Równie dobrze może to być członek MDP (lub nawet ktoś pełnoletni), który uległ wypadkowi (oczywiście poza strażą), a angażowanie go w nawet proste czynności w ramach jego jednostki pozwala mu chociaż na chwilę nacieszyć się tym, co niestety po części stracił i podnosi go na duchu.
Bądźmy ludźmi.
