Powiem wam tak, obroniłem w lipcu licencjat, i na chwilę obecną wydaje mi się że PSP może być jedyną możliwością pracy po tych studiach. No, może ewentualnie GOPR. Zmiany w funkcjonowaniu systemu ratownictwa doprowadziły do tego, że ja i moi koledzy/koleżanki świeżo po studiach, nie mamy pracy. Gorzej- starzy, doświadczeni ratownicy znaleźli się pod murem. Dano im możliwość wyboru pomiędzy przejściem z dobrze płatnego etatu na kontrakt lub bezrobocie. Wiadomo jak to jest z kontraktem- wszelkie wydatki ponosi pracownik, poza tym można go nie rozpisać w dyżurach na dany miesiąc, i tak będzie musiał zapłacić ubezpieczenie zdrowotne, itp.
W związku z wprowadzonymi zmianami pojawił się szereg patologii i niedorzeczności w pogotowiu. Niektórzy ratownicy spędzają po kilka dób pod rząd na dyżurach, przeskakując z jednego miejsca wyczekiwania na drugie. Rekordzista z którym miałem okazję pracować na praktykach, był na dyżurze 8 dób! Parę osób miałoby pracę, gdyby nie mógł ciągnąć więcej niż 24. Atmosfera w PR nie jest najlepsza, trwa walka o dyżury, wazelina i donosy są na topie. Jak niestety można się też dowiedzieć, kontraktowcy wyjeżdżają daleko poza swój rejon do pracy. Jak dostaną miejsce z lewej strony ambulansu, dzieją się różne dziwne rzeczy. OSP nabija statystyki wyciągając karetki z zasp śnieżnych, rowów, bagienek, a nawet stawów (nie każdy potrafi zaciągnąć ręczny
). A jak usłyszałem że karetka zgubiła się w moim mieście i jeździła po nim przeszło 50 minut... O rany, toż w największej aglomeracji znalazłbym drogę wyjazdową w tym czasie
Aha, jeszcze jedno... Robiąc rekonesans w kierunku pracy, wszędzie słyszę że bez doświadczenia nie mam żadnych szans. A doświadczenia nie mogę zdobyć, bo nikt pracy nie daje. Ba, nawet szpital nie chce mi dać stażu płatnego z PUP, co jest dla mnie co najmniej dziwne. To tyle ode mnie w kwestii ratownictwa, z perspektywy czasu mogę stwierdzić, że lepiej bym zrobił gdybym poszedł na jakąś administrację czy coś podobnego, praca dla urzędników ciągle jest. Ale przynajmniej mam satysfakcję z osiągniętego wykształcenia i + kilka punktów do PSP
Do tego pewne obycie z tematem śmierci i "makabrycznych obrażeń", co również powinno być plusem przy służbie w straży.