Autor Wątek: Działania pod wpływem impulsu  (Przeczytany 8451 razy)

Offline Siedemsetter

  • Weteran
  • *
  • Wiadomości: 656
Działania pod wpływem impulsu
« dnia: Maj 23, 2009, 07:58:14 »
Wątek został wydzielony z dyskusji Filmiki Dot. TYLKO straży!!!na prośbę użytkownika Krzyś Mila

Strażak w San Francisco przywalony przez część dachu.
http://www.youtube.com/watch?v=qI8RGcA61ww

Wyciągnięty, skończył ze złamaną nogą.
piękne jest to jak wszyscy strażacy nie zważając na buchające płomienie od razu rzucają się na ratunek swemu koledze. po prostu "Brotherhood of Firefighters" :)
« Ostatnia zmiana: Maj 24, 2009, 15:13:43 wysłana przez Witold »
"Cóż może być piękniejszego nad człowieka rycerskiego?..."

Offline Krzyś Mila

  • Weteran
  • *
  • Wiadomości: 558
  • By zawsze wracać z tarczą i z dumą nosić mundur...
Działania pod wpływem impulsu
« Odpowiedź #1 dnia: Maj 23, 2009, 09:09:56 »
Witam

piękne jest to jak wszyscy strażacy nie zważając na buchające płomienie od razu rzucają się na ratunek swemu koledze. po prostu "Brotherhood of Firefighters" :)

Wyraźnie widać podstawowe założenia organizacji akcji -
wyraźnie wyznaczona strefa bezpośredniego działania, oraz druga strefa, w której stoi tłum strażaków, którzy nie wykonując żadnych czynności czekają w jednym miejscu pozostawieni w gotowości. Drabina oparta o budynek pozostaje bez zabezpieczenie, podchodzi do niej strażak dopiero, gdy widać drugiego schodzącego.
Tak naprawdę legło to w gruzach dopiero w momencie zagrożenia życia strażaka.
Moim zdaniem należy rozpatrywać to jako nieracjonalne działanie grupy jako całości. Obawiam się, że taka grupa ratowników w jednym miejscu, wykonująca to samo zadanie, raczej przeszkadzała sobie niż podjęła zorganizowane działanie.

Na szczęście się udało.

Pozdrawiam

Offline Witold

  • VIP
  • *
  • Wiadomości: 1.569
  • Ratowanie strażaków przez strażaków
    • http://grupaszybkiegoreagowania.strefa.pl
Działania pod wpływem impulsu
« Odpowiedź #2 dnia: Maj 23, 2009, 14:24:04 »
Tak naprawdę legło to w gruzach dopiero w momencie zagrożenia życia strażaka.
Moim zdaniem należy rozpatrywać to jako nieracjonalne działanie grupy jako całości. Obawiam się, że taka grupa ratowników w jednym miejscu, wykonująca to samo zadanie, raczej przeszkadzała sobie niż podjęła zorganizowane działanie.

Akurat się z Tobą nie zgodzę. Jeśli dokładnie wiadomo co się stało, gdzie jest poszkodowany i co mu zagraża (przyciśnięcie przez element dachu, co może uniemożliwić oddychanie, oraz ogień) oraz biorąc pod uwagę że rzecz się w sumie nie dzieje w wewnątrz strefy niebezpiecznej, to właśnie najlepszym sposobem jest by jak najwięcej ratowników tam podbiegło, podniosło ten element (a im ich będzie więcej tym szybciej to zrobią) i jak najszybciej wyciągnęło poszkodowanego.

Do pobrania za darmo: KSIĄŻKA pt."Podstawy zabezpieczenia i ratowania strażaków podczas wewnętrznych działań gaśniczych" + prezentacje do każdego rozdziału do pobrania!
Pobierz tutaj: sapsp.pl

Offline Krzyś Mila

  • Weteran
  • *
  • Wiadomości: 558
  • By zawsze wracać z tarczą i z dumą nosić mundur...
Działania pod wpływem impulsu
« Odpowiedź #3 dnia: Maj 23, 2009, 15:10:38 »
Witold

Na filmie widać, że ci z tyłu stali w kolejnym rzędzie. Pewnie nawet dymu nie powąchali. Ich obecność w tym miejscu raczej przeszkadzała tym z pierwszego rzędu prowadzić czynności ratownicze.

P.S. Raczej nie wierzę, że gdyby ich było tysiąc to poradzili by sobie szybciej.

Pozdrawiam

Offline zero-11

  • Search & Rescue
  • VIP
  • *
  • Wiadomości: 2.525
  • 84810
Działania pod wpływem impulsu
« Odpowiedź #4 dnia: Maj 23, 2009, 15:42:39 »
Nie za bardzo rozumiem poprzednią wypowiedź - skoro stali z tyłu to jak mogli przeszkadzać tym z przodu? Poza tym przy takim zdarzeniu nie czekasz, aż dowodzący działaniami wskaże osoby, które mają udzielić pomocy koledze. Naturalnym odruchem jest, że rzucasz się do pomocy i wcale nie musisz przeszkadzać, nawet jeśli nie będziesz wykonywał działań na 1 linii.
Tak jak powiedział Witold - im więcej osób tym szybciej odrzuca zawalone elementy budynku. Widać na filmie, że nawet operator monitora na drabinie pomagał chłopakom kierując w pewnym momencie prąd gaśniczy na płonące elementy, które spadły z daszku.

IT'S NOT SOMETHING YOU DO. IT'S SOMETHING YOU ARE!

Offline Witold

  • VIP
  • *
  • Wiadomości: 1.569
  • Ratowanie strażaków przez strażaków
    • http://grupaszybkiegoreagowania.strefa.pl
Działania pod wpływem impulsu
« Odpowiedź #5 dnia: Maj 23, 2009, 19:42:29 »
P.S. Raczej nie wierzę, że gdyby ich było tysiąc to poradzili by sobie szybciej.

Tysiąc to oczywiście że nie. Ale różnica pomiędzy 10 a 20 jest.
Ale ten wątek w zasadzie nie powinien służyć do dyskusji o filmach, więc podaję tylko link do wersji trochę dłuższej:
http://www.wusa9.com/news/columnist/blogs/2009/05/must-see-video-of-another-very-close.html
To samo tylko bezpośrednio na youtube: http://www.youtube.com/watch?v=82tbAGnTjSs&feature=channel_page
« Ostatnia zmiana: Maj 23, 2009, 19:46:41 wysłana przez Witold »

Do pobrania za darmo: KSIĄŻKA pt."Podstawy zabezpieczenia i ratowania strażaków podczas wewnętrznych działań gaśniczych" + prezentacje do każdego rozdziału do pobrania!
Pobierz tutaj: sapsp.pl

Offline Krzyś Mila

  • Weteran
  • *
  • Wiadomości: 558
  • By zawsze wracać z tarczą i z dumą nosić mundur...
Odp: Działania pod wpływem impulsu
« Odpowiedź #6 dnia: Maj 24, 2009, 22:19:22 »
Witam

"Tysiąc to oczywiście że nie. Ale różnica pomiędzy 10 a 20 jest.
Ale ten wątek w zasadzie nie powinien służyć do dyskusji o filmach,"

Ani tysiąc, ani dziesięć, ani dwadzieścia.
Powinno być tylu strażaków, ile jest dla nich pracy, tak aby nikt nie stał i się nie przyglądał. Ponieważ każda osoba, która przebywa w strefie bezpośredniego działania, a nie wykonuje żadnych czynność, jest osobą utrudniającą wykonywanie zadań taktycznych.
Na filmie wyraźnie widać strażaków, którzy się tylko przyglądają i zajmują miejsce np. to, gdzie najłatwiej byłoby poukładać elementy dachu przygniatające strażaka, bądź najlepiej byłoby go ewakuować (ale tego na filmie niestety już nie widać)
Widać za to doskonale jak tłum (nawet przeszkolonych strażaków) zachowuje się pod wpływem silnego emocjonalnego impulsu. Na ślepo wszyscy pobiegli za "przywódcą tłumu".
A co by było gdyby tak budynek walił się dalej?
Ponieważ działanie ratownicze należy raczej rozpatrywać pod kątem uzyskanych celów, a ten został osiągnięty, traktuję takie postępowanie jako niepotrzebne odejście od procedur oraz niepotrzebne narażenie się na niebezpieczeństwo utraty zdrowia.

Na pozostałej części filmu widać jak szybko wróciło wszystko do porządku -  tłum rozpadł się na pojedyncze jednostki, a te wiedziały co powinny robić.

Pozdrawiam

Offline rafal.bula

  • VIP
  • *
  • Wiadomości: 1.953
    • JRG SGSP
Odp: Działania pod wpływem impulsu
« Odpowiedź #7 dnia: Maj 24, 2009, 22:53:45 »
30 strażaków na miejscu i podawane są 2, średnio skuteczne prądy wody;
Do asekuracji schodzących po drabinie przychodzi tylko jeden strażak;
Nikt nie zauważa niebezpiecznego rozwoju sytuacji w miejscu pracy poszkodowanego strażaka;
W momencie zawalenia ściany nikt nie dostaje zadania przygotowania sprzętu medycznego;
Dowodzi tam ktoś wogóle??

Jeśli to nazywane jest dobrą organizacją terenu działań, to jak wygląda zła organizacja?

Offline MEWA88

  • Weteran
  • *
  • Wiadomości: 518
  • Bogu na chwałę bliżniemu na ratunek
Odp: Działania pod wpływem impulsu
« Odpowiedź #8 dnia: Maj 25, 2009, 07:45:17 »
Jak tak ogląda się ten filmik to się dochodzi do wniosku że tam panuje jeden wielki burdel i nic więcej.

Offline Witold

  • VIP
  • *
  • Wiadomości: 1.569
  • Ratowanie strażaków przez strażaków
    • http://grupaszybkiegoreagowania.strefa.pl
Odp: Działania pod wpływem impulsu
« Odpowiedź #9 dnia: Maj 25, 2009, 09:48:52 »
Nikt nie zauważa niebezpiecznego rozwoju sytuacji w miejscu pracy poszkodowanego strażaka;

To racja! I podkreśla potrzebę wyznaczenia na miejscu akcji osoby odpowiedzialnej za bezpieczeństwo. kogoś kto nie będzie zaangażowany w działania ani w dowodzenie, tylko będzie się przyglądał i patrzył czy nie ma sytuacji która zagraża.

W momencie zawalenia ściany nikt nie dostaje zadania przygotowania sprzętu medycznego;

Mniej więcej w 1min 50 sek widać jak podjeżdżają ratownicy z noszami.

Ani tysiąc, ani dziesięć, ani dwadzieścia.
Powinno być tylu strażaków, ile jest dla nich pracy, tak aby nikt nie stał i się nie przyglądał. Ponieważ każda osoba, która przebywa w strefie bezpośredniego działania, a nie wykonuje żadnych czynność, jest osobą utrudniającą wykonywanie zadań taktycznych.
Na filmie wyraźnie widać strażaków, którzy się tylko przyglądają i zajmują miejsce np. to, gdzie najłatwiej byłoby poukładać elementy dachu przygniatające strażaka, bądź najlepiej byłoby go ewakuować (ale tego na filmie niestety już nie widać)
Widać za to doskonale jak tłum (nawet przeszkolonych strażaków) zachowuje się pod wpływem silnego emocjonalnego impulsu. Na ślepo wszyscy pobiegli za "przywódcą tłumu".
A co by było gdyby tak budynek walił się dalej?
Ponieważ działanie ratownicze należy raczej rozpatrywać pod kątem uzyskanych celów, a ten został osiągnięty, traktuję takie postępowanie jako niepotrzebne odejście od procedur oraz niepotrzebne narażenie się na niebezpieczeństwo utraty zdrowia.

Na pozostałej części filmu widać jak szybko wróciło wszystko do porządku -  tłum rozpadł się na pojedyncze jednostki, a te wiedziały co powinny robić.

Pozdrawiam

Teoria i w tym konkretnym przypadku puste słowa. Odpowiedz kto o tym miał zadecydować i ile by to trwało? Mieli czekać aż dowódca powie, że ten a ten zastęp ma podejść a ten a ten ma czekać? To by wiecznie trwało. Więc można przytaczać takie opinie, ale w praktyce nie mają one żadnego sensu dla przypadków jak na filmie.

Pewnie, że to było działanie trochę "stadne", ale ręka do góry kto by czekał na wyraźny rozkaz dowódcy widząc jak na kolegę spada kawałek palącego się dachu.

Zajmowali miejsce gdzie można było poukładać elementy dach? A wiesz jak ten kawałek co spadł wyglądał? Czy był jeden kawałek czy więcej? Byłeś tam?

Co do reszty uwag dotyczących organizacji akcji, nieskutecznych prądów itp.
Nie wypowiem się jednoznacznie z jednej prostej przyczyny - nie było mnie na miejscu tej akcji.

Może nie trzeba było więcej prądów gaśniczych (ja przez ten tłum nie widzę czy trzeba było). Po minucie widać, że ten element się nie pali.

Zła organizacja i bajzel? A co miało być? Posłuszne meldowanie i wydawalnie poleceń?
A z drugiej strony ręka do góry kto przeanalizował transkrypcję korespondencji radiowej?
Ja wysłyszałem kawałki brzmiące jak nadanie informacji o tym, że coś spadło na strażaka mniej więcej w 1min 30 sek (12 sekund po tym jak to spadło). Ręka do góry kto na pewno szybciej by sięgnął po radiostację! No?
Ale to nie analiza, więc się nie wypowiadam na temat organizacji działań.

Przecież nie można mówić o organizacji akcji ratowniczej która dotyczy zdarzenia tak nagłego! Jakakolwiek próba narzucenia przez dowódcę odpowiedniego drylu czy zachowania tylko pogorszy sprawę. Najlepiej wiedzą co potrzeba zrobić Ci którzy tam podbiegli! I po minucie strażak jest wyciągnięty!

Tyle w temacie.

Do pobrania za darmo: KSIĄŻKA pt."Podstawy zabezpieczenia i ratowania strażaków podczas wewnętrznych działań gaśniczych" + prezentacje do każdego rozdziału do pobrania!
Pobierz tutaj: sapsp.pl

Offline zero-11

  • Search & Rescue
  • VIP
  • *
  • Wiadomości: 2.525
  • 84810
Odp: Działania pod wpływem impulsu
« Odpowiedź #10 dnia: Maj 25, 2009, 10:26:27 »
Uważam, że w naszych krajowych realiach do pomocy "rzuciłoby się" dużo więcej osób, a p. Krzyś Mila byłby jednym z nich, nawet gdyby działał z drugiej strony budynku. Co do zabezpieczenia medycznego, u nas pewnie nie byłoby nawet karetki - tam kilkanaście sek. po zdarzeniu były już w 2 szt. noszy.
Co do prądów gaśniczych - co tu gadać, brak możliwości wprowadzenia ratowników do środka, to działamy z zewnątrz i tylko z zewnątrz. Wyprowadzamy ludzi i wprowadzamy drabiny. Faktycznie, ten prąd gaśniczy z ziemi nie był za bardzo skuteczny i można było go sobie darować.

Czy lepszym rozwiązaniem jest, jeśli jeden patrzyłby  się na drugiego z zapytaniem w oczach "kto ma udzielić pomocy" czy, gdyby zareagowali właśnie tak jak na filmie?

Jak tak ogląda się ten filmik to się dochodzi do wniosku że tam panuje jeden wielki burdel i nic więcej.
to chyba nie widziałeś "dobrej akcji" w wykonaniu naszych strażaków, szczególnie jak jest jeszcze kilku dowodzących  :rofl:
« Ostatnia zmiana: Maj 25, 2009, 10:30:48 wysłana przez zero-11 »

IT'S NOT SOMETHING YOU DO. IT'S SOMETHING YOU ARE!

Offline Witold

  • VIP
  • *
  • Wiadomości: 1.569
  • Ratowanie strażaków przez strażaków
    • http://grupaszybkiegoreagowania.strefa.pl
Odp: Działania pod wpływem impulsu
« Odpowiedź #11 dnia: Maj 25, 2009, 11:38:53 »
to chyba nie widziałeś "dobrej akcji" w wykonaniu naszych strażaków, szczególnie jak jest jeszcze kilku dowodzących  :rofl:

Potwierdzam! Pamiętam jak podczas pożaru znacznej wielkości stolarni w zabudowie szeregowej (coś jak na filmie), podchodzi dowódca i mówi do mnie "Tę linię przesuńcie tam i lejcie tam a tam". Robimy. Minęły może 2 minuty, podchodzi inny i każde nam przenieść ją z powrotem... taka dygresja ;)

Do pobrania za darmo: KSIĄŻKA pt."Podstawy zabezpieczenia i ratowania strażaków podczas wewnętrznych działań gaśniczych" + prezentacje do każdego rozdziału do pobrania!
Pobierz tutaj: sapsp.pl

Offline MEWA88

  • Weteran
  • *
  • Wiadomości: 518
  • Bogu na chwałę bliżniemu na ratunek
Odp: Działania pod wpływem impulsu
« Odpowiedź #12 dnia: Maj 25, 2009, 18:53:41 »


No to musiało nieźle wyglądać targać węże tam i nazat a czy lepszym rozwiązaniem byłoby ustanowić jedną osobę dowodzącą i ewentualnie kilku pomocników tej osoby ??

Offline rafal.bula

  • VIP
  • *
  • Wiadomości: 1.953
    • JRG SGSP
Odp: Działania pod wpływem impulsu
« Odpowiedź #13 dnia: Maj 25, 2009, 19:22:54 »
Zawsze jest przecież 1 osoba dowodząca. Za to Ci, jak to ciekawie nazwałeś, pomocnicy mogą mieć pomysły różne od siebie. Szczególnie jeśli nie ma wyraźnego podziału na odcinki bojowe.

Offline MEWA88

  • Weteran
  • *
  • Wiadomości: 518
  • Bogu na chwałę bliżniemu na ratunek
Odp: Działania pod wpływem impulsu
« Odpowiedź #14 dnia: Maj 25, 2009, 19:35:28 »
I potem może wyjść taki mały burdel

Offline Krzyś Mila

  • Weteran
  • *
  • Wiadomości: 558
  • By zawsze wracać z tarczą i z dumą nosić mundur...
Odp: Działania pod wpływem impulsu
« Odpowiedź #15 dnia: Maj 25, 2009, 22:05:13 »
Witam

Teoria i w tym konkretnym przypadku puste słowa. Odpowiedz kto o tym miał zadecydować i ile by to trwało? Mieli czekać aż dowódca powie, że ten a ten zastęp ma podejść a ten a ten ma czekać? To by wiecznie trwało. Więc można przytaczać takie opinie, ale w praktyce nie mają one żadnego sensu dla przypadków jak na filmie.

Teoria? To prawda, właśnie tym się zajmujemy na forum.
Kto miał się tym zająć? - grupa szybkiego reagowania.
Podejrzewam, że taka znajdowała się na miejscu - wyspecjalizowane grupa kilku strażaków z odpowiednim sprzętem do ratowania strażaka, właśnie w takiej sytuacji jak na filmie. | to oni mogli wezwać do pomocy, któregoś ze strażaków  stojących poza strefą bezpośredniego działania. A jeżeli grupa szybkiego reagowania była zbyt daleko, to odpowiedniej by było, by Ci ostatni powstrzymali się widząc, że pierwsi już ratują. Zresztą paru strażaków tak zrobiło, a niektórzy po prostu np. przeszkadzali strażakowi biegnącemu, prawdopodobnie, z łomem w dotarciu do ratowanego
Jeżeli optymalną liczbą było pięciu strażaków, to kiedy przyszło ich sześciu to wcale nie było lepiej.


Czy lepszym rozwiązaniem jest, jeśli jeden patrzyłby  się na drugiego z zapytaniem w oczach "kto ma udzielić pomocy" czy, gdyby zareagowali właśnie tak jak na filmie?

Oczywiście, że nie byłoby lepiej, co nie oznacza, że jak pobiegli tam wszyscy, to było najlepiej. Zdecydowanie mogli to zrobić skuteczniej.
Nie ma takiej akcji, której nie można byłoby przeprowadzić lepiej, co nie oznacza, że podjęte działanie nie były skuteczne.

Pewnie, że to było działanie trochę "stadne", ale ręka do góry kto by czekał na wyraźny rozkaz dowódcy widząc jak na kolegę spada kawałek palącego się dachu.

I tu się zgadzamy, to było działanie "trochę stadne", które można było przeprowadzić trochę rozsądniej, co nie oznacza, że inni zrobiliby to lepiej niż Ci strażacy na filmie.

Uważam, że w naszych krajowych realiach do pomocy "rzuciłoby się" dużo więcej osób, a p. Krzyś Mila byłby jednym z nich, nawet gdyby działał z drugiej strony budynku.

Na ogół, kiedy brakuje wiedzy do merytorycznej dyskusji, to można się pokusić o inne zabiegi retoryczne.

Pozdrawiam
« Ostatnia zmiana: Maj 25, 2009, 22:26:18 wysłana przez Krzyś Mila »

Offline Witold

  • VIP
  • *
  • Wiadomości: 1.569
  • Ratowanie strażaków przez strażaków
    • http://grupaszybkiegoreagowania.strefa.pl
Odp: Działania pod wpływem impulsu
« Odpowiedź #16 dnia: Maj 26, 2009, 07:56:03 »
Jeżeli optymalną liczbą było pięciu strażaków, to kiedy przyszło ich sześciu to wcale nie było lepiej.

5 ratowników to może i jest optymalna ilość ale przy poszukiwaniu wewnątrz strefy zadymionej (wielkopowierzchniowej do tego). A w tym przypadku:
1) nie masz pojęcia ilu tak naprawdę ludzi wystarczy do podniesienia tego elementu,
2) skoro nie wiesz, to im więcej tym lepiej.

I nikt nikomu nie przeszkadzał,bo Ci stojący metr za podnoszącymi w żaden konkretny sposób im nie przeszkadzali. Wręcz gdyby tamci potrzebowali pomocy, to ta szybciej by im była udzielona, czy to jako dodatkowe ręce do podnoszenia, czy to w celu przyniesienia dodatkowych narzędzi.

A że to jest forum, to jeszcze nie znaczy, że dyskusje mają być czysto teoretyczne i oderwane od rzeczywistości.

Do pobrania za darmo: KSIĄŻKA pt."Podstawy zabezpieczenia i ratowania strażaków podczas wewnętrznych działań gaśniczych" + prezentacje do każdego rozdziału do pobrania!
Pobierz tutaj: sapsp.pl

Offline MIKO

  • Global Moderator
  • *
  • Wiadomości: 4.299
Odp: Działania pod wpływem impulsu
« Odpowiedź #17 dnia: Maj 26, 2009, 09:55:48 »
Hmmmm  jakoś tak ostatnio nie mam siły na takie czepliwe tematy .

Szanowni Państwo odruch był naturalny  i za niezdolnych do pracy w tym fachu należało by uznać ludzi  którzy w obserwowanej sytuacji czekali by na rozkaz i wyznaczenie zadań . Zawsze można porządkować w trakcie działań – można to uznać za taką formę rozpoznania bojem . Nie jesteście również w stanie stwierdzić , że w tym stojącym  rzędzie niema dowódcy wydającego polecenia . Ale zabawne by było gdyby pod dachem leżał strażak , a dowódca  zarządził zbiórkę i stojąc przed szeregiem wydawał polecenia .

Sprawę sprowadziliście do sytuacji  znanej mi i obserwowanej wielokrotnie -  wiecie co najbardziej większości przeszkadza – szereg strażaków zasłaniających wam sytuację – świadomie czy nie taka jest prawda o powodach uwag .  Obserwowałem to wielokrotnie .  Pamiętam jak dziś, a było to w latach 90 , bardzo trudna sytuacja z kiwającą się na 4 filarach 100t przybudówką , którą trzeba było zabezpieczyć by nie zniszczyła dwóch budynków .  Musieliśmy  podłożyć  kilka belek w odpowiednie miejsca , wskazane przez nadzór budowlany .  W przypadku silniejszego podmuchu wiatru jedyną ucieczką było schować się pod betonowe schody i dać się przysypać gruzem . Wiecie co tłum nam zarzucał – brak oświetlenia terenu akcji . Tylko że my widzieliśmy co robimy – niestety widzowie niekoniecznie .  I tu jest identycznie .

Pozdrawiam JA

Offline Krzyś Mila

  • Weteran
  • *
  • Wiadomości: 558
  • By zawsze wracać z tarczą i z dumą nosić mundur...
Odp: Działania pod wpływem impulsu
« Odpowiedź #18 dnia: Maj 26, 2009, 13:50:32 »
Witam

Hmmmm  jakoś tak ostatnio nie mam siły na takie czepliwe tematy .
[/quote]

Tak Miko masz racje - czepiam się i to do sprawnej i skutecznej akcji, ale nie ma takiego działania, którego nie można by było poprawić, a znacznie lepiej poprawiać czyjeś akcje i swoje przeprowadzić na wyższym poziomie.

1) nie masz pojęcia ilu tak naprawdę ludzi wystarczy do podniesienia tego elementu,
2) skoro nie wiesz, to im więcej tym lepiej.

I nikt nikomu nie przeszkadzał,bo Ci stojący metr za podnoszącymi w żaden konkretny sposób im nie przeszkadzali. Wręcz gdyby tamci potrzebowali pomocy, to ta szybciej by im była udzielona, czy to jako dodatkowe ręce do podnoszenia, czy to w celu przyniesienia dodatkowych narzędzi.

A że to jest forum, to jeszcze nie znaczy, że dyskusje mają być czysto teoretyczne i oderwane od rzeczywistości.

I właśnie to jest to założenie, które należało by poprawić, skoro nie wiem co się dzieję, to nie należy wysłać jak najwięcej strażaków, bo
Po pierwsze posyłanie w nieznane nie jest dobrym wyjściem
Po drugie zbyt duża ilość osób przeszkadza sobie wzajemnie - i to dokładnie widać na filmie (a nie jest oderwaniem od rzeczywistości),
Po trzecie niepotrzebnie naraża się osoby na utratę zdrowia i/lub życia.

Zobacz ile sekund dłużej trwałą akcja, (przebywanie ratowników w strefie bezpośredniego zagrożenia) bo:
można było prowadzić działanie w ograniczonym kierunku
sprzęt miał utrudnione dotarcie do poszkodowanego

Szanowni Państwo odruch był naturalny  i za niezdolnych do pracy w tym fachu należało by uznać ludzi  którzy w obserwowanej sytuacji czekali by na rozkaz i wyznaczenie zadań .

Tak właśnie odruch był naturalny, ale niekoniecznie potrzebny.
Rozkazy powinny być wydane zanim się stał wypadek, a grupa szybkiego reagowania powinna stać (i zapewne stała) tam gdzie strażacy i to zapewne Ci, przeszkoleni do ratowania strażaków, zareagowali pierwsi, co spowodowało zachowanie charakterystyczne dla panikującego tłumu - bieg za tym co przede mną biegnie bez oceny realności moich działań i bez względu na ryzyko.
Gdyby budynek walił się dalej to Ci z przodu nawet nie mają szans na ucieczkę, bo Ci z tyłu pchają ich do przodu.
I Gdyby faktycznie tak było, to wierz, prokurator miałby się do czego przyczepić, a wiele osób miało by poczucie winy.

Zresztą, przyjrzawszy się dokładnie można zauważyć, że ktoś próbuję powstrzymać strażaków od robienia sztucznego tłoku.

I to co pierwsze przyszło mi na myśl, po kilkukrotnym obejrzeniu filmu, to - więcej nie znaczy lepiej.

Pozdrawiam

Offline Witold

  • VIP
  • *
  • Wiadomości: 1.569
  • Ratowanie strażaków przez strażaków
    • http://grupaszybkiegoreagowania.strefa.pl
Odp: Działania pod wpływem impulsu
« Odpowiedź #19 dnia: Maj 26, 2009, 13:56:13 »
I właśnie to jest to założenie, które należało by poprawić, skoro nie wiem co się dzieję, to nie należy wysłać jak najwięcej strażaków, bo
Po pierwsze posyłanie w nieznane nie jest dobrym wyjściem
Po drugie zbyt duża ilość osób przeszkadza sobie wzajemnie - i to dokładnie widać na filmie (a nie jest oderwaniem od rzeczywistości),
Po trzecie niepotrzebnie naraża się osoby na utratę zdrowia i/lub życia.

Wiadomo co się dzieje, bo dokładnie to (nawet na filmie) widać.
Nie w nieznane, bo wiadomo co się stało.
To Ty widzisz to co chcesz widzieć, a nie że ktoś tam sobie przeszkadza.
Na strażaka spadła spora cześć dachu, więc nie pisz że "niepotrzebnie".

Zresztą szkoda gadać.

Do pobrania za darmo: KSIĄŻKA pt."Podstawy zabezpieczenia i ratowania strażaków podczas wewnętrznych działań gaśniczych" + prezentacje do każdego rozdziału do pobrania!
Pobierz tutaj: sapsp.pl

Offline zero-11

  • Search & Rescue
  • VIP
  • *
  • Wiadomości: 2.525
  • 84810
Odp: Działania pod wpływem impulsu
« Odpowiedź #20 dnia: Maj 26, 2009, 17:42:05 »
Obejrzałem ten film 18 razy. Czy Krzyś Mila może mi wskazać, w którym momencie działania zmierzające do wydostanie strażaka są utrudnione przez napierający tłum ratowników, bo nie mogą się dopatrzyć.

IT'S NOT SOMETHING YOU DO. IT'S SOMETHING YOU ARE!