Autor Wątek: Osp – Jaka Przyszłość?  (Przeczytany 532934 razy)

Offline Fredek

  • Strażak Sam
  • *
  • Wiadomości: 449
Odp: Osp – Jaka Przyszłość?
« Odpowiedź #350 dnia: Wrzesień 12, 2007, 17:23:42 »
Druhowie nigdzie nie napisałem, że prezesi mają mieć prawo dowodzenia akcją. Chodziło mi o komendanta gminnego (oczywiście powinien mieć przygotowanie lub w odpowiednim czasie po wyborze go zdobyć). W naszej strukturze organizacyjnej komendant powiatowy ZOSP byłby już zupełnym nieporozumieniem. Tylko dlaczego jednostki pozasystemowe nie podlegają nadzorowi i inspekcjom Kom. Powiatowego, dlaczego nie są ujmowane w planach ratowniczych. Są takie miejsca gdzie ofiary czekają po 30 min. i więcej na pomoc jednak nikt nie zmusi burmistrza  do zakupu właściwego wyposażenia a potem ponoszenia kosztów akcji, zresztą dlaczego on ma to robić a prezydent miasta już nie. Dlaczego mamy niesprawne sieci hydrantowe, no bo jak Komendant Powiatowy, Miejski może ukarać burmistrza, prezydenta skoro jutro przyjdzie do niego po kasę na sprzęt.
MIKO nawet  trzema jednostkami typu M trzeba dowodzić, a miałeś już kiedyś trzy akcje w różnych punktach gminy i PSP uwiązaną w mieście, jeśli nie to lepiej pytaj niż się wypowiadaj (to twoje słowa). Gdybyś lepiej czytał moje wypowiedzi to wiedziałbyś, że nie jestem członkiem zarządu woj. tylko woj. kom. rew. zajrzyj w statut i zobacz jaka różnica.
A teraz odp. na twoje proste pytania: Akcje od 83 roku srednio od 5-15 w roku (wiem przy Twoich 200 to nic). Kursy szeregowców. dowódców i radiooperatorów (na kursach skoszarowanych, nie odwalanych przez PSP jak w latach 90), naczelników OSP, doswiadczenia - czy coś Ci mówi Kuźnia Raciborska? powódź 97'.
Pytanie dlaczego kupują Ci szmelc zadaj swojemu dowódcy plutonu, prezesowi oddz. pow. itd. bo oddziały woj. mają pełną autonomię w zakupach i on powinien o tym wiedzieć skoro wybiera się na zjazd. Zapytaj go również o to, po co waszemu Oddziałowi Woj. potrzebne jest prawo do nadawania własnego odznaczenia i patron, czyżbyście już nie mieli poważniejszych problemów. Miko to jest straż nie kółko różańcowe (to też twoje). Mój oddział Woj. od 97 roku nie kupił ani jednej sztuki nie atestowanego sprzętu, wielu szczególnie burmistrzom się to nie podobało ale postawiono sobie taki warunek i dyrektor skutecznie go bronił.
A teraz w sprawie statutu (nie pytałeś swego delegata?)
Po pierwsze po to żeby w zarzadzie głownym nie było na koniec kadencji m. in. 10 byłych komendantów Gł., żeby mozna było otrzymywać pieniądze na organizację obozów dla MDP.
A po drugie po to aby działalność związku nie została sparaliżowana po wprowadzeniu bardzo dziwnej ustawy pozbawiajacej obywateli pełniących funkcje społeczne biernego prawa wyborczego lub odwrotnie zresztą lista funkcji i stanowisk jest bardzo długa. Jeśli masz o to pretensje mogliście nie wybierać radnych, burmistrzów itd. A swoją drogą uważam, że oni też są nam potrzebni ponieważ mają kasę a kasa i regulacje prawne to są podstawowe zadania związku.
« Ostatnia zmiana: Wrzesień 12, 2007, 17:33:59 wysłana przez Fredek »

Offline MIKO

  • Global Moderator
  • *
  • Wiadomości: 4.298
Odp: Osp – Jaka Przyszłość?
« Odpowiedź #351 dnia: Wrzesień 12, 2007, 23:46:36 »
No rozumie Fredek , że jesteśmy winni sytuacji . Należy przyjąć z pokorą , że źle głosujemy , źle nadzorujemy ZW ZOSP , ZG ZOSP , nie znamy się na ratownictwie i mamy błędne doświadczenia i pomysły . Zresztą w ogóle mało robimy tylko na tym forum bajki piszemy .

No co mi pozostał , mogę jedynie zaproponować Fredek na Prezesa ZG ZOSP RP 

Niestety nie mam wpływu by Cię tam posłać .

A było by tak pięknie , jak wynika z twoich wypowiedzi .

PZDR

Offline Fredek

  • Strażak Sam
  • *
  • Wiadomości: 449
Odp: Osp – Jaka Przyszłość?
« Odpowiedź #352 dnia: Wrzesień 13, 2007, 08:57:27 »
Miko, stary zacznij wreszcie merytoryczną dyskusję, czego oczekujesz od związku, jak i co należy zmienić, dlaczego, jak dojśc do proponowanych rozwiazań a nie kwękaj i narzekaj jak stara baba (chciałem dopisać z kółka różańcowego) oraz wal na oślep. Popatrz, potrójnego prezesa masz w swoich szeregach. Jak on  nad tym panuje, bedąc na pierwszym miejscu prezesem OSP z ponad 200 interwencjami. I co może napiszesz, że nie miał wpływu na wybór przedstawiciela do ZW a teraz na jego decyzje? Jak funkcjonuje komunikacja między Wami? Prezesi powiatowi mają fundusz reprezentacyjny? Według mojej wiedzy wychodzi na to, że tylko w Wielkopolsce. Po to ZW mają autonomię, żeby lepiej znając miejscowe potrzeby mogły dysponować pieniędzmi. Twój ZW ma nawet własną osobowośc prawną, czego nie ma mój. I jeszcze raz wyjaśnij nam po co waszemu oddziałowi prawo nadawania odznaki i patron. Czy tylko tym chce zajmować czas naszym delegatom na zjazd krajowy Twój region?
A za prezesa dziękuję nie mam już czasu, ja mam swoją firmę, rodzinę i muszę też zarabiać na życie.
Jeszcze coś, mam szczególny powód żeby negatywnie oceniać prezesa Pawlaka ponieważ w czasie kiedy był premierem, urząd skarbowy zlicytował nam samochód podarowany przez niemieckich kolegów, pomimo naszych rozpaczliwych prób ratowania sytuacji. Lecz dzisiejszą jego działalnośc w związku oceniam bardziej pozytywnie. Po za tym na początku to nie on poszedł do związku lecz związek zwrócił się do niego.

Pozdrawiam i wybacz ton, ale staram się naśladować Twój.
PS. Przypomnij sobie jeszcze biblijną przypowieść o belce i drzazdze.
« Ostatnia zmiana: Wrzesień 13, 2007, 09:44:39 wysłana przez Fredek »

Offline Porta

  • VIP
  • *
  • Wiadomości: 1.704
  • Zgred
Odp: Osp – Jaka Przyszłość?
« Odpowiedź #353 dnia: Wrzesień 13, 2007, 10:44:30 »
Jak tak czytam to jedna nasuwa się myśl - wypieprzyć wszystkich z  góry i obsadzić nowymi osobami, a tak to od wielu, wielu  lat nic się nie dzieje. Zawsze Ci sami.
Aktualności, artykuły, społeczność: www.Remiza.pl
Sklep pożarniczy - www.remiza.com.pl/sklep

Offline MIKO

  • Global Moderator
  • *
  • Wiadomości: 4.298
Odp: Osp – Jaka Przyszłość?
« Odpowiedź #354 dnia: Wrzesień 13, 2007, 10:49:57 »
Fredek wybacz ale ja naprawdę się nie żale tylko pokazuje sposoby funkcjonowania Związku.

Tak naprawdę nie jest mi do niczego potrzebny, a tylko dużo problemów mam, zresztą na które się godzę świadomie.

Ale czasami Fredek zastanawiam się gdzie są właśnie tacy idealiści jak Ty .
I dlatego tak moja propozycja padła , zresztą tak naprawdę nie złośliwa . W brew pozorom  podoba mi się jak zacięcie głosisz pewne kwestie , zresztą w dużej części zasadne jednak nie do przeprowadzenia jeszcze niestety w tym kraju .   

No nie nauczeni jesteśmy jeszcze demokracji , a może tak właśnie ona wygląd . A większość jak nie każdy wybór , głosowanie,  w pewnym gronie , to pewnego rodzaju koalicja , układ . Na pewnym poziomie ma się wpływ na tą koalicje , a od któregoś momentu jest się do niej zapraszanym przyjmując warunki , lub wypada z obiegu . W wielu Powiatach może już się to udaje . Ale jak sam za zauważyłeś niektóre ZW są bardzo silne , mają duże możliwości , i tam nie jest to takie proste , a idealista nawet realny nic tam nie wywalczy , no może sobie pokrzyczy .

Zresztą nasz spór, tyczył się głównie o Komendanta Gminnego i tu swojego zdania do czasu pokazania przez ZOSP realnych zasad weryfikacji kwalifikacji nie zmienię . Jak również do mieszania się związku w spray czysto operacyjne . Uwagi , żale które kierujesz , świadczą tylko o tym że nie potraficie dogadać się z PSP . To jej rola , zadania i bezzasadne jest obecnie to dublować powielać w Związku . U minie na powiecie jednostki OSP realizują ok. 3000-4000 zdarzeń rocznie, działając w dużej części wyłącznie samodzielnie i nikt nie bije się o dowodzenie . Po prostu jak jest taka potrzeba , w imieniu Komendanta Miejskiego wyznacza KDR , Dyżurny  Miejskiego Stanowiska Kierowania z dowódców zastępów OSP bo do tego ma prawo . I starczy , sposób jest prosty , przejrzysty i bez dyskusyjny . Jeśli uznaje , że coś jest nie tak , KDR sobie nie radzi , dysponuje kolejną jednostkę lub oficera operacyjnego w celu przejęcia obowiązków . Koniec kropka …  Jak już wspomniałem , lekarzy również nie wybiera się w głosowaniu demokratycznym .

Zresztą jak tak bardzo ZOSP chce mieć wpływ na sprawy operacyjne , to czemu sam nie podjął się szkolenia członków OSP , tylko wypchnął to do PSP – gdzie tak do końca nikt sobie z tym nie może poradzić na razie . Zresztą jak dobrze kojarzę tam również zapisano że z ramienia Związku mogą szkolić jedynie Naczelnicy z chyba 5 letnim stażem , a Komendant Gminny ??
     
Pozdrawiam 

Offline Fredek

  • Strażak Sam
  • *
  • Wiadomości: 449
Odp: Osp – Jaka Przyszłość?
« Odpowiedź #355 dnia: Wrzesień 17, 2007, 17:22:39 »
Miko zgadzam się z Tobą przy akcji ZOSP nie jest nam dokładnie do niczego potrzebny.
Lecz aby prowadzić akcję ratowniczą potrzeba nam ludzi, wyszkolenia, sprzętu, kasy i odpowiedniego prawa (ustaw, rozporządzeń, regulaminów) również przygotowania społeczeństwa (profilaktyka, promocja), (uruchom wyobraźnię bo tu, nie chcę się rozwodzić), to jest klasyka opisana w podręcznikach i wtedy sprawa istnienia związku wydaje się dość jasna. Pomijam sprawę orkiestr, kronik i innych dupereli, która tak naprawdę funkcjonuje gdzieś na uboczu działalności w powołanych do tego celu komisjach, no chyba, że w którymś woj. ktoś przegiął.
A teraz komendant gminny i tu też się z Tobą zgadzam, że w zdecydowanej większości akcji jego „dowodzenie” jest zbędne. Ale mam w pamięci wydarzenia z powodzi w1997 r. w dorzeczu Odry. Wsparcie ze strony PSP skończyło się dokładnie z chwilą zalania miast – siedzib komend. Powołano wtedy komitety w gminach, zgodnie z ustawą burmistrz koordynuje działanie KSRG na terenie gminy itd. Burmistrz wtedy wezwał komendanta gminnego i mnie (pełniłem funkcję prezesa ZGm.) i powiedział ja się nie znam na waszej robocie, wy wiecie lepiej jakim wyposażeniem i możliwościami dysponują poszczególne jednostki i wy decydujcie. O wszystkim mnie tylko informujcie. Moja gmina miała szczęście oprócz miejscowych podtopień, zalania piwnic wodami gruntowymi specjalnie nie ucierpiała. Komenda, wtedy rejonowa, prosiła o wsparcie, dodatkowo wpieraliśmy sąsiadów zupełnie dobrowolnie na prośbę burmistrzów sąsiednich gmin. Wysyłaliśmy codziennie do wypompowywania wody na teren sąsiednich gmin oraz sąsiedniego rejonu po 8-9 jednostek. Przez teren gminy poprowadzono objazd międzynarodowej trasy, gdzie na wąskich drogach, co rusz dochodziło do ugrzęźnięcia na poboczu jakiegoś tira, ciężarówki praktycznie jechały zderzak w zderzak (materiały niebezpieczne były przewożone po niedostosowanych wąskich drogach), zaczynały się żniwa kolejne zagrożenie, poza tym ciągle pompowaliśmy piwnice na terenie swojej gminy. Nie mogliśmy dopuścić do osłabienia bezpieczeństwa gminy. To komendant decydował, które jednostki wyjadą a które zostają na miejscu, razem z nimi wyjeżdżał i nimi dowodził. RSK codziennie rano i wieczorem otrzymywało tylko meldunki o tym, które jednostki wyjeżdżają i jakie zadania wykonały. Dodatkowo zaczął się sypać sprzęt, trzeba było pomiędzy jednostkami przerzucać zapasowy. Nie wyobrażam sobie tych działań bez komendanta (żaden naczelnik KSRG działań w sprawie cudzego sprzętu nie podejmie. Nie mógł również wtedy nimi dowodzić, ponieważ jednostki KSRG pozostawały na terenie gminy). Nie inaczej wyglądała sytuacja na terenie gmin bezpośrednio dotkniętych wylaniem rzek. Na takie sytuacje też powinniśmy być przygotowani.
Przykre jest to, co opisują niektórzy druhowie o niekompetencji i „rwaniu się” do dowodzenia, lecz ja być może miałem szczęście współpracować akurat z komendantami, którzy potrafią zjednywać sobie ludzi, posiadają autorytet, znają swoje miejsce w szeregu, nie bez znaczenia jest fakt, że tak poprzedni był jak i obecny  jest strażakiem zawodowym i co ważne nigdy z ich ust nie słyszałem rozkazu wydanego w formie polecenia, również są otwarci na argumenty innych. Co nie od razu znaczy, że we wszystkim się zgadzamy. A co z gminami, w których nie ma KSRG? Na terenie mojego woj. jest takich kilka. Nie dlatego, że nie mają odpowiednich jednostek, ale wójtowie zwyczajnie nie chcą. PSP chce, oni nie. Chodzi o pieniądze i kosztowne nie uregulowane zobowiązania z przeszłości.
  W sprawie prezesa wielokrotnie się zastanawiałem czy nie lepszy byłby wywodzacy się z prowincji oddany sprawie, strażak, fachowiec? Na pewno nie musielibyśmy się czerwienić, kiedy by zabierał głos w sprawach ratownictwa, ale czy miałby siłę przebicia w tym całym politycznym bagnie. Poza tym związek to też niezłe przedsiębiorstwo, czy by podołał? Bo tak naprawdę to on tylko reprezentuje zarząd, a więc stanowisko podjęte wspólnie, nie jest również naszym pzrełożonym. A w zarządzie Gł. są komendanci (byli) i obecny głowny PSP. Również wielu oficerów poż. Wybaczcie ale nie zgadzam się ze stwierdzeniem, że tam brakuje fachowej siły.

Offline MIKO

  • Global Moderator
  • *
  • Wiadomości: 4.298
Odp: Osp – Jaka Przyszłość?
« Odpowiedź #356 dnia: Wrzesień 17, 2007, 22:22:51 »
Fredek – krótko bo właśnie wróciłem z bardzo stresującej akcji – miałem młodych motocyklistów fruwających nad kilkoma samochodami i trochę czasu walczyliśmy o ich życie , na szczęście na razie skutecznie .
Ja jestem cały czas za , tylko jak Związek ma tylu fachowców to niech prawidłowo umocują Komendanta Gminnego i określą sposób weryfikowania jego wiedzy . Bo na razie jedno nie idzie w parze z drugim . I skończy się tak jak z JOT, niby są , niby ich niema , PSP całkowicie nie bierze pod uwagę tego tworu . Ci co je powołali tylko papierki przewalili , Ci co tego nie zrobili też się mają dobrze .

PZDR               

Offline delete

  • A B C ...
  • Strażak Sam
  • *
  • Wiadomości: 323
  • Alpha against omega
Odp: Osp – Jaka Przyszłość?
« Odpowiedź #357 dnia: Listopad 06, 2007, 14:16:35 »
JEdynym rozsądnym rozwiązaniem aby zachęcić ludzi a przede eszystkim Pracodawców do zaangażowania się w działalność społeczną jest gratyfikacja finansowa, czy to w postaci ulg wszelkiego rodzaju czy też wprost ekwiwalentu finansowego. Zawodostwo musi wejść do OSP...
"Jeden dobry argument więcej jest wart niż kilka lepszych"  (Tristan Bernard)

Offline Firewoman86

  • Początkujący
  • *
  • Wiadomości: 4
Odp: Osp – Jaka Przyszłość?
« Odpowiedź #358 dnia: Listopad 16, 2007, 20:17:51 »
Przyszłość OSP, hmmm no właśnie, ciekawe jak to będzie. W mojej gminie, bo trudno mi się odnieść do powiatu, druhowie nie dostają żadnych wynagrodzeń finansowych. Nie uważam oczywiście, aby to była kategoria mówiąca o tym czy strażak ochotnik pojedzie do akcji czy nie, bo przecież OSP jest wolontariatem. Obserwuje się jednak spadek członków aktywnie biorących udział w akcjach, gdyż wolą pracować i zarabiać, niż jechać na akcje, za którą nic nie dostaną, lub po prostu boją sie jechać na akcje, gdy powiedzmy za 1h muszą iść do pracy, bo w innym przypadku mogą zostać z niej zwolnieni. Jest to przykra sprawa, zwłaszcza biorąc pod uwagę, że strażak jedzie na akcję, aby ratować mienie i życie, a może poprzez swoje dobre chęci wiele stracić. Może gdyby była podpisana ustawa na temat dodatków do emerytury dla strażaków ochotników aktywnie uczestniczących w akcjach, powiększyłoby się nasze grono, bo to zawsze jakiś plus dostać coś po latach ciężkiej pracy.Miejmy nadzieję, że w końcu zostanie ona wprowadzona w życie. 
Mam jednak nadzieję, że kwestia funduszy nie spowoduje zmniejszenia aktywności OSP i wciąż będzie nam przybywać druhów, chcących nieść pomoc bliźnim.
Odchodząc jednak od kwestii finansowych, przyszłość OSP wiąże się z modernizacją jednostek, ja na szczęście nie mogę narzekać, bo moja jednostka jest dobrze wyposażona, ale jest wiele jednostek, które mimo zasobu ludzi i chęci do pracy nie mają możliwości udzielania pomocy z braku odpowiedniego sprzętu. Teraz nie wystarczy mieć żuka, motopompy i tłumic, bo wraz z rozwojem cywilizacji zwiększa się zakres działań OSP. Władze powinny sobie z tego zdawać sprawę i podnosić standardy jednostek OSP, bo przecież PSP nie jest w stanie zrobić wszystkiego i można powiedzieć, że są od nas uzależnieni w jakimś stopniu. Ale sprzęt to nie wszystko, dobry strażak to wyszkolony strażak, dlatego kłania się kwestia szkoleń. Powinno ich być znacznie więcej, z różnych zagadnień. W województwie małopolskim planuje się podobno wprowadzenie systemu szkoleń internetowych, co może w znacznym stopniu wpłynąć na rozwój OSP. Mam nadzieję, że wejdzie to w życie. Kwestie jakie poruszyłam są już przez Was omawiane, ale trzeba zwrócić uwagę, że są one praktycznie najważniejsze jeśli chodzi o sprawne funkcjonowanie w przyszłości. Jest jeszcze inna rzecz, która mnie bardzo zasmuciła, chodzi mi o stosunek ludzi do strażaków ochotników, w końcu my działamy dla nich. Spotkałam się już z sytuacjami gdzie pewna pani wysłała zażalenie do PSP na druha, który rzekomo uszkodził jej płot, gdy usuwał wiatrołomy. Oczywiście jest to nieprawdą, bo płot został zniszczony przez powalone drzewo. To jest tylko jeden błahy przykład, ale było ich więcej. Na szczęście sytuacje takie zdarzają sie rzadko, ale sie zdarzają. Warto by niektórzy ludzie zdali sobie sprawę, że strażacy to nie tylko zawodowcy z PSP.

Offline *1326mercedes

  • Początkujący
  • *
  • Wiadomości: 6
Odp: Osp – Jaka Przyszłość?
« Odpowiedź #359 dnia: Listopad 27, 2007, 14:47:46 »
Czytając te wasze wypowiedzi, to tak mnie się zdaje że ,z tą naszą ochotniczą strażą jest bardzo żle.Ale do rzeczy,jestem tu nowy do straży należę ponad dwadzieścia,moja jednostka jest w KSRG od samego początku jak system  utworzono.Jednoska typu S 6 tzn.3gaśnicze techniczny ambulans dowodzenia . Co do komendanta gminnego to zgadzam sie z wami że z tą fuchą to nie wiadomo co i jak.U nas jest nim pracownik urzędu miasta i gminy,ale prezesem jest były pierwszy województwa to razem napewno sobie poradzą.Z obsadą pojazdów raczej nie mamy problemów choć był taki czas w nie dalekiej przeszłości jak trchę ludzi uciekło za pracą za granicę.Przyszli nowi młodzi ,zostali przeszkoleni idziałamy dalej.W roku mamy 200 i pond wyjazdów .W akcjach dowodzi jeden z 7 dowódców zastępu naczelnik lub zastępca a komendant gminny niech pilnuje kasy na działalność straży w gmine i zakup sprzętu, i tak powinno być chyba wszędzia.Jek czytam że komendant gminny potrzebuje tylko odcinków i prądownic  czy tłumic ,to się pytam gdzie jeszcze się taki gościu uchował.Kupcie jemu jakąś mondrom książkę lub otwórzci kilka stron w inernecie aby poczytał lub popatrzł to się może zreformuje.Pozdrowienia dla wszystkich.

Offline Pedros

  • VIP
  • *
  • Wiadomości: 1.023
Odp: Osp – Jaka Przyszłość?
« Odpowiedź #360 dnia: Listopad 27, 2007, 17:03:21 »
*1326mercedes
Cieszę, się że zawitałeś na forum. Miło też, że masz podobne zdanie w sprawie komendanta gminnego.
Ale poproszę cię o wypowiedź nie poprzez twoją jednostke S-6 z dużej miejscowości a raczej przez pryzmat małej jednostki S-1 (jakich jest większość) gdzie jest dwóch ierowców, jeden (słownie: jeden) dowódca i 1 góra 2 nowych członków rocznie a odchodzących/wyjeżdżających 5-6 rocznie.
Co oni mają powiedzieć?


Pozdrawiam

Offline sobek7

  • Bywalec
  • *
  • Wiadomości: 74
Odp: Osp – Jaka Przyszłość?
« Odpowiedź #361 dnia: Grudzień 10, 2007, 21:52:35 »
Witam wszystkich:)
Na przykładzie mojej jednostki mogę powiedzieć tylko tyle że nie ma komu pracować młodzi ludzie nie mają pewnego rodzaju mentora, jak i brak im motywacji nie te czasy że w straży można było wszystko teraz kursy szkolenia i wymogi. Ja osobiście jestem jak najbardziej za tylko współpraca musi byś ze wszystkich stron a to już całkiem inna historia. A jeżeli chodzi o szkolenia walczymy o to aby przeszkolić strażaków na dowódców przeszkolobych jest ponad 10 a może jeden albo dwóch jezdzi do pożaru. Niby kierowca zastepuje wtedy dowódce ale co to za dowódca co zajmuje się autem i obsługą sprzętu według mnie raczej nie ma szans na to żeby odpowiednio ocenił sytuacje no i gdzie tu jest bezpieczeństwo :))
pozdrawiam:)
miłość to nie żaden cud, bo miłować kazał bóg, skoro taka wola nieba to strażaków kochać trzeba :)):)):))

Offline Fa7

  • Bywalec
  • *
  • Wiadomości: 37
Odp: Osp – Jaka Przyszłość?
« Odpowiedź #362 dnia: Grudzień 21, 2007, 18:46:03 »
moj dowodca jest zawsze czesto jako kierowca i zwykły strazak jestem najmłodszym członkiem mojego osp (tzn. ja  i moj kumpel) zapisaliśmy sie trzy lata temu i od tej pory nic nikogo nowego a odeszło kilku strazakow i jeden doświadczony kierowca  :angry:  i jak tu wyjechac dwoma wozami do pozaru? kiedyś rano GBA jechałem ja i kierowca a GCBM jechał dowodca kierowca i jeszcze jeden srazak i w tylu  zaczeliśmy gasić duza stodołe ktora sie juz paliła cała po 15min dopiero przybyło PSP i inne OSP. naprawde brakuje rak do pracy :angry:

Offline paweł OSP Kamień

  • Początkujący
  • *
  • Wiadomości: 2
Odp: Osp – Jaka Przyszłość?
« Odpowiedź #363 dnia: Grudzień 24, 2007, 00:27:37 »
Witam druchów moim zdaniem wszyscy przypomną sobie o OSP gdy znowu stanie sie jakas kleska żywiołowa np druga Kuźnia Raciborska oby sie to nie stało ja osobiscie czekam na szkolenie 1 stopnia już drugi rok i nie moge sie doczekać

Offline rebel angel

  • Bywalec
  • *
  • Wiadomości: 53
  • czując strach, ryzyko i adrenalinę zaczynam żyć
Odp: Osp – Jaka Przyszłość?
« Odpowiedź #364 dnia: Grudzień 25, 2007, 17:01:27 »
Witam -_-
U nas nigdy nie ma problemu z wyjazdami. Jest dużo młodzieży chętnej i 2-uch dowódców zawsze jest jeden z nich, często są obydwoje na akcji. Fakt faktem młodzi wyjejżdżają za granice bo tu raczej nie ma przyszłości, ale wielu zostaje i bierze czynny udział w życiu straży (przynajmniej u nas). Więcej optymnizmu :)
                                                                                                    PoZdRaWiAm
czując strach, ryzyko i adrenalinę zaczynam życ

Offline strazak90

  • Stary Wyga
  • *
  • Wiadomości: 105
Odp: Osp – Jaka Przyszłość?
« Odpowiedź #365 dnia: Grudzień 29, 2007, 12:51:05 »
Słusznie teraz wszyscy młodzi uciekają za granice albo po prostu im sie nie chce jezdzic na akcje i wogole..ja sam mam 18 lat,jestem strażakiem jezdze juz bardzo długo,jestem juz płetwonurkiem w OSP ale nie zamierzam uciec za granice.zawsze jestem gdy cos sie dzieje,biore czynny udział i zamierzam pracowac w PSP,takie mam plany..pozdro

Offline Porta

  • VIP
  • *
  • Wiadomości: 1.704
  • Zgred
Odp: Osp – Jaka Przyszłość?
« Odpowiedź #366 dnia: Grudzień 29, 2007, 12:54:24 »
Masz 18 lat i jeździsz już bardzo długo? Jedno drugiemu przeczy !
Aktualności, artykuły, społeczność: www.Remiza.pl
Sklep pożarniczy - www.remiza.com.pl/sklep

Offline strazak90

  • Stary Wyga
  • *
  • Wiadomości: 105
Odp: Osp – Jaka Przyszłość?
« Odpowiedź #367 dnia: Grudzień 29, 2007, 15:19:47 »
Masz 18 lat i jeździsz już bardzo długo? Jedno drugiemu przeczy !

smigam długo bo na początku 17 lat jezdziłem jako pomocnik,,po prostu podaj przynies,pozamiataj jak to sie mówi,no i duzo tez widziałem i za to nauczyłem sie bardzo dużo..pozdro

Offline Sylwek

  • Global Moderator
  • *
  • Wiadomości: 2.394
Odp: Osp – Jaka Przyszłość?
« Odpowiedź #368 dnia: Grudzień 29, 2007, 16:54:05 »
Proszę powrócić do głównego tematu wątku o tym, że MDP nie może jeździć na akcje jest odrębny.
Posty nie na temat będą kasowane.

Offline MGNACZUS

  • Banita FM
  • VIP
  • *
  • Wiadomości: 1.469
  • Odwaga jest najpiękniejszą formą szaleństwa.
Odp: Osp – Jaka Przyszłość?
« Odpowiedź #369 dnia: Styczeń 03, 2008, 14:33:13 »


Przyszłość - jednak w naszych rękach!!

Takie krótkie moje przemyślenie.

Znacząca większość z nas (nie wykluczając mnie) uważa, że zarządy poszczególnych szczebli – gminne, powiatowe, wojewódzkie – nie działają wcale lub ich praca jest niezauważalna lub po prostu działalność ludzi wchodzących w struktury ogranicza się do dumnego prężenia piersi z medalami.
Wiele złego można się naczytać i usłyszeć na ten temat. Słysząc historie z innych woj. Czy powiatów – King na tej podstawie napisałby swój najlepszy thriller.

Sam osobiście – jak i wielu innych narzekałem i marudziłem. Tu na forum jest wielu ludzi myślących podobnie jak ja. Że to farsa, że to mur nie do skruszenia, że układy itd.

Kto jest winny takiej sytuacji, – dlaczego MY jesteśmy niezadowoleni?

Wczoraj odbyłem miłą rozmowę z kolegą na GG. Zadał mi proste pytanie – kto jest u was prezesem powiatowym?? Zastrzelił mnie.

Pomijam fakt, że dawno mnie „nie ma” w domu. To żadne usprawiedliwienie. Nie wiem, bo po prostu nie przywiązuję do tego wagi!!! Zwyczajnie jest mi to obojętne. Myśl – ktokolwiek zostanie i tak nic nie zmieni. Wiele razy dyskutowaliśmy na forum że ograniczamy się do działalności we własnych czterech ścianach.

I właśnie to jest przyczyna lekkiej choroby OSP.

 Problem polega na tym, że poniekąd ja tak jak i inni myślący podobnie, (czyli, że bez sensu,że się nie da) jesteśmy winni takiej sytuacji, jaka jest.

Przykład? Na forum pojawia się wątek – Jak wywalić kogoś z zarządu danej OSP? Odpowiedzi leją się jak woda z kranu! Czyli sprawa jest banalnie prosta – To MY tworzymy stanowiska – nie stanowiska nas.

Dlatego ja osobiście nie napiszę już złego słowa na temat wyższych szczebli. Dlaczego? Dlatego że nie zrobiłem NIC, aby zmienić obecną sytuację. A tak nie wiele potrzeba. Może brzmi to jak populizm – skoro jednak myślących podobnie jest więcej zawsze można coś zmienić. Nie twierdzę,że wszędzie jest źle – jednak tam gdzie jest nie ciekawie zawsze można poszaleć.

I nie zapominajmy jeszcze o jednej sprawie!
W skład zarządów wchodzą także ludzie, którzy chcą działać – zmieniać. Bez naszego wsparcia nie mają szans w walce z bestią.

Moje Noworoczne Postanowienie?
Zmienić nastawienie.
„Wiesz jak rozpoznać strażaka w tłumie panicznie uciekających ludzi??
Zawsze będzie biegł w przeciwną stronę niż wszyscy inni…”

Offline Raders

  • Początkujący
  • *
  • Wiadomości: 19
Odp: Osp – Jaka Przyszłość?
« Odpowiedź #370 dnia: Styczeń 10, 2008, 17:32:53 »
Witam serdecznie i pozdrawiam!!!!

Zgadzam sie z moim poprzednikami, w polskich osp zaczyna sie dziac niestabilna sytuacja, wiekszosc ludzli wyjezdza za granice za chlebem, jednostki pustaszeja, pracodawcy niechca zawalniac z pracy pewne kwestie sa zrozumiale. Ale jest jeszcze druga strona medalu, tak naprawde trzeba ludzi tym zainteresowac, dac mozliwosc rozwoju, i przedze wszystkim wina stoi po stronie naszych wladz osp w mojej jednosce jest 30 strazakow czynnych gotowych do wyjazdu 24h/dobe. Mamy lekki samochod ratowniczy-gasniczy lublin III, w tym min. sprzet ratownictwa drogowego, wypadkowego, budowalnego, wysokosciowego,pelna  armatura wodna itp, mamy tez grupe nurkowa, sprzet do nurkowania, lacznosc podwotna sprzet do ratownictwa lodowego, i lodz motorowodna 75 km silnik i co z tego . Staramy sie od 6 lat o samochod gasniczy tylko u mnie w jednosce niechca wladze i to jest problem ludzie chca jezdzic na akcje,a nie dysponuja, czasami szlak czlowieka trafia, i sie nie dziwie ze w innych jednostkach moze jest ta sam sytuacja

Offline kwas

  • Weteran
  • *
  • Wiadomości: 744
Odp: Osp – Jaka Przyszłość?
« Odpowiedź #371 dnia: Styczeń 10, 2008, 22:06:48 »
Rader nie bardzo zrozumiałem. Piszesz o swoich władzach w osp? Jeśli tak to skad się te władze u was znalazły? Z ksieżyca? sami je sobie wybraliście. Wiec zmieńcie je i wybierzcie takie które będą chciały coś zrobić. Skoro jest was 30 to macie już potężną siłę i wykorzystajcie to.
Pozdrawiam

Offline Pedros

  • VIP
  • *
  • Wiadomości: 1.023
Odp: Osp – Jaka Przyszłość?
« Odpowiedź #372 dnia: Styczeń 12, 2008, 14:28:55 »
Kilka dni temu odbyło się głosowanie poprawek do budżetu w sejmie.
Zgłoszona przez LiD poprawka dająca dodatkowe dofinansowanie na sprzęt dla OSP nie przeszła. Przeciwko głosowało PO i PSL... m.in. przeciwko głosował w-ce premier Waldemar Pawlak...

Bez komentarza...

Offline laciok

  • Weteran
  • *
  • Wiadomości: 571
Odp: Osp – Jaka Przyszłość?
« Odpowiedź #373 dnia: Styczeń 12, 2008, 15:43:08 »
 ŻENADA... bez komentarza... :angry: :angry: :angry:

Offline wolicki1

  • Strażak Sam
  • *
  • Wiadomości: 493
Odp: Osp – Jaka Przyszłość?
« Odpowiedź #374 dnia: Styczeń 12, 2008, 15:49:56 »
Ja sie temu nie dziwie ,nic mnie juz nie zaskoczy !?  a ciebie?
Od dawna wiadomo ze  z Pana Waldemara  to taki strazak jak z koziej  :rolleyes: trąbka i widac ze kasa i stolek to jest to co zawsze lubi on i jego partia.

W sumie to chyba juz kazda wystawiła sie do strazaków ta "ciemną" stroną wiec od Wa-wy nic nie dostaniemy i bez zmian ,chyba nikt nie liczył ze bedzie inaczej  :huh: :angry: