Pożarnictwo > Sprzęt

Środki pianotwórcze

(1/3) > >>

mariuszp:
Wracam do historii środków pianotwórczych w straży pożarnej w Polsce.

Cofamy się do lat 60, w Polsce jest produkowany jeden środek pianotwórczy białkowy SPUMOGEN - starzy strażacy pamiętają, że doskonale nadawał się do łowienia ryb i niczego więcej.

Potem pojawił się niemiecki środek METEOR od którego nazwy jest geneza nazw późniejszych polskich środków.

W latach 70 w Polsce rozpoczęto pierwszą produkcję środków syntetycznych w zakładach Pollena (obecny Cussons) we Wrocławiu oraz proszków gaśniczych. Środek nie inaczej nazywał się DETEOR (meteor - deteor).

Deteor miał prawie monopolistyczną pozycję, aż do lat 90. Wtedy zakłady ROKITA (obecny PCC) wypościły na rynek środek ROTEOR (widzimy zbieżność nazw). Środek bardzo słaby jakościowo produkowany aż do dnia dzisiejszego z resztek przy produkcji innych komponentów (z wyjątkiem jednego typu Roteoru).

W 1998 roku Cussons sprzedał firmie Tyco polski rynek i zamknął produkcję środka w Polsce.

Pojawia się na rynku FINIFLAM (produkowany w zakładach na terenie byłego NRD tam gdzie produkowany był METEOR) który wraz z Roteroem oraz środkiem PROTEKTOL opanowuje polski rynek.

W roku 2006 nasz firma postanawia reaktywować markę DETEOR w związku z zamknięciem fabryki w Pirnie i zaprzestaniem produkcji Finiflamu.

Od 2007 roku aż po dzień dzisiejszy (do czerwca 2011) mamy idiotyczna sytuacje - jesteśmy jedynym krajem w Europie w którym nie obowiązuje norma PN EN 1568 tylko parametry użytkowe CNBOP.

Sytuacja ta zmienia się diametralnie od czerwca 2011 kiedy kończy się okres przejściowy dla środków i wreszcie będzie obowiązywać norma PN EN 1568 (stare świadectwa bez klasy gaśniczej tracą automatycznie ważność).

mariuszp:
Pare ciekawostek
1. jednostka masy - środki jako ciecz podajemy w ltr (dm3) a nie w kilogramach jest to najczęstsza ŚCIEMA  stosowana przez sprzedawców dla środków syntetycznych srednio 1 kg = 0,95 ltr a dla protein 1 kg =0,85 ltr
czyli jeżeli podamy w zamówieniu 1000 kg nie zdziwmy sie że dostaniemy 995 ltr
2. mozna gasić nawt ludwikiem wazne żeby sie pienił - okazuje sie ż ejednak nie , płyny do naczyń mają słabą skuteczność gaśnicza i nie zastapią środka ( pomijam cenę)
3. środek uniwersalny nadaje sie do wszystkiego - no niestety sie nie nadaje  - przedewszystkim ni enadaje sie do gaszenia cieczy POLARNYCH !!! ( alkohole , rozpuszczalniki etc) tutaj musimy stosowaćśrodki z rozszerzeniem AR -ARC
4 . każdy środek nadaje sie do systemu CAFS ( one on seven) - jedno wwielkie nieporozumienie , środkami obligatoryjnymi ( nie zalecanymi obligatoryjnymi) do systemu piany spręzonej sa środki 1% klasy A , stosowanie innych środków powoduje zanieczyszczanie instalaci i brak efektów gasniczych - po co instalować za cięzkie pieniądze system na samochodzie jak nie kozystamy z mozliwości ( cena środka to około 12-14 zł litr w zaleznosci od opakowania) i potem słychać że system nie działa - RYBIE JAK ODŁĄCZYC GŁOWĘOD RESZTY CIAŁA TO TEŻ RYBA NIE DZIAŁA
5. okres gwarancji środka = okres uzywalności w strazy ten problem nie wystepuje głownie w intslacjach - najstarszy środek jaki badalismy miał 25 lat z zakładów azotowych w tarnowie (AFFFF) i trzymała parametry
6. sprzęt do podawania piany - to bedzie w rodziale armatura
pozdrawiam forumowiczów


zero-11:

--- Cytat: mariuszp w Luty 16, 2011, 18:58:02 ---Pare ciekawostek
2. mozna gasić nawt ludwikiem wazne żeby sie pienił - okazuje sie ż ejednak nie , płyny do naczyń mają słabą skuteczność gaśnicza i nie zastapią środka ( pomijam cenę)

--- Koniec cytatu ---
teoria o ludwiku wiąże się z dodawaniem go do wody w charakterze zwilżacza - i to gasi. Wypróbowane, elegancko ciecz wnika w trudno dostępne miejsca, np. gaszenie dylatacji, kiedy podajemy wodę np. z hydronetki a nie chce nam się spuścić nieco zwilżacza (czyt. środka pian.), więc de facto (z) ludwikiem gasić można, bo i tak czynnikiem gaszącym jest woda, płyn jedynie ułatwia wnikanie. Fakt, płyny do naczyń nie zastąpią środka pianotwórczego.

Ren:
@Zero-11 ale mowa jest o pianach, a nie o zwilżaczach. Wiem, że wykorzystuje się je (środki pianotwórcze) zamiennie, ale jak powstanie piana to właściwości zwilżające są stosunkowo niskie, bo musi nastąpić dopiero wykraplanie piany. A piana gaśnicza z Ludwika jest g... warta.

zero-11:
Nie chodzi mi o powstawanie piany, prawdę mówiąc to takie trochę czepianie się z mojej strony odnośnie tekstu, że ludwik nie gasi  :rofl: taki OT dotyczącym zwilżacza w temacie pian.

Nawigacja

[0] Indeks wiadomości

[#] Następna strona

Idź do wersji pełnej