Autor Wątek: Pożar Sadzy W Kominie  (Przeczytany 109330 razy)

Offline aniolstroz

  • Weteran
  • *
  • Wiadomości: 589
    • http://
Pożar Sadzy W Kominie
« dnia: Lipiec 17, 2003, 00:34:39 »
Z tego co pamiętam to był kiedyś taki temat, ale na starym forum, ale nie szkodzi go powtórzyć gdyż była tam naprawdę gorąca dyskusja!!!
A więc

Jakie stosujecie metody i jaki sprzęt do zlikwidowania tego zagrożenia (paląca się sadza w kominie)?

Offline firetom

  • Strażak Sam
  • *
  • Wiadomości: 310
Odp: Pożar Sadzy W Kominie
« Odpowiedź #1 dnia: Sierpień 05, 2003, 15:20:55 »
Wielkiej filozofii w takim działaniu nie ma. Wybierasz żar z pieca, siatka na komin i biegasz po piętrach(od piwnicy aż po dach)w celu monitorowania sytuacji. Po ostygnięciu komina pouczasz właścicieli o konieczności czyszczenia komina i udajesz się do jednostki w przekonaniu, że i tak za jakiś czas przyjedziesz tu z powrotem.  
Doświadczenie jest czymś, co zdobywamy, kiedy nie zdobywamy tego, co chcemy zdobyć

Młodzik

  • Gość
Odp: Pożar Sadzy W Kominie
« Odpowiedź #2 dnia: Sierpień 05, 2003, 19:09:05 »
Nie trzeba w jakis sposob schlodzic komina? nie wiem za pomoca piany? zeby mury nie popekały?

Offline aniolstroz

  • Weteran
  • *
  • Wiadomości: 589
    • http://
Odp: Pożar Sadzy W Kominie
« Odpowiedź #3 dnia: Sierpień 05, 2003, 21:37:13 »
Cytuj
Wybierasz żar z pieca, siatka na komin i biegasz po piętrach(od piwnicy aż po dach)w celu monitorowania sytuacji

Tylko tyle?  :angry:

Ja słyszałem że należy używać jakiegoś wyciora, albo sypać piasek do komina w celu strącenia żarzącej się sadzy. Albo też słyszałem o metodzie szczelnego zamknięcia komina - i wtedy z braku tlenu sadza przestanie się żarzyć!

Offline gorex

  • Weteran
  • *
  • Wiadomości: 534
  • Nienagannie wyuzdany trzydziestolatek
Odp: Pożar Sadzy W Kominie
« Odpowiedź #4 dnia: Sierpień 06, 2003, 09:10:42 »
zadne schladzanie wlasnie od tego moze popekac. komin jest strasznie rozgrzany jesli polejesz to woda wtedy peka.
taktyka jest rozna. sito kominowe ma za zadanie wylapywanie palacej sie sadzy zeby nie spadla na material palny w poblizu. w dobie dachowek ceramicznych czy blachodachowki jest to anachronizm. w wiekszosci wypadkow po przyjezdzie sadza sie juz nie pali, wtedy tylko kontrolujesz caly komin czy gdzies nie ma nieszczelnosci ewentualnie czy juz sie gdzies nie zapalilo.
gaszenie pozaru sadzy wkominie. to wlasnie piaskiem ewentualnie poprzez wyczystke (otwor rewizyjny) u gory komina wpyszczsz wycior (taka szczotka metalowa okragla plaskia elastyczna z obciazeniem) i szorujesz komin. robi sie to etapami wpuszczasz do konca i szorujesz powiedzmy pol metra, pozniej idziesz do gory. Jesli komin nie ma wyczystki wchodzimy na dach. (trzeba uwazac bo mozna polamac dachowki, a blacha jest b. bardzo sliska).
na dole komina powinien tez byc otwor przez ktory wybierasz sadze.
oczywiscie pierwsza rzecza jest wybrnie wszystkiego w piecy, zeby sie nie palilo. wybieramy nie gasimy (ta sama zasada jak z studzeniem komina).
Na pokniec zostawiamy kwit przekazania m. zdarzenia. z poleceniem dozorowania oraz zakazem uzytkowania do czasu sprawdzenia przeczyszczenia przez kominiarza.
 
Zrób na złość wszystkim- zacznij myśleć!
Nic tak nie psuje dyskusji jak dogłębna znajomość rzeczy. MH nr..

Offline aniolstroz

  • Weteran
  • *
  • Wiadomości: 589
    • http://
Odp: Pożar Sadzy W Kominie
« Odpowiedź #5 dnia: Sierpień 06, 2003, 09:50:01 »
Cytuj
tylko kontrolujesz caly komin czy gdzies nie ma nieszczelnosci ewentualnie czy juz sie gdzies nie zapalilo

A jak długo ma trwać taka kontrola?

Offline firetom

  • Strażak Sam
  • *
  • Wiadomości: 310
Odp: Pożar Sadzy W Kominie
« Odpowiedź #6 dnia: Sierpień 06, 2003, 10:07:42 »
Chciałbym Was przestrzec przed ingerowaniem wewnątrz komina podczas akcji "gaszenia" palącej się sadzy. Komin to domena Kominiarzy i nie wtrącajmy się w tą działeczkę.
Czyszczenie komina od góry może spowodować poparzenia i urazy np. oczu, do czyszczenia od dolu straż nie ma odpowiedniego sprzętu i prawdę powiedziawszy nie słyszałem o takiej strażackiej procedurze.
Gorex - nie wprowadzaj chłopaków w błąd, w dobie blachodachówki i pięknej dachówki ceramicznej zdarzają się równierz nierzetelni dekarze o czym przekonałem się osobiście - a więc siatka zawsze!
Pamiętajcie również o tym, że otworzenie wyczystki spowoduje tzw "cug" i dostęp świeżego powietrza a więc rozgorzenie, wybieranie sadzy powinno więc przebiegać w przemyślany sposób - dostosowany oczywiście do warunków występujących podczas akcji.
 I pamiętajcie - bez rutyny.
Doświadczenie jest czymś, co zdobywamy, kiedy nie zdobywamy tego, co chcemy zdobyć

Offline gorex

  • Weteran
  • *
  • Wiadomości: 534
  • Nienagannie wyuzdany trzydziestolatek
Odp: Pożar Sadzy W Kominie
« Odpowiedź #7 dnia: Sierpień 06, 2003, 19:45:15 »
Cytuj
Chciałbym Was przestrzec przed ingerowaniem wewnątrz komina podczas akcji "gaszenia" palącej się sadzy. Komin to domena Kominiarzy i nie wtrącajmy się w tą działeczkę.
no nie przesadzajmy jeszcze do niedawna mowiono ze niebo jest dla ptakow.
Cytuj
Czyszczenie komina od góry może spowodować poparzenia i urazy np. oczu,
Prawda jeszcze raz prawda. raz ze mozemy poparzyc oczy twarz sadza strzepiasta, dwa łancuch uirzadzenia nagrzewa sie do koloru zoltego.
[/QUOTE]do czyszczenia od dolu straż nie ma odpowiedniego sprzętu i prawdę powiedziawszy nie słyszałem o takiej strażackiej procedurze
Cytuj
hm ja mowilem ze puszcza sie gruche do konca (dołu) komina i od tamtad zaczyna czyscic. dolny otwor otwieramy w celu wybrania sadzy stracaonej przez gruche. sprzet hm pierwszy kominiarz i juz ma. co do procedur- jaaakie procedury??? nie ma takiego pojecia (poprawka maja byc ale jak na razie :()
czy sa jakies procedury na dzialanie z osami]? retoryczne
w dobie blachodachówki i pięknej dachówki ceramicznej zdarzają się równierz nierzetelni dekarze o czym przekonałem się osobiście - a więc siatka zawsze!
Cytuj
moze masz racje- wiec albo czyscimy albo sito kominowe
Pamiętajcie również o tym, że otworzenie wyczystki spowoduje tzw "cug" i dostęp świeżego powietrza a więc rozgorzenie
Cytuj
hm "cug" jest w kazdym sprawnym kominie. "cug" to tak zwany przeplyw cieplych gazow z dolu do gory, zachowany jest zawsze jesli przewod kominowy jest drozny. zreszta co tu wyjasniac. jest nawet nazwa "efekt kominowy" ale to przy innej okazji.
rozgorzenie? dla mnie rozgorzenie to gwaltowne przejecie spalania z powierzchniowego w objetosciowe. tak w uproszczeniu.
wybieranie sadzy powinno więc przebiegać w przemyślany sposób - dostosowany oczywiście do warunków występujących podczas akcji.
I pamiętajcie - bez rutyny.
Cytuj
prawda, prawda

 
Zrób na złość wszystkim- zacznij myśleć!
Nic tak nie psuje dyskusji jak dogłębna znajomość rzeczy. MH nr..

Offline firetom

  • Strażak Sam
  • *
  • Wiadomości: 310
Odp: Pożar Sadzy W Kominie
« Odpowiedź #8 dnia: Sierpień 07, 2003, 14:28:39 »
Kajam się - faktycznie użycie przeze mnie słowa "rozgorzenie" było niefortunne.
"Efekt kominowy" występuje zawsze podczas przepływu gazów w przewodzie kominowym. "Cug" jest określeniem potocznym którego użyłem tylko do zobrazowania efektu.
Wyobraźcie sobie, że jestem szczęśliwym właścicielem domku (stare budownictwo). Podczas remontu dachu odkryłem, że kiedyś na poddaszu zapaliła się więźba dachowa od nioeszczelnego przewodu kominowego. Chyba jakaś opatrzność chroniła właścicieli, bo nie doszło do większego pożaru. Z moich informacji wynika, że domownicy nawet nie wiedzieli, że groziło im niebezpieczeństwo.
 
Doświadczenie jest czymś, co zdobywamy, kiedy nie zdobywamy tego, co chcemy zdobyć

Offline SenseY

  • Weteran
  • *
  • Wiadomości: 706
Odp: Pożar Sadzy W Kominie
« Odpowiedź #9 dnia: Kwiecień 16, 2005, 16:24:52 »
Dodam pytanko małe.
W jaki spsoób po umieszczeniu sita na kominie i wysprzątaniu pieca monitoruje się sytuację. Gdzie można takie sito kupić, i czy ono oprócz wyłapywania sadzy ma jakies również inne zadania. Aby ugasić taki pożar co jeszcze oprócz sita może być potrzebne?

BROKS

  • Gość
Odp: Pożar Sadzy W Kominie
« Odpowiedź #10 dnia: Kwiecień 16, 2005, 18:17:29 »
Widzę, że co niektórzy lubią bawić się w kominiarza :D !!!
Mi rzadko zdarzało się korzystać z wyciora....no chyba że napradę komin prawie że zatkany.....
Można sypać proszek, piasek, sól....przesypać pięknie przez komin, na dole to ładnie zebrać do wiadra i hopla znowu na górę.....ten sam materiał gaśniczy można w ten sposób przepuścić przez komin wielokrotnie!!!! Sita kominowego urzyłem bodajże dwa razy bo buchało jak ze startującego Chalengera :lol: Tak jak wspomniał jeden z przedmówców w zdecydowanej większości przypadków jak się zajeżdża na "sadzę" to już słupa ognia i iskier nie ma bądź jest wiodoczny w niewielkim stopniu.
U mnie nie bawimy się w kominiarzy jeśli nie ma takiej potrzeby. Po ugaszeniu sadzy wypisuje się właścicielowi dozór i zakaz palenia w piecu co oznacza, że delikwent następnego dnia musi ściągać "czarnuszka" coby mu komin doprowadził do porządku....jeśli się do tego nie zastosuje to już poprzez palenie w piecu działa na własne ryzyko!!!!!
AAA i jeszcze jedno u nas wpisujemy w meldunkach czy właściciel posiadał ważny papier potwierdzający przeczyszczenie komina....z tego co wiem to teraz jest obowiązek czyszczenia komina co pewien czas ale nie pamiętam długości tego czasookresu (jeśli się mylę w tej kwesti to mnie poprawcie)!!!!Rzecz jasna nikt człeka za brak takiego świstka do więźnia nie wsadzi, ale w przypadku pożaru i ustalenia przyczyny od palącej się sadzy (braku konserwacji komina) można mieć problem z jakimkolwiek odszkodowaniem!!!!
Dlatego u mnie nie bawimy się w kominiarza....bo po przeczyszczeniu nie jesteśmy uprawnieni do wystawienia świstka, że komin został prawidłowo przeczyszczony i gość może sobie darować ściąganie kominiarza!!!!!.....wiem, że strażak to zlepek wielu zawodów ale akurat u mnie w JRG nie mamy dyplomowanego kominiarza :lol:  

Offline gorex

  • Weteran
  • *
  • Wiadomości: 534
  • Nienagannie wyuzdany trzydziestolatek
Odp: Pożar Sadzy W Kominie
« Odpowiedź #11 dnia: Kwiecień 18, 2005, 22:59:18 »
opalane paliwem stałym powinno czyścić się raz na kwartał.
Zrób na złość wszystkim- zacznij myśleć!
Nic tak nie psuje dyskusji jak dogłębna znajomość rzeczy. MH nr..

Offline kapitano

  • Bywalec
  • *
  • Wiadomości: 24
Odp: Pożar Sadzy W Kominie
« Odpowiedź #12 dnia: Kwiecień 21, 2005, 15:57:28 »
Witam wszystkich.
Dobrym i sprawdzonym sposobem u nas jest gaszenie sadzy w kominie przy pomocy gaśnicy śniegowej. Otwiera się najniżej poożone drzwiczki, wywala się całą śniegówką i mamy załatwiony tamat.

Offline SenseY

  • Weteran
  • *
  • Wiadomości: 706
Odp: Pożar Sadzy W Kominie
« Odpowiedź #13 dnia: Kwiecień 21, 2005, 17:03:16 »
Tylko że dziś gaśnic śniegowych już się niestety nie używa

Offline kapitano

  • Bywalec
  • *
  • Wiadomości: 24
Odp: Pożar Sadzy W Kominie
« Odpowiedź #14 dnia: Kwiecień 21, 2005, 20:00:26 »
SenseY strasznie mnie zaskoczyłeś że nie ma już gaśnic śniegowych!!!! to muszę dokładnie sprawdzić co mam na wszystkich wozach  :o może te czerwone zbiorniki z czarnym wężykiem dyszą wylotową ważące 23.5 kg to są torpedy  :P  

Offline SenseY

  • Weteran
  • *
  • Wiadomości: 706
Odp: Pożar Sadzy W Kominie
« Odpowiedź #15 dnia: Kwiecień 21, 2005, 21:02:28 »
NIE RÓB ZE MNIE IDIOTY.
Wiem co mówię.
Udaj się np. do Suponu i się dowiedz. A twoje gasnice śniegowe na wozie powinny już pójść na złom. Poszły w slad za holonowymi.
Holonówek tez się już nie używa, a mimo to jeszcze można je gdzieś nie gdzieś znaleźć. Śniegówki my musieliśmy usunąć już w zeszłym roku, zastapiliśmy je proszkowymi. Dziwię się że u was jeszcze są.  

Offline kapitano

  • Bywalec
  • *
  • Wiadomości: 24
Odp: Pożar Sadzy W Kominie
« Odpowiedź #16 dnia: Kwiecień 27, 2005, 14:47:51 »
Sensey masz nie do końca sprawdzone wiadomości. Na złom wyrzucone zostały gaśnice śniegowe koloru srebrnego z zaworami wrzecionowymi. Według PN gaśnice to urządzenia gaszące o masie do 20 kg, a stare miały wagę 23,5 kg. Zgodnie z tym nowe gaśnice śniegowe mają nie 6 kg dwutlenku tylko 5 kg i maja symbol       GS 5. Inną zmianą jest zawór dźwigniowy . Wiec nie masz racji że śniegówki poszły na złom z halonówkami. Pozdrawiam

Offline SenseY

  • Weteran
  • *
  • Wiadomości: 706
Odp: Pożar Sadzy W Kominie
« Odpowiedź #17 dnia: Kwiecień 28, 2005, 10:41:57 »
Te siwe to już były wywalone dawno temu. Wiosną 2004 legalizowałem 5kg śniegówki czerwone bez zaworu wrzecionowego, Wszystko poszło bez przeszkód. Na jesień już na nie nalepek nie ponaklejali, tłumaczyła mi ta firma że te gaśnice już są wycofywane. Byłem bardzo zdziwiony bo to były dobre gaśnice. Jako niedowiarek zadzwoniłem do suponu czyli do innej firmy, i tam mi powiedzieli to samo.
Moim zdaniem szkoda że tak wyszło, bazowaliśmy w jednostce na sześciu tych gaśnicach. Trzeba było wtopić kasę w ubiegłym roku na nowe proszkowe, dostalismy ich sztuk 8 (8kg).
 

Offline sebol309

  • Bywalec
  • *
  • Wiadomości: 42
Odp: Pożar Sadzy W Kominie
« Odpowiedź #18 dnia: Kwiecień 28, 2005, 19:14:17 »


 U mnie gaśnica śniegowa jeżdzi niby na szerszenie,jednak do tego celu nigdy jej nie używaliśmy,jednak gdy została zużyta przy innych działaniach z nabiciem jej nie miałem problemu i to właśnie w Suponie,dlatego dziwią mnie wypowiedzi Senseya.Znajdz może rozporządzenie o którym mówisz chętnie do suponu zawiozę.
                                                                             :) Pozdrawiam

Offline strażak sam-olsztyn

  • Strażak Sam
  • *
  • Wiadomości: 455
Odp: Pożar Sadzy W Kominie
« Odpowiedź #19 dnia: Listopad 05, 2005, 13:21:21 »
...
« Ostatnia zmiana: Styczeń 02, 2023, 23:02:23 wysłana przez strażak sam-olsztyn »

Offline MIKE

  • Bywalec
  • *
  • Wiadomości: 89
Odp: Pożar Sadzy W Kominie
« Odpowiedź #20 dnia: Listopad 17, 2005, 12:39:51 »
Jeśli wierzycie w metody niekonwencjonalne - spróbujcie sypnąć w komin ok. 3 kg soli spożywczej. :D
Znajomy chemik twierdzi, że nie powinno to mieć żadnego znaczenia czym się sypnie, czy piaskiem, czy solą ... ale może okazać się że chodzi o bardziej niż piasek - rozdrobnioną strukturę pokrywającą żar i odcinajcą dopływ powietrza.

Byłem świadkiem pożaru sadzy i na własne oczy widziałem ten efekt. Domownicy mieli "zakiszone" ok 3 kg soli na ten cel. Po sypnięciu praktycznie od razu zauważyło się różnicę. Zaznaczę że na pewno z NaCl nie wytrąca się woda (pod żadną postacią) ani żaden związek gaśniczy :D... pytanie dlaczego więc tak jest????

Offline ksiwek

  • Strażak Sam
  • *
  • Wiadomości: 273
Odp: Pożar Sadzy W Kominie
« Odpowiedź #21 dnia: Listopad 17, 2005, 13:37:57 »
Mam pytanie do fachowców o procedurę działania przy pożarze komina ze stali nierdzewnej z wkładem izolujacym z wełny.  Mieliśmy taką sytuację i nie za bardzo wiedzielismy co zrobić. Komin był miejscami rozżarzony do czerwoności i był bardzo blisko ściany i dachu z papą. Skończyło się na tym, że niebezpieczne miejsca delikatnie wystudzilismy wodą a z resztą poczekaliśma aż się wypali. Wspomnę też, że komin jest wysoki na tyle, że nie moglismy założyć sita.  

Offline juta

  • Początkujący
  • *
  • Wiadomości: 5
Odp: Pożar Sadzy W Kominie
« Odpowiedź #22 dnia: Listopad 17, 2005, 13:44:26 »
jest jeszcze inna być może ciekawsza matoda gaszenia sadzy w kominie :rolleyes:  

Offline Straszak

  • Stary Wyga
  • *
  • Wiadomości: 117
Odp: Pożar Sadzy W Kominie
« Odpowiedź #23 dnia: Listopad 17, 2005, 22:50:45 »
Do Sensey_a i nie tylko.

W tej chwili na rynku dostępne są gaśnice śniegowe spełniające normę europejską EN - 3, o symbolach:

GS - 5X, masa gaśnicy około 17 kg i masie dwutlenku węgla (CO2) 5 kg
GS - 2X, masa gaśnicy około 8 kg i masie dwutlenku węgla (CO2) 2 kg

Bez żadnych problemów są też napełniane CO2

Koszt napełnienia GS - 2X około 12 zł, a GS - 5X około 22zł.


 

Offline Palnik

  • Początkujący
  • *
  • Wiadomości: 11
Odp: Pożar Sadzy W Kominie
« Odpowiedź #24 dnia: Listopad 18, 2005, 18:23:17 »
- sposób I

wprowadzamy do wnętrza przewodu kominowego w najniższym punkcie tj. w drzwiczki wycierowe ( tzw. drzwiczki do wybierania sadzy ) siarkę , którą się następnie podpala. Siarka spalając się wytwarza dużą ilość dymu , który odbiera tlen z wnętrza przewodu kominowego likwidując tym samym jeden z niezbędnych czynników procesu palenia.

- sposób II

wprowadzamy do wnętrza przewodu kominowego w najniższym jego punkcie dwutlenek węgla. Należy wprowadzać go powoli i z przerwami nie powodując gwałtownego ochłodzenia przewodu, szybkie schłodzenie może spowodować pęknięcie komina.

- sposób III

wsypujemy do przewodu kominowego z dachu piasek. Piasek należy wsypywać pomału , najlepiej z wiadra ,do momentu zaprzestania palenia  sadzy i wydobywania się dymu.
Sita kominowe stosowane były podczas pożarów kominów w budynkach o pokryciu dachu palnym tj. słoma trzcina. Sita kominowe zaprzestano produkować już w latach 70 -tych :) Przed przystąpieniem do gaszenia powinniśmy się upewnić czy przewód kominowy jest drożny, ponieważ pod wpływem wysokiej temperatury, sadza smolista, szklista puchnie wytwarząjąc tak zwany pęcherz, który należy przebić przy pomocy zestawu łańcuchowego ( łańcuch, ciężarek3-5 kg podzcas wyciągania takiego zestawu z przewodu strażak powinien być wyposażony w rękawice żaroodporne, a zestaw umieszczamy w wiadrze z wodą ) rozpoznanie drożności jest proste i widoczne już z dalszej odległości gdy widzimy swobodnie uchodzący dym.  :huh:  
« Ostatnia zmiana: Listopad 18, 2005, 18:37:52 wysłana przez Palnik »