Autor Wątek: Działania w niskich temperaturach  (Przeczytany 27073 razy)

Offline zero-11

  • Search & Rescue
  • VIP
  • *
  • Wiadomości: 2.525
  • 84810
Działania w niskich temperaturach
« dnia: Styczeń 06, 2009, 19:59:18 »
Chciałbym, aby w tym wątku wymieniać doświadczenia z działań gaśniczych (nie ukrywam, że chodzi o pożary) w warunkach dużych mrozów.
Ostatnio pogoda jaka jest, każdy wie. W nocy płonął dom w Otwocku. Temp. -20 st. woda zamarzała  momentalnie.
Dobrą sprawą jest, by nie dopuszczać do dłuższego niepodawania wody (zamarza ona w wężach). Nie zawsze jednak możemy pozwolić sobie, by prądownica była optwarta, nawet na małym wydatku. Można jednak od rozdzielacza wykonać jedną linię powrotną do wozu (np. ze środkowej nasady) i otwierać tą nasadę w chwili, kiedy przestajemy podawać wodę. Woda w linii głównej krąży i nie zamarza. Jeśli rozdzielacz jest stosunkowo blisko budynku (tuż przy wejściu) nie powinna zamarzać rónież woda w linii gaśniczej.
Warto też zabezpieczyć sam rozdzielacz i łączniki, jako elementy czułe na ostry mróz. Samo przysypanie ich śniegiem już dużo daje, a jeśli trafimy gdzieś jakieś szmaty to już jest git.
Największy problem to podawanie kilku prądów gaśniczych. Nie problem wtedy pociągnąć przypadkowo wodą po chłopakach, którzy np. są w budynklu lub z drugiej jego strony. Dlatego ważna jest orientacja na miejscu działań (gdzie, kto itp.).

to tyle ode mnie na "gorąco" ;)
Jak coś wam przychodzi do głowy to piszcie.
pozdr.

IT'S NOT SOMETHING YOU DO. IT'S SOMETHING YOU ARE!

Offline grzela

  • VIP
  • *
  • Wiadomości: 6.184
  • I smile like an angel, a heart like the devil.
Odp: Działania w niskich temperaturach
« Odpowiedź #1 dnia: Styczeń 06, 2009, 20:19:14 »
Bardzo ważną rzeczą podczas działań gaśniczych jest zaopatrzenie wodne. Przy dużych pożarach jest potrzeba ciągła uzupełniania zbiorników wodnych w samochodach. Podczas niskich temperatur zamarza woda w hydrancie i w wężach. Nie zawsze można skorzystać z hydrantów wewnętrznych.
Pożar stodoły, -28°C, 3 km od remizy.
Tankowanie samochodów gaśniczych odbywało się z SCn 22/8 stojącej na garażu.

Offline emer

  • Weteran
  • *
  • Wiadomości: 983
Odp: Działania w niskich temperaturach
« Odpowiedź #2 dnia: Styczeń 06, 2009, 20:33:09 »

Offline zeusss

  • Weteran
  • *
  • Wiadomości: 866
  • Bogatemu to i byk się ocieli
Odp: Działania w niskich temperaturach
« Odpowiedź #3 dnia: Styczeń 06, 2009, 20:36:21 »
Witam

bodajże w którejś części ABC Strażaka Ochotnika było napisane, że w zimę łączniki i rozdzielacz można zabezpieczyć obornikiem...może gospodarz akurat ma taki ciepły z wieczornego obejścia  :mellow:

pozdrawiam

Offline grzela

  • VIP
  • *
  • Wiadomości: 6.184
  • I smile like an angel, a heart like the devil.
Odp: Działania w niskich temperaturach
« Odpowiedź #4 dnia: Styczeń 06, 2009, 20:48:40 »
W kwestii przypomnienia:
Taktyka działań ratowniczych - P. Bielicki:

Cytuj
W niskich temperaturach  otoczenia należy:
     a) unikać oblewania wodą ludzi i sprzętu,
     b) rozdzielacze ustawiać w miarę możliwości wewnątrz obiektów, a jeżeli jest
         to niemożliwe zasypywać je śniegiem lub okrywać np. szmatami, słomą itp;
     c) zapewnić ciągły przepływ wody przez linie wężowe;
     d) w przypadku bardzo niskich temperatur stosować środki obniżające temperaturę 
         krzepnięcia wody;
     e) wyposażyć zastępy w sprzęt do rozmrażania  hydrantów,  armatury  wodnej
         i pomp;
     f) w przypadku wystąpienia oblodzenia stosować środki zapobiegające wypadkom ze 
        zwróceniem szczególnej uwagi na stanowiska bojowe pracujące na drabinach, dachach itp.;
     g) zapewnić ratownikom częste podmiany,  umożliwić  wypoczynek, ogrzanie
         się, wymianę odzieży, dostarczyć  ciepłe  napoje i  posiłki. Podobne zabiegi
         należy podjąć wobec poszkodowanych, ewakuowanych o ile nie mają możliwości 
         skorzystania z pomocy innych osób lub instytucji.


Offline firetom

  • Strażak Sam
  • *
  • Wiadomości: 310
Odp: Działania w niskich temperaturach
« Odpowiedź #5 dnia: Styczeń 06, 2009, 21:36:07 »
Dawne to dzieje, ale też pożar przy niskich temperaturach (bodajże -23) i przerwy w dostawie wody.( Pamiętam człowiek mókł, lodowaciał - po czym brak wody - odtajał, wysechł - woda - człowiek mókł, lodowaciał... itd itp)
W czasie tych przerw w kichach wytwarzała się lodowa kasza, pamiętam, że odkręciłem pyszczek, żeby podawać wodę.
W obecnie stosowanych turbo jetach wątek by nie wypalił. Ale, żeby nie było na samochodach jeżdżą u nas stare dobre "sikawki" jak mawiają laicy, na wszelki słuczaj
Doświadczenie jest czymś, co zdobywamy, kiedy nie zdobywamy tego, co chcemy zdobyć

Offline salfk

  • Strażak Sam
  • *
  • Wiadomości: 418
Odp: Działania w niskich temperaturach
« Odpowiedź #6 dnia: Styczeń 06, 2009, 21:42:19 »
Ja zauważę jeszcze jeden problem, a mianowicie zwijanie linii wężowych po akcji. U mnie temperatura poniżej -30 stopni to nie nowość. Pamiętam jeden pożar, gdzie, palił się tylko zbierak siana. Nie dość, że trzeba było 4 węże wyrzucić, bo jak zamarzły, to porobiły się w nich dziury, to jeszcze siana nie dało się przerzucać, bo zrobiła się na nim skorupa lodu.

A co zrobić jak już zostaniemy zmoczeni? U nas nikt się tym nie przejmuje, a jak zamarznie trochę "potarmosić" ubranie, żeby nie było aż tak sztywne. A warstwa lodu na ubraniu dodatkowo grzeje, bo w naszych ubraniach to raczej trochę zimno w takich warunkach klimatycznych.

Offline Dzumsi

  • Strażak Sam
  • *
  • Wiadomości: 457
Odp: Działania w niskich temperaturach
« Odpowiedź #7 dnia: Styczeń 06, 2009, 22:22:36 »
Bardzo ciekawe Trick&Tips z tym obsypaniem śniegiem połączników my wczoraj mieliśmy też małą akcje
Fotki-http://picasaweb.google.pl/tomx66/20090105PoArKonarzew# Też mieliśmy przypał z zamarzniętą woda w wężu jednak udało nam się rozmrozić TurboJet'a no i pękł nam 1 wąż na połączniku albo od zimna albo linia na końcu była zamknięta a kierowca cały czas trzymał ciśnienie. Co do zamarzających ubrań to doświadczyłem tego od kostek do kolan na spodniach i od kolan do pasa na bluzie (stałem na dachu i dostawałem kilka razy od kolegów z dołu z wody-widać na zdjęciach ten daszek) i jednak nie zastąpione okazało się stare dobre Webasto w Jelczu koło dmuchawy po 10 minutach wszystko suche łącznie z rękawicami przemoczonymi do suchej nitki;] dlatego mam w mojej szafce torbę po masce przeciwgazowej w której trzymam skarpetki i bluzę w razie gdybym jedną przemoczył albo przyleciał z imprezy.Prosiłbym o więcej porad typu "obsypanie połączników śniegiem itd. po + musi być

« Ostatnia zmiana: Styczeń 07, 2009, 14:12:40 wysłana przez Dzumsi »

Offline marcin44

  • Bywalec
  • *
  • Wiadomości: 76
Odp: Działania w niskich temperaturach
« Odpowiedź #8 dnia: Styczeń 07, 2009, 00:25:06 »
U mnie takie minusowe temperatury jak opisujecie Panowie to "zima stulecia", kiedy woda nie jest podawana to jak w punkcie c) zapewnić ciągły przepływ wody przez linie wężowe; a co do przemoczonych ubrań to warto mieć w samochodzie ze dwie stare kurtki lub kpl. USP tak na przebranie zwinięte np w kostke i schowane gdzieś pod siedzeniami, przydawało się. Pozdro

Offline zero-11

  • Search & Rescue
  • VIP
  • *
  • Wiadomości: 2.525
  • 84810
Odp: Działania w niskich temperaturach
« Odpowiedź #9 dnia: Styczeń 07, 2009, 10:01:51 »
zero-11- pewnie mówisz o tym pożarze...

http://www.zw.com.pl/artykul/2,322529_Ludzie_skakali_z_okien.html

Właśnie o ten.
Kiedyś podczas takich temp. w miastach samochody tankowane były w ciepłowni, żeby woda nie zamarzała w pompie.
Z tym obornikiem to dobry pomysł, no ale nie w mieście  :rofl:

IT'S NOT SOMETHING YOU DO. IT'S SOMETHING YOU ARE!

Offline kaz148

  • Początkujący
  • *
  • Wiadomości: 2
Odp: Działania w niskich temperaturach
« Odpowiedź #10 dnia: Styczeń 24, 2009, 14:37:08 »
Brałem udział w gaszeniu tego pożaru z blisko 60 innych strażaków z PSP i OSP. Było -23 stopnie do tankowania 3km niby niewiele ale to wystarczyło by zamarzały zawory na samochodzie. Przy takich akcjach nieda się uniknąć "oblania" więc centymetr lodu na hełmie to pryszcz :) Jedna droga dojazdowa do posesji w dodatku na jeden samochód stwarzały problemy z ciągłością dostaw wody, a wystarczyło kilka minut by wszystko zamarzało. Przydatny był prosty wynalazek mała butla z propanem i palnik bez tego to...... tu możecie zobaczyć jak było http://kppspotwock.pl/album66.html

Pozdrawiam

« Ostatnia zmiana: Styczeń 25, 2009, 17:52:06 wysłana przez kaz148 »

Offline robn

  • Global Moderator
  • *
  • Wiadomości: 2.349
Odp: Działania w niskich temperaturach
« Odpowiedź #11 dnia: Styczeń 27, 2009, 09:01:34 »
kiedyś na wyposażeniu samochodów były tzw. Lódlampy do ogrzewania armatury, teraz to się może tylko gdzieniegdzie pochodnie zostały - w sumie dobrze, że choć tyle bo inaczej to tylko ......... :wakacje: :wakacje:
pozdr
EGO = 1 / wiedza

Offline barthez315

  • Stary Wyga
  • *
  • Wiadomości: 226
  • RYCERZE FLORIANA
Odp: Działania w niskich temperaturach
« Odpowiedź #12 dnia: Styczeń 29, 2009, 14:03:24 »
popieram kaz148 z tą butlą z propanem i mały palnik. Mamy teraz sytuacje że woda zamarzła w zaworach albo gdzieś w armaturze wodnej to chwilka ogrzania i woda momentalnie sie topi. Ale czy woda nie rozsadzi nieraz zaworów. NO bo wiadomo zamarza i zwiększa swoją objetość. :huh:
"Na dzwięk syreny zostawiają swoje rodziny, przyjaciół aby ratować życie i dobytek innych, czasami niepowracając..."

Offline laciok

  • Weteran
  • *
  • Wiadomości: 571
Niskie temperatury, a działania ratowniczo-gaśnicze
« Odpowiedź #13 dnia: Luty 02, 2012, 22:20:30 »
Zima w pełni, minusy jak na Syberii, a radzić jakoś sobie musimy.
Z kwestiami technicznymi typu zamarzanie nasad, zaworów itd każdy z nas radzi sobie jak umie, turystyczne butle z palnikami, pochodnie, obieg wody, podgrzewane przedziały pracy autopompy etc. jednak co zrobić z ludźmi ewakuowanymi??? na 15 minut można by ich przetrzymać na klatkach schodowych w sąsiednich blokach jednak co dalej?
Fajnie gdy mamy do dyspozycji podgrzewane namioty, czy pomoc ze strony ZK, jednak jak jesteśmy zdani tylko na siebie jak sobie radzić?
Powiem szczerze organizacja i działania mojego miejskiego zarządzania kryzysowego leżą i kwiczą. Dzwoniąc o tej porze do osób odpowiedzialnych którzy zareagowaliby natychmiast graniczy z cudem. Służby komunalne miasta nie dysponują autobusem, najbliższe MPK jest oddalone o jakieś 20km zanim udałoby się znaleźć jakiegoś luźnego kierowcę i wytłumaczyć słuszność i potrzebę autobusu to przypuszczam, że miałbym z 10 osób ewakuowanych na sumieniu z wychłodzenia.
Myślałem o udostępnieniu szkoły, ale... jest właśnie to ale. Znowu tu kłania się to nieszczęsne ZK. Cała machina do momentu otwarcia budynku szkoły myślę, że z godzina półtorej by potrwała. Co z transportem tych ludzi kiedy taka szkoła oddalona jest jakieś 2-3km, a mamy ludzi w pidżamach.
Pytanie czy na podstawie kwitu przejęcia w użytkowanie mogę zatrzymać autobus linii xxx i skierować go na osiedle "kwiatowe" w celu transportu ludzi w wyznaczone miejsce? np. wcześniej wspomniana szkoła biblioteka etc.
Jak Wy działacie w takich sytuacjach??? mam tyle wątpliwości i pytań, że chyba warto podyskutować na ten temat.

Offline mkl

  • Stary Wyga
  • *
  • Wiadomości: 201
Odp: Niskie temperatury, a działania ratowniczo-gaśnicze
« Odpowiedź #14 dnia: Luty 02, 2012, 22:46:33 »
Dzisiaj w gminie próbowałem od gościa od ZK uzyskać parę kocy, żeby w razie czego móc kogoś osłonić nim podczas wypadku lub owinąć w razie mrozów. Niestety oni nie posiadają. Jeszcze nadzieja w ZHP, które obiecało przekazać mi kilka.

Kiedyś jadąc prywatnym autem dojechałem do wypadku przed służbami ratowniczymi, to zmarznięte dziecko z matką wsadziłem do swojego odpalonego auta z włączonym ogrzewaniem, komfort psychiczny polepsza się bo jednak nie stoją na mrozie. Tak samo można zrobić i wsadzić takie osoby to wozów bojowych, gorzej ze starszymi osobami dla których może być trochę za wysoko. Wiem, że to nie jest sposób na czekanie kilka godzin, ale w tym czasie może udać się zorganizować jakąś pomoc.

Offline GOLDEN AIR

  • Bywalec
  • *
  • Wiadomości: 58
Odp: Niskie temperatury, a działania ratowniczo-gaśnicze
« Odpowiedź #15 dnia: Luty 02, 2012, 23:32:35 »
Z ostatnich wyjazdów to ludzi do swoich samochodów pakowaliśmy bo natychmiastowo nic innego nie było dostępne, również PR pomogło. Najgorzej oczywiście w nocy gdy ludzie ubrani do spania to nawet mrozu nie musi być. Koce mam w aucie i na szczęście możliwość zadysponowania namiotu czy autobusu komunikacji. Kolejny wariant - można jeszcze liczyć na życzliwość sąsiadów i ludzi w najbliższej okolicy.
Pozdrawiam :)
Bogu na chwałę, ludziom na ratunek.

Offline oliwier

  • VIP
  • *
  • Wiadomości: 1.349
Odp: Niskie temperatury, a działania ratowniczo-gaśnicze
« Odpowiedź #16 dnia: Luty 02, 2012, 23:35:27 »
My naszykowaną mamy kuchnię polową. Zawsze to coś ciepłego się można napić a i przy ogniu ogrzać.
PRAWDZIWY STRAŻAK NIE UŻYWA APARATU.
PRAWDZIWY STRAŻAK PO AKCJI IDZIE SIĘ WYRZYGAĆ :)

Offline dr.Kudłaty

  • Weteran
  • *
  • Wiadomości: 709
Odp: Niskie temperatury, a działania ratowniczo-gaśnicze
« Odpowiedź #17 dnia: Luty 02, 2012, 23:37:22 »
Koledzy,
Wątek jest pozbawiony sensy stricto.
Tymi "problemami" zajmuje się POLICJA.
Nie wybiegajcie przed tzw. "szereg".
Zacznijcie w końcu wymagać.

Offline laciok

  • Weteran
  • *
  • Wiadomości: 571
Odp: Niskie temperatury, a działania ratowniczo-gaśnicze
« Odpowiedź #18 dnia: Luty 03, 2012, 00:12:23 »
Koledzy,
Wątek jest pozbawiony sensy stricto.
Tymi "problemami" zajmuje się POLICJA.
Nie wybiegajcie przed tzw. "szereg".
Zacznijcie w końcu wymagać.

Jaki przepis reguluje aby zajęła się tym policja. Kolejną kwestią jest to, że z policją współpraca układa nam się różnie, czego przykładem może być kierowanie ruchem podczas wypadków etc.

Fajnie jest z naszej strony ewakuować blok liczący ok 40 osób i rzucić info przybyłym na miejsce mediom, że skutecznie przeprowadziliśmy ewakuację, a na pytania tych ludzi co mają zrobić odpowiadać dzwońcie na policję bo to ich sprawa. Trochę ludzkiego odruchu... bo wśród tych osób niejednokrotnie znajdują się dzieci i osoby w podeszłym wieku co nie jest korzystne dla ich zdrowia.

Offline bighard

  • Bywalec
  • *
  • Wiadomości: 57
  • freaking out didn’t solve problems
Odp: Niskie temperatury, a działania ratowniczo-gaśnicze
« Odpowiedź #19 dnia: Luty 03, 2012, 11:18:46 »
Pytanie czy na podstawie kwitu przejęcia w użytkowanie mogę zatrzymać autobus linii xxx i skierować go na osiedle "kwiatowe" w celu transportu ludzi w wyznaczone miejsce?

na osiedlu "kwiatowym" jest remiza akurat :)

Jak Wy działacie w takich sytuacjach??? mam tyle wątpliwości i pytań, że chyba warto podyskutować na ten temat.
 

ztcw w Poznaniu nie ma problemu ze sciagnieciem autobusow MPK...
"Felix didn’t lose his head, ever. He solved problems and freaking out didn’t solve problems." -- 'Cory Doctorow: When Sysadmins Ruled the Earth'

Offline Piotr_W

  • Weteran
  • *
  • Wiadomości: 516
  • sierżant
Odp: Niskie temperatury, a działania ratowniczo-gaśnicze
« Odpowiedź #20 dnia: Luty 03, 2012, 14:50:46 »
Temat jest moim zdaniem bardzo ważny i często traktowany o macoszemu.

W mieście w którym dobrze działają jakieś linie komunikacyjne czy choćby PKS - wiadomo to działa najlepiej. Gorzej z małymi miasteczkami gdzie są linie tylko prywatne albo wcale. Ale tam też domy są zazwyczaj mniejsze.
Ludzie ewakuowani w nocy często wsiadają do własnych samochodów i jadą do rodziny zostawiając tylko jedną osobę "na straży". Albo wchodzą do klatek schodowych sąsiednich budynków.

Jeśli chodzi o zasadność przejęcia pojazdu to myślę, że  przy takich temperaturach jak dzisiaj spokojnie powinien każdy autobus przerwać kurs i podjechać "alarmowo". U nas były takie przypadki.
I nie uważam żeby to była sprawa tylko policji. Od czasu rozpoczęcia akcji wszyscy jej uczestnicy są pod naszą kuratelą. Jeśli komuś coś się stanie np. z wychłodzenia a my nie podjęliśmy właściwych środków zapobiegawczych to moim skromnym daniem będzie to wina dowódcy straży a nie policji.




Offline max[]

  • VIP
  • *
  • Wiadomości: 1.156
    • ...
Odp: Niskie temperatury, a działania ratowniczo-gaśnicze
« Odpowiedź #21 dnia: Luty 03, 2012, 18:11:51 »
Myślę że temat odpowiedni, w dniu wczorajszym miało miejsce takie zdarzenie:
http://www.112polkowice.pl/component/content/article/43-akcje/314-poar-poddasza-w-kozlicach.html

Co Panowie sadzicie o podawaniu wody z działka drabiny na budynek mieszkalny przy prawie 20 stopniowym mrozie ?

Wiele razy na tym forum mówione było, że są braki w operowaniu prądami wody przez ochotników ale co robią Ci "zawodowcy" ? Ewidentne zalanie budynku. Co ogień nie zniszczył to woda a właściwie to lód załatwi a co tam...

Offline grzela

  • VIP
  • *
  • Wiadomości: 6.184
  • I smile like an angel, a heart like the devil.
Odp: Niskie temperatury, a działania ratowniczo-gaśnicze
« Odpowiedź #22 dnia: Luty 03, 2012, 18:34:43 »
Myślę że temat odpowiedni, w dniu wczorajszym miało miejsce takie zdarzenie:
http://www.112polkowice.pl/component/content/article/43-akcje/314-poar-poddasza-w-kozlicach.html

Co Panowie sadzicie o podawaniu wody z działka drabiny na budynek mieszkalny przy prawie 20 stopniowym mrozie ?

Wiele razy na tym forum mówione było, że są braki w operowaniu prądami wody przez ochotników ale co robią Ci "zawodowcy" ? Ewidentne zalanie budynku. Co ogień nie zniszczył to woda a właściwie to lód załatwi a co tam...

Taktyka działań od dwóch lat niezmienna:

http://www.youtube.com/watch?v=MJvAxK9G5g4

http://www.112polkowice.pl/component/content/article/43-akcje/181-poar-domu-w-szklarach-dolnych-.html

Offline max[]

  • VIP
  • *
  • Wiadomości: 1.156
    • ...
Odp: Niskie temperatury, a działania ratowniczo-gaśnicze
« Odpowiedź #23 dnia: Luty 03, 2012, 20:18:01 »
Pytanie tylko czy jest to "dobra taktyka"....

Offline grzela

  • VIP
  • *
  • Wiadomości: 6.184
  • I smile like an angel, a heart like the devil.
Odp: Niskie temperatury, a działania ratowniczo-gaśnicze
« Odpowiedź #24 dnia: Luty 03, 2012, 20:45:53 »
Pytanie tylko czy jest to "dobra taktyka"....

Popatrz na zniszczenia i odpowiedz sobie sam (ugaszenie przez zalanie).
Kłaniają się podstawowe zasady taktyki działań ratowniczych - działania gaśnicze np. P. Bielickiego.
« Ostatnia zmiana: Luty 04, 2012, 11:56:44 wysłana przez grzela »