1. ciężar właściwy etyliny bardzo mocno zależy od temperatury (im cieplejsza, tym jest "lżejsza");
2. podana norma (494g/kWh) jest bardzo uniwersalna i dotyczy szerokiej gamy silników dwusuwowych stosowanych w sprzęcie produkowanym przez Husqvarnę; wynika z niej tyle, że pracując z pełną mocą (maksymalne obroty przy zadanym obciążeniu) ten konkretny sprzęt zużyje 1,72 kg mieszanki, co odpowiada ok. 2,45 l;
3. powyższa wartość jest jedynie wielkością wyjściowa do ustalenia ostatecznej normy, która nie powinna być wyższa (rażąco - 2,5l/h jest jak najbardziej wartością prawidłową)
4. norma zużycia zależy od rodzaju wykonywanych prac i przerzynanego materiału, ale generalnie faktyczne zużycie paliwa dla pilarek eksploatowanych w lesie wynosi ok. 70-80% tej normy maksymalnej;
5. rozliczanie zużycia paliwa w oparciu o normy dla tak drobnego sprzętu w ratownictwie jest archaizmem; wyjaśniam dlaczego; zapas mieszanki do dwusuwów powinien być wymieniany najdalej po 6 miesiącach (producenci sprzętu zalecają nawet dużo częściej - Sthil zaleca zużycie przygotowanej mieszanki w ciągu najdalej 4 tygodni) ; dla tej konkretnej pilarki zapas to 10,65 l (0,65l w zbiorniku paliwa) załóżmy, że w ciągu tych 6 miesięcy pilarka pracowała 10 razy, nieistotne jak długo, gdyż nie ma sensu rozdrabniać się na szczegółowe obliczenia; łącznie zużyła faktycznie 6 litrów mieszanki (tyle dolano do kanistra); ale po tych sześciu miesiącach całą ilość mieszanki należy zużyć lub zutylizować; nie powinna ona być dłużej przechowywana; w związku z tym może się okazać (przy braku możliwości zużycia), że faktyczne "zużycie" paliwa wyniosło 16,65 litra wobec spalonych 6l:) więc pytam się po co ta norma? dla twórczego wypełniania kart pracy sprzętu, tworzenia iluzji dbałości o rzetelność prowadzenia gospodarki materiałowo-paliwowej, odświeżenia umiejętności rozwiązywania równań z jedną niewiadomą czy może jeszcze w jakimś innym celu? tak więc podsumowując, może okazać się, że pilarka, która nie pracowała zużyła ponad 10l... pominę już zalecane przez producentów przechowywanie dłużej nieużywanego sprzętu z pustym zbiornikiem - nawet w ratownictwie powinno to być praktykowane - opóźnienie związane z koniecznością zatankowania sprzętu nie jest wielkością krytyczną; nie wspomnę już o wypalaniu paliwa w gaźniku po opróżnieniu zbiornika, gdyż zakładam, że wszyscy o tym wiedzą
a tak na zakończenie, to ciekawe w ilu jednostkach paliwo jest wymieniane w kanistrach na "świeże" po tych sześciu miesiącach, zwłaszcza gdy nie było dolewane do kanistra; pilarze nie maja tego problemu, gdyż im etylina nie zdąży zwietrzeć - dyszkę przeważnie przepala się w dzień, dwa; ale w ratownictwie zdarza się, że kanisterków miesiącami się nie rozplombowuje; ktoś u was tego pilnuje?
PS. do tej 560XP lejcie olej XP lub inny odpowiedni do silników wysokoobrotowych - nie LS