Autor Wątek: Pożar samochodu  (Przeczytany 3139 razy)

Offline Champion

  • Weteran
  • *
  • Wiadomości: 738
Pożar samochodu
« dnia: Grudzień 17, 2009, 22:57:37 »
Witam, mam takie pytanko do Was. Czym gasicie płonący samochód? Rozwijacie linię czy szybkie natarcie ? Czy jest sens rozwijania szybkiego natarcia czy szkoda czasu? A jeżeli już rozwijacie linię to podajecie pianę czy takie bajery tylko na pokazach? :)

Offline sheldon

  • VIP
  • *
  • Wiadomości: 2.658
Odp: Pożar samochodu
« Odpowiedź #1 dnia: Grudzień 17, 2009, 23:00:52 »
Piana raczej w przypadku wycieków, chociaż też się zdarza. Zależy w jakiej fazie jest pożar, jakimi SIS dysponujemy na miejscu, w przypadku nie do końca rozwiniętego pożaru - bywa, że szybkie natarcie wystarczy. Dodatkowo - mimo wszystko warto użyć sprzętu AODO, szkoda zdrowia na wdychanie badziewia powstającego podczas pożaru aut.

Jak się uprze - agregatem wysokociśnieniowym z 80 l wody na pokładzie można ugasić silnie rozwinięty pożar auta typu kombi (z masą śmieci w środku), a jeszcze ponad 30 litrów zostanie w zbiorniku. ;-)
Wszystko, mimo wszystko, zależy od konkretnej sytuacji.
« Ostatnia zmiana: Grudzień 17, 2009, 23:05:19 wysłana przez sheldon »
PYTAJ! ĆWICZ! KORZYSTAJ Z DOŚWIADCZEŃ KOLEGÓW!

Offline tomekkula

  • Weteran
  • *
  • Wiadomości: 584
Odp: Pożar samochodu
« Odpowiedź #2 dnia: Grudzień 18, 2009, 07:47:45 »
Dodatkowo - mimo wszystko warto użyć sprzętu AODO, szkoda zdrowia na wdychanie badziewia powstającego podczas pożaru aut.

W PSP możecie sobie na to pozwolić.
Ale niestety w OSP, ODO w przypadku takich małych pożarów jest używane jak najrzadziej się da, bo zużycie powietrza wiąże się z tym że przez 24 albo i więcej godzin apraty będą bez powietrz.
Przykre ale prawdziwe.
Musisz sobie zadać jedno zaj***e ważne pytanie: co lubisz w życiu robić? A potem zacznij to robić...

Offline romiwe

  • Weteran
  • *
  • Wiadomości: 589
Odp: Pożar samochodu
« Odpowiedź #3 dnia: Grudzień 18, 2009, 08:04:13 »
Dodatkowo - mimo wszystko warto użyć sprzętu AODO, szkoda zdrowia na wdychanie badziewia powstającego podczas pożaru aut.

W PSP możecie sobie na to pozwolić.
Ale niestety w OSP, ODO w przypadku takich małych pożarów jest używane jak najrzadziej się da, bo zużycie powietrza wiąże się z tym że przez 24 albo i więcej godzin apraty będą bez powietrz.
Przykre ale prawdziwe.

No nie przesadzaj to co nie macie gdzie napełniać butli


Jak się uda ocalic co nieco z AUTKA to my podajemy pianę.
Tak jak już wcześniej opisano w zależności od stopnia pożaru .

« Ostatnia zmiana: Grudzień 18, 2009, 08:48:35 wysłana przez romiwe »

Offline sheldon

  • VIP
  • *
  • Wiadomości: 2.658
Odp: Pożar samochodu
« Odpowiedź #4 dnia: Grudzień 18, 2009, 09:03:26 »
Dodatkowo - mimo wszystko warto użyć sprzętu AODO, szkoda zdrowia na wdychanie badziewia powstającego podczas pożaru aut.

W PSP możecie sobie na to pozwolić.
Ale niestety w OSP, ODO w przypadku takich małych pożarów jest używane jak najrzadziej się da, bo zużycie powietrza wiąże się z tym że przez 24 albo i więcej godzin apraty będą bez powietrz.
Przykre ale prawdziwe.
Trzeba jak najszybciej je napełnić, to oczywiste. Poza tym - wolę zużyć flaszki z powietrzem i nawet na 24h mieć je wyłączone niż mieć wyłączonych na dłużej ratowników, podtrutych tym diabelstwem. Sam kiedyś nawdychałem się tego, nieprzyjemności trwają dłużej niż 24h.


ps. opisałem jak robi się to u nas w OSP. W PSP w sumie identycznie.
PYTAJ! ĆWICZ! KORZYSTAJ Z DOŚWIADCZEŃ KOLEGÓW!

Offline Sylwek

  • Global Moderator
  • *
  • Wiadomości: 2.394
Odp: Pożar samochodu
« Odpowiedź #5 dnia: Grudzień 18, 2009, 10:00:06 »
[...]
Ale niestety w OSP, ODO w przypadku takich małych pożarów jest używane jak najrzadziej się da, bo zużycie powietrza wiąże się z tym że przez 24 albo i więcej godzin apraty będą bez powietrz.
Przykre ale prawdziwe.

Czyli zostawiacie powietrze kiedy się coś dzieje bo może zdarzy się coś innego - wg mnie nielogiczne. No chyba że faktycznie macie od groma wyjazdów i w czasie tych 24 godzin będziecie gasić 2 mieszkania.

Swoja drogą stalowa butla kosztuje 800 zł więc można kupić 2 zapasowe - będą się przydawały na takie okazje i na długotrwałe akcje.

Sorki z OT.

Generalnie jak jest coś do uratowania to piana jest nieodzowna, jak coś większego też a jak już nic nie zostało to szkoda środka. Jak już nie można użyć AODO to przynajmniej podchodzimy "z wiatrem".

Offline ognista fala

  • Strażak Sam
  • *
  • Wiadomości: 407
  • wchodzę tam skąd ty uciekasz
Odp: Pożar samochodu
« Odpowiedź #6 dnia: Grudzień 18, 2009, 10:03:24 »
Dodatkowo - mimo wszystko warto użyć sprzętu AODO, szkoda zdrowia na wdychanie badziewia powstającego podczas pożaru aut.

W PSP możecie sobie na to pozwolić.
Ale niestety w OSP, ODO w przypadku takich małych pożarów jest używane jak najrzadziej się da, bo zużycie powietrza wiąże się z tym że przez 24 albo i więcej godzin apraty będą bez powietrz.
Przykre ale prawdziwe.

Kolego myślę że to jest problem do szybkiego rozwiązania wystarczy dogadać się z Komendą PSP abyście mogli ładować u nich te butle po zużyciu. U mnie nawet w czasie trwania akcji ochotnicy mogą zalecieć do KM i naładować więc to i u was by się dało zorganizować.

A wracając do pożaru samochodu uważam że jeżeli jest to osobówka śmiało wystarczy szybkie natarcie (ewentualnie z nakładka do piany) i nie ważna jest wtedy faza pożaru.

Offline barthez315

  • Stary Wyga
  • *
  • Wiadomości: 226
  • RYCERZE FLORIANA
Odp: Pożar samochodu
« Odpowiedź #7 dnia: Grudzień 18, 2009, 10:08:34 »
U nas w czasie pożaru samochodu to rzadko używane jest AODO. Jak najszybciej rozwijane szybkie natarcie do płonącego auta i chyba najbardziej skuteczne. A co do piany to też rzadko jest używana.
"Na dzwięk syreny zostawiają swoje rodziny, przyjaciół aby ratować życie i dobytek innych, czasami niepowracając..."

Offline tomekkula

  • Weteran
  • *
  • Wiadomości: 584
Odp: Pożar samochodu
« Odpowiedź #8 dnia: Grudzień 18, 2009, 11:23:23 »
Chłopaki macie rację jak najbardziej.
Ja tylko piszę jak u mnie najczęściej się to odbywa, nie mówie że jest to prawidłowe, ale tak to u nas niestety wygląda.
Musisz sobie zadać jedno zaj***e ważne pytanie: co lubisz w życiu robić? A potem zacznij to robić...