Autor Wątek: Aspekty prawne pomocy medycznej  (Przeczytany 18814 razy)

Offline bulon

  • Elitarny spamer :)
  • VIP
  • *
  • Wiadomości: 2.521
  • www.heartsaver.pl
    • Kursy pierwszej pomocy
Odp: Aspekty prawne pomocy medycznej
« Odpowiedź #50 dnia: Grudzień 05, 2009, 20:42:57 »
Cytuj
Dziwi mnie takie podejście ze strony PRM, mimo wszystko w mniejszych miejscowościach, w mniejszych powiatach współpraca jest przyjaźniejsza. Czym większy ośrodek, tym gorzej z dogadaniem się.

nie ze strony PRM, PRM nie ma żadnych standardów,  zadnych wytycznych i jest to glos co raz bardziej slabnacy ludzi, którzy boją się ze może być lepiej. tylko ze "lepiej" wymaga pracy.

Cytuj
Nie wiem, być może naprawdę brakuje CPRów z prawdziwego zdarzenia, gdzie na przeciwko siebie siedzą dyspozytor pogotowia i straży. Rozwiązanie to znam z autopsji, sprawdza się bardzo dobrze. Dla potrzebujących pomocy.

to nie do konca tak ze potrzebne sa CPR zeby to osiagnac a juz szczegolnie siedzace strazaka z dyspozytorka. u mnie tak nie bylo a grala muzyka.
potrzebne sa procedury napisane na poziomie przynajmniej wojewodztwa.
wezwania do stanu zagrozenia zycia? wszystkie zespoly wyjechaly w K1 i zdaniem dyspozytora zaden nie powinien byc cofniety ? wyslij straz oraz zrm z innego powiatu.
Prywatnie zdanie wyrażam pisząc kolorem czarnym.

Moderuje przy pomocy koloru navy.
Każdy moderator ma swój kolor.

Offline sheldon

  • VIP
  • *
  • Wiadomości: 2.658
Odp: Aspekty prawne pomocy medycznej
« Odpowiedź #51 dnia: Grudzień 05, 2009, 20:47:56 »
Tzn. wiem, że same CPRy nic w tej kwestii nie zmienią, ale może w jakiś sposób wpłynęłyby na to wszystko  -_-

Sęk chyba w tym, że na poziomie województw nie ma ludzi dostatecznie ogarniętych w tym temacie. Gdyby takowi tam się znajdowali - pewnie nie było by bodźców do powstania tego tematu jak i masy podobnych w tym dziale, większość rzeczy można by było wyczytać w jakiś stworzonych schematach postępowania, tak, jak to zasugerowałeś. Sam dół systemu coraz częściej ma dużo racji, niestety jego głos praktycznie nigdy nie jest brany pod uwagę.
 :rolleyes:
Pozdrawiam,
Mateusz
« Ostatnia zmiana: Grudzień 05, 2009, 20:53:09 wysłana przez sheldon »
PYTAJ! ĆWICZ! KORZYSTAJ Z DOŚWIADCZEŃ KOLEGÓW!

Offline zero-11

  • Search & Rescue
  • VIP
  • *
  • Wiadomości: 2.525
  • 84810
Odp: Aspekty prawne pomocy medycznej
« Odpowiedź #52 dnia: Grudzień 05, 2009, 20:53:29 »
Karetka, która stacjonuje w mojej jednostce jest drugą co do ilości wyjazdów w Warszawie. Wiecie ile chłopaki mają RKO? Czasem ani jednej przez tydzień czy dwa. A pamiętam czasy kiedy zespół jeździł 33 razy na dobę. Więc nie uogólniajmy spaw do RKO, którą w zastępstwie strażaków mogłyby przeprowadzić osoby trzecie z ulicy - i na pewno było by szybciej.
Ale są inne wezwania dla pogotowia i z tego co mówicie, mogłyby być obsługiwane przez nas.
Przykład z ostatniej służby. Policjant nieco spanikowany woła "dziewiątki" przez stację. Ulica w moim rejonie, niemowlę ma drgawki. Mojej karetki nie było, najbliższa stacja w odległości 6km. od zdarzenia, my ok. 2.
Żadnych wskazówek ze strony dyspozytora pogotowia dla tego policjanta, karetka na sygnale przeleciała przed naszymi koszarami po jakiś 5 min. Zastanawiam się teraz, co my byśmy zrobili jeśli nas by tam zadysponowano. Czy większość jednostek w tym kraju.

IT'S NOT SOMETHING YOU DO. IT'S SOMETHING YOU ARE!

Offline Krzyś Mila

  • Weteran
  • *
  • Wiadomości: 558
  • By zawsze wracać z tarczą i z dumą nosić mundur...
Odp: Aspekty prawne pomocy medycznej
« Odpowiedź #53 dnia: Grudzień 05, 2009, 20:56:14 »
Witam

wszystkie zespoly wyjechaly w K1 i zdaniem dyspozytora zaden nie powinien byc cofniety ? wyslij straz oraz zrm z innego powiatu.

Moja OSP jest stowarzyszeniem, która może działać na terenie całego kraju. Jestem w straży po to by ratować. Gdybym został poproszony przez dyspozytora pogotowia RATMED, to zastęp by pojechał.

Czasem może się okazać, że nie należy się oglądać na innych, samemu można osiągnąć cel.

Pozdrawiam

Offline MIKO

  • Global Moderator
  • *
  • Wiadomości: 4.298
Odp: Aspekty prawne pomocy medycznej
« Odpowiedź #54 dnia: Grudzień 05, 2009, 21:00:29 »
Powiedz zero-11 czy u was są kursy i egzaminy – czy w W-wie świadectwa się nalezą ? Może trzeba by się tym zająć jak nie uczą tego w Warszawie bo czasami odnoszę takie wrażenie . I naprawdę nie złośliwie , ale są procedury , jest jakaś wymagana wiedza , są książki , samo doskonalenie – co wy robicie w tym czasie ? Jak boicie się podejść do dziecka ? Może naprawdę powinniście trochę więcej pojeździć do takich zdarzeń ponieważ wniosek jest jeden dostępność ZRM was uwstecznia .

PS. Najmłodszy klient mojego GBA 5 dniowy noworodek w drodze do śmigłowca z poważnymi problemami w oddychaniu ( prawdopodobne ciężkie zapalenie płuc )  , najmłodsze RKO - 3 letni chłopiec  dosłowna  Reanimacja u topielca .
« Ostatnia zmiana: Grudzień 05, 2009, 21:07:14 wysłana przez MIKO »

Offline zero-11

  • Search & Rescue
  • VIP
  • *
  • Wiadomości: 2.525
  • 84810
Odp: Aspekty prawne pomocy medycznej
« Odpowiedź #55 dnia: Grudzień 05, 2009, 21:17:56 »
Miko, aż strach pisać to na tym forum. Tak się składa, że właśnie rozmawiałem z kolegą z innej JRG. Kursy??? Żart.
Re-certyfikacja raz na 3 lata po 1-dniowym szybkim przeszkoleniu przypominającym. No chyba, że wspomniana przez Bulona JRG-8 -  jednostka o profilu ratownictwo medyczne.
Może teraz zrozumiesz skalę problemu.
Samokształcenie - oczywiście, ale w nieco innej tematyce. Z rat. med. co najwyżej RKO, tlenoterapia, opatrywanie krwotoków i unieruchamianie złamań, czyli to z czym możemy spotkać się w naszej "typowej" pracy.
Sam dobrowolnie kiedyś zostałem po służbie i jeździłem cały dzień w ZRM. Głównie wyjazdy do omdleń, zasłabnięć, nieprzytomnych po alkoholu. Kroplówka, pomiar cukru, ciśnienia. Żadnej RKO.
Więc nauczyłem się zakładać wenflon, wkuwać się.. raczej mało przydatne biorąc pod uwagę sprzęt jaki mam na wozie, prawda?

ps. nie patrz na to wszystko z perspektywy OSP, gdzie na wozie jeździ lekarz i sami ratownicy medyczni. Zadaj pytanie na poznańskich jednostkach jak postępować z noworodkiem z drgawkami - jak myślisz, jaki procent strażaków będzie wiedział co robić?
Nie piszmy ciągle o RKO bo tego uczą już w podstawówce.
« Ostatnia zmiana: Grudzień 05, 2009, 22:03:18 wysłana przez zero-11 »

IT'S NOT SOMETHING YOU DO. IT'S SOMETHING YOU ARE!

Offline bulon

  • Elitarny spamer :)
  • VIP
  • *
  • Wiadomości: 2.521
  • www.heartsaver.pl
    • Kursy pierwszej pomocy
Odp: Aspekty prawne pomocy medycznej
« Odpowiedź #56 dnia: Grudzień 05, 2009, 21:50:24 »
juz pisalem co to jest zabezpieczenie pacjenta w wykonaniu straz: tlen + gotowosc do rko.  z calym szacunkiem do ludzi ktorzy ucza sie w szkolach rko itd ale jestem pewien, ze po stokroc lepiej zrobia do strazacy. dlaczego sheldon mimo tylu wyjazdow do rko nikogo nie udalo sie uratowac? byc moze dlatego, ze i tak nie byli do uratowania a byc moze dlatego, o czym wsponialem, ze bls nie byl prowadzony przed przybyciem. pamietacie jezcze ? 4 minuty itp.

co to warszawy, tez bym was nie wysylal do tego dziecka, akurat w przypadku drgawek 3 min dluzej najczesciej nie bedzie problemem. jednak problem w tym, ze policjanty nie dostal zadnej instrukcji- to akurat  w wawie norma.
madry i zangazowany dyspozytor medyczny ma jednak duzo do myslenia w takich chwilach. wyslac nie wsylac dodatkowe sily. czy 2-3 min to duzo czy malo.

apropo szkolen- jakis czas temu na prrosbe emera bylem na jrg 1 razem z fuoco i troche z chlopakami pocwiczylismy to i tamto. byli tylko zainteresowani. ja wiem ze to inicjatywa oddolna to powinien byc raczej dowodca ktory naciska przelozonych na kase na szkolenia, ale czasem z samego dolu mozna cos zrobic.

co do rko- to prawda, prawdziwe rko dosyc rzadko sie zdarza. ale nie jest to jakie YETi- nikt nie widziale ale kazdy o tym mowi.
skuteczno rko musi byc zgrane ze wsystkim- ogolny powod NZK ( szanse na uratowanie )bls przez swiadka, dojazd ZRM a jesli moze on sie przedluzyc dojazd strazy, policji itp. poprotu swiadek moze to robic z pouczenia przez telefon, z kursu sprzed 10 lat, moze robi to instynktownie. moze byc srednio efektywne. strazackie rko zawsze bedzie lepsze niz laika na ulicy.
Prywatnie zdanie wyrażam pisząc kolorem czarnym.

Moderuje przy pomocy koloru navy.
Każdy moderator ma swój kolor.

Offline MIKO

  • Global Moderator
  • *
  • Wiadomości: 4.298
Odp: Aspekty prawne pomocy medycznej
« Odpowiedź #57 dnia: Grudzień 05, 2009, 21:56:24 »
Nie no fakt porażka – ale za to ktoś powinien odpowiadać  – jesteście poza konkurencja w wyposażeniu – Prezydentowa daje wam worek kasy – czy naprawdę musi iść całość  na Quady itp.

W poznaniu w JRG co 3 lata re certyfikacja – szkolenie min. 3 dni wykłady i ćwiczenia – egzamin przez kosę Adasia potrafi 1/3 oblać . Są wpadki ale chłopaki walczą na polu walki , szczególnie na powiecie naprawdę na niezłym poziomie . Do domów się jeździ – bo jak leci śmigło trudno podjechać – spytać aaaaaaa to tu i jechać na lądowisko .  Wiadomo że trzeba  działać  i z dziećmi również . A jak jest zły dzień to można 2-3 lądowania zaliczyć . 

Vendetta się przypiął do kwalifikacji – u mnie już każdy strażak ma tytuł ratownika według KPP – cały kurs ponownie 66 h mimo że po 2 re certyfikacjach sam również walczyłem ( za darmo lub za 50% resztę płaciła EU) – do tego kilku Ratowników Medycznych z minimum 5 letnim stażem w ZRM – szefowa wyszkolenia RatMed – również jeżdżąca w nomexie  oddziałowa SOR z specjalizacją z RatMed  i Anestezjologi  wiesz czym ich zwerbowałem – możliwością podnoszenia kwalifikacji – to wręcz Ja za nimi chodzę czy chcą jeszcze jakiś kurs zaliczyć i nie tylko ALS , ACLS , PALS itd. , ale np. interpretacji EKG , konikotomii  itd. itd.  Ile to kosztuje z jakąś kasą z EU hmmmmmmmm 10 tyś. zł rocznie na budżet 250-300 – 3 % żadne pieniądze dla Gminy – 3 imprezy masowe zabezpieczone  i  są do przodu . Do tego za akcje maja 16 zł na godzinę . Tylko trzeba chcieć . O sprzęcie nie wspomnę bo nie jeden ZRM się schowa – i naprawdę nikt z nikim nie walczy, nikt nie ucieka w panice , ratuje się czy jest czy nie personel medyczny . A przede wszystkim nikt nie chce wygryźć ZRM czy LPR – świętą zasadą jest że nie ewakuujemy do szpitala wielospecjalistycznego , który mamy w sąsiedztwie ( 5 km) . 

A cel jest tylko jeden – w imieniu Burmistrzów bo obsługujemy 2 gminy 35 tyś. mieszkańców – mały powiat – zagwarantować „usługi” na najwyższym światowym poziomie.  I nie tylko w zakresie RatMed bo w innych dziedzinach ratownictwa również   .

PS. obsługuje nas jeden ZRM "S" -ale z dostepnością jest różnie   
« Ostatnia zmiana: Grudzień 05, 2009, 21:59:32 wysłana przez MIKO »

Offline rafal.bula

  • VIP
  • *
  • Wiadomości: 1.952
    • JRG SGSP
Odp: Aspekty prawne pomocy medycznej
« Odpowiedź #58 dnia: Grudzień 05, 2009, 22:17:09 »
MIKO,  ale Wy jesteście jednostką PRM czy KSRG? Bo jeśli KSRG to w jaki sposób umiejętności nabyte na kursach
Cytuj
ALS , ACLS , PALS itd. , ale np. interpretacji EKG , konikotomii  itd. itd.
realizujecie zgodnie z procedurami i wykorzystując zestaw R1?

Offline MIKO

  • Global Moderator
  • *
  • Wiadomości: 4.298
Odp: Aspekty prawne pomocy medycznej
« Odpowiedź #59 dnia: Grudzień 05, 2009, 22:33:48 »
Nie wykorzystują to w ramach pracy zawodowej w ZRM i SOR , a za to mam  wysoko kwalifikowany personel z R2 i R3  pasuje ??  -_-

PS. Polecam prezentację z kontroli ZRM – które liczby dotyczą np. Poznania nie trudno się  zorientować  http://wzk.poznan.uw.gov.pl/?q=node/416  są tu również podane czasy dojazdu – o kwalifikacjach i  kompletacji zespołów nie wspomnę .
« Ostatnia zmiana: Grudzień 05, 2009, 23:22:23 wysłana przez MIKO »

Offline Kasper

  • Strażak Sam
  • *
  • Wiadomości: 281
Odp: Aspekty prawne pomocy medycznej
« Odpowiedź #60 dnia: Grudzień 06, 2009, 14:55:33 »
MIKO,  ale Wy jesteście jednostką PRM czy KSRG? Bo jeśli KSRG to w jaki sposób umiejętności nabyte na kursach
Cytuj
ALS , ACLS , PALS itd. , ale np. interpretacji EKG , konikotomii  itd. itd.
realizujecie zgodnie z procedurami i wykorzystując zestaw R1?

Fakt posiadania przez strażaka wyższych kwalifikacji nie oznacza, że nie może on wykonywać zadań podstawowych.

Czepianie się np. strażaka z uprawnieniami wysokościowymi, bo zamiast na linie ze śmigłowca użył zwykłej D3,1 jest zdecydowanie przesadzone.

W służbie są strażacy z wykształceniem medycznym, którzy pracują w ZMR. Nikt nie mówi, że nie mogą używać R-1 bo mają zbyt wysokie kwalifikacje.

Posiadanie wiedzy i umiejętności większych niż wymagane jest zdecydowanie lepszym zjawiskiem aniżeli opieranie się na minimum lub dopuszczenie do sytuacji zatarcia uzyskanej wcześniej wiedzy i umiejętności.
Cuiusvis hominis est errare, nullius nisi insipientis in errore perseverare. Cyceron.

Oceniając człowieka pomyśl, co byłby wart, gdyby nie był na stanowisku. Oscar Wilde