346 dnia: Marzec 13, 2018, 20:37:21 »
To może by to dodatkiem służbowym uregulować. I jak ktoś ma "problem" z pełnieniem dyżuru domowego (taki brak dyspozycyjności), to może powinien mieć mniejszy dodatek od tego co nie ma z tym problemu.
Jakbyś się wczytał za co przyznawany jest dodatek służbowy, to m.in. jest tam taki punkt jak dyspozycyjność. Więc narzędzie do tego co piszesz jest, ale musi być jeszcze wola skorzystania z tego narzędzia (a to już nie jest takie oczywiste). Prawdopodobnie wszyscy, albo większość ma dodatek służbowy wpisany w decyzji "od dnia", ale nie ma już "do dnia", lub "na czas". Chyba kadrowiec by się zajeździł, gdyby każdemu co miesiąc wydawał decyzję dot wysokości przyznanego dodatku służbowego. Ale wtedy okazałoby się, że np osoby na dłuższym zwolnieniu lekarskim mogą mieć niższy dodatek, niż w poprzednich miesiącach. Zamieszanie byłoby straszne i wzajemne pretensje też.

Offline dezerter112

  • Stary Wyga
  • *
  • Wiadomości: 108
Odp: Dyżur Domowy.
« Odpowiedź #347 dnia: Marzec 13, 2018, 21:20:52 »
Cytuj
A może by tak w końcu zacząć nagradzać a nie tylko karać
o tym właśnie młody piszę, nagrodzić tego który jest osobą dyspozycyjną.
Cytuj
Jakbyś się wczytał za co przyznawany jest dodatek służbowy, to m.in. jest tam taki punkt jak dyspozycyjność.
dla tego, że się wczytałem to, to napisałem

Offline pb11

  • Global Moderator
  • *
  • Wiadomości: 1.433
Odp: Dyżur Domowy.
« Odpowiedź #348 dnia: Marzec 13, 2018, 21:46:01 »
Panowie dodatek służbowy jest dodatkiem o "charakterze stałym" i kadrowiec może się tu zajeżdżać ile chce i tyle, tylko będzie z tego.

Offline Służbista

  • Jestem w służbie ... nie w pracy !
  • Bywalec
  • *
  • Wiadomości: 60
Odp: Dyżur Domowy.
« Odpowiedź #349 dnia: Marzec 13, 2018, 22:06:59 »
Panowie dodatek służbowy jest dodatkiem o "charakterze stałym" i kadrowiec może się tu zajeżdżać ile chce i tyle, tylko będzie z tego.

§ 5. 1. Strażakowi przyznaje się, ustalany kwotowo, dodatek służbowy w wysokości do 50 % otrzymywanego
uposażenia zasadniczego i dodatku za stopień. Warunkami przyznawania i okolicznościami uwzględnianymi przy
ustalaniu i zmianie wysokości dodatku służbowego są:
1) dyspozycyjność związana z zajmowanym stanowiskiem ....;
2)
3)
4)
5)

Kadrowiec może nie, ale 01  bez problemu  :rofl:
„Ja, obywatel Rzeczypospolitej Polskiej, świadom podejmowanych obowiązków strażaka, uroczyście ślubuję być ofiarnym i mężnym w ratowaniu zagrożonego życia ludzkiego i wszelkiego mienia – nawet z narażeniem życia. Wykonując powierzone mi zadania, ślubuję przestrzegać prawa, dyscypliny służbowej oraz wykonywać polecenia przełożonych. Ślubuję strzec tajemnic związanych ze służbą, a także honoru, godności i dobrego imienia służby oraz przestrzegać zasad etyki zawodowej” -  PRZECZYTAĆ + ZROZUMIEĆ.