Witam,
Czy ktoś z kolegów nosi soczewki kontaktowe i jeździ do pożarów, czy to mocno przeszkadza?
Moje pytanie wzięło się z pewnego problemu mianowicie mam 26 lat i od 8 lat jeżdżę do akcji ratowniczo - gaśniczych, jednostka której jestem Prezesem jest w KSRG, ale zawsze moim marzeniem była praca w PSP więc szukałem możliwości naprawy wzroku. W związku z tym iż mam bardzo duży astygmatyzm laserowa korekta wzroku jest niemożliwa, pojawiła się wspaniała alternatywa - wszczepy fakijne (soczewkę wszczepia się w oko) koszt wszczepu to ok 6500 zł od oka. Miałem już temat dogadany, zaliczkę zapłaconą, soczewki zamówione i się okazało, że producent zmienił system wyliczania jeśli chodzi o soczewkę i brakło mi 0,04 mm. Niby malutko, ale okulista nie mógł ryzykować. Skontaktowałem się z jeszcze lepszym okulistą chirurgiem prof. Szaflikiem, ale też nie da się nic zrobić jak na tą chwilę.
Jestem strasznie zawiedziony i załamany. Wściekam się na okulary za tą sytuację i przymierzam się do noszenia soczewek.
Do tej pory jak trzeba było zakładać aparat to okulary "szły" w kąt, a ja z aparatem do akcji...
Proszę o odpowiedzi i wasze doświadczenia związane z sprawą szkła kontaktowe a akcje...