Wiecie co, przyjżałem się dziś formie i treści, może to przykre dla mnie, ale nie widzę już miejsca dla siebie ....
700 post jest dobrą okazją aby się zdeaktywować...
wiem że wielu się ucieszy, może ktoś jeszcze wspomni...
zajrzałem na datę zapisania się i początku działalności ... minęło 8 lat i prawie pół roku...
fajnie było, ale już nie napiszę tu więcej, nawet jak mnie ktoś kalumnią obrzuci...
kumpel ostatnio mi powiedział , że nie mówi, że "straż ma w d..ie, bo jeszcze by go ta d.pa rozbolała...
a po naszym odejściu teraz PSP ma swoje nieoczekiwane miejsce - dno, szuwary,wodorosty kupa mułu i dopiero PSP"...
walczyliśmy przez tyle lat o co innego, ale jak widać pociotki, przyjęci za łapówkę, dupowłazy i fanatycy robią swoje ....
Nie mam już zamiaru takim ludziom pomagać w trwaniu w dobrych warunkach w służbie, na którą jak widać nie wielu zasługuje i jej po prostu nie rozumie....
zamykam ten rozdział z naprawdę poczuciem spełnionego obowiązku, wszystkim życzę powodzenia w życiu, życzliwym dziękuję za dotychczasowe i przyszłe dobre słowo a nieżyczliwym "Krzyżyk na drogę"
Pozdrawiam
A i na koniec:
Podpis:
asp. sztab. w st. spoczynku Robert Weydmann
przebieg służby:
KR PSP Pisz - d-ca zastępu, dyżurny operacyjny rejonu
KM PSP Białystok - JRG III - d-ca zastępu.
KP PSP Pisz - inspektor d/s operacyjnych
KP PSP Szczytno - d-ca zastępu, dyżurny operacyjny, inspektor d/s operacyjnych
KM PSP Warszawa -JRG 6- d-ca zastępu, starszy specjalista-ratownik
Nie mam i nie miałem nigdy się czego wstydzić ani nie mam zamiaru przed nikim się ukrywać....
poprostu podpisuję się pod swoimi wypowiedziami dwoma rękami....
Tylu powrotów ile wyjazdów, ze strażackim pozdrowieniem....