Autor Wątek: Wypadek Samochodowy  (Przeczytany 41655 razy)

Offline czerwonypies

  • Stary Wyga
  • *
  • Wiadomości: 133
Wypadek Samochodowy
« Odpowiedź #25 dnia: Grudzień 14, 2003, 14:32:19 »
Dalej nie wiem co z tym upoważnieniem, ale co do reszty to teraz sie zgadzam. No może co do asekuranctwa to pozostanę na stanowisku, że jest tu niepotrzebne. Myślę jednak, że w ogólnym zarysie mamy podobne spojrzenie.
pozdro

Offline ogniomiszcz

  • VIP
  • *
  • Wiadomości: 1.134
Wypadek Samochodowy
« Odpowiedź #26 dnia: Grudzień 14, 2003, 15:12:13 »
Cytuj
Dalej nie wiem co z tym upoważnieniem,
;) Nie miałem tu na myśli jakiegoś druku upoważnienia. Do podjęcia ewakuacji upoważnia nas sytuacja bezpośredniego zagrożenia poszkodowanego lub uniemożliwiony dostęp do niego personelu medycznego (najczęściej załoga PR).
Co do asekuranctwa to trochę przesadziłem - raczej myślałem o tym żeby komuś krzywdy nie zrobić niż o tym, żeby samemu w kłopoty nie popaść.
Cytuj
Myślę jednak, że w ogólnym zarysie mamy podobne spojrzenie.
Ja też tak myślę i jest mi miło z tego powodu  :D
« Ostatnia zmiana: Grudzień 14, 2003, 15:14:17 wysłana przez Zubek73 »

Offline czerwonypies

  • Stary Wyga
  • *
  • Wiadomości: 133
Wypadek Samochodowy
« Odpowiedź #27 dnia: Grudzień 14, 2003, 18:55:43 »
Nie chodziło mi o druk, tylko wyjaśnienie zastosowanego zwrotu.
A jeśli chodzi o ciąg dalszy, to mogło to inaczej zabrzmieć na początku. Nie trzeba się asekurować, jeśli pracujesz zgodnie z zasadami i wiedzą fachową. Myśleć o zabezpieczeniu własnej d... na siłę, muszą ci co mają braki i zaniedbania szkoleniowe. Jak poruszasz się swobodnie w kwestiach zawodowych, to nie masz się o co martwić bo nawet w ostateczności prokurator bedzie zadowolony z twoich objaśnień i nie będzie miał wątpliwości.
pozdro

Offline osposie

  • Weteran
  • *
  • Wiadomości: 516
    • http://www.7stref.pl
Wypadek Samochodowy
« Odpowiedź #28 dnia: Marzec 26, 2005, 13:14:15 »
Mam pytanko :D  W jaki sposób dzieli się wypadki na małe, poważne itd. Zauważyłem, że na stronie KG nie ma takiego podziału, a jest tylko na małe, średnie, duże i gigantyczne i jest to oczywiście podział miejscowych zagrożeń. Więc po czym zalicza się wypadke do takiej grupy, a nie innej. Czy to chodzi o rannych czy ilość samochodów??  :huh:  

Offline sisiek2

  • Bywalec
  • *
  • Wiadomości: 90
  • W straży naczelnik - w domu szeregowy
    • OSP Wyrzysk
Wypadek Samochodowy
« Odpowiedź #29 dnia: Marzec 29, 2005, 14:48:12 »
Poczytałem Wasze posty i muszę stwierdzić, że jestem trochę zafrasowany. Jestem ochotnikiem w jednostce ksrg leżącej przy k10. Myślę, że jedynym szczęściem jakie mamy jest to, że prawie zawsze przed nami na miejscu zdarzenia jest karetka. Raz trafiłem na wypadek, w którym byliśmy przed pogotowiem. Osobiście sprawdzałem puls kierowcy, który - teraz to wiem - już nie żył, założyliśmy mu kołnierz i położyliśmy na deskę. W tym momencie przyjechała karetka i dzięki temu bezpośrednio został przeniesiony do niej. Zastanawiam się właśnie jak bym wytłumaczył się gdyby kierowca jeszcze wtedy żył i zmarł potem w karetce. Wtedy pozostają pytania, zrobiłem wszystko jak trzeba? Zmarł przeze mnie czy na skutek obrażeń? itp.
Jest to dylemat wielu ochotników "niedouczonych" takich jak ja. Szkolenia przeprowadzane dla nas, po to żeby zaoszczędzić kasę w budżecie, polegają głównie na spotkaniu z naczelnikiem, który próbuje nam wyjaśnić parę rzeczy, a sam jest dopiero po kursie.
W naszej jednostce papiery ratownika mają dwie osoby. Co by było gdyby żaden z nich nie mógł dojechać na miejsce zdarzenia?
Aż strach pomyśleć co zrobią pozostali...

Offline bulon

  • Elitarny spamer :)
  • VIP
  • *
  • Wiadomości: 2.521
  • www.heartsaver.pl
    • Kursy pierwszej pomocy
Wypadek Samochodowy
« Odpowiedź #30 dnia: Marzec 29, 2005, 20:45:35 »
zrobiles tyle ile potrafiles.
sam teraz widzisz ze ta sprawa latwa nie jest.
trzeba cwiczyc.
polecam kontakt z harcerzami. oni w ramach czasu i mozliwosci pomoga w tym temacie.jak cos sam moge do was przyjechac w wakacje:)

w ogle mozemy zrobic tak ze ja prawedopodobnie bede mial troche wolnego w wakacje badz wrzesien to jak sie dobrze dogadamy moge pojezdzic po waszych OSP i wam pomoc w tym temacie.
piszcie na PW ci ktorzy sa zainteresowani
moje kwalifikacje to instruktor HSR oraz posiadam stosowne dokumenty KSRG ze znam po waszemu udzielac pomocy :D
« Ostatnia zmiana: Marzec 29, 2005, 20:48:16 wysłana przez bulon »
Prywatnie zdanie wyrażam pisząc kolorem czarnym.

Moderuje przy pomocy koloru navy.
Każdy moderator ma swój kolor.

Offline strazakg

  • Strażak Sam
  • *
  • Wiadomości: 396
Wypadek Samochodowy
« Odpowiedź #31 dnia: Kwiecień 17, 2005, 15:34:23 »
sam jestem strazakiem w OSP i PSP, w pazdzierniku byłem przy oplu asconie, która rozleciała sie na połowe a wniej 5 wielkich facetów. Wszysty poszkodowani leżeli jak worki z ziemniakami i najgorsze jest to, że słuzba medyczna tak ich własnie traktowała, żadnych zasad i procedur.  

Offline sisiek2

  • Bywalec
  • *
  • Wiadomości: 90
  • W straży naczelnik - w domu szeregowy
    • OSP Wyrzysk
Wypadek Samochodowy
« Odpowiedź #32 dnia: Kwiecień 17, 2005, 17:50:38 »
bulon
Po rozeznaniu sprawy muszę ci odmówić ponieważ nasz naczelnik załatwił szkolenia z pilską PSP. W każdym razie dzięki.

Offline Pedros

  • VIP
  • *
  • Wiadomości: 1.023
Wypadek Samochodowy
« Odpowiedź #33 dnia: Kwiecień 19, 2005, 18:25:25 »
sisiek2 - moim zdaniem nie chodzi tu o coraz więcej "lepszych" lub "gorszych" szkoleń tylko o samokształcenie - jeśli jesteś po szkoleniu z Ratownictwa Medycznego to przecież jakieś podstawy masz a dalej to już musisz zaopatrzyć się w fachową literaturę i czytać, pytać o wszystko różnych innych ratowników czy lekarzy, zadawać pytania choćby tu na forum, dobrze też zapisać się do PCK w Twoim mieście tam jest nieocenione źródło wiedzy z zakresu ratownictwa. Poza tym działając w PCK jako ratownik medyczny będziesz mógł jeździć na różne imprezy masowe, mecze, itp... a tam o drobne wypadki nietrudno.

Co do przykładu który opisałeś to jest to od razu skok na najgłębszą wodę. Zastanie na miejscu wypadku nieprzytomnego poszkodowanego zawsze - nawet dla starego wygi - będzie testem na wiedzę, umiejętność podejmowania szybkich (i trudnych) decyzji, odporność na stres. Tu niestety trzeba lata praktyki.
A i to czasem nie pomaga - co zrobi doświadczony ratownik kiedy trzeba podjąć szybką decyzję czy uratować życie kierowcy czy pasażerowi (zakładając że zdążysz tylko jednego)?
Na te pytania moim zdaniem nie ma prawidłowych odpowiedzi....

 

Offline sisiek2

  • Bywalec
  • *
  • Wiadomości: 90
  • W straży naczelnik - w domu szeregowy
    • OSP Wyrzysk
Wypadek Samochodowy
« Odpowiedź #34 dnia: Kwiecień 19, 2005, 20:50:36 »
Myślę, że masz rację. Zresztą u nas powstał taki pomysł żeby na nocnych zmianach w pogotowiu ratumkowym jako wolontariusze jeździli strażacy ochotnicy. Z naszej strony kilku chętnych się znalazło. Doszło nawet do tego, że Dyrektor ZOZu się zgodził. Niestety na pogaduszkach się skończyło.

Offline ktos998

  • Bywalec
  • *
  • Wiadomości: 38
Wypadek Samochodowy
« Odpowiedź #35 dnia: Maj 30, 2005, 20:52:10 »
Zafascynował mnie ten temat bo średnio jeżdze do ok 12  wypadkow drogowych w miesiącu .mamy jeden z najruchliwszych odcinkow trasy krajowej.Gdzie czasami zdarza sie przy jednym wypadku jeszcze jeden albo dwa szczegolnie zimą są to tz najechania na tył.
Co do postu
aniolstroz
1) W jakich przypadkach nie należy przesuwać samochodów ani zacierać wszelkich śladów związanych z wypadkiem?
Praktycznie nie przesówa sie samochodu z osobami poszkodowanymi ,a zacieranie śladów my nie mamy z policją żadnych problemów oni wiedzą że musimy działać i nic nie mówią .
Przypadek przewrócony sam osobowy na dach wiadomo leje sie paliwo co wtedy? dywan z piani i działasz.Zacierasz ślady ale policja ma i tak swoje sposoby na ustalenie.

2) Czy osobą poszkodowaną lepiej zajmować się (do czasu przyjazdu pogotowia) w samochodzie czy może poza nim? Zakładamy że nie ma żadnego zagrożenia pożarem itp.
Zawsze istnieje potęcjalne zagrożenie ale to musisz sam ocenić .Już krwotok jest bezpośrednim zagrożeniem dla życia ,
Jeżeli masz osobe nieprzytomną to ewakuacja z pojazdu jest konieczna.
Tych przykładow mozna przytaczać wiele.Najważniejsze żeby pamiętać co sie robi bo czasami prokurator po wypadku moze też i nam zadawać pytania typu:kto kierował: itp

Też nieraz zostawiałem kierowce w samochodzie jak np bylo zimno padał deszcz i nie stwierdziłem bezpośredniego zagrożenia dla życia.


Aniolstroz jeżeli osoba nie żyje i lekaż stwierdzil zgon a siedzi np zakleszczony za kierownicą i nie przeszkadza w ewakuacji innych osob żyjących to zostawiasz do przyjazdu prokuratora i ekipy śledczej i po zdjęciach przystępujesz do wycinania i jak wytniesz przekazujesz  czarnej karetce i już


                                                                      Pozdrawiam

Offline bulon

  • Elitarny spamer :)
  • VIP
  • *
  • Wiadomości: 2.521
  • www.heartsaver.pl
    • Kursy pierwszej pomocy
Wypadek Samochodowy
« Odpowiedź #36 dnia: Maj 30, 2005, 21:31:01 »
Cytuj
Jeżeli masz osobe nieprzytomną to ewakuacja z pojazdu jest konieczna.

z przykroscia stwierdzam ze jest calkowita nieprawda co piszesz.
owszem,nieprzytomnsc jest stanem zagrozenia zycia ale nie determinuje to do ewakuacji z samochodu.

przypominam ze taka potrzeba jest gdy:
-niezbedne jest rko
-grozi dalsze niebezpieczenstwo
-pojawiaja sie objawy wstrzasu

sa to 3 podstawowe zasady.
oczywiscie moga wystapic odstepstwa ale nieprzytomnosc nim nie jest.
Prywatnie zdanie wyrażam pisząc kolorem czarnym.

Moderuje przy pomocy koloru navy.
Każdy moderator ma swój kolor.

Offline ktos998

  • Bywalec
  • *
  • Wiadomości: 38
Wypadek Samochodowy
« Odpowiedź #37 dnia: Maj 31, 2005, 00:11:43 »
bulon osoba nieprezytomna jak myslisz jaka procedura jakie postepowanie ??
jeżeli osoba nieprzytomna to zostawiasz w samochodzie o zgrozo .

Procedura Ratownictwa Medycznego nr-1
"sekwencja założeń taktycznych w Ratownictwie medycznym"jak wiesz o czym pisze

Procedura Nr-2"  Ocena stanu poszkodowanego"
jak nieprzytomny i nie oddycha ?
-Udrożnienie dróg oddechowych
-sprawdzenie oddechu
-jak jest OK
-Brak oddechu wykonanie 2 efektywnych wdechów
-sprawdzenie tętna i innych oznak krążenia
-jak jest krążenie ,prowadzenie wentylacji 100% tlenu i kontrola oznak krążenia
-brak krążenia .Pośredni masaż serca

No i co ty powiesz na to. Jeżeli osoba jest nieprzytomna to zawsze może wystąpić jeden dwa lub trzy czynniki o których pisałeś sam.Nawet stosując pozycje antywstrząsową u poszkodowanego.
Skąd możesz wiedzieć co nastąpi za chwile, a musisz być zawsze przygotowany na każdą ewentualność.
Przeczytaj biuletyn informacyjny dotyczący wypadków drogowych wydanych przez komende główną
gdzie  napisano cytuje dwa fragmenty poradnika
"jeśli stwierdzisz u poszkodowanych brak oznak pulsu i oddechu przystąp do ożywiania"
"najskuteczniejsze działania przedmedyczne wykonasz z dala od uszkodzonych pojazdów ewakuując poszkodowanych. "

bulon w tym przypadku chyba cytacik był nie na miejscu
« Ostatnia zmiana: Maj 31, 2005, 00:13:51 wysłana przez ktos998 »

Offline bulon

  • Elitarny spamer :)
  • VIP
  • *
  • Wiadomości: 2.521
  • www.heartsaver.pl
    • Kursy pierwszej pomocy
Wypadek Samochodowy
« Odpowiedź #38 dnia: Maj 31, 2005, 00:40:28 »
mylisz pojecia
nieprzytomny to osoba z ktora nie mozna nawiazac kontaktu -tak w skrocie.

brak pulsu i oddechu wystepuje u osob nieprzytomnych ale nie kazdego nieprzytomnego ono musi sie zdarzyc.

nie mozesz ewakuowac poszkodowanego z samochodu poniewaz moze dojsc np do wstrzasu. ewakuujesz go gdy sa objawy a objawem nie jet nieprzytomnosc.
wstrzas wystepuje rowniez u osob przytomnych.

podawane przez ciebie procedury odnosza sie do osoby z brakiem oddechu i tetna.
my rozmawiamy o osobie tylko (w sumie az) nieprzytomnej.

powiedz mi co za zgroza stanie sie dy zostawisz nieprzytomnego w samochodzie??
bo zgroza moze byc jak go wyciagniesz bez potrzeby.


jesli nadal mi nie wierzysz zapoznaj sie prosze z  publikacja "Podstawy ratownictwa medycznego dla fuk. PSP i innych rat. KSRG".
strona 75, 9 linijka od dolu.

 
« Ostatnia zmiana: Maj 31, 2005, 00:49:56 wysłana przez bulon »
Prywatnie zdanie wyrażam pisząc kolorem czarnym.

Moderuje przy pomocy koloru navy.
Każdy moderator ma swój kolor.

Offline Pedros

  • VIP
  • *
  • Wiadomości: 1.023
Wypadek Samochodowy
« Odpowiedź #39 dnia: Maj 31, 2005, 20:32:38 »
bulon - niby wszystko to co piszesz to 100% racji, ale wydaje mi się, że za bardzo teoretycznie podchodzisz do sprawy.
Przytaczasz oczywiste dla ratowników medycznych objawy, ale przecież wiesz że nie ma idealnie książkowych sytuacji...
Wystarczy, że na miejscu wypadku jest duży hałas to nie jestem pewny czy poszkodowany oddycha czy nie. Jak długo wg. ciebie trwa stan nieprzytomności? Wg. mnie jeśli ktoś jest nieprzytomny to za chwile jego stan się pogorszy. Zostawię go w samochodzie jako nieprzytomnego a za chwilę nie zauważę że stracił oddech.
Dlatego każdego nieprzytonego należy nadzorować (wyznaczając do tego jednego z ratowników). A ja uważam że lepiej nadzorować nieprzytomnego w pozycji leżącej (oczywiście tlen) i w razie czego od razu RKO.
Oczywiście zgadzam się z tym, że z wyciąganiem poszkodowanych z pojazdów trzeba być bardzo ostrożnym ale teoria teorią a w praktyce to się wg. mnie nie sprawdza.

Pozdrawiam

Offline bulon

  • Elitarny spamer :)
  • VIP
  • *
  • Wiadomości: 2.521
  • www.heartsaver.pl
    • Kursy pierwszej pomocy
Wypadek Samochodowy
« Odpowiedź #40 dnia: Maj 31, 2005, 22:21:46 »
Cytuj
ale wydaje mi się, że za bardzo teoretycznie podchodzisz do sprawy.

teoria poparta praktyka...poza tym mowimy tu o podstawowym zachowaniu. ktos 998 mowi ze zawsze wyciagamy a ja mowie ze nie zawsze. taka jest roznica

Cytuj
Przytaczasz oczywiste dla ratowników medycznych objawy

mnie tez sie wydawalo ze to oczywiste ale widac trzeba o tym dwa slowa powiedzic

Cytuj
ale przecież wiesz że nie ma idealnie książkowych sytuacji...
rozmowa zeszla na procedure. podaje ksiazkowy przepis

Cytuj
Wystarczy, że na miejscu wypadku jest duży hałas to nie jestem pewny czy poszkodowany oddycha czy nie

do badania oddechu uzywam 3 zmyslow. sluch,wzrok,czucie

Cytuj
Jak długo wg. ciebie trwa stan nieprzytomności?

zaden lekarz nie odpowie ci to na to pytanie.

Cytuj
Wg. mnie jeśli ktoś jest nieprzytomny to za chwile jego stan się pogorszy

moze sie pogorszyc ale nie musi.
co mianowicie moze mu sie pogorszyc??
mowisz o utracie oddechu i krazenia? mam rozumiec zawsze gdy jest nieprzytomny zaraz bedzie rKO? skad masz takie dane?

Cytuj
Zostawię go w samochodzie jako nieprzytomnego a za chwilę nie zauważę że stracił oddech.

kontrola co minute jest jak najbardziej optymalna w natloku innych dzialan ratowncizych dookola

Cytuj
Dlatego każdego nieprzytonego należy nadzorować (wyznaczając do tego jednego z ratowników
jesli masz odpowiednia ilosc ratownikow to oczywiscie. w innym przypadku patrz wyzej.
generalnie przyzna ci racje.

Cytuj
A ja uważam że lepiej nadzorować nieprzytomnego w pozycji leżącej (oczywiście tlen) i w razie czego od razu RKO

oczywiscie ze tak, jdnak pamietaj ze w ypadkach komunikacyjnych masz obowiazek podejrzewania szeregu urazow w tym urazow kregoslupa.
wyciaganie poniewaz jest nadzieja na RKO jest zwyklym odstapieniem od procedur medycznych.
jesli nie musisz poczekaj na zaloge pogotowia ratunkowego.\

pozostan jednak teoretykiem w swych dzialaniach. jako strazak ratownik KSRG masz obowiazek stosowania sie do wytycznych medycznych obowiazujacych  w KSRG.
one mowia jednoznacznie jakie masz podjac postepowanie w takim przypadku.
nie masz prawa modyfikowac ich wg dowolnej interpretacji.
wyjecie z samochodu to ewakuacja a ja strazacy stosuja w wyjatkowych okolicznosciach.
 
Prywatnie zdanie wyrażam pisząc kolorem czarnym.

Moderuje przy pomocy koloru navy.
Każdy moderator ma swój kolor.

Offline bartek6

  • Weteran
  • *
  • Wiadomości: 572
Wypadek Samochodowy
« Odpowiedź #41 dnia: Czerwiec 02, 2005, 12:27:40 »
panowie a mnie ogólnie martwi jedna rzecz,że przy takim poważnym zdarzeniu jak wypadek z osobami poszkodowanymi a są już wyrażne różnice w prowadzeniu działań i to nie z powodu naszych słabostek ale różnic w przekazywanym nam szkoleniu ale po kolei
1.co szkolenie medyczne to inne procedury postępowania z poszkodowanym m .in. róznica w ilości ucisków przy prowadzeniu resuscytacji
2.wyjmować poszkodowanego czy nie - i tu mam od przedmówców całkowicie odmienne zdanie- otóż za kazdym razem wyciągam poszkodowanego (może mam takie sytuacje) czy on jest przytomny czy też nieprzytomny- poprostu wybrałem teorie ijednego z lekarzy prowadzących szkolenia- czy jest to dobre? dla mnie jak narazie skuteczne i nie miałem jescze uwag że żle zrobiłem-dodam tylko najważniejszy plusy tego --poszkodowany całkowicie bezpieczny od zagrożernia pożary, wybuchu nastepstwa dodatkowego najazdu pozostałych pojazdów( a o tym pisał przedmówca),przygotowany do szybkiego odtransportowania do karetki a tym samym dostęp do sprzętu bedącego w karetce,ja mam większe możliwości do udzielenia pomocy osobie bedącej na desce niż we wraku samochodu
3.i jeszcze sprawa ofiar śmiertelnych-wyciagamy zazwyczaj na polecenie policji nie koniecznie czekając na prokuratora

Offline osposie

  • Weteran
  • *
  • Wiadomości: 516
    • http://www.7stref.pl
Wypadek Samochodowy
« Odpowiedź #42 dnia: Czerwiec 02, 2005, 13:34:38 »
my również poszkodowanych wyciągamy z auta nie zależnie od ich stanu.. przede wszystkim chodzi tu o łatwiejszy dostęp medyków naszych do opatrywanych ran, a także tak jak pisze bartek6 szybszego przekazania poszkodowanego załodze eRki.. no i w razie czego natychmiastowej możliwości wykonania resuscytacji.. zawsze jest ok i tak będzie

POZDRAWIAM!!

Offline bulon

  • Elitarny spamer :)
  • VIP
  • *
  • Wiadomości: 2.521
  • www.heartsaver.pl
    • Kursy pierwszej pomocy
Wypadek Samochodowy
« Odpowiedź #43 dnia: Czerwiec 02, 2005, 14:36:54 »
panowie
niewatpliwie wyciagniecie poszkodowanego z auta powoduje szybszy jego trasport do placowki zdrowia jednak....o cale 30 secynd do minuty...

podchodzisz do poszkodowanego nieprzytomnego, ze zlamana noga  do ktorej masz latwy dostep.
wyciagasz??
tak??
a szyny ??
szyny  w miare mozliwosci masz zalozyc w aucie.

problm z kregoslupem.
wyciagsz takiego na reuteku ??
masz KED??
nie masz.
pozostaw decyzje o tym jak go wyjac bardziej wykwalifikonym ludziom.
 dokonaj takiego dostepu do poszkodowanego, by jego wyjecie bylo sprawne i mozliwie szybkie.

bo moze sie okazac ze podczas badania urazowego przez bardziej wykwalifikowany zespol medyczny zostana wykryte powazniejsze urazy.

zgodnie z wytycznim medycznymi KSRG  NIE WYJMUJESZ ! przypadki gdy to robisz podalem wczesniej.
jak rowniez strone w ksiazce ktora jest przeznaczona dla was !
a wy nadal swoje.

macie za soba tylko 65 h kurs pierwszej pomocy medycznej. wasze zadanie to utzymac zycie i nie pogarszac sprawy.
to co robicie, czyli wyciaganie z auta za kazdym razem jest zwyczajnie niebezpieczne. narazie poszkodowanego na dalsze urazy.
nieprzytomnosc nie jest oznaja zblizajacej sie reanimacji.
nie jest rowniez oznaka zblizajacego sie konca swiata.

wstrzymajcie swoje checi do wyciagania do przyjazdy teoretycznie bardziej wykwalifikowanej sluzby medycznej.


 
Prywatnie zdanie wyrażam pisząc kolorem czarnym.

Moderuje przy pomocy koloru navy.
Każdy moderator ma swój kolor.

Offline kapitano

  • Bywalec
  • *
  • Wiadomości: 24
Wypadek Samochodowy
« Odpowiedź #44 dnia: Czerwiec 02, 2005, 14:44:19 »
Witam wszystkich. Ja również zawsze wyciągam poszkodowanych na deskę, a to z prostej przyczyny. Najczęstszymi obrażeniami przy wypadkach jest uszkodzenie kręgosłupa a w szczególności kręgów szyjnych i obrażenia wewnętrzne niewidoczne dla nas a mogące spowodować krwotok wewnętrzny i niestety zejście poszkodow2anego. Kładąc go na desce mamy możliwość wdrożenia procedur przeciwwstrząsowych. Tylko w jednym wypadku nie ruszam poszkodowanego, jest to przypadek zmiażdżenia kończyny, wtedy tylko wykonuje dostęp opatrujemy inne rany i czekamy na lekarza.

 

Offline osposie

  • Weteran
  • *
  • Wiadomości: 516
    • http://www.7stref.pl
Wypadek Samochodowy
« Odpowiedź #45 dnia: Czerwiec 02, 2005, 20:12:39 »
bulon nie traktuj OSP (KSRG) jako wszystkie jednakowe.. może nie skromnie to zabrzmi, ale należe do jednej z najlepszych OSP!! Profesjonalizm to u nas najważniejsza rzecz i wierz mi to co robimy robim naprawdę bardzo dobrze.. i nie są to słowa wyssane z palca, a potwierdzone przez lekarzy z eRek, przez PSP i chociażby przez samych poszkodowanych, ktorzy potrafią do nas przybyć i podziękować.. na skadzie mamy 8 medyków w tym jednego lekarza pracującego na codzień na eRce.. doskonały sprzęt (R-1, szyny) i duże doświadczenie jako OSP w wypadkach.. i robimy to co mamy dobrze.. więc będziemy robić dalej.. a wyciągnięcie poszkodowanego z auta zapewniam, że polepszy sytuacje ( mowa tu o wyciągnięciu profesjonalnym)..   ;)  heh sorki za przechwałki..

POZDRAWIAM :D  

Offline DEX

  • Strażak Sam
  • *
  • Wiadomości: 492
Wypadek Samochodowy
« Odpowiedź #46 dnia: Czerwiec 03, 2005, 21:25:08 »
Panowie myślę, że nie ma się o co sprzeczać. Rację mają ci co mówią, że nie wyciągamy jak i ci co mówią, że wyciągamy. Wszystko zależy od sytuacji. Procedury wprowadzone w PSP mówią wyraźnie:
1. W procedurze nr 1 mówi się – dotarcie do poszkodowanego – ewakuacja lub udzielenie pierwszej pomocy medycznej i przygotowanie do ewakuacji lub wykonanie dostępu do poszkodowanego, realizacja innych czynności ratowniczych.
2. W procedurze nr 3 mówi się – w razie konieczności ewakuacji stabilizacja kręgosłupa szyjnego w czasie przemieszczania.
3. W procedurze nr 4 mówi się o dwóch stanach – bez konieczności ewakuacji lub o konieczność ewakuacji.
Tak więc nie zawsze musimy wyciągać poszkodowanego z pojazdu – wszystko zależy od jego stanu. Ważnym jest aby w momencie potrzeby wyciągnięcia mieć już zrobiony taki dostęp, który umożliwi nam to natychmiast.
Natomiast są i takie procedury, które wymagają od nas natychmiastowej ewakuacji poszkodowanego niezależnie od jego stanu:
1. W procedurze nr 8 mówi się – ewakuacja poszkodowanego ze strefy zagrożenia.
2. Wszystkie procedury wymagające pozycji przeciwwstrząsowej.
Trudno się tu licytować, kto ma rację a kto nie. Dwa takie same z pozoru przypadki mogą się zakończyć zupełnie inaczej. Niewątpliwie z mojego punktu widzenia ratownictwo medyczne jest najtrudniejszym elementem jaki nam wprowadzono do całej gamy czynności ratowniczych i musimy sobie z tym poradzić.
I nie kłóćcie się OSP z KSRG czy nie, PSP czy ktoś inny. Wszystko jest uzależnione od stopnia wyszkolenia. Znam takie OSP gdzie jeżdżą chłopcy po ratownictwie medycznym czy obsady karetek (ogólnie ujmując). Wszystko jest zależne od stopnia wyszkolenia, wiedzy, umiejętności, obycia w określonych sytuacjach, nabytego doświadczenia. Życzę takich zdarzeń jak maj mniej i oby jak najwięcej zakończonych sukcesem.
Pozdrawiam wszystkich bo każdy ma i może mieć rację w zależności od sytuacji.
W pewnych kwestiach zgadza się z tobą, ale są i takie, w których mam odmienne zdanie.

Offline ignacy b

  • Weteran
  • *
  • Wiadomości: 699
Wypadek Samochodowy
« Odpowiedź #47 dnia: Czerwiec 12, 2005, 18:08:17 »
Każde przemieszczenie poszkodowanego na mocy decyzji ratownika ksrg
(ponieważ niesie ze sobą ryzyko urazów wtórnych i związanych z nimi obrażeń)  to ewakuacja ze strefy zagrożenia. Wskazania do ewakuacji z pojazdu samochodowego są takie:
1/. koniecznośc resuscytacji
2/. zagrożenie zewnętrzne
3/. stan wstrząsu u poszkodowanego
Jezeli powyższe okoliczności nie występują jedynie lekarz po zbadaniu poszkodowanego może ocenić ryzyko urazów i obrażeń wtórnych i pojąć decyzję o wydobyciu lub transporcie. Ratownicy ksrg nie mają możliwości, za wyjątkiem stabilizacji i unieruchamiania kończyn i schładzania oparzeń, działań przeciwbólowych. Przed rozpoczęciem ewakuacji należy, w miarę możliwości, zatamować krwotki zewnetrzne, zapewnić drożność dróg oddechowych i ustabilizować kręgosłup.
Jedynie w razie ewakuacji z płonącego środka transportu lub ze strefy zagrożenia wybuchem można świadomie pominąć wyz/wym działania ratownicze nadając priorytet szybkości ewakuacji. Odradzam realizację zasady ewakuacji wszystkich poszkodowanych przed przybyciem lekarza, gdyż mogą zdarzyć się urazy i obrażenia wtórne, które trudno będzie usprawiedliwić.  Z drugiej strony zasada ewakuacji ze strefy zagrożenia ma zastosowanie w tych przypadkach, kiedy strażacy, z powodu braku na miejscu zdarzenia zespołu ratownictwa medycznego, podejmują decyzję o przemieszczeniu poszkodowanego do szpitala lub na spotkanie z zespołem ratownictwa medycznego. W takich przypadkach zagrożeniem dla danego poszkodowanego jest brak pomocy lekarskiej, a strefa zagrożenia sięga do izby przyjęć albo do miejsca spotkania z zespołem ratmed.  Oczywiście żaden poszkodowany nie będzie pozostawał w pojeździe po wsze czasy, stąd w procedurze mamy " przygotowanie do ewakuacji" oraz, oczywiście,
"wykonanie dostępu"...    

Offline Ogniowy

  • ASP. SZTAB W ST. SPOCZYNKU
  • Weteran
  • *
  • Wiadomości: 700
Wypadek Samochodowy
« Odpowiedź #48 dnia: Czerwiec 13, 2005, 21:00:30 »
Cytuj
Z drugiej strony zasada ewakuacji ze strefy zagrożenia ma zastosowanie w tych przypadkach, kiedy strażacy, z powodu braku na miejscu zdarzenia zespołu ratownictwa medycznego, podejmują decyzję o przemieszczeniu poszkodowanego do szpitala lub na spotkanie z zespołem ratownictwa medycznego. W takich przypadkach zagrożeniem dla danego poszkodowanego jest brak pomocy lekarskiej, a strefa zagrożenia sięga do izby przyjęć albo do miejsca spotkania z zespołem ratmed.
Może Pan podać paragraf zezwalający na takie działanie???
Po raz kolejny pytam....kto w wypadku tak szerokiej "ewakuacji" ponosi odpowiedzialność za stan zdrowia poszkodowanego????
Panie Ignacy...przypominam że to się transport nazywa a do tego samochody strażackie nie są przygotowane....może przytoczyć odpowiednie przepisy???? Albo wytyczne SANEPIDU???
o ile pamiętam opiera się Pan na niefuncjonujacej ustawie:
USTAWA
z dnia 25 lipca 2001 r.
o Państwowym Ratownictwie Medycznym.
(Dz. U. z dnia 9 października 2001 r.)
A ona mówi miedzy innymi...:
Po pierwsze:
Art. 30. 1. Medyczne działania ratownicze w jednostkach systemu podejmują:
   1)   lekarz ratunkowy,
   2)   pielęgniarka ratunkowa,
   3)   ratownik medyczny.
2. Tryb nabywania kwalifikacji lekarza ratunkowego oraz pielęgniarki ratunkowej określają przepisy o zawodzie lekarza oraz przepisy o zawodach pielęgniarki i położnej.
3. Zawód ratownika medycznego może wykonywać osoba, która:
   1)   posiada pełną zdolność do czynności prawnych oraz
   2)   uzyskała w kraju dyplom ukończenia wyższych studiów zawodowych w zakresie ratownictwa medycznego bądź uzyskała za granicą dyplom uznany w kraju za równorzędny lub
   3)   uzyskała tytuł ratownika medycznego na dotychczas obowiązujących zasadach w policealnych szkołach medycznych przed 30 września 2006 r.
- w zakresie, o którym mowa w ust. 7.
4. Minister właściwy do spraw szkolnictwa wyższego w porozumieniu z ministrem właściwym do spraw zdrowia określi, w drodze rozporządzenia, minimalne wymagania programowe wyższych studiów zawodowych dla kierunków kształcących ratowników medycznych oraz zakres wiedzy niezbędnej dla przygotowania zawodowego ratowników medycznych.
5. Osoby, o których mowa w ust. 1, są obowiązane do stałego aktualizowania swojej wiedzy zawodowej nie rzadziej niż raz na cztery lata, w formie kursów doskonalenia zawodowego, potwierdzonych dyplomem lub świadectwem ukończenia, organizowanych przez ośrodki nauczające lub przez pracodawcę we współpracy z ośrodkami nauczającymi.
Po drugie:
Art. 31. 1. Jednostki systemu używają oznaczenia systemu.
2. Oznaczenie systemu może być używane wyłącznie do oznaczenia osób wykonujących medyczne działania ratownicze oraz jednostek systemu i centrów powiadamiania ratunkowego.
3. Wzór graficzny systemu identyfikacji Państwowego Ratownictwa Medycznego, będącego oznaczeniem systemu, stanowi załącznik do ustawy.
4. Minister właściwy do spraw zdrowia określi, w drodze rozporządzenia, sposób oznakowania kierującego medycznymi działaniami ratowniczymi, osób wykonujących medyczne działania ratownicze oraz jednostek systemu i centrów powiadamiania ratunkowego, uwzględniając zapewnienie możliwości rozpoznania rodzaju funkcji i zadań wykonywanych w systemie przez oznaczone osoby i jednostki.
I na koniec po trzecie:
Art. 43. 1. Do dnia 31 grudnia 2009 r. osobami uprawnionymi do podejmowania medycznych działań ratowniczych w jednostkach systemu są:
   1)   lekarze ratunkowi, lekarze odbywający specjalizację w dziedzinie medycyny ratunkowej, lekarze posiadający specjalizację I lub II stopnia w dziedzinie anestezjologii, chirurgii, interny i pediatrii,
   2)   pielęgniarki ratunkowe, pielęgniarki odbywające specjalizację w pielęgniarstwie ratunkowym, pielęgniarki specjalistki z anestezjologii, chirurgii, interny, pediatrii oraz pielęgniarki posiadające co najmniej 3-letni staż pracy w tych specjalnościach,
   3)   ratownicy medyczni, spełniający wymagania określone w art. 30.
2. Od dnia 1 stycznia 2004 r. nie przeprowadza się naboru do policealnych szkół dla ratowników medycznych.

Więc do cholery możeby tak nie naginac prawa i zająć się jej sformułowaniem, skoro się od nas coś wymaga...
Kolejny rok bawicie się naszym kosztem....
a dla ciekawości na koniec....
Art. 12. 1. Odpowiedzialność za szkody wyrządzone przez osoby uprawnione do podejmowania medycznych działań ratowniczych przy wykonywaniu tych działań ponosi dysponent jednostki.2. Dysponent jednostki jest obowiązany do zawarcia umowy ubezpieczenia odpowiedzialności cywilnej za szkody, o których mowa w ust. 1.
3. Brak ważnej umowy ubezpieczenia odpowiedzialności cywilnej, o której mowa w ust. 2, jest równoznaczny z wypowiedzeniem umowy o udzielanie świadczeń zdrowotnych w ramach systemu.
4. Minister właściwy do spraw instytucji finansowych w porozumieniu z ministrem właściwym do spraw zdrowia, po zasięgnięciu opinii samorządów zawodów medycznych oraz Polskiej Izby Ubezpieczeń, określi, w drodze rozporządzenia, sposób spełnienia obowiązku ubezpieczenia, o którym mowa w ust. 2, w tym w szczególności termin powstania obowiązku zawarcia umowy ubezpieczenia oraz minimalne sumy gwarancyjne. Minister właściwy do spraw instytucji finansowych, wydając rozporządzenie, uwzględnia konieczność zapewnienia gwarancji spełnienia obowiązku zawarcia umowy ubezpieczenia.
Art. 13. Osoba podejmująca medyczne działania ratownicze oraz osoba udzielająca pierwszej pomocy korzystają z ochrony przewidzianej w Kodeksie karnym dla funkcjonariuszy publicznych.
Ciekawe czy wszędzie dysponenci mają ubezpieczenia itd...itp...
Nadmieniam , że wiem że to nie funkcjonuje ale w KG to wykładnia prawa!!!
« Ostatnia zmiana: Czerwiec 13, 2005, 22:35:47 wysłana przez Ogniowy »
A teraz to ja mam wszystko w ...... 
pamięci...

Offline bulon

  • Elitarny spamer :)
  • VIP
  • *
  • Wiadomości: 2.521
  • www.heartsaver.pl
    • Kursy pierwszej pomocy
Wypadek Samochodowy
« Odpowiedź #49 dnia: Czerwiec 14, 2005, 22:44:21 »
ignacy nie wspomina o transporcie o ktorym czytamy w projekcie ustawy  o PRM tylko o ewakuacji. a zakres ewakuacji moze byc bardzo szeroki.
odpowiedzialnosc ponosi oczywiscie KDR ale kto mu udowodni ze ewakuccja przekroczyla dozwolony wymiar? skoro jej celem jest umozliwienie spotkania z zespolem ratownictwa medycznego tak samo w zawalisku budowlanym jak i na autosttradzie.
swoja droga radze zwrocic uwage ktorepunkty wspomnialej ustawy sa obowiazujace poniewaz nie wszytkie sa.

ignacy- sadze ze slowa lekarz ratunkowy w rozumieniu czlonka zespolu ratownictwa medycznego nalezy juz zrezygnowac na rzecz kierownika zespolu  RM poniewaz juz dzis jezdza zespolu jezdza bez lekarza i radza sobie wysmienicie.

dodatkwo przemyslalem pare spraw i jestem sklonny dopuscic do sytuacji w ktorej dobrze wyszkolony zespol ratowikow ksrg czyli strazakow posadajcy komplet unieruchomien- a mysle tu o KED, podbierakach, desce na wymianie, szynach kolnierzach moze podejmowac dzialnia zmierzajace do przygotowania poszkodowanego do transportu by zmniejszych ilosc czasu na dotarcie do szpitala.

jednakze, jesli ewakuowanie poszkodowanego z samochodu  na desce ma sie wiazac nastepnie z przekladanie tego  poszkodowanego na deske zespolu medycznego to panowie NIE MA TU O CZYM ROZMAWIAC !  JEST TO ZBEDNE ! I SZKODLIWE PO STOKROC !
 tak samo z wymiania ked i innych. musi byc wymiana sprzetu a nie poszkodowoanego !!

pragne jednak zwroci uwage ze to napisalem moze byc jedynie kwetia przyszlosciowa gdyz aktualnie w KSRG ewaukacje podejmujemy w konkretnych przypadkach i nalezy to uznac za obowiazujace.
w innych przypadku narazacie sie na konsekwencje lamania podstawowych zapisow dotyczacy ratownictwa medycznego w ksrg



 
Prywatnie zdanie wyrażam pisząc kolorem czarnym.

Moderuje przy pomocy koloru navy.
Każdy moderator ma swój kolor.