Autor Wątek: Gwałtowny rozwój pożaru  (Przeczytany 5007 razy)

Offline zero-11

  • Search & Rescue
  • VIP
  • *
  • Wiadomości: 2.525
  • 84810
Gwałtowny rozwój pożaru
« dnia: Listopad 02, 2009, 19:46:58 »
Czytając posty czasem wpada się na jakiś zahaczający o ten temat. Pamiętam jak wiele było różnych hipotez po pożarze w Kamieniu, że tak szybko, taki ogrom zdarzenia, jak to możliwe..
Poza tym znów pojawiły się zagadnienia związane z umundurowaniem podczas działań.
Wielu wie, ale niektórzy może nie zdają sobie jeszcze sprawy. Spójrzcie jak gwałtownie może zachowywać się pożar w II fazie. Do rozwoju pożaru poprzez rozgorzenie wcale nie potrzeba szczelnie zamkniętych pomieszczeń.

http://www.youtube.com/watch?v=zmQt8tMOH5A

IT'S NOT SOMETHING YOU DO. IT'S SOMETHING YOU ARE!

Offline MIKO

  • Global Moderator
  • *
  • Wiadomości: 4.299
Odp: Gwałtowny rozwój pożaru
« Odpowiedź #1 dnia: Listopad 02, 2009, 20:23:15 »
E…………. no warunki są idealne – to tak nie do końca pożar otwarty mają się gdzie gromadzić gorące gazy . Zobacz jak przed zapaleniem – zagazowuje ten dach - musiał zostać błyskawicznie podgrzany .  Ładny pożar wsam raz na gaszenie w koszarówkach . -_-

Offline Witold

  • VIP
  • *
  • Wiadomości: 1.569
  • Ratowanie strażaków przez strażaków
    • http://grupaszybkiegoreagowania.strefa.pl
Odp: Gwałtowny rozwój pożaru
« Odpowiedź #2 dnia: Listopad 02, 2009, 20:24:11 »
Tu można trochę poczytać o tym pożarze (po polsku niestety nie ma): http://en.wikipedia.org/wiki/Bradford_City_stadium_fire

Prawdopodobną przyczyną pożaru była zapałka lub niedopałek, która wpadła przez szparę pod trybuny i spowodowała zapalenie się nagromadzonych tam śmieci. Jeden z kibiców zauważył papier lub śmieci palące się około 20 cm pod podestem.
Kibica najpierw zaczęli odczuwać ciepło na stopach. Jeden z nich pobiegł po gaśnicę na koniec podestu ale nie znalazł jej.

Możliwe więc, że pożar rozwijał się od jakiegoś czasu raczej nie zauważony. Co nie zmienia faktu, że rozwój faktycznie był szybki.

Zginęło 56 osób. 256 odniosło obrażenia.

Do pobrania za darmo: KSIĄŻKA pt."Podstawy zabezpieczenia i ratowania strażaków podczas wewnętrznych działań gaśniczych" + prezentacje do każdego rozdziału do pobrania!
Pobierz tutaj: sapsp.pl

Offline zero-11

  • Search & Rescue
  • VIP
  • *
  • Wiadomości: 2.525
  • 84810
Odp: Gwałtowny rozwój pożaru
« Odpowiedź #3 dnia: Listopad 02, 2009, 20:38:40 »
E…………. no warunki są idealne – to tak nie do końca pożar otwarty mają się gdzie gromadzić gorące gazy . Zobacz jak przed zapaleniem – zagazowuje ten dach - musiał zostać błyskawicznie podgrzany .  Ładny pożar wsam raz na gaszenie w koszarówkach . -_-

My to wiemy, ale.. wiesz co mam na myśli - wielu uważa, że jak pożar jest hmm na przestrzeni otwartej, nie jest ukryty, to są już w domu i akcyjka pójdzie bez problemów. Jednak można się zdziwić.
Warunki faktycznie idealne - gazy elegancko rozprowadziły się pod trybuną i podgrzały pewnie plastikowe siedzenia - pewnie dlatego tak ostro szło. Tworzywo.

IT'S NOT SOMETHING YOU DO. IT'S SOMETHING YOU ARE!

Offline MIKO

  • Global Moderator
  • *
  • Wiadomości: 4.299
Odp: Gwałtowny rozwój pożaru
« Odpowiedź #4 dnia: Listopad 02, 2009, 22:25:04 »
Jest taki film który często wyświetlam na kursach – szkolny przykład  Flashover http://www.youtube.com/watch?v=GGUuWfI6xCM

Offline 085

  • Strażak Sam
  • *
  • Wiadomości: 423
Odp: Gwałtowny rozwój pożaru
« Odpowiedź #5 dnia: Listopad 03, 2009, 11:33:37 »
Jest taki film który często wyświetlam na kursach – szkolny przykład  Flashover http://www.youtube.com/watch?v=GGUuWfI6xCM

Jak zwykle ciekawy link :) Tak na marginesie - wykonując dostęp do takiego budynku mocno bym się zastanowił czy rąbać drzwi (odruchowo) czy raczej okno - albo przynajmniej usztywniony element oszklenia. Ostatnio zatrzaskując za sobą drzwi w jakimś tam dyskoncie zauważyłem, że po trzaśnięciu cała ta konstrukcja zadrżała przekazując energię dalej... co prawda, z dwojga złego lepiej zabrać się za mniejszą powierzchnię "szyby" (drzwi) niż większą (okno) - byleby to, co rąbiemy nie sprężynowało za bardzo pod uderzeniami topora ciężkiego...

Cytuj
Ładny pożar wsam raz na gaszenie w koszarówkach

Jakie ładne nawiązanie do ostatnich wątków :)

Offline darek

  • Strażak Sam
  • *
  • Wiadomości: 319
Odp: Gwałtowny rozwój pożaru
« Odpowiedź #6 dnia: Listopad 03, 2009, 12:15:23 »
a czemu to nazywamy rzeczy z angielska? Rej Mikołaj z Nagłowic się kłania. Mamy swojskie rozgorzenie i wsteczny ciąg płomieni. To tak na marginesie. Pozdrawiam.

Offline MIKO

  • Global Moderator
  • *
  • Wiadomości: 4.299
Odp: Gwałtowny rozwój pożaru
« Odpowiedź #7 dnia: Listopad 03, 2009, 13:23:16 »
Tak z ciekawości pożar Lidla to taki paradoks możliwości przeprowadzenia skutecznej akcji . Wiele razy zastanawiałem się jak uratować ten sklep, jakąś teorię wypracowałem – ale może razem zastanowimy się jeszcze raz . Takie "sklepiki" w Polsce idą już pewnie w tysiące .

@ darek wiesz jak odbieram  takie posty , bardzo podobnie jak te linki do filmów z działań OSP – jak brakuje wiedzy merytorycznej to najlepiej czepiać się drobiazgów .

Offline zero-11

  • Search & Rescue
  • VIP
  • *
  • Wiadomości: 2.525
  • 84810
Odp: Gwałtowny rozwój pożaru
« Odpowiedź #8 dnia: Listopad 03, 2009, 16:28:42 »
No właśnie. Źródło pożaru mogło znajdować się na zewnątrz (ta skrzynia, nie wiem.. może jakaś elekt.). Jak dobrze pamiętam to źródło pożaru Carefour'a w Wołominie http://www.youtube.com/results?search_query=carefour+wo%C5%82omin&search_type=&aq=f był podpalony śmietnik znajdujący się na zewnątrz, pod wiatą.

W przypadku tego Lidla mogło być podobnie - źródło na zewnątrz, choć w momencie przyjazdu zastępów widać, że pożar przeszedł do środka i  był już rozwinięty - silne zadymienie, ciemny dym spod dachu. Może gdyby równocześnie eliminowali źródło ognia, które podgrzewa wychodzące gazy pożarowe i wykonali otwory (szyby, może dach) ale z drugiej strony budynku. Tam gazy z pewnością były chłodniejsze, do tego oddalone od źródła ognia - to daje szansę na ich wypuszczenie z budynku bez ryzyka zapalenia się ich na zewnątrz, tak jak to stało się na filmie.
Poza tym widzę jeden prąd gaśniczy (zwarty) podawany na miejsce pożaru, zero prądów rozproszonych pod dużym ciśnieniem do środka budynku w celu schłodzenia gazów.

Znalazłem jeszcze coś takiego:
http://www.youtube.com/watch?v=dKUc41RAqxQ&feature=related
piękne, tym razem źródło ognia było w środku - przy czymś takim kategorycznie nie można wprowadzać ludzi do środka - z resztą przy Lidlu też należało się z tym wstrzymać, mimo, iż źródło było na zewnątrz.
« Ostatnia zmiana: Listopad 03, 2009, 16:39:24 wysłana przez zero-11 »

IT'S NOT SOMETHING YOU DO. IT'S SOMETHING YOU ARE!

Offline deejayslonio

  • Weteran
  • *
  • Wiadomości: 845
Odp: Gwałtowny rozwój pożaru
« Odpowiedź #9 dnia: Listopad 03, 2009, 17:39:10 »
przy takich pożarach źródło mamy już na połowie lub większej powierzchni obiektu. Czy strażacy popełnili błąd rozbijając okno i wchodząc do środka? Moim zdaniem nie ale nie wiem czy wiedzieli co może ich tam spotkać.
A jak gasić taki pożar? W warunkach idealnych odnaleźć źródło (ale jak wspomniałem wcześniej nie łatwo jest "odnaleźć" źródło, które jest wszędzie). Próba ochłodzenia nagromadzonych gazów? - w takiej kubaturze będzie baaardzo trudno bądź niemożliwie.
Być może zganiony zostanę tu zaraz ale może właśnie dostarczyć powietrza i walczyć z czymś co widać i co nie niesie za sobą dodatkowych zagrożeń związanych z masą nagromadzonych gazów?

Offline zero-11

  • Search & Rescue
  • VIP
  • *
  • Wiadomości: 2.525
  • 84810
Odp: Gwałtowny rozwój pożaru
« Odpowiedź #10 dnia: Listopad 03, 2009, 18:34:17 »
przy takich pożarach źródło mamy już na połowie lub większej powierzchni obiektu.

No właśnie niekoniecznie, zwłaszcza gdy pierwotne źródło jest na zewnątrz, gdy ogień przejdzie do środka ale nie zdąży się rozprzestrzenić ponieważ sam się przydusi. To naprawdę prawdopodobne, że w pomieszczeniu o powierzchni 100m2 pożar może rozwijać się na przestrzeni 2-4 metrów wytwarzając taką ilość gazów pożarowych i taką ilość ciepła, że w sprzyjających warunkach pożar obejmie całą kubaturę.

Próba ochłodzenia nagromadzonych gazów? - w takiej kubaturze będzie baaardzo trudno bądź niemożliwie.

Ale już samo wypuszczenie gazów będzie formą chłodzenia. Wypuszczając gazy poprzez otwory w górnej części budynku, w miejscu gdzie gazy są chłodniejsze, oddalone od źródła ciepła, jednocześnie wprowadzając wysokociśnieniowe prądy rozproszone od przeciwnej strony.

IT'S NOT SOMETHING YOU DO. IT'S SOMETHING YOU ARE!

Offline MIKO

  • Global Moderator
  • *
  • Wiadomości: 4.299
Odp: Gwałtowny rozwój pożaru
« Odpowiedź #11 dnia: Listopad 05, 2009, 17:18:07 »
Nie przekonujecie mnie.  Ja nadal widzę jedyną możliwość w intensywnej wentylacji - podkreślam nadciśnieniowej , ryzykowne ale brak innych alternatów . Tylko pamiętajcie 2-3 zastępy nie kompania z samolotami – przeciętna polska powiatówka. 

Co do dachu to znam dwie konstrukcje ( belki drewniane lub konstrukcja stalowa) tu i tu bym się nie wybrał po nogach – a wysięgników które tam bezpiecznie sięgną  jest w Polsce tylko kilka .

Offline deejayslonio

  • Weteran
  • *
  • Wiadomości: 845
Odp: Gwałtowny rozwój pożaru
« Odpowiedź #12 dnia: Listopad 05, 2009, 18:15:40 »
Więc jak już mówimy o 2-3 zastępach to dwa lub trzy małe wentylatory nie wystarczą do natychmiastowej i pewnej wentylacji nadciśnieniowej odpowiedniej wydajności tak dużej kubatury.

Offline zero-11

  • Search & Rescue
  • VIP
  • *
  • Wiadomości: 2.525
  • 84810
Odp: Gwałtowny rozwój pożaru
« Odpowiedź #13 dnia: Listopad 05, 2009, 19:18:55 »
Wentylacja nadciśnieniowa to jednak dość "kruchy lód". Nawet amerykanie są w stanie się na tym sparzyć. Choć faktycznie dobrze wykonana to najlepsze rozwiązanie na ograniczenie strat do minimum. Przede wszystkim zależałoby nam na nie dopuszczeniu do rozgorzenia (nawet ubogiego w strefie podsufitowej) zduszonego pożaru. Jeśli gazy miałyby się zapalić już na zewnątrz to pal licho, niech się palą - 1-2 prądy w obronie budynku od płonących gazów.
3 turbowentylatory, każdy o wydajności ok. 30.000 m3/h.
Tak się zastanawiam, gdyby przy takim Lidlu zastosować wentylację nadciśnieniową od strony nie objętej pożarem, skierować dym w stronę płonącej ściany równocześnie stosując prądy gaśnicze w obronie budynku.. może dałoby to jakiś skutek?
Ale co, gdy pożar mamy ukryty w środku, w budynku, cała kubatura zadymiona. Jak stosować wentylację, gdy nie wiemy w której części budynku rozwija się pożar?

IT'S NOT SOMETHING YOU DO. IT'S SOMETHING YOU ARE!

Offline zero-11

  • Search & Rescue
  • VIP
  • *
  • Wiadomości: 2.525
  • 84810
Odp: Gwałtowny rozwój pożaru
« Odpowiedź #14 dnia: Luty 03, 2010, 18:48:58 »
Proszę Państwa, coś na czasie i z "naszego podwórka"
http://www.tvnwarszawa.pl/2,2305871,1,1,0,0,wideo.html
na nagranym przez chłopaka filmie widać jak gwałtownie dochodzi do zapalenia się gazów pożarowych.

IT'S NOT SOMETHING YOU DO. IT'S SOMETHING YOU ARE!