Autor Wątek: Rozwinięcie linii gaśniczej - szybko i wygodnie.  (Przeczytany 8980 razy)

Offline zero-11

  • Search & Rescue
  • VIP
  • *
  • Wiadomości: 2.525
  • 84810
Rozwinięcie linii gaśniczej - szybko i wygodnie.
« dnia: Październik 03, 2009, 23:06:15 »
Mam tym razem pytanie odnośnie szybkiego i przede wszystkim wygodnego rozwinięcia linii gaśniczej w budynkach mieszkalnych, głównie wysokich i wysokościowych.
Nie chodzi mi o całe rozwinięcie, w tym aspekcie system kasetonów moim zdaniem spełnia wszelkie nasze wymagania. Interesuje mnie w zasadzie budowa ostatniego odcinka linii i sposób transportu węży. Wiadomo, że pewien zapas odcinka na mieszkanie mieć powinniśmy, do tego może dojść długi korytarz przed mieszkaniem. No i rezerwa.
Biorąc pod uwagę powyższe sporo osób uważa, że budując linię gaśniczą, czy to po elewacji budynku czy też po klatce schodowej, powinniśmy mieć w zapasie na górze jakieś 2 odcinki węży i prądownice. Możemy np. wykorzystać ten sprzęt do budowy ostatniego odcinka linii gaśniczej czyli od mieszkania (pozostawiając zapas, min. 10m.), do właściwej linii budowanej od dołu (do okna przez które wciągamy linię, czy też do łącznika na klatce schodowej).
Spotkałem się już z noszeniem 2 kręgów węży pod pachą, transportem 2 kręgów węży i prądownicy w plecaku typu "kostka" (niby trochę wygodniejsze w transporcie ale...).
Zastanawiam się ostatnio nad ułożeniem dwóch połączonych odcinków w harmonijkę i spięciu paskami na rzep + prądownica. Jeździło by to w skrytce a później tylko na ramię i do góry. Zależy mi też na takim ułożeniu odcinków, by po podaniu wody w linię same niemalże rozwinęły by się nie robiąc większego bałaganu na korytarzu.
Stąd też mam pytanie, czy ktoś z was ma jakiś niezawodny patent na wygodny transport i rozwinięcie węży pod ciśnieniem?
Może u was w jednostkach wypracowaliście jakieś dobre rozwiązania?

pozdr.

IT'S NOT SOMETHING YOU DO. IT'S SOMETHING YOU ARE!

Offline adrian.pilchowice@vp.pl

  • Stary Wyga
  • *
  • Wiadomości: 136
  • KSRG
Odp: Rozwinięcie linii gaśniczej - szybko i wygodnie.
« Odpowiedź #1 dnia: Październik 03, 2009, 23:53:13 »
Kiedyś pracowałem w zakładówce i tam wykorzystywaliśmy "noszaki", wyglądało to jak walizka i mieściło dwa odcinki W52 złożone w harmonijkę, jeśli chodzi o funkcjonalność to na schodach czy też korytarzach było bardzo dobrze, bo zapinasz jeden koniec i dajesz do przodu a wąż sam się rozwijał. W takim noszaku mieściły się dwa odcinki, więc jeden strażak mógł zabrać cztery odcinki. Natomiast jeśli chodzi o samo rozwinięcie to już odpada bo nawet jeśli ten "noszak" wypadnie ci np. na schodach to wąż sam się nie rozwinie bo zostaje w klatce. Twoja propozycja wydaje sie dobra, bo po podaniu wody rzepy puszczą i wąż teoretycznie sam sie rozwinie.
Ludziom na pomoc , Bogu na chwałę

Offline zero-11

  • Search & Rescue
  • VIP
  • *
  • Wiadomości: 2.525
  • 84810
Odp: Rozwinięcie linii gaśniczej - szybko i wygodnie.
« Odpowiedź #2 dnia: Październik 04, 2009, 07:54:08 »
Właśnie jeśli chodzi o Twoje "noszaki", to u nas mamy coś takiego pod nazwa "kasetony" - 3 odcinki w każdym. przy użyciu 3 kasetonów w kilka minut rozwijasz się na 15 piętro. Jednak ja zastanawiam się nad sprawą od końca kasetonu (łącznika ostatniego odcinka) do drzwi lokalu. Coś, co jedna osoba może zabrać ze sobą i przygotować do rozwinięcia od drugiej strony. Coś, co nawet nie wykorzystane będzie jakimś zapasem, chociażby na wymianę uszkodzonych odcinków. Coś co będzie konkurencją (chodzi tu o wygodę i szybkość użycia) dla węży zwiniętych w kręgi leżących przy drzwiach lokalu.

IT'S NOT SOMETHING YOU DO. IT'S SOMETHING YOU ARE!

Offline Kamil

  • Stary Wyga
  • *
  • Wiadomości: 174
Odp: Rozwinięcie linii gaśniczej - szybko i wygodnie.
« Odpowiedź #3 dnia: Październik 07, 2009, 09:14:43 »
Bardzo dobry pomysł. Można powiedziec, że to rozwiązanie w amerykańskim stylu. Wiemy jakie są małe i ciasne klatki schodowe w naszych blokach. Więc te rozwiązanie ma szanse się sprawdzic. Pozdrawiam.

Offline zero-11

  • Search & Rescue
  • VIP
  • *
  • Wiadomości: 2.525
  • 84810
Odp: Rozwinięcie linii gaśniczej - szybko i wygodnie.
« Odpowiedź #4 dnia: Październik 07, 2009, 12:40:14 »
Kolejny pomysł, to nieco przerobione rozwiązanie amerykańskie. Stosują oni węże ułożone już w torbie, którą zarzucają na ramię i w górę. Myślałem nad czymś takim: torba skórzana, od góry np. zasuwana suwakiem lub na rzepy. W torbie ułożone w harmonijkę 2 połączone odcinki z prądownicą. W torbie wykonane 2 otwory (po jej bokach) zamknięte również rzepem. Po odpięciu tych rzepów można by przez jeden z otworów wyciągnąć prądownicę a przez drugi (po drugiej stronie) łącznik węża. Czyli po rozwinięciu całej linii torba pozostaje na wężu (nie ma potrzeby wyciągania złożonych węży z torby). A gdyby tak jeden łącznik na stałe przymocować do torby. Od jednej strony (wewnętrznej) podpinało by się do niego złożony w środku wąż a od drugiej - na zewnątrz - linię gaśniczą rozwijaną po klatce. Torba posiadała by wówczas jeden otwór do wyciągnięcia prądownicy i złożonych w niej odcinków.

IT'S NOT SOMETHING YOU DO. IT'S SOMETHING YOU ARE!

Offline adrian.pilchowice@vp.pl

  • Stary Wyga
  • *
  • Wiadomości: 136
  • KSRG
Odp: Rozwinięcie linii gaśniczej - szybko i wygodnie.
« Odpowiedź #5 dnia: Październik 07, 2009, 13:17:00 »
Zastanawiam się jaka będzie różnica (poza materiałem z jakiego są wykonane) między twoją torbą a kasetą lub noszakiem opisanymi wyżej? Być może nie mam racji ale z opisu wynika że posłużą w ten sam sposób, bo noszak czy też kasetę można tak samo otworzyć, a zamknięta też pozostaje na rozwiniętym wężu, chyba że twoje kasety różnią się budową od moich noszaków.
Ludziom na pomoc , Bogu na chwałę

Offline Michaszs

  • VIP
  • *
  • Wiadomości: 1.221
Odp: Rozwinięcie linii gaśniczej - szybko i wygodnie.
« Odpowiedź #6 dnia: Październik 07, 2009, 15:55:25 »
A mnie interesuje co innego. Jeśli masz cały czas tą torbę na odcinku, to jak ją będziesz suszyć??
Św. Florianie módl się za nami gdy wezwani syreną do akcji wyjeżdżamy...

Offline zero-11

  • Search & Rescue
  • VIP
  • *
  • Wiadomości: 2.525
  • 84810
Odp: Rozwinięcie linii gaśniczej - szybko i wygodnie.
« Odpowiedź #7 dnia: Październik 07, 2009, 16:31:54 »
Zastanawiam się jaka będzie różnica (poza materiałem z jakiego są wykonane) między twoją torbą a kasetą lub noszakiem opisanymi wyżej? Być może nie mam racji ale z opisu wynika że posłużą w ten sam sposób, bo noszak czy też kasetę można tak samo otworzyć, a zamknięta też pozostaje na rozwiniętym wężu, chyba że twoje kasety różnią się budową od moich noszaków.
Noszak nie pozostaje na odcinku. Wąż podłączany jest np. do rozdzielacza i idąc (trzymając noszak czy kaseton) powodujesz jego samoczynne rozwijanie. Aż odcinki sią rozwiną i wyjdą z kasetonu-noszaka. W kasetonie na iwerzchmu masz tylko 1 nasadę węża, którą od razu przyłączasz do innej, np. inny wąź, rozdzielacz. Końcowa nasada jest na samym spodzie i nie masz do niej dojścia, aż do rozwinięcia całej linii z noszaka, czy kasetonu.

A mnie interesuje co innego. Jeśli masz cały czas tą torbę na odcinku, to jak ją będziesz suszyć??

Torbę masz na odcinku podczas działań, po zakończeniu odłączasz łącznik węża od łącznika wmontowanego w torbę i torba nadaje się do suszenia czy czyszczenia.

IT'S NOT SOMETHING YOU DO. IT'S SOMETHING YOU ARE!

Offline marcinun

  • Stary Wyga
  • *
  • Wiadomości: 100
Odp: Rozwinięcie linii gaśniczej - szybko i wygodnie.
« Odpowiedź #8 dnia: Październik 07, 2009, 17:37:09 »
Miałem okazje podejrzeć u strażaków z USA takie oto rozwiązanie...



Po połączeniu jednego odcinka węża W 52 z prądownicą nawijamy go w krąg o średnicy ok. 1,2 m w taki sposób aby prądownica znalazła się w środku zwojów. Całość spłaszczamy, aby powstał kształt harmonijki.Następnie do wolnego łącznika podłączony zostaje drugi odcinek węża W-52 i kontynuowane jest dalsze owijanie prądownicy do momentu, aż pozostanie połowa wolnego odcinka. Pozostały fragment składamy na kształt harmoniki przy jednym z boków otrzymanych wcześniej zwojów, nie owijając go już wokół prądownicy. Całość powinna zostać spięta rzepami lub paskami, aby taki zestaw był poręczny w transporcie dla pojedynczego ratownika. Ta część linii, która była zwijana na samym końcu w harmonijkę zostaje rozciągnięta i podłączona do rozdzielacza czy też linii wężowej rozciągniętej z dołu na wybraną kondygnację budynku. Następnie jeden ze strażaków chwyta za  prądownice, przekazując jednocześnie sygnał gotowości. Wtedy w całą linię zostaje wpompowana woda. Naprężające się pod wpływem ciśnienia wody odcinki przyjmują kształt okręgu, o promieniu ok. 1,2 metra.Mając tak przygotowaną, nawodnioną linię wężową można oprzeć ją  o ścianę co ułatwi rozwijanie się odcinków.

Offline laciok

  • Weteran
  • *
  • Wiadomości: 571
Odp: Rozwinięcie linii gaśniczej - szybko i wygodnie.
« Odpowiedź #9 dnia: Październik 07, 2009, 17:40:41 »
kolego @zero-11 zastanawia mnie jedna istotna rzecz, a mianowicie co jeżeli nie potrzebujesz rozwinąć dwóch odcinków tylko załóżmy półtorej odcinka pozostała część węża zostaje w torbie. Po otrzymaniu wody kiszki w torbie zaczynają mi puchnąć następuje rozerwanie torby bądź załamanie odcinka co skutkuje nieotrzymaniem odpowiedniego ciśnienia na prondownicy lub całkowity jej brak. Ja to tak widzę jeżeli się mylę to oświeć mnie  :gwiazdki:

edit:
 pięknie pokazane na zdjęciu wyżej jak kiszki prykuje po otrzymaniu wody

Offline zero-11

  • Search & Rescue
  • VIP
  • *
  • Wiadomości: 2.525
  • 84810
Odp: Rozwinięcie linii gaśniczej - szybko i wygodnie.
« Odpowiedź #10 dnia: Październik 07, 2009, 18:07:34 »
kolego @zero-11 zastanawia mnie jedna istotna rzecz, a mianowicie co jeżeli nie potrzebujesz rozwinąć dwóch odcinków tylko załóżmy półtorej odcinka pozostała część węża zostaje w torbie. Po otrzymaniu wody kiszki w torbie zaczynają mi puchnąć następuje rozerwanie torby bądź załamanie odcinka co skutkuje nieotrzymaniem odpowiedniego ciśnienia na prondownicy lub całkowity jej brak. Ja to tak widzę jeżeli się mylę to oświeć mnie  :gwiazdki:

No proszę. To pytanie na poziomie przedszkolaka pożarniczego, a nie zawodowego strażaka. A co robisz jeśli potrzebujesz 1,5 odcinka węża a pod ręką masz 2 odcinki w kręgu?
1. rozwijasz 1 cały krąg i pół drugiego?
2. rozwijasz 1 cały krąg a z drugiego odcinasz nożem połowę?

To logiczne, że w przypadku torby nie podajesz wody do czasu wyciągnięcia całego węża. Można zadać jedno sensowne pytanie: co jeśli potrzebuję tylko 1 odcinek? Wówczas po prostu jeden odcinek odpinasz (dla zyskania na czssie można wykonać to po przez otwarcie torby od góry (np. zapiętej na suwak), odłączeniu węża i usunięciu go.

pozdro.

IT'S NOT SOMETHING YOU DO. IT'S SOMETHING YOU ARE!

Offline laciok

  • Weteran
  • *
  • Wiadomości: 571
Odp: Rozwinięcie linii gaśniczej - szybko i wygodnie.
« Odpowiedź #11 dnia: Październik 07, 2009, 23:10:26 »
haha faktycznie pojechałem po bandzie... cóż chwila totalnego zaćmienia  :wall:

Offline adrian.pilchowice@vp.pl

  • Stary Wyga
  • *
  • Wiadomości: 136
  • KSRG
Odp: Rozwinięcie linii gaśniczej - szybko i wygodnie.
« Odpowiedź #12 dnia: Październik 08, 2009, 08:48:04 »
cytat  zero-11
"Noszak nie pozostaje na odcinku. Wąż podłączany jest np. do rozdzielacza i idąc (trzymając noszak czy kaseton) powodujesz jego samoczynne rozwijanie. Aż odcinki sią rozwiną i wyjdą z kasetonu-noszaka. W kasetonie na iwerzchmu masz tylko 1 nasadę węża, którą od razu przyłączasz do innej, np. inny wąź, rozdzielacz. Końcowa nasada jest na samym spodzie i nie masz do niej dojścia, aż do rozwinięcia całej linii z noszaka, czy kasetonu."

I tu cię zaskoczę bo jeśli masz w noszaku dwa otwory po przeciwległych stronach i odpowiednio zamocowane rzepy to wystawiasz oba końce na zewnątrz i zabezpieczasz tymi rzepami żeby się same dalej nie wysuwały, podczas akcji odpinasz rzep i napierasz. Dalej jednak pozostaje problem gdy nie potrzebujesz pełnej długości węża, w tym przypadku otwierasz bok noszaka i rozwijasz nadmiar co może być kłopotliwe, osobiście wolałbym harmonijkę z węża spiętą jak wspominałeś na początku lub sposób proponowany przez  kolegę @marcinun ale to tylko moje zdanie.
Pozdrawiam.
Ludziom na pomoc , Bogu na chwałę

Offline zero-11

  • Search & Rescue
  • VIP
  • *
  • Wiadomości: 2.525
  • 84810
Odp: Rozwinięcie linii gaśniczej - szybko i wygodnie.
« Odpowiedź #13 dnia: Październik 08, 2009, 10:14:11 »
No to faktycznie "mój" kaseton wygląda trochę inaczej - brak możliwości otwierania. Jednak nie ma takiej potrzeby, ponieważ zasada użycia odcinków z kasetonu polega na ich rozwijaniu idąc po schodach klatki. Jeśli nie potrzebuje dłuższej linii, po prostu odpinam łącznik i niewykorzystany odcinek/odcinki pozostają w noszaku.

IT'S NOT SOMETHING YOU DO. IT'S SOMETHING YOU ARE!

Offline ireczek111

  • Początkujący
  • *
  • Wiadomości: 15
Odp: Rozwinięcie linii gaśniczej - szybko i wygodnie.
« Odpowiedź #14 dnia: Styczeń 03, 2010, 21:22:46 »