Szwajcarska dziennikarka Ruth Seeholzer powiedziała BBC, że na miejscu tragedii pracowało około 200 ratowników. W akcji brało udział 12 ambulansów i 8 helikopterów.
Jest duża tragedia tyle dzieci w niej zginęło ale patrząc na zabezpieczenie medyczne to aż osiem śmigłowców przyleciało na miejsce i to po zmroku a u nas tylko w wyznaczone miejsca "lądowiska gminne" przecież to też są śmigłowce takie jak nasze!