Autor Wątek: Warsztaty z zaopatrzenia wodnego.  (Przeczytany 63442 razy)

Offline ignacy b

  • Weteran
  • *
  • Wiadomości: 699
Odp: Warsztaty z zaopatrzenia wodnego.
« Odpowiedź #100 dnia: Sierpień 21, 2012, 18:49:58 »
Koordynator medyczny strażak i ratownik medyczny strażak nie mają w zakresie obowiązków szkolenia.... Koordynator powinien nadzorować proces szkolenia i egzaminować, a nie szkolić, żeby zachować zewnętrzny charakter egzaminu państwowego. Oczywiście zasadę tę złamano dziesiątki razy w ramach kumoterstwa i przewagi służbowej, ale to nie powód, żeby sankcjonować lewiznę. W ramach służby szkolenie prowadzi personel strażackich placówek dydaktycznych. Natomiast wychodzącym poza odnośne rozporządzenie obowiązkiem koordynatora jest stały nadzór na aktualnym poziomem wyszkolenia. Czyli inspekcje gotowości operacyjnej, czyli przygotowanie i udział w ćwiczeniach z elementami ratmed, czyli analiza działań i ćwiczeń, czyli nadzór nad dokumentacją i.t.p. A to zależy od koordynatora i przełożonych - ich zrozumienia powagi sytuacji... Myślę, że to wyjaśnia sprawę i nie będzie pomysłów, żeby koordynator np.  badał ciśnienie strażaków przed komorą dymową albo wypisywał receptę na antybiotyk dla teściowej naczelnika.   

Offline dr.Kudłaty

  • Weteran
  • *
  • Wiadomości: 709
Odp: Warsztaty z zaopatrzenia wodnego.
« Odpowiedź #101 dnia: Sierpień 21, 2012, 19:44:42 »
Prawdopodobieństwo graniczące z pewnością pozwala mi zakładać, że dokładnie odczytałeś intencje mojej wypowiedzi.
Oczywiście, że zgadzam się z Tobą co do zadań, założeń oraz obowiązków koordynatora medycznego. Dla mnie to jasne.
Piszesz, że w ramach służby szkolenie prowadzi personel strażackich placówek dydaktycznych. To ja się pytam po co ? Oczywistym jest, że odnoszę się do KP/KM, w których są.
Po cholerę wysyłać cały stan KP do OSZ, skoro mogą to realizować ratownicy medyczni będący funkcjonariuszami Państwowej Straży Pożarnej pełniących służbę w macierzystej jednostce ? Osobiście uważam, że przyjmując ratownika medycznego, albo szkoląc strażaka w w tej dziedzinie powinienem uzyskać na miejscu to, co oferują OSZ. Dla mnie prosta rzecz. Dodatek motywacyjny za pracę, która nawet wpisana w zakres obowiązków obiektywnie wpływa na podnoszenie kwalifikacji strażaków, a poza tym przygotowuje ich do egzaminu. Reasumując- stały służbowy i doraźny motywacyjny. Wszystko zostaje w służbie, a mechanizm i zasady proste. W myśl-  mam "medyka" i sprawę załatwiam.
Inaczej właśnie odchodzimy w paradoksy, aby nie powiedzieć skrajności debilizmu zarządzania zasobami ludzkimi.
Często jest tak, że "zatrudniam" ratownika medycznego, żeby na poziomie powiatu organizował i nadzorował działania z w/w zakresu, ale  w sytuacjach, w których (z założenia) powinien o to dbać, ja jestem zmuszony opłacać JEGO w ramach szkolenia zewnętrznego!
To tak, jak mając kierowcę (osobistego) płacę za otwieranie drzwi "oddzwiernemu" z hotelu !
Reasumując krótko.
Mam ratownika medycznego w strukturze ? Zwiększam mu obowiązki w zakresie szkolenia i przygotowania do rat-med, bo po to go zatrudniałem.
Oczywiście zwiększenie uposażenia związane z tym jest oczywiste.

Ps.
Proszę moderatora o wykasowanie ostatnich postów po zapoznaniu się z adresatami, bo wchodzą w OT.
« Ostatnia zmiana: Sierpień 21, 2012, 19:57:17 wysłana przez dr.Kudłaty »

Offline ignacy b

  • Weteran
  • *
  • Wiadomości: 699
Odp: Warsztaty z zaopatrzenia wodnego.
« Odpowiedź #102 dnia: Sierpień 21, 2012, 20:26:18 »
Pomysły oczywiste, nienowe - koncepcja wykorzystania ratmedów w formacji zaczęła się krystalizować w czerwcu 2010. Ale ponieważ jest to temat nośny - to nie będzie długo załatwiony - nie ma nic lepszego, niż bić pianę na tematy oczywiste - taka jest podstawowa zasada pracy urzędniczej: spotkanie, narada, odprawa, konsultacja, weryfikacja, nowa koncepcja, poprawki redakcyjne, opinia prawników, cisza, awantura, aktualizacja, poprawki, narada, podział obowiązków, plan pracy, konsultacje w sprawie zmiany organizacji pracy, powrót do koncepcji pierwotnej, nadanie formy tabelarycznej, awantura, nowe koncepcje wobec zmian legislacyjnych, narada, weryfikacja notatki, wnioski personalne, zapytania do terenu, odprawa.....
Dodatkowe obowiązki za dodatkowe uposażenie - pomysł logiczny, ale:
- gwarancja draki w/s wysokości ew. dodatków - jak praca w godzinach, to niby dlaczego dodatek - jak oceniać i wyceniać, jak poza godzinami - to na zasadzie nadgodzin (?? he, he...) - stąd bezpieczniej ratmedom działać jako firma zewnętrzna, stawka, faktura, podatek, dziękujemy - to nie jest złe, bo przynajmniej znają pragmatykę służby lepiej, niż niektóre firmy szkolące OSP
- zagrożenie naciskami służbowymi ( jak w sprawie masek tlenowych) = obniżenie jakości
Oczywiście na poziomie profesjonalnym sprawę łatwo rozwiązać, ale trzeba chcieć i złapać ten poziom.... 

Offline MIKO

  • Global Moderator
  • *
  • Wiadomości: 4.300
Odp: Warsztaty z zaopatrzenia wodnego.
« Odpowiedź #103 dnia: Sierpień 21, 2012, 21:08:14 »
A Ja uważam że Ratownik Medyczny tak jak Pan bryg. nie powinien tak w prostej linii odpowiadać za doskonalenie w KP/KM . Najpierw trzeba stworzyć mechanizmy szkolenia kadry bo tego brakuje . Samo doskonalenie na zmiana zmianach w JRG w OSP będzie dopiero wówczas efektywne jeśli będzie to robić odpowiednio doskonalona na najwyższym poziomie Kadra . A tego dziś niestety niema . 

Offline dr.Kudłaty

  • Weteran
  • *
  • Wiadomości: 709
Odp: Warsztaty z zaopatrzenia wodnego.
« Odpowiedź #104 dnia: Sierpień 21, 2012, 21:43:59 »
W sumie to napisałem elaborat, w którym odniosłem się do rat-med, ale oczywiście (jak zwykle) problem sprzętowy i post "znikł".
Krótko więc.
Mam ratownika medycznego to ma robić robotę dla mnie. Szkolić, ćwiczyć, nauczać, nadzorować itp.
Mam "chemika" to powinien j/w
Mam " linowca" to powinien j/w

Mam dodatki służbowe i motywacyjne to ja powinienem!
Jak mawiają " ... i wilk syty i owca na baletach"

Moderator: Uwaga techniczna niestety zacięcia się zdarzają - żeby nic nie ginęło przed klepnięciem wyślij warto otworzyć notatnik i do niego skopiować tekst. Czasem też udaje się odzyskać przez "cofnij" w przeglądarce.
« Ostatnia zmiana: Sierpień 22, 2012, 12:50:50 wysłana przez Sylwek »

Offline max[]

  • VIP
  • *
  • Wiadomości: 1.156
    • ...
Odp: Warsztaty z zaopatrzenia wodnego.
« Odpowiedź #105 dnia: Sierpień 21, 2012, 23:09:52 »

Dodatkowe obowiązki za dodatkowe uposażenie - pomysł logiczny, ale:
- gwarancja draki w/s wysokości ew. dodatków - jak praca w godzinach, to niby dlaczego dodatek - jak oceniać i wyceniać, jak poza godzinami - to na zasadzie nadgodzin (?? he, he...) - stąd bezpieczniej ratmedom działać jako firma zewnętrzna, stawka, faktura, podatek, dziękujemy - to nie jest złe, bo przynajmniej znają pragmatykę służby lepiej, niż niektóre firmy szkolące OSP
- zagrożenie naciskami służbowymi ( jak w sprawie masek tlenowych) = obniżenie jakości
Oczywiście na poziomie profesjonalnym sprawę łatwo rozwiązać, ale trzeba chcieć i złapać ten poziom....

W normalnych firmach i przedsiębiorstwach to istnieje, funkcjonuje i wszyscy są zadowoleni....
Posiadasz odpowiednie kwalifikacje, wykonujesz prace na rzecz firmy, masz więcej zajęć i pracy z tego powodu w porównaniu do osoby na podobnym stanowisku = masz dodatek lub umowe zlecenie.
Behapowiec ma swoją robotę ale szkolić też szkoli.
Osoba wyznaczona do udzielania PP posiada kwalifikacje ale i dodatek posiada.
W kopalni górnik robi swoją robotę, lecz w przypadku wypadku jest ratownikiem - ma kwalifikacje, jest do tego przeszkolony, jest w gotowości - ma dodatek.

Niestety tego u nas brakuje przez co osoby chcące coś robić, posiadajace kwalifikacje, nie są doceniane i nie jest w pełni wykorzystywany ich potencjał... Po co się wychylać... krótko mówiąc - zarządzanie zaspobami ludzkimi po polsku...
Naszczęście jeszcze jest garstka fanatyków-profesonalistów, robiących coś czego nikt im nie każe lecz robią to dobrze, profesjonalnie z zaangażowaniem czyli tak jak powinno być, ale to tylko wyjątek potwierdzajacy regułę.


« Ostatnia zmiana: Sierpień 21, 2012, 23:18:26 wysłana przez max[] »

Offline robn

  • Global Moderator
  • *
  • Wiadomości: 2.349
Odp: Warsztaty z zaopatrzenia wodnego.
« Odpowiedź #106 dnia: Sierpień 21, 2012, 23:28:29 »
Powiem tak: czytam i nie wierzę na to co pacze (za trolami internetowymi)...
W pełni popieram dr Kudłatego. Przyjmując rat meda do straży chcę po pierwsze strażaka, po drugie osobę pewną w wykonywaniu czynności ratowniczych, która poprowadzi swoim doświadczeniem młodszych stażem (w tym dziale ratownictwa) kolegów przy akcji oraz poprowadzi szkolenia z zakresu rat med. Po to ci goście są. I za to powinni mieć dodatek służbowy na poziomie swojego stanowiska. Proszę poczytać za co jest dodatek służbowy!!! Nie za to, żeby dostać od razu maksa, tylko za szereg zależności. Dodatek motywacyjny należy się za coś! Durnie z KG wymyślili dodatek motywacyjny, bo sami mieli maksa w służbowym i teoretycznie nie mogli już mieć większego (nawet naciąganie nagrodami już nie było możliwe. Więc wymyślono motywacyjny. I to pokłóciło znów strażaków. Bo słowo MOTYWACYJNY to motywuje, za to co robili rok przed motywacyjnym już nie będą służyć, bo nie mają motywacji). To chyba jest następny błąd w straży że niektórzy myślą, że jak coś więcej zrobią prócz tego że rano MUSZĄ przyjść do SŁUŻBY (dla niektórych pracy) to im się już należy motywacyjny!!! Nie ta droga i nie te myślenie!!!!
Kto ma szkolić z rat med w jednostkach? D-ca JRG, D-ca zmiany? Jak mają pod nosem ratowników medycznych!
Nie ma to jak wmawiać wszystkim że ten jest koordynatorem z ratownictwa medycznego, drugi z chemicznego, trzeci z technicznego a stażysta przyjęty na stanowisko docelowe Kierowca ratownik będzie robił wszystko. Tak jak d-ca zmiany który de facto jest koordynatorem działań zmiany w realizacji szkolenia oraz funkcjonowania zmiany w czasie służby.
To jest służba a nie praca. Jak rat medom przeszkadza służba to niech idą do pracy - w PR!
Cytuj
Pomysły oczywiste, nienowe - koncepcja wykorzystania ratmedów w formacji zaczęła się krystalizować w czerwcu 2010. Ale ponieważ jest to temat nośny - to nie będzie długo załatwiony - nie ma nic lepszego, niż bić pianę na tematy oczywiste - taka jest podstawowa zasada pracy urzędniczej: spotkanie, narada, odprawa, konsultacja, weryfikacja, nowa koncepcja, poprawki redakcyjne, opinia prawników, cisza, awantura, aktualizacja, poprawki, narada, podział obowiązków, plan pracy, konsultacje w sprawie zmiany organizacji pracy, powrót do koncepcji pierwotnej, nadanie formy tabelarycznej, awantura, nowe koncepcje wobec zmian legislacyjnych, narada, weryfikacja notatki, wnioski personalne, zapytania do terenu, odprawa.....
Dodatkowe obowiązki za dodatkowe uposażenie - pomysł logiczny, ale:
- gwarancja draki w/s wysokości ew. dodatków - jak praca w godzinach, to niby dlaczego dodatek - jak oceniać i wyceniać, jak poza godzinami - to na zasadzie nadgodzin (?? he, he...) - stąd bezpieczniej ratmedom działać jako firma zewnętrzna, stawka, faktura, podatek, dziękujemy - to nie jest złe, bo przynajmniej znają pragmatykę służby lepiej, niż niektóre firmy szkolące OSP
- zagrożenie naciskami służbowymi ( jak w sprawie masek tlenowych) = obniżenie jakości
Oczywiście na poziomie profesjonalnym sprawę łatwo rozwiązać, ale trzeba chcieć i złapać ten poziom....
Jak to ma tak wyglądać to wolę się pozbyć ratownictwa medycznego z PSP. Niech strażacy będą dobrzy w tym, co robią w ramach procedur medycznych, niech znają sprzęt a WIELKIE RATOWNICTWO niech zostawią PR.
Kadry... Miko, o jakim szkoleniu kadr mówimy? To 01 powinien być wyszkolony w każdym temacie na najwyższy poziom i szkolić poniżej, i tak dalej.... Jakie kadry? mam fachowca, który wstąpił do PSP z rat meda to ma to robić, mam chemika to ma szkolić, mam księgowego to ma liczyć kasę, itp, itd.. Po to nauczeni goście przychodzą w końcu to tej PSP, a nie po to żeby się wyspać i wziąć kasę.
OSP też radzi sobie coraz lepiej, bo też mają w swoich strukturach rat medów, coraz mniej korzystają ze szkoleń PSP.
Ratownictwo medyczne w PSP nie jest jakieś trudne ani wymagające, należy znać tylko sprzęt i procedury oraz trochę posiąć zdolności manualnych. Nikt nie będzie od strażaków więcej wymagał, niż to co tam jest zapisane! Tylko przerośnięte ambicje turbo ratmedów i ich sympatyków zapędzają straż w kozi róg.
pozdr
EGO = 1 / wiedza

Offline emer

  • Weteran
  • *
  • Wiadomości: 983
Odp: Warsztaty z zaopatrzenia wodnego.
« Odpowiedź #107 dnia: Sierpień 22, 2012, 11:16:56 »
I tu popieram @robn Twoją wypowiedź.
Chcąc budować odgórny system szkolenia zacznijmy od jakości kształcenia w ośrodkach szkolenia od strażaka. Przykład z życia - kilka dni po kursie podstawowym drugi nirco dłużej po podoficerskim - temat: działania podczas trudnych warumków atmosferycznych (zima) i na pytanie jakie znają sposoby i metody działania zapada cisza...... więc pytam  dopiero byliście na kursie i co...? Nie było tego tematu!!! za to było grabienie ośrodków PSP i poprawa konstrukcji drewnianych w  domkach letniskowych. i Od tego nalezy zacząć żeby elementarna wiedzę która jest w programie realizować i żeby robili to ludzie z doświadczeniem podziałowym a nie .....

Drugą żeczą jest sprawa rat-medów, ja rozumiem, że chłopaki po studium (po mało kiedy po studiach) mają głębszą wiedzę ale niech im to nie wpycha arbuzów pod pachy!

Ja wolę żeby szkolił chłopaków jeden ze strażaków który lata wisi na linkach i zna sto sposobów na banalne założenie niż żeby jakiś wkształcony mądrala z ośradka się wymądrzał, (nie neguję ich wiedzy, absolutnie)

I własnie dla takich ludzi są dodatki motywacyjne, dla tych co coś robią, mają chęci żeby coś zrobić więcej, dla zminay, dla jednostki. Bo jak słysze tych wszystkich pokrzywdzonych przez los że musi 2 razy w tygodniu przyjść do pracy, nażreć się, wyspać i pooglądać traktory na allegro to krew mnie zalewa i nawet złotówki im bym nie dał!

Pozdrawiam
« Ostatnia zmiana: Sierpień 22, 2012, 11:21:34 wysłana przez emer »

Offline max[]

  • VIP
  • *
  • Wiadomości: 1.156
    • ...

Offline Siedemsetter

  • Weteran
  • *
  • Wiadomości: 656
Odp: Warsztaty z zaopatrzenia wodnego.
« Odpowiedź #109 dnia: Wrzesień 14, 2013, 10:13:06 »
Rzeczywiście ciekawa sprawa.
Cytuj
W pierwszej fazie działań sporym problemem okazała się wadliwa siec hydrantowa. Strażacy zmuszeni byli tankować w bardziej odległych części miejscowości. W związku z problemami z zaopatrzeniem wodnym na miejsce dysponowane były kolejne jednostki OSP z całego powiatu polkowickiego.
W kontekście zamieszczonej powyżej mapy przytoczony przeze mnie fragment brzmi jak żart primaaprilisowy.

Cytuj
Po dokładniejszym wodnym rozpoznaniu terenu zlokalizowano prywatny staw.
Po dokładniejszym rozpoznaniu terenu... rozumiem, że w Polkowicach mapy nie istnieją (albo ktoś nie uważał w szkole na geografii)? Wystarczył rzut oka na mapę już na poziomie dyspozytora, ale to byłoby chyba zbyt proste. No i nie można by się pochwalić tymi wszystkimi elektronicznymi systemami na PSK i samochodami za grube pieniądze.
« Ostatnia zmiana: Wrzesień 15, 2013, 11:14:08 wysłana przez Siedemsetter »
"Cóż może być piękniejszego nad człowieka rycerskiego?..."

Offline zero-11

  • Search & Rescue
  • VIP
  • *
  • Wiadomości: 2.525
  • 84810
Odp: Warsztaty z zaopatrzenia wodnego.
« Odpowiedź #110 dnia: Wrzesień 23, 2013, 12:35:42 »
Po prostu brak wcześniejszego rozpoznania wodnego. Dowodzący ma prawo (jeśli nie zna terenu) nie zauważyć stawu w odległości 300m o godz. 22.
Zapewne później pojawił się ktoś, kto nie zauważył tego stawu, ale po prostu wiedział, że tam się znajduje i problem się rozwiązał.
Co do SiS - na początku sraczka spowodowana niesprawną siecią hydrantową i nieznajomością terenu. Pewnie również doszła do tego potrzeba wprowadzenia do działań dużej ilości ratowników no i podmiany związane z długotrwałością akcji (14 godz.).
"Strażacy zastali zaawansowany pożar w dwóch niezależnych za sobą magazynach w których składowane były sprasowane bele lnu."
to nie był mały pożarek i samo zaopatrzenie wodne nie załatwi wszystkiego.
« Ostatnia zmiana: Wrzesień 23, 2013, 12:40:20 wysłana przez zero-11 »

IT'S NOT SOMETHING YOU DO. IT'S SOMETHING YOU ARE!